Końcówki rodzajowe czyli sojolożka...

Wszystko na temat ruchu feministycznego, a więc: fakty, mity, różnorodność opinii i postaw, ważne wydarzenia, a także sylwetki działaczek.
Awatar użytkownika
Virgin_ia
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 150
Rejestracja: 8 wrz 2004, o 00:00
Lokalizacja: z środka...

Końcówki rodzajowe czyli sojolożka...

Post autor: Virgin_ia » 4 wrz 2005, o 20:54

Mam mały apel do wszystkich dziewczyn i kobiet. Zacznijmy wreszcie same i jak najczęściej używać żeńskich końcówek w określaniu zawodów, profesji i innych tego typów nazw. Mnie osobiście potwornie irytują określenia typu: poseł, socjolog, ginekolog itp. kiedy mowa o kobietach. Widziałam też nie raz, kiedy w TV podpisywano kobiety zwrotami typu: nauczyciel akademicki, autor ksiązki, lekarz rodzinny itp. Nie wyobrażam sobie natomiast, żeby jakiegoś faceta podpisano zwrotem: nauczycielka czy pięlęgniarka. Wiem, że to temat nie nowy, a do tego nie taki prosty do zrealizowania, bo mowa nasza polska nie zawsze pozwala na wprowadzenie żeńskich koncówek (np. żeńska forma pielgrzyma to... pielgrzymka). Mimo to jednak jest wiele słów, których używać można w oficjalnej mowie i należy to po prostu robić. Język jest tworem sztucznym ale jednocześnie żywym i zmienia się pod wpływem praktyki w mowie. Stosowanie żeńskich końcówek po prostu przyzwyczai wszystkich do ich istnienia, tak że zaczną być one powszechnie stosowane. Jest to ważne o tyle, że język kreuje rzeczywistość, a wtym wypadku ją fałszuje i my same możemy to zmienić. Przekazujcie ten apel innym kobietom (i facetom też), poprawiajcie znajomych/ome i walczcie o równość także n a poziomie języka
agik
super forma
super forma
Posty: 2688
Rejestracja: 28 cze 2004, o 00:00

Post autor: agik » 4 wrz 2005, o 20:56

Była już dłuuuuga (i gorąca) dyskusja na ten temat w wątku o wyborach. :wink:
Awatar użytkownika
Virgin_ia
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 150
Rejestracja: 8 wrz 2004, o 00:00
Lokalizacja: z środka...

Post autor: Virgin_ia » 4 wrz 2005, o 21:04

Jasne, wiem, że temat nie jest wyjątkowo oryginalny :-P i nie raz zapewne podejmowano go tu czy gdzieś indziej. Mój spontaniczny apel wynika jednak z coraz większej irytacji na taki stan rzeczy, ale sądzę jednocześnie, że naprawdę można to zmienić. Sama mocno nad tym pracuję wśód swoich znajomych (także nuczycielek i osób mających kontakt z dziećmi) i widać efekty. Uzywanie określonych słów to tylko kwestia przyzwyczajenia, dlatego warto przyzwyczajać ludzi do istnienia "żeńskości" także w języku.
Awatar użytkownika
rudra
super forma
super forma
Posty: 1570
Rejestracja: 9 sty 2005, o 00:00

Post autor: rudra » 4 wrz 2005, o 21:09

Jednak nie ma się co okłamywać - męskie końcówki w nazwach zawodów, dodają powagi ;)
Taak taak
Jak się jeden pan dr podniecał na moich studiach, że końcówki męskie zawodów są oczywiste, bo przecież to mężczyźni najpierw wykonywali różne zawody, historycznie ;) na przykład lekarz czy inżynier, wtrąciłam "tak jak - tramwajarz i kucharz", zdziwiony podawał dalej, że są jednak zawody, które jako pierwsze wykonywały kobiety - jak na przykład - sprzątaczka czy pielęgniarka.. EEE taaam.. Ja wolę mówić o sobie - nauczyciel zamiast nauczycielka, ale nie przeszkadza mi dziennikarka czy poetka :) natomiast literatka mi się źle kojarzy ;)
Ostatnio zmieniony 4 wrz 2005, o 21:10 przez rudra, łącznie zmieniany 1 raz.
Działaj i realizuj świat drzemiący w tobie, co czynisz potężnie daj odczuć innym, a stworzysz wokół siebie jakby żar miłości. [RR]
agik
super forma
super forma
Posty: 2688
Rejestracja: 28 cze 2004, o 00:00

Post autor: agik » 4 wrz 2005, o 21:09

Hmmmm... o ile pamiętam, to głosy były ostro podzielone, a oborończyń patriarchalnych końcówek było sporo. W tym bodaj ja sama. :oops:
kttk
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 331
Rejestracja: 20 sie 2005, o 00:00
Lokalizacja: warszawa

.

Post autor: kttk » 4 wrz 2005, o 21:36

na tvn-style, tv kobiet i dla kobiet uzywaja zenskich form i brzmi to nienaturalnie, dodaje sie -a

pani profesora

bzdura :P
Awatar użytkownika
DillyDally
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 13
Rejestracja: 10 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: DillyDally » 5 wrz 2005, o 10:26

A widziałyście nowy plakat wyborczy Hanny Gronkiewicz-Waltz? Jak byk jest na nim napisane - "nowy lider Warszawy"... :shock: Wczoraj wracałam do domu i mój autobus przemknął właśnie obok takiego billboardu - omal nie spadłam z siedzenia. No bo jak mam to rozumieć - pani G-W jest przebranym mężczyzną? Ja rozumiem - słowo "lider" ma krótki staż w naszym języku, ale nie wydaje mi się, żeby słowo "liderka" było w przypadku kobiety nieuzasadnione... W każdym razie brzmi w moich uszach zupełnie normalnie. Ale wiadomo - przecież lider to nie to samo co liderka, liderka to może być co najwyżej połówka lidera... Bez komentarza.

A co do feminizowaniem końcówek, osobiście jestem jak najbardziej za. Język w dużej mierze kształtuje świadomość, a więc wpłwając na język w sposób celowy, mamy wpływ na rzeczywistość. Oczywiście nic na siłę, ale same przyznacie, że "psycholożki", "architektki", "socjolożki" nie brzmią już tak dziwnie jak jeszcze kilka lat temu... A to właśnie dlatego, że te sfeminizowane formy zaczęły być w naszym języku używane.
I'm not in the pink my dear...
ForceRecon
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 83
Rejestracja: 30 lip 2004, o 00:00
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: ForceRecon » 5 wrz 2005, o 10:36

Chyba już wolę gdy mówią na mnie Pani socjolog, niż socjolożka, Jezu, jak to brzmi?
http://forcerecon.fotolog.pl/
Awatar użytkownika
AssaAbloy
super forma
super forma
Posty: 5491
Rejestracja: 26 wrz 2004, o 00:00

Post autor: AssaAbloy » 5 wrz 2005, o 10:41

"psycholożki", "architektki", "socjolożki" nie brzmią już tak dziwnie jak jeszcze kilka lat temu... A to właśnie dlatego, że te sfeminizowane formy zaczęły być w naszym języku używane.
wlasnie dlatego, ze dziewczątko w durnej reklamie serkow chce zostac psycholożką :twisted:
http://arsneo.pl
konserwatysta
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 334
Rejestracja: 21 lis 2004, o 00:00
Lokalizacja: Górny Śląsk/Małopolska

Post autor: konserwatysta » 5 wrz 2005, o 13:17

ForceRecon pisze:Chyba już wolę gdy mówią na mnie Pani socjolog, niż socjolożka, Jezu, jak to brzmi?
Dokładnie, brzmi fatalnie. A np. ginekolożka? Dla mnie to idiotyzm, Panie feministki. :twisted:
kttk
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 331
Rejestracja: 20 sie 2005, o 00:00
Lokalizacja: warszawa

.

Post autor: kttk » 5 wrz 2005, o 13:46

konserwatysta pisze:
ForceRecon pisze:Chyba już wolę gdy mówią na mnie Pani socjolog, niż socjolożka, Jezu, jak to brzmi?
Dokładnie, brzmi fatalnie. A np. ginekolożka? Dla mnie to idiotyzm, Panie feministki. :twisted:
brzmi jak jezyk podworkowy, skrutowe formy sa charakterystyczne dla jezyka obiegowego a nie pieknej oficjalnej mowy

po to sie dodaje slowko "pani" przed meska forma


pani doktor brzmi dostojniej niz doktorka

ewa brzmi pieknie a ewka juz jak do dzieciaka albo jakies panienki z baru
Awatar użytkownika
CO2
super forma
super forma
Posty: 1485
Rejestracja: 28 mar 2004, o 00:00

Post autor: CO2 » 5 wrz 2005, o 15:02

ForceRecon pisze:Chyba już wolę gdy mówią na mnie Pani socjolog, niż socjolożka, Jezu, jak to brzmi?
Bardzo ladnie :D
ForceRecon
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 83
Rejestracja: 30 lip 2004, o 00:00
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: ForceRecon » 5 wrz 2005, o 17:26

CO2 pisze:
ForceRecon pisze:Chyba już wolę gdy mówią na mnie Pani socjolog, niż socjolożka, Jezu, jak to brzmi?
Bardzo ladnie :D
Okropnie, niestety ja osobiście nie poprę apelu. Myślę, że to dziwny wymysł z tymi nazwami, gdyby sposób nazewnictwa byłby inny, ale na taki nie zgadzam się i nie przyjmuję, zostaję Panią socjolog
http://forcerecon.fotolog.pl/
kttk
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 331
Rejestracja: 20 sie 2005, o 00:00
Lokalizacja: warszawa

.

Post autor: kttk » 5 wrz 2005, o 18:00

kominiarka :cool:
piekarka
ForceRecon
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 83
Rejestracja: 30 lip 2004, o 00:00
Lokalizacja: Gliwice

Re: .

Post autor: ForceRecon » 5 wrz 2005, o 18:26

kttk pisze:kominiarka :cool:
piekarka
lodówka
http://forcerecon.fotolog.pl/
Awatar użytkownika
Leica
super forma
super forma
Posty: 2176
Rejestracja: 29 gru 2004, o 00:00
Lokalizacja: Właśnie stąd

Post autor: Leica » 5 wrz 2005, o 20:04

Marszałka polna :cool:
[i]"Don't worry about what people think. They don't do it too often."[/i]
Awatar użytkownika
rudra
super forma
super forma
Posty: 1570
Rejestracja: 9 sty 2005, o 00:00

Post autor: rudra » 5 wrz 2005, o 20:32

a w drugą stronę
pielęgniarz
sprzątacz
opiekun do dziecka aaż ciarki przechodzą ;)
albo
;) kokiet (krokiet :))
:o
Działaj i realizuj świat drzemiący w tobie, co czynisz potężnie daj odczuć innym, a stworzysz wokół siebie jakby żar miłości. [RR]
Awatar użytkownika
Virgin_ia
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 150
Rejestracja: 8 wrz 2004, o 00:00
Lokalizacja: z środka...

Post autor: Virgin_ia » 5 wrz 2005, o 21:25

Jasne, że pewne końcówki brzmią nadal obco i dziko, czasem śmiesznie i niepoważnie, ale są sytucaje, których kompletnie nie można dopuszczać np. kiedy słyszę, że Henryka Bochniarz jest KANDYDATEM na prezydenta to krew nie zalewa. Poza tym nazwa pielęgniarz brzmi równie bezsensownie, co socjolożka, a jednak, pomimo tego, nikt nawet nie pomyśli, by pielęgniarza nazwać pielęgniarką. To, że dopuszczamy myśl o nazywaniu kobiet męskimi określeniami jest wyraźnym znakiem zawłaszczenia kobiecej sfery przez sferę męską, na co ja osobiście nie mogę się zgodzić.
Awatar użytkownika
Virgin_ia
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 150
Rejestracja: 8 wrz 2004, o 00:00
Lokalizacja: z środka...

Post autor: Virgin_ia » 5 wrz 2005, o 21:30

ForceRecon pisze:Chyba już wolę gdy mówią na mnie Pani socjolog, niż socjolożka, Jezu, jak to brzmi?
Na pewno nie będzie brzmiało inaczej, jeśli nie będzie tej nazwy w powszechnym obiegu i ludzie nie będą mieli szansy "osłuchać się" z nią i przestać reagować, jak na coś wyjątkowego.
ForceRecon
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 83
Rejestracja: 30 lip 2004, o 00:00
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: ForceRecon » 5 wrz 2005, o 21:51

No oczywiście, zgdadzam się z tym w pełni, tak jest z każda nową rzeczą, ale musi być jesszcze ogolna chęć używania takiego słownictwa.
Powoli się rodzi, ale baaardzo powoli
http://forcerecon.fotolog.pl/
Awatar użytkownika
Virgin_ia
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 150
Rejestracja: 8 wrz 2004, o 00:00
Lokalizacja: z środka...

Post autor: Virgin_ia » 5 wrz 2005, o 21:59

Oczywiście przyzwyczajenie zawsze rodzi się wolno i nie tak łatwo przestawić mózgi całemu społeczeństwu, natomiast rozwijanie świadomości w tym zakresie jest jak najbrdziej możliwe i jest szansą na jakąs zmianę. Nie każdy bowiem zdaje sobie sprawę z tego, jak ważne jest słowo i jakie nosi ze sobą konotacje, a tym samym nieświadomie formuje komunikat być może sprzeczny z własnymi intencjami. Dlatego wydaje mi się, że stonowane i taktowne poprawianie znaojmych, rodziny itd. to pierwszy krok jaki może zrobić każda z nas, by zawalczyć o swoje miejsce w sferze komunikacji językowej.
agik
super forma
super forma
Posty: 2688
Rejestracja: 28 cze 2004, o 00:00

Post autor: agik » 5 wrz 2005, o 22:04

Cóż, tu działa tak zwany uzus językowy. Procesy jezykowe zachodzą samorzutnie i nawet językoznawcy niewiele tu mogą (oprócz utyskiwania), w sensie kreowania zmian (czy też ich powstrzymywania).
Ja rozumiem - bo miałam językoznawstwo na studiach - sens całego wywodu obrończyń form żeńskich i rozumiem też, że można je używać z pełną świadomością i programowo.
Ja jednak - powiem może nawet ze wstydem - nie mogę się do nich przekonać. I to nie tylko dlatego, że drażnią mojej polonistyczne ucho. Także i dlatego - walę się w piersi - że jak piszę list motywacyjny, starając się o pracę w świecie patriarchalnych wciąż norm, zasad i pojęć, wolę być "polonistą", "nauczycielem" i wykładowcą". Wydaje mi się to po prostu skuteczniejsze. :oops: :oops: :oops:
Awatar użytkownika
trust
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 14
Rejestracja: 5 wrz 2005, o 00:00

Post autor: trust » 5 wrz 2005, o 22:09

Virgin_ia pisze: Na pewno nie będzie brzmiało inaczej, jeśli nie będzie tej nazwy w powszechnym obiegu i ludzie nie będą mieli szansy "osłuchać się" z nią i przestać reagować, jak na coś wyjątkowego.
wydaje mi się, że takie osłuchanie trwać będzie latami albo nawet pokoleniami

co do męskich nazw zawodów przekształconych na formę żeńską uważam że nie w każdym przypadku jest to słuszne, czasami są one śmieszne i powiedziałabym że wręcz ośmieszające dla kobiety
dlatego tam gdzie brzmi to normalnie nie mam nic przeciwko, ale w przeciwnych przypadkach lepiej pozostawić formę "pani ... "
ForceRecon
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 83
Rejestracja: 30 lip 2004, o 00:00
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: ForceRecon » 5 wrz 2005, o 22:20

No niestety, nie wiem co musiało by się stać, żebym się przekonała
http://forcerecon.fotolog.pl/
Awatar użytkownika
Virgin_ia
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 150
Rejestracja: 8 wrz 2004, o 00:00
Lokalizacja: z środka...

Post autor: Virgin_ia » 5 wrz 2005, o 22:28

zgadza się - sekretarz brzmi sto razy poważniej, niż sekretarka i to nie ulega wątpliwości, natomiast można się zastanawiać na ile jest sprawa językowych form, a na ile ogólnie negatywnego (lub pobłażliwego, lekceważącego, niepoważnego) nastawienia do wszystkiego co konotuje zasadę żeńską...
Awatar użytkownika
Virgin_ia
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 150
Rejestracja: 8 wrz 2004, o 00:00
Lokalizacja: z środka...

Post autor: Virgin_ia » 5 wrz 2005, o 22:36

agik pisze:Także i dlatego - walę się w piersi - że jak piszę list motywacyjny, starając się o pracę w świecie patriarchalnych wciąż norm, zasad i pojęć, wolę być "polonistą", "nauczycielem" i wykładowcą". Wydaje mi się to po prostu skuteczniejsze. :oops: :oops: :oops:
A propos to zauważyłam jedną ciekawą tendencję (zresztą nie jest uwaga wyjątkowo odkrywcza), że w zawodach tradycyjnie przypisanych mężczyznom (inżynier, żołnierz, itd.) kobieta musi się wyjątkowo napocić, by udowodnić, że się nadaje i może dorównać mężczyznom (bo o ich prześcignięciu rzecz jasna nie ma mowy :wink: ) i jej kobiecość jest najbardziej defektem. Natomiast w zawodach o neutralnym "zabarwieniu", ale zwyczajowo zdominowanych przez kobiety (jak polonistyka właśnie, czy chociażby aktorstwo) faceci są traktowani jak błogosławieństwo niebios i pożądani dużo bardziej, niż kobiety (zwłaszcza na egzaminach wstępnych, ale także niejednokrotnie podczas sesji i na zajęciach).
Awatar użytkownika
Leica
super forma
super forma
Posty: 2176
Rejestracja: 29 gru 2004, o 00:00
Lokalizacja: Właśnie stąd

Post autor: Leica » 5 wrz 2005, o 22:41

Virgin_ia pisze:zgadza się - sekretarz brzmi sto razy poważniej, niż sekretarka i to nie ulega wątpliwości
Mhm :). "Sekretarz Generalny Sojuszu Lewicy" brzmi mimo wszystko poważniej, niż "Sekretarka Generalna..." :cool:.
[i]"Don't worry about what people think. They don't do it too often."[/i]
Awatar użytkownika
Virgin_ia
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 150
Rejestracja: 8 wrz 2004, o 00:00
Lokalizacja: z środka...

Post autor: Virgin_ia » 5 wrz 2005, o 22:47

Leica pisze:Mhm :). "Sekretarz Generalny Sojuszu Lewicy" brzmi mimo wszystko poważniej, niż "Sekretarka Generalna..." :cool:.
Nie da się ukryć...
agik
super forma
super forma
Posty: 2688
Rejestracja: 28 cze 2004, o 00:00

Post autor: agik » 5 wrz 2005, o 22:51

Ja nie wiem, czy to jest kwestia mojego zawodu akturat. Po prostu (niestety) z mężczyzną zwykło się kojarzyć większy profesjonalizm. Cóż nasze standardy językowe są dalekie od europejskich, tak samo jak normy prawne i obyczaje. Przykład z innej mojej zawodowej działki.Lektor, mężczyna, naitive speaker będzie uporczywie poprawiał grupę, że when you go to see a doctor, he or she will give you a prescription i napominał bardzo serio, że tylko tak jest political correct, co grupa jest w stanie przyjąć jako osobliwość. Jak robię to ja, wszyscy mają głupie uśmiechy i stroją sobie żąrty. Przy czym - dużo łatwiej to he or she przychodzi facetom niż kobietom, które będą się krztusić za kazdym razem.
Swoją drogą nic tak nie śmieszy Polaków, jak rzeczona political corretness. Na dobrą sprawę - czemu.
ForceRecon
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 83
Rejestracja: 30 lip 2004, o 00:00
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: ForceRecon » 5 wrz 2005, o 22:59

Virgin_ia pisze: A propos to zauważyłam jedną ciekawą tendencję (zresztą nie jest uwaga wyjątkowo odkrywcza), że w zawodach tradycyjnie przypisanych mężczyznom (inżynier, żołnierz, itd.) kobieta musi się wyjątkowo napocić, by udowodnić, że się nadaje i może dorównać mężczyznom (bo o ich prześcignięciu rzecz jasna nie ma mowy :wink: ) i jej kobiecość jest najbardziej defektem.
Jeżeli chodzi o zawody takie jak żołnierz, policjant, strażak bycie kobietą w niczym nie przeszkadza, kobieta dzieki temu, że jest kobietą ma zawsze łatwiej niż mężczyzna, po prostu w tych zawodach normy dla kobiet sa inne niz dla mężczyzn. Oczywiście nie mówię o przypadku kiedy jej przełożony "uweźmie" się na kobiecinie, ale nie demonizujmy. Ja dotąd spotkałam się tylko z życzliwością i przymykaniem oka na pewne sprawy. Zawsze mogę powiedzieć "Sorry, jestem zmęczona" No chyba, że chcę udowodnić, że nie jestem "słaba płeć", a kobiecość dobrze wykorzystana przynosi tylko plusy :wink:
Ostatnio zmieniony 5 wrz 2005, o 23:01 przez ForceRecon, łącznie zmieniany 1 raz.
http://forcerecon.fotolog.pl/
ODPOWIEDZ