Być kobietą

Cafe dla wszystkich
krysia
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 195
Rejestracja: 4 wrz 2005, o 00:00

Być kobietą

Post autor: krysia » 22 wrz 2005, o 19:51

Właśnie wypowiedziałam sie przy okazjii tematu włosy
Dlaczego tak dużo z nas ubiera się w męski strój. Często żeby stwierdzić kto to , trzeba zajrzeć od przodu, a i tak nie zawsze sie dowiesz. Powiecie - spodnie są wygodne, krótkie włosy są wygodne Tak.. ale czy nie zależy wam na wyglądzie prawdziwej kobiety ?
I nie chodzi o to, że "innym kobietom" zależy na poderwaniu "samca". Ja zwracam uwagę na kobiecoś i moje partnerki nie tylko " nago" wyglądały kobieco.
milość,wierność,namietność
Awatar użytkownika
usi88
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 148
Rejestracja: 4 wrz 2005, o 00:00

Post autor: usi88 » 22 wrz 2005, o 20:10

Każda z foremek postrzega kobiecość inaczej.
Nie można narzucić kobietom,aby nosiły spódnice,ponieważ łatwiej w nich rozpoznać płeć piękną.Sama nie przepadam za spódnicami.Lubię ubrać się elegancko,założyć marynarkę,koszulę,buty na delikatnym obcasie,uczesać włosy jakoś inaczej.Ale także lubię nosić biodrówki,t-shirt'y,adidasy.Po domu chodzę ubrana jak najwygodniej-mięciutka bluza,najlepiej ciut za duża,aby można było się w niej schować oglądając telewizję :D,jeans'y bądź jakieś luźne spodnie. Dużo zależy również od tego gdzie idziemy.
Więc nie można w prosty sposób określić ubioru kobiecego-wazna jest wygoda i nasze samopoczucie w danym ciuszku.
[size=100][i]"Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro"[/i][/size]
Awatar użytkownika
usi88
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 148
Rejestracja: 4 wrz 2005, o 00:00

Post autor: usi88 » 22 wrz 2005, o 20:16

Poza tym są gusta i guściki.Tego już nie można zmienić.
[size=100][i]"Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro"[/i][/size]
Awatar użytkownika
iluzja_oh
super forma
super forma
Posty: 1509
Rejestracja: 27 maja 2005, o 00:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: iluzja_oh » 22 wrz 2005, o 21:01

Dlaczego tak dużo z nas ubiera się w męski strój
ja sobie tak myślę, że to nieprawda.
no i gdzie tu jest granica pomiędzy 'męskim strojem' a 'kobiecym strojem'?
bo jeśli męskim strojem są spodnie, damskim spódnica to... czy kobiecy strój powinien być strojem damskim, czy też możemy uznać, że może być męskim strojem, ale tylko w przypadku, kiedy z przodu (niekoniecznie z tyłu) możemy jednoznacznie sklasyfikować płeć właścicielki stroju?
ok. a teraz inaczej, bo sama siebie nie rozumiem.
dla mnie kobieta powinna być kobieca. ale nie tylko od ciuchów to zależy.

krysia, Ty się nie przejmuj :) moje osobiste (a może nie) zdanie- kobiety są sexy, są maksymalnie kobiece (cokolwiek to, dla niektórych, znaczy), są urocze, są zmysłowe, są słodkie... po prostu :)
no ja rozumiem, że niektóre panie, z różnych względów, kobiece być nie chcą. ale niestety, to nie jest takie proste ;)
choć mało rozumiem, a dzwony fałszywe, coś mówi mi, że
jeszcze wszystko będzie możliwe
Awatar użytkownika
~Emjotka~
super forma
super forma
Posty: 4591
Rejestracja: 15 wrz 2005, o 00:00

Post autor: ~Emjotka~ » 22 wrz 2005, o 21:15

krysia pisze:Powiecie - spodnie są wygodne, krótkie włosy są wygodne
Są spodnie wygodne i są spodnie niewygodne... tak samo jak są spódnice wygodne i takie, w których ruszyć się nie można :lol: Włosy jeśli są krótsze, to fakt, że łatwiej się nimi zajmować. Ja się zbieram od dobrych paru miechów, żeby się pozbyć części włosów. No i nadal nie wiem, jak włosy obciąć, a poza tym nie mam kiedy się do fryzjera wybrać... a włosy (czytaj: to głupie siano) mam kawałek za bark, więc trzeba się strasznie męczyć z myciem, suszeniem i czesaniem tego :roll: ...
Co do 'męskiego' ubierania. Bywa czasem tak, że kobieta ubiera się w nibymęskie ciuchy, a nadal wygląda kobieco. Zdaje mi się, że nie ważne jest czy to spódnica, czy spodnie, tylko jak są dobrane. Nie lubię strasznie obcisłych spodni ani na sobie, ani na innych, ważne, żeby ładnie podkreślały biodra i pupę ;-) , więc jeśli podkreślają wymienione części ciała, to mogą to być nawet typowo męskie. Nie znoszę butów na obcasach- nie podobają mi się kobiety z tym czymś na stopach... nie znoszę mocnego makijażu... ale cóż- punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, który zależy od... :lol:
Kada izgovaram reč Ništa,
stvaram nešto što se ne smešta u bilo kakvo nepostojanje.
krysia
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 195
Rejestracja: 4 wrz 2005, o 00:00

Post autor: krysia » 22 wrz 2005, o 21:30

Pewnie. Nie chodzi tylko o spódnicę . Mówię ogólnie o stylu. Spodnie są seksi i są .. nie powiem. I sa w spódnicach "niekobiety". Chciałabym żeby jednym spojrzeniem można bylo ocenic -to jest k o b i e t a. Ile z nas jakby uslyszała opinie o sobie ( albo radę ) natychmiast zmieniła by styl ubierania. Nie wiem czy dobrze sie wyrażam.
milość,wierność,namietność
Awatar użytkownika
~Emjotka~
super forma
super forma
Posty: 4591
Rejestracja: 15 wrz 2005, o 00:00

Post autor: ~Emjotka~ » 22 wrz 2005, o 21:35

Takie bezbłędne odróżnianie mogłoby się udawać chyba tylko wtedy, kiedy ludzie chodzili by nago :wink:
Kada izgovaram reč Ništa,
stvaram nešto što se ne smešta u bilo kakvo nepostojanje.
agik
super forma
super forma
Posty: 2688
Rejestracja: 28 cze 2004, o 00:00

Post autor: agik » 22 wrz 2005, o 21:41

Dla mnie to nie jest kwestia ubrania, a już na pewno nie spódnic i spodni. To jest kwestia sposobu zachowania.
Nie da się ukryć, że bardzo wiele dziewczyn i kobiet les ma w sposobie zachowania, chodzenia, ruszania się, mówienia, gestylulowania coś męskiego. Nawet brzmienie głosu. No fakt, że sukienek też wtedy nie noszą. Ale ja się zastanawiałam wielokrotnie, z czego się to bierze. Czy te panie takie się urodziły, że tak to określę, czy też źródłem jest przyjmowanie na siebie społecznej roli męskiej, w sensie: jestem pewna siebie, ja tu rządzę, nikt mi nie podskoczy, umiem się zaopiekować moją kobietą, dawaj tą wiertarkę... itd. A na potwierdzenie tego - jako nieustanny komunikat - kopiowanie męskich, gestów, ruchów i min.
Tu się pewnie zaraz odezwie moja ulubiona frakcja feministyczna. :ups: Chodzi mi o to, że takie osoby to nie jest typ "uniseks", w sensie trochę tego i tego, a tak w ogóle jakie znaczenie ma płeć. Takie osoby właśnie potwierdzają to, jak bardzo rządzi nami "płciowość" i stereotypy z nią związane.... Tak jakby ta "męskość" miała im dodać znaczenia albo nie wiem, podnieść ich wartość w oczach "ich kobiety".
Nie wiem. Taka obserwacja obyczajowa, mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam.
Awatar użytkownika
usi88
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 148
Rejestracja: 4 wrz 2005, o 00:00

Post autor: usi88 » 22 wrz 2005, o 21:45

To nie strój zdobi człowieka,więc nie możemy określić czyjejś "kobiecości" po tym co nosi. Kobiecość ukryta jest w detalach,np. w odgarnięciu włosów z czoła,ruchu ręką,uśmiechu,spojrzeniu.Przynajmniej ja to tak odbieram.
[size=100][i]"Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro"[/i][/size]
Awatar użytkownika
hesus
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 190
Rejestracja: 4 cze 2003, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: hesus » 22 wrz 2005, o 22:05

Nieeeee, to w ogóle nie chodzi o fryzurę czy strój, a o sposób bycia.
Włóż Sharon Stone w wojskowy mundur a i tak będzie wyglądała jak kobieta.
No, może, gdyby jej wygolić kark, zmyć makijaż i nauczyć kwestii "To jak będzie, maleńka?" (i tu, puszcza oczko do jakiejś babki przy barze).

Pozdr
Hesus
Awatar użytkownika
anitaq74
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 168
Rejestracja: 3 lip 2005, o 00:00
Lokalizacja: 3city

Post autor: anitaq74 » 22 wrz 2005, o 22:59

Urodziłam sie kobietą.
Noszę spodnie, krótkie włosy. Skoro jestem kobieta, to jest to cecha kobieca. O co chodzi??? Nie popadajmy w schematy!
krysia
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 195
Rejestracja: 4 wrz 2005, o 00:00

Post autor: krysia » 23 wrz 2005, o 08:01

agik pisze:Dla mnie to nie jest kwestia ubrania, a już na pewno nie spódnic i spodni. To jest kwestia sposobu zachowania.
Nie da się ukryć, że bardzo wiele dziewczyn i kobiet les ma w sposobie zachowania, chodzenia, ruszania się, mówienia, gestylulowania coś męskiego. Nawet brzmienie głosu. No fakt, że sukienek też wtedy nie noszą. Ale ja się zastanawiałam wielokrotnie, z czego się to bierze. Czy te panie takie się urodziły, że tak to określę, czy też źródłem jest przyjmowanie na siebie społecznej roli męskiej, w sensie: jestem pewna siebie, ja tu rządzę, nikt mi nie podskoczy, umiem się zaopiekować moją kobietą, dawaj tą wiertarkę... itd. A na potwierdzenie tego - jako nieustanny komunikat - kopiowanie męskich, gestów, ruchów i min.
Tu się pewnie zaraz odezwie moja ulubiona frakcja feministyczna. :ups: Chodzi mi o to, że takie osoby to nie jest typ "uniseks", w sensie trochę tego i tego, a tak w ogóle jakie znaczenie ma płeć. Takie osoby właśnie potwierdzają to, jak bardzo rządzi nami "płciowość" i stereotypy z nią związane.... Tak jakby ta "męskość" miała im dodać znaczenia albo nie wiem, podnieść ich wartość w oczach "ich kobiety".
Nie wiem. Taka obserwacja obyczajowa, mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam.
agik. Taka mi sie podobasz. Więcej niż mnie ( mniej więcej ) o to mi chodziło
milość,wierność,namietność
Awatar użytkownika
ViolaRebel
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 424
Rejestracja: 4 sie 2005, o 00:00
Lokalizacja: Swiat

Post autor: ViolaRebel » 23 wrz 2005, o 08:02

Ja uwielbiam przygody z modą i eksperymenty.Sama raczej ubieram się bardziej "kobieco" niż męsko.Niektórym kobietom bardzo pasuje męski styl i dobrze w nim wyglądają - bardzo seksownie.Nie ma na to reguły.Dojrzała kobieta wie w czym dobrze się czuje w czym nieźle wygląda.Nie ma co oburzać się na "męskie kobiety" tak samo jak nie ma co krzywić się na malowane lalki na wysokich obcasach z różowymi torebkami.Nie ma brzydkich kobiet.Czasem gorzej wygladają bo może coś w ich zyciu szwankuje albo nie mają czasu aby o siebie zadbać.Ale to się zawsze moze się zmienić na lepsze.
Awatar użytkownika
Mistle
super forma
super forma
Posty: 1150
Rejestracja: 2 lut 2005, o 00:00
Lokalizacja: 3miasto

Post autor: Mistle » 23 wrz 2005, o 08:13

Wedlug mnie kobiecosc nie kryje sie ani we fryzurze, ani w ubiorze, ale w sposobie zachowania i w sposobie bycia. I nie sadze by wkladanie meskich ciuchow, a nawet imitowanie zachowania mezczyzn sprawial, ze nie sposob odroznic kobiety-sa kobiece rysy i sa kobiece gesty, ktorych nie da sie ukryc.
A czemu niektore kobiety wola spodnie i krotkie wlosy-wygoda to fakt, ale tez moze ladniej/pewniej sie czuja. Ja na przyklad nie znosze sukienek i za spodnicami tez nie przepadam, bo czuje sie w nich nieswojo, a w krotkich wlsach, wszyscy zgodnie twierdza, ze o wiele sympatyczniej wygladam.
[url=http://www.last.fm/user/Kaamis/?chartstyle=sittinman][img]http://imagegen.last.fm/sittinman/recenttracks/4/Kaamis.gif[/img][/url]
Awatar użytkownika
lilika
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 174
Rejestracja: 15 kwie 2005, o 00:00

Post autor: lilika » 23 wrz 2005, o 12:34

Cóż,kobiecość jest zespołem różnych cech właściwych kobiecie,jej naturze.
Można mieć w sobie dużo kobiecości,bądź mało,można mieć urok kobiecy,kobiecą intuicję,wdzięk i można zachowywać sie w sposób kobiecy.
Skoro każda z nas jest inna, to wiadomą rzeczą jest,że inaczej traktujemy swoją kobiecość i inaczej się na nią zapatrujemy.Same swoim zachowaniem i sposobem bycia determinujemy ludzi do postrzegania nas w dany sposób.
_przepraszam wszystko,
że nie mogę być wszędzie_
Awatar użytkownika
flaszka
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 156
Rejestracja: 7 maja 2005, o 00:00
Lokalizacja: die Tschechiche Republik

Post autor: flaszka » 23 wrz 2005, o 21:46

hesus pisze:Nieeeee, to w ogóle nie chodzi o fryzurę czy strój, a o sposób bycia.
Włóż Sharon Stone w wojskowy mundur a i tak będzie wyglądała jak kobieta.
Otóż to!
Kobiecość imho tożsama jest z wdziękiem, nie strojem. Ja np. w krótkiej fryzurce wyglądam bardziej kobieco niż z długimi włosami 8)
Disillusioned, I've lost desire
Will I burn in the unforgiving fire?
krysia
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 195
Rejestracja: 4 wrz 2005, o 00:00

Post autor: krysia » 23 wrz 2005, o 22:21

flaszka pisze:
hesus pisze:Nieeeee, to w ogóle nie chodzi o fryzurę czy strój, a o sposób bycia.
Włóż Sharon Stone w wojskowy mundur a i tak będzie wyglądała jak kobieta.
Otóż to!
Kobiecość imho tożsama jest z wdziękiem, nie strojem. Ja np. w krótkiej fryzurce wyglądam bardziej kobieco niż z długimi włosami 8)
No i bardzo dobrze. Wszystkie panie, bez względu na ubiór jeżli wyglądaja na k o b i e t ę to bardzo dobrze. O to przecież chodzi.
milość,wierność,namietność
kredka
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 182
Rejestracja: 28 maja 2004, o 00:00
Lokalizacja: U.K.

Post autor: kredka » 26 paź 2005, o 02:26

najlepiej kiedy kazdy ubiera sie tak by czul sie w swym ubranku jak w drugiej skorze, czasem jednak mozemy pomeczyc sie troche na obcasach i bardzo kobiecym ubranku (czyt. nie zawsze wygodnym :wink: ) poniewaz w jeansach i koszulce mozna wygladac bardzo ponetnie,ale kiedy zrobimy sie ( ja tak mam :) ) na "wyjsciowo" (elegancko,seksownie) ze wszystkimi pierdolami typu bizuteria, b.dobre perfumy,fryzura,podmalowane oko,usta itd to az chce sie czlowiekowi wyprostowac, wypiac piers, spojrzec ostatni raz w lustro i wyjsc z domu :cool:
P.S uwielbiam "uniwersalne dziewczyny" czyli takie ktore potrafia przybic przyslowiowy gwozdz, chodzic po drzewach,malowac sciany,ale rowniez maluja czasem paznokcie,stukaja obcasami po ulicy i biegaja po domu w papilotach :wink:
Awatar użytkownika
MrsMelancholia
super forma
super forma
Posty: 1893
Rejestracja: 12 lip 2005, o 00:00
Lokalizacja: Kołobrzeg/Poznań/Toruń

Post autor: MrsMelancholia » 26 paź 2005, o 20:25

hmm coś w tym jest. Kiedy idę ulicą i mijam kobietę o krótkich włosach i ubraną po męsku od razu wiadomo o co chodzi, a jak ja idę z jakąś dziweczyną patrzą jakbym "udawała", bo mam długie włosy, maluję się i chodzę zawsze w spódnicy.
Przecież pociąga nas właśnie kobiecość więc czemu się upodabniamy do mężczyzn??
(nie chcę tu nokogo urazić tym bardziej ze sama zastanawiam sie nad scieciem wlosow i zdarza mi sie zalozyc garnitur, ale zastanawia mnie skad taka maniera)
Awatar użytkownika
ryoohki
super forma
super forma
Posty: 1214
Rejestracja: 26 cze 2005, o 00:00
Lokalizacja: Norwegia

Re: Być kobietą

Post autor: ryoohki » 26 paź 2005, o 22:51

krysia pisze:Właśnie wypowiedziałam sie przy okazjii tematu włosy
Dlaczego tak dużo z nas ubiera się w męski strój. Często żeby stwierdzić kto to , trzeba zajrzeć od przodu, a i tak nie zawsze sie dowiesz. Powiecie - spodnie są wygodne, krótkie włosy są wygodne Tak.. ale czy nie zależy wam na wyglądzie prawdziwej kobiety ?
I nie chodzi o to, że "innym kobietom" zależy na poderwaniu "samca". Ja zwracam uwagę na kobiecoś i moje partnerki nie tylko " nago" wyglądały kobieco.
a jak wg Ciebie wygląda prawdziwa kobieta?
bo dla mnie kobiecość to nie jest kwestia stroju, makijażu czy fryzury - to jest coś w środku co się ma albo nie. I od razu to widać... nie zależnie od tego z której strony patrzysz...
Tell me if I say something that offends you, I may want to offend you with that later
Awatar użytkownika
kocica31
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 310
Rejestracja: 11 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: warszawa

Post autor: kocica31 » 27 paź 2005, o 12:39


Kobiecość - to gesty, mimika twarzy, sposób poruszania się, picia kawy czy herbaty,jedzenia. I dużo by można było wymieniać tych cech.Zabrzmiało bardzo konkretnie ale to właśnie kobiecość.
Awatar użytkownika
smoky321
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 157
Rejestracja: 21 lut 2004, o 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: smoky321 » 28 paź 2005, o 11:11

Chodzę w spodniach bo rzeczywiście tak mi wygodnie, a nie mam aż tak zgrabnych nóg żeby ubierać spodniczki itp :-P ale mam długie włosy i myślę, że z facetem nikt by mnie nie pomylił :D
Awatar użytkownika
Beata Ryan
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 652
Rejestracja: 16 lip 2005, o 00:00

Post autor: Beata Ryan » 30 paź 2005, o 15:45

spodnie, spodnie i spodnie. Zarowno takie wizytowe, dzinsy, jak i te z kieszeniami gdzie popadnie.
mam wlosy do ramion, wiec średnie, nigdy mnie nie pomylono z chlopcem.
Mistle pisze:Wedlug mnie kobiecosc nie kryje sie ani we fryzurze, ani w ubiorze, ale w sposobie zachowania i w sposobie bycia. I nie sadze by wkladanie meskich ciuchow, a nawet imitowanie zachowania mezczyzn sprawial, ze nie sposob odroznic kobiety-sa kobiece rysy i sa kobiece gesty, ktorych nie da sie ukryc.
A czemu niektore kobiety wola spodnie i krotkie wlosy-wygoda to fakt, ale tez moze ladniej/pewniej sie czuja. Ja na przyklad nie znosze sukienek i za spodnicami tez nie przepadam, bo czuje sie w nich nieswojo, a w krotkich wlsach, wszyscy zgodnie twierdza, ze o wiele sympatyczniej wygladam.
Mam wrazenie ze to moje slowa! :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
a.g.a.t
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 199
Rejestracja: 1 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: S-ec

Post autor: a.g.a.t » 30 paź 2005, o 16:50

Chodzę w spodniach (nie mam ani jednej spódnicy :) ), włosy mam w miarę krótkie. Myślę, że wyglądam dobrze, dobrze się w tym czuję i chyba tak już będzie :D. Ale kobietą jestem, to wiem na pewno. Raz czy dwa razy w życiu zdażyło mi się, że pomylono mnie z chłopakiem, ale to chyba wina mojego wzrostu (wysoka jestem), bo włosy miałam wtedy akurat dłuższe. Nie wydaje mi się, żebym przejmowała jakieś gesty typowe dla mężczyzn, przynajmniej nic takiego u siebie nie zauważyłam. Uważam, że mam kobiece gesty i sposób zachowania. To, że noszę spodnie, nie zrobi ze mnie chłopa :)
Awatar użytkownika
usi88
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 148
Rejestracja: 4 wrz 2005, o 00:00

Post autor: usi88 » 30 paź 2005, o 17:07

Z chłopakiem mylono mnie jakieś 2 lata temu. Miałam króciutkie włoski i byłam wąska w biodrach. Teraz włoski mam fajnie długie i niestety w biodrach także przybyło :roll: . Ale już nikt nie myli mnie z chłopakiem ( przynajmniej z wyglądu :D )
[size=100][i]"Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro"[/i][/size]
Awatar użytkownika
AssaAbloy
super forma
super forma
Posty: 5491
Rejestracja: 26 wrz 2004, o 00:00

Post autor: AssaAbloy » 30 paź 2005, o 17:20

w zeszlym roku, na przystanku, zapytalam o godzine stojaca plecami do mnie postac w plaszczu, z dlugim warkoczem, zwracajac sie do niej per "pani"; postac odwrocila sie okazujac brodatą twarz i odezwala sie do mnie tubalnym glosem :D
http://arsneo.pl
Awatar użytkownika
tenere
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 290
Rejestracja: 3 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: z czterech pór roku i świata całego

Post autor: tenere » 30 paź 2005, o 19:16

Swego czasu potrzebowałam środka do ratowania krzewu róży w ogrodzie. W markecie stanęłam przed postacią typu unisex i tłumaczyłam z przejęciem, o co chodzi, pokazując ścięty do tego celu badylek z sinawym nalotem. Przez wszystkie przypadki odmieniałam rzeczownik "pan", nie mogąc zrozumieć, dlaczego moja druga połowa nerwowo szarpie mnie za rękaw. W domu już doszłam do wniosku, że szeroki uśmiech osoby nas obsługującej był nie tyle wyrazem zawodowej uprzejmości, nie tyle wyrazem zakłopotania kobiety mylonej z mężczyzną, ile szczerym uśmiechem les do pary les.

A wszystkiemu winne są stereotypy. Po pierwsze, mając przed sobą krótko ostrzyżoną istotę o chłopięcych rysach, pomyślałam, że jest tak piękna jak młodziutki Brad Pitt :wink: , więc uznałam, że to facet. Po drugie, jak już w domu analizowałam całą sytuację, doszłam do wniosku, że kobieta z taką fryzurą musi być les.

Wiem z tego chyba tylko tyle, że będąc kobietą i kochając kobiety nic o nich nie wiem. :(
Awatar użytkownika
kasjo1
super forma
super forma
Posty: 1640
Rejestracja: 16 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: Kraków

Post autor: kasjo1 » 30 paź 2005, o 20:08

tenere pisze: rzeczownik "pan", nie mogąc zrozumieć, dlaczego moja druga połowa nerwowo szarpie mnie za rękaw.

Wiem z tego chyba tylko tyle, że będąc kobietą i kochając kobiety nic o nich nie wiem. :(
Wniosek nasuwa się sam: spójrz czasem na swoję kobietę szarpiącą Cię za rękaw... :D :wink:
[url=http://www.sloganizer.net/en/][img]http://www.sloganizer.net/en/image,bbk,white,black.png[/img][/url]
Awatar użytkownika
tenere
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 290
Rejestracja: 3 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: z czterech pór roku i świata całego

Post autor: tenere » 30 paź 2005, o 20:29

Dzięki, Kasjo, zachowam to jako radę na nową drogę życia.
Awatar użytkownika
ignis
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 822
Rejestracja: 2 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: z innego świata

Post autor: ignis » 30 paź 2005, o 20:32

tenere pisze: Po drugie, jak już w domu analizowałam całą sytuację, doszłam do wniosku, że kobieta z taką fryzurą musi być les.
A dlaczego musi być les? Ja skróciłam włosy z długich na jeżyka dużo wcześniej, niż stałam się lesbijką. I zrobiłam to z czysto praktycznych względów - przed wakacjami. Choć marzyłam o tym od dawna...ale czy rzeczywiście każda krótkowłosa jest les?
Ten krzew już nie zakwitnie więcej i będzie tak stał, cichy i ciągle zielony - tym krzewem jestem ja.
ODPOWIEDZ