Moj typ kobiety
Moj typ kobiety
Tak sobie pomyslalam, ze nowy watek pociagne.
Wiec moj typ:
Wysoka. Sama jestem wysoka i lubie wysokie dziewczyny. Nie chuda, wole takie troszke miekciejsze, gdzie i pupe widac i piersi. Buzia musi byc ladna - nie lubie kanciastych ostrych rysow twarzy. Musi miec piekne oczy, w ktorych powinnam sie z miejsca zakochac. I wazne dla mnie sa ladne zdrowe zeby i usmiech. Wlosy - dowolne, i krotkie na jeza i dlugie do pasa. Kiedys lubilam dlugowlose blondynki, teraz sklaniam sie do krotkowlosych szatynek.
Do tego masa uroku osobistego. Ale chce aby umiala wbic gwozdzia, zmienic kolo w samochodzie, obslugiwac wierttarke i pare takich innych rzeczy, do ktorych ja sie wogole nie nadaje. Nie musi za to umiec prasowac ani gotowac.
To ideal, a w praktyce --- roznie bywalo
Wiec moj typ:
Wysoka. Sama jestem wysoka i lubie wysokie dziewczyny. Nie chuda, wole takie troszke miekciejsze, gdzie i pupe widac i piersi. Buzia musi byc ladna - nie lubie kanciastych ostrych rysow twarzy. Musi miec piekne oczy, w ktorych powinnam sie z miejsca zakochac. I wazne dla mnie sa ladne zdrowe zeby i usmiech. Wlosy - dowolne, i krotkie na jeza i dlugie do pasa. Kiedys lubilam dlugowlose blondynki, teraz sklaniam sie do krotkowlosych szatynek.
Do tego masa uroku osobistego. Ale chce aby umiala wbic gwozdzia, zmienic kolo w samochodzie, obslugiwac wierttarke i pare takich innych rzeczy, do ktorych ja sie wogole nie nadaje. Nie musi za to umiec prasowac ani gotowac.
To ideal, a w praktyce --- roznie bywalo
- Manowce
- początkująca foremka
- Posty: 67
- Rejestracja: 7 cze 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Warszawa/Jelonki
Albo niższa ode mnie, albo dużo wyższa, kolor włosów i ich długośc nie mają znaczenia, chociaż najchętniej widziałabym jakąś nietypową fryzurkę która przyciaga uwagę (np.: dready). Dziewczyna musi mieć w sobie to "coś" co wyróżnia ją z tłumu - nietypowy styl, który sprawia, że można zafascynowac się nią tylko po jednym spojrzeniu. Gdyby lubiła kolczyki i tatuaże byłoby świetnie :) Powinna być pewna siebie, z poczuciem humoru, z własnym zdaniem, na pewno nie interesuje mnie typ laleczki z porcelany z sianem w głowie. Niech da się sobą zaopiekować, ale też potrafi roztoczyc opiekę. Troche wyrozumiałości względem mojego wrednego charakteru by sie przydało ;)
Ale co rzeczywistośc to nie marzenia.
Ale co rzeczywistośc to nie marzenia.
Ostatnio zmieniony 9 cze 2005, o 16:08 przez Manowce, łącznie zmieniany 1 raz.
- piękne kobiety zostawmy ludziom bez wyobraźni -
Trudno jest znalezć niższą ode mnie, więc siłą rzeczy musi być wyższa . Brunetka, chociaż zdarzało mi sie tracic głowe dla blondynki. Kobiece kształty . Szczera, z poczuciem humoru. Może troche przykładów: Salma Hayek [ ta akurat wysoka nie jest, ale jakie ma kształty ! ], Angelina Joli, Lucy Lawless.
- Emmanuelle
- foremka dyskutantka
- Posty: 196
- Rejestracja: 20 maja 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Bytom>Ślask
Tak mi sie wydaje, ze juz to gdzies pisalam wczesniej...:>
Z pewnoscia musialaby byc ode mnie wyzsza (bo nizsza chyba sie nie da byc... ) lub conajmiej rowna mi wzrostem. Lubie kobiety szczuple, ale i te pulchniejsze maja w sobie mnosto uroku. Wlosy: rude, a dlugosc nie gra juz roki... moga byc krotkie i bardzo dlugie, proste i bardzo krecone:)
Oczka zielone z dlugimi rzesami... kilka piegow na nosie:)
http://www.furiae.com/popup.php?image=aodh - lubie ten obrazek... mniej wiecej tak wyglada moj ideal jezeli chodzi o wyglad:)
Ale i tak najwazniejszy jest charaktek... dobrzeby bylo gdyby byla troszeczke podobna do mnie, ale jednoczesnie bardzo ode mnie roznila... tak samo duzo czytala i pisala jak ja... miala jakies niezwykle zainteresowania...
A jej smiech byl dla mnie najcudowniesza muzyka.
Ech... tak naprawde znam taka osobke, wspaniala przyjaciolka, ale nic wiecej... szkda:(
Z pewnoscia musialaby byc ode mnie wyzsza (bo nizsza chyba sie nie da byc... ) lub conajmiej rowna mi wzrostem. Lubie kobiety szczuple, ale i te pulchniejsze maja w sobie mnosto uroku. Wlosy: rude, a dlugosc nie gra juz roki... moga byc krotkie i bardzo dlugie, proste i bardzo krecone:)
Oczka zielone z dlugimi rzesami... kilka piegow na nosie:)
http://www.furiae.com/popup.php?image=aodh - lubie ten obrazek... mniej wiecej tak wyglada moj ideal jezeli chodzi o wyglad:)
Ale i tak najwazniejszy jest charaktek... dobrzeby bylo gdyby byla troszeczke podobna do mnie, ale jednoczesnie bardzo ode mnie roznila... tak samo duzo czytala i pisala jak ja... miala jakies niezwykle zainteresowania...
A jej smiech byl dla mnie najcudowniesza muzyka.
Ech... tak naprawde znam taka osobke, wspaniala przyjaciolka, ale nic wiecej... szkda:(
Czasem pragniemy zniknac,
Czasem usilujemy zapomniec,
Co moze sie stac, jezeli ktos spelni te zyczenia?
Czasem usilujemy zapomniec,
Co moze sie stac, jezeli ktos spelni te zyczenia?
Pozwolę sobie skopiowac moje słowa z innego wątku.
Mój ulubiony typ to blondynka, długość włosów nie ma znaczenia, bardzo kobieca, drobnej budowy (ale nie kruszynka), delikatna, wrażliwa, spokojna, potrafiąca marzyć, potrzebująca wsparcia i bezpieczeństwa. Niższa ode mnie. Ech, nie ma nic gorszego niż rozmarzony ulek z maślanymi oczami. Hmmm... Myślę, kto mógłby choć fizycznie odpowiadać mojemu typowi...
Już wiem! Anastacia! Ja lubię taki Anielski wygląd. Mnie to po prostu uspokaja.
Mój ulubiony typ to blondynka, długość włosów nie ma znaczenia, bardzo kobieca, drobnej budowy (ale nie kruszynka), delikatna, wrażliwa, spokojna, potrafiąca marzyć, potrzebująca wsparcia i bezpieczeństwa. Niższa ode mnie. Ech, nie ma nic gorszego niż rozmarzony ulek z maślanymi oczami. Hmmm... Myślę, kto mógłby choć fizycznie odpowiadać mojemu typowi...
Już wiem! Anastacia! Ja lubię taki Anielski wygląd. Mnie to po prostu uspokaja.
Wino kobiety i śpię!
Nie mam konkretnego typu , ktory bym preferowala , ale wole kobiety o subtelnej urodzie , delikatnych rysach twarzy. Raczej brunetki , rude szatynki ... zadna blondynka nigdy mi sie nie podobala .
Wole typy spokojnych , dojrzalych , ale i pomyslowych kobiet.
Czasami podobaja mi sie wariatki , cenie je za spontanicznosc i odwage , ale jako , ze sama z natury jestem spokojna , dlugo bym z taka nie wytrzymala. Inteligentna , ale nie przemadrzala i zeby podzielala moj system wartosci . I nie stroila sie za bardzo , bo tego nie lubie... tak jak i niedyskretnego makijazu Wole gdy kobiety sie nie maluja , nie farbuja wlosow i sa naturalne ... Znam pare pieknych kobiet , u ktorych makijaz wszystko psuje .
Wole typy spokojnych , dojrzalych , ale i pomyslowych kobiet.
Czasami podobaja mi sie wariatki , cenie je za spontanicznosc i odwage , ale jako , ze sama z natury jestem spokojna , dlugo bym z taka nie wytrzymala. Inteligentna , ale nie przemadrzala i zeby podzielala moj system wartosci . I nie stroila sie za bardzo , bo tego nie lubie... tak jak i niedyskretnego makijazu Wole gdy kobiety sie nie maluja , nie farbuja wlosow i sa naturalne ... Znam pare pieknych kobiet , u ktorych makijaz wszystko psuje .
Hmmm, trudno mi dokladnie sprecyzowac moj typ. Kiedys totalnie tracilam glowe dla blondynek, teraz przeszlo mi na rzecz brunetek. A najbardziej takich z niebieskimi oczami-mmmmmmmmmm Podobaja mi sie tez kobiety, nie bedace standartowo piekne, takie z oryginalna uroda. Lubie dziewczyny z dredami i te krociutko sciete, choc nie mialabym tez nic przeciwko dlugim wlosom. A z charakteru-milo, gdy sa podobne do mnie, ale to nie najwazniejsze. Najistotniejsze jest, bym mogla z nia rozmawiac godzinami-o pierdolach i o powaznych sprawach. I by byla odpowiedzialna, wyrozumiala i wierna. Ech, generalnie znalazlam juz swoj ideal, tylko teraz musze walczyc by przestala bac sie zwiazkow i zechciala wrocic do mnie...
[url=http://www.last.fm/user/Kaamis/?chartstyle=sittinman][img]http://imagegen.last.fm/sittinman/recenttracks/4/Kaamis.gif[/img][/url]
Hmmmmm... Ja już pisałam, ale chętnie rozwinę temat szerzej.
Mój typ kobiety: blondynka (przy czym rozumiem tu także dość popularny pod tą szerokością geograficzną naturalny typ zwany ciemnymi blondynkami), włosy niekrótkie, o tak to ujmę. Oczy niebieskie albo szare. Koniecznie mojego wzrostu (170), przy osobach niskich dziwnie się czuję. Nie-szczupła, lubię krągłości i kobiece kształty. Myślę, że prędzej spodobałaby mi się kobieta z nadwagą nawet niż typ "skóra i kości").
Stylowa, zadbana, z makijażem.
Przyznam się, że bardzo zwracam uwagę na usta i... zęby
Wiem, że to głupie, ale niedoskonałość w tej mierze, potrafi w moich oczach odebrać urok najbardziej interesującej osobie.
Nie będę pisać, co mnie szczególnie zniechęca, zapytam raczej, czy panie też mają takie "coś" (detal), na co zwracacie szczególną uwagę i co jest, że tak to ujmę "sprawą nie do przeskoczenia", w sensie klasyfikacji na osoby atrakcyjnie dla was fizycznie i nie?
O stronie osobowościowo-intelektulano-emojonalnej zamilczę specjalnie, bo u mnie tu to dopiero zaczynają się schody!
Ktoś tu ostatnio na forum słusznie zauważył, że ja to mam wymagania.
Mój typ kobiety: blondynka (przy czym rozumiem tu także dość popularny pod tą szerokością geograficzną naturalny typ zwany ciemnymi blondynkami), włosy niekrótkie, o tak to ujmę. Oczy niebieskie albo szare. Koniecznie mojego wzrostu (170), przy osobach niskich dziwnie się czuję. Nie-szczupła, lubię krągłości i kobiece kształty. Myślę, że prędzej spodobałaby mi się kobieta z nadwagą nawet niż typ "skóra i kości").
Stylowa, zadbana, z makijażem.
Przyznam się, że bardzo zwracam uwagę na usta i... zęby
Wiem, że to głupie, ale niedoskonałość w tej mierze, potrafi w moich oczach odebrać urok najbardziej interesującej osobie.
Nie będę pisać, co mnie szczególnie zniechęca, zapytam raczej, czy panie też mają takie "coś" (detal), na co zwracacie szczególną uwagę i co jest, że tak to ujmę "sprawą nie do przeskoczenia", w sensie klasyfikacji na osoby atrakcyjnie dla was fizycznie i nie?
O stronie osobowościowo-intelektulano-emojonalnej zamilczę specjalnie, bo u mnie tu to dopiero zaczynają się schody!
Ktoś tu ostatnio na forum słusznie zauważył, że ja to mam wymagania.
- kingusia
- uzależniona foremka
- Posty: 707
- Rejestracja: 9 kwie 2005, o 00:00
- Lokalizacja: już na stałe - Kraków :)
no Agik, jestem w Twoim typie tzn. jesli 172 cm wzrostu Ci odpowiadaagik pisze:Hmmmmm... Ja już pisałam, ale chętnie rozwinę temat szerzej.
Mój typ kobiety: blondynka (przy czym rozumiem tu także dość popularny pod tą szerokością geograficzną naturalny typ zwany ciemnymi blondynkami), włosy niekrótkie, o tak to ujmę. Oczy niebieskie albo szare. Koniecznie mojego wzrostu (170), przy osobach niskich dziwnie się czuję. Nie-szczupła, lubię krągłości i kobiece kształty. Myślę, że prędzej spodobałaby mi się kobieta z nadwagą nawet niż typ "skóra i kości").
Stylowa, zadbana, z makijażem.
a moj typ kobiety siedzi wlasnie obok i sie usmiecha tak naprawde ideal zmienia sie wtedy,kiedy trafi sie na wlasciwa osobe
[color=purple][size=100]Seems like she doesn`t need other people to define who she was. She knows. [/size][/color]
- Emmanuelle
- foremka dyskutantka
- Posty: 196
- Rejestracja: 20 maja 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Bytom>Ślask
Kingusiu!kingusia pisze: tak naprawde ideal zmienia sie wtedy,kiedy trafi sie na wlasciwa osobe
W 100% się z Tobą zgadzam. Przerabiałam to na sobie dwa razy (nigdy blondynka nie gościła w mym serccu i u mego boku), a jak trafiła się okazja na bycie z ideałem (fakt, że moje serce było już prawie zajęte ) to nic mi nie drgnęło, nie zapaliło się żadne światełko, no nic. Po pewnym czasie sobie uświadomiłam, że oto poznałam swój ideał kobiety, a pałania afektem nie było.
Ideały piękna rzecz... A ja słucham głosu serca i wrażenia wzrokowe nie są dla mnie najważniejsze. Nie oceniam twarzowego, nie doszukuję się defektów, nie stawiam wygórowanych wymagań. Lubię dostrzegać piękno w każdym człowieku - może to przez wzgląd na moją pracę (pracuję z dziećmi niepełnosprawnymi fizycznie i z upośledzonymi umysłowo) - spokorniałam i nauczyłam się paterzć sercem.
A poza tym wygląd zewnętrzny często nie determinuje tego co jest w środku i można się na tym łatwo przejechać.
Niewiele jest Aniołów na tym świecie.
Wino kobiety i śpię!
"Brunetki, blondynki, ja wszystkie was dziewczynki..."
A bardziej serio, to nie moglabym byc z dziewczyna o wygladzie modelki, bo za nic bym sie przy niej nie rozebrala... Reszta zas, wlosy, oczy, wzrost i takie tam sa mi obojetne na ogol . Bo zasadniczo pociaga mnie najbardziej to, co w srodku, a tego nie potrafie okreslic.
A bardziej serio, to nie moglabym byc z dziewczyna o wygladzie modelki, bo za nic bym sie przy niej nie rozebrala... Reszta zas, wlosy, oczy, wzrost i takie tam sa mi obojetne na ogol . Bo zasadniczo pociaga mnie najbardziej to, co w srodku, a tego nie potrafie okreslic.
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
owszem, lecz chyba bardziej oko mi leci za brunetkami.Ireth pisze:"Brunetki, blondynki, ja wszystkie was dziewczynki..."
a poza tym co zawsze przyciaga to "cos" : barwa glosu, usmiech, zapach, poglady, mysli, ale najczesciej "czegos" nie da sie jednoznacznie okreslic.
kurcze, mam zagadke na caly dzien... no bo nie wiem co mnie najbardziej w kobiecie pod wzgledem wygladu pociaga (przyciaga)...
"Życie jest jak pudełko czekoladek.
Nigdy nie wiesz na co trafisz..."
Nigdy nie wiesz na co trafisz..."
I slusznie bo bez pociagu fizycznego sie nie da. Inna sprawa ze mi "paskudne" wydaja sie przeslodzone i wymalowane jak lalki kobiety Ale to moj prywatny uraz A co mnie ciagnie szukam czgos wyjatkowego zawsze raz jest to usmiech innym razem jakis grymas twarzy... ale najbardziej oczy na to sie najlatwiej lapie a reszta wygladu chyba nie jest taka wazna patrzac na przekroj kobiet ktore mnie zainteresowaly Bo i tak najwazniejszy charakterekJaponka pisze:No tak, ale nie mowcie tez dziewczyny, ze kazda paskuda WAS KRECI.
W to to nie uwierze.
Hmmmmm. Ja nie wierzę w zauroczenie wyglądem i miłość od pierwszego wejrzenia, to dla mnie bardziej skomplikowane.Japonka pisze:No tak, ale nie mowcie tez dziewczyny, ze kazda paskuda WAS KRECI.
Mnie nikt od razu nie kręci. Piękności też nie. Ewentualnie mogę pomyśleć: o piękna kobieta.
No ale są osoby, które właśnie swym wyglądem mnie odpychają. Więc tak do końca poprawna też nie jestem.
Wino kobiety i śpię!
nic dodać, nic ująćwitch85 pisze:I slusznie bo bez pociagu fizycznego sie nie da. Inna sprawa ze mi "paskudne" wydaja sie przeslodzone i wymalowane jak lalki kobiety Ale to moj prywatny uraz A co mnie ciagnie szukam czgos wyjatkowego zawsze raz jest to usmiech innym razem jakis grymas twarzy... ale najbardziej oczy na to sie najlatwiej lapie a reszta wygladu chyba nie jest taka wazna patrzac na przekroj kobiet ktore mnie zainteresowaly Bo i tak najwazniejszy charakterekJaponka pisze:No tak, ale nie mowcie tez dziewczyny, ze kazda paskuda WAS KRECI.
W to to nie uwierze.
buziam;*
- Arwen
- początkująca foremka
- Posty: 98
- Rejestracja: 10 lut 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Dolny Slask/Wroclaw
Moja kobieta musi przede wszystkim miec w sobie to trudne do okreslenia "cos". Moze jest to sposob bycia, poczucie humoru, zapach, glos, mimika, a moze zupelnie cos innego....
Poza tym zwracam uwage na kobiety raczej wysokie, o kobiecych, kraglych ksztaltach. Musze miec do czego sie przytulac
Kolor wlosow czy oczu jest sprawa drugorzedna.
Ale i tak glos serca jest najwazniejszy. To ono decyduje o wyborze mojej partnerki.
I nie pomylilo sie wlasnie kiedy zaczelo szybciutko bic dla mojego Promyczka, mojej najdrozszej Zonki.
Poza tym zwracam uwage na kobiety raczej wysokie, o kobiecych, kraglych ksztaltach. Musze miec do czego sie przytulac
Kolor wlosow czy oczu jest sprawa drugorzedna.
Ale i tak glos serca jest najwazniejszy. To ono decyduje o wyborze mojej partnerki.
I nie pomylilo sie wlasnie kiedy zaczelo szybciutko bic dla mojego Promyczka, mojej najdrozszej Zonki.
Ostatnio zmieniony 12 cze 2005, o 01:01 przez Arwen, łącznie zmieniany 1 raz.
"Phantasie ist wichtiger als Wissen, denn Wissen ist begrenzt."
[img]http://img.photobucket.com/albums/v140/Torrero/lov_sr02.gif[/img] [img]http://img.photobucket.com/albums/v140/Torrero/avatar-3649.gif[/img]
[img]http://img.photobucket.com/albums/v140/Torrero/lov_sr02.gif[/img] [img]http://img.photobucket.com/albums/v140/Torrero/avatar-3649.gif[/img]
yhmm... Boże, jest tyle uroczych kobiet!!!
myślę jednak, że wszystkie jednocześnie nie chciałby się mną dzielić ;) więc postawiłam wszystko na najmocniejszą kartę :D drobna, długowłosa blondynka o zielonych oczach. i te dłonie... i te usta... (!!) czas do łóżka!!
myślę jednak, że wszystkie jednocześnie nie chciałby się mną dzielić ;) więc postawiłam wszystko na najmocniejszą kartę :D drobna, długowłosa blondynka o zielonych oczach. i te dłonie... i te usta... (!!) czas do łóżka!!
choć mało rozumiem, a dzwony fałszywe, coś mówi mi, że
jeszcze wszystko będzie możliwe
jeszcze wszystko będzie możliwe
- smoky_smoczy
- rozgadana foremka
- Posty: 144
- Rejestracja: 25 maja 2005, o 00:00
- Lokalizacja: z tego świata