Ojczyzna,Naród,Patriotyzm...
- ViolaRebel
- natchniona foremka
- Posty: 424
- Rejestracja: 4 sie 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Swiat
Ojczyzna,Naród,Patriotyzm...
Kochane Foremki.Od dłuższego czasu zastanawia mnie fakt że ja chyba nie jestem patriotką.Nie odczuwam specjalnej dumy z bycia Polką,w każdym nowym kraju dobrze sie czuję.Nie ruszaja mnie patriotyczne imprezy, świeta itp
Chcę jednocześnie zaznaczyć ze bardzo lubię historie (szczególnie np.Powstania warszawskiego)uwazam ze należy ją szanowac i znać aby wyciagać wnioski.Może zostałam źle wychowana?Może to kwestia czasów czy może osobowości danego człowieka.Ale nikt nie zmusiłby mnie raczej do zabijania w imię czegos tak dla mnie abstarkcyjenego jak Polska.Ale nie ręczyłabym za siebie kiedy ktoś zrobiłby cos moim bliskim...Czym dla Was jest patriotyzm?Kochacie Polske?Jak to jest z tym patriotyzmem i dumą narodową?
Chcę jednocześnie zaznaczyć ze bardzo lubię historie (szczególnie np.Powstania warszawskiego)uwazam ze należy ją szanowac i znać aby wyciagać wnioski.Może zostałam źle wychowana?Może to kwestia czasów czy może osobowości danego człowieka.Ale nikt nie zmusiłby mnie raczej do zabijania w imię czegos tak dla mnie abstarkcyjenego jak Polska.Ale nie ręczyłabym za siebie kiedy ktoś zrobiłby cos moim bliskim...Czym dla Was jest patriotyzm?Kochacie Polske?Jak to jest z tym patriotyzmem i dumą narodową?
- ona_czyli_ja
- super forma
- Posty: 2045
- Rejestracja: 6 cze 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Amager
Nie jestem patriotka, raczej kosmopolita. To znaczy, jakis rodzaj patriotyzmu we mnie jest, ale to raczej patriotyzm lokalny. Najbardziej zwiazana czuje sie z miejscem, w ktorym przebywam, z miejscem moich urodzin i dziecinstwa, oraz z Europa jako pewna kulturowa caloscia.
Moze wynika to z tego, ze moja rodzina to mieszanka polsko-niemiecko-litewska i nikt nigdy nie mowil o milosci do Ojczyzny.
Powstania? Tylko Powstanie Wielkopolskie napawa mnie duma, ale to pewnie tez lokalne "skrzywienie".
Wg mnie dowodami na bycie prawdziwym patriota sa: uczciwe placenie podatkow, udzial w wyborach, znajomosc historii Polski i jezyka polskiego. Paradoksalnie, 3 z tych warunkow spelniam, a na pierwszy nie mam wplywu, ale uwazam sie raczej za dobrego obywatela niz za patriote.
Moze wynika to z tego, ze moja rodzina to mieszanka polsko-niemiecko-litewska i nikt nigdy nie mowil o milosci do Ojczyzny.
Powstania? Tylko Powstanie Wielkopolskie napawa mnie duma, ale to pewnie tez lokalne "skrzywienie".
Wg mnie dowodami na bycie prawdziwym patriota sa: uczciwe placenie podatkow, udzial w wyborach, znajomosc historii Polski i jezyka polskiego. Paradoksalnie, 3 z tych warunkow spelniam, a na pierwszy nie mam wplywu, ale uwazam sie raczej za dobrego obywatela niz za patriote.
Mam podobne podejscie. (patrz: ona_czyli_ja)
Moj "lokalny patriotyzm" ogranicza sie do tego, ze jestem czlowiekiem "nizinnym"-- czyli swiat w okol mnie musze widziec od horyzontu do horyzontu, bez zaklocen w wizji typu "gory";-), jako ze jestem raczej z urodzenia Slazaczka niz z pochodzenia;-)
Moj "lokalny patriotyzm" ogranicza sie do tego, ze jestem czlowiekiem "nizinnym"-- czyli swiat w okol mnie musze widziec od horyzontu do horyzontu, bez zaklocen w wizji typu "gory";-), jako ze jestem raczej z urodzenia Slazaczka niz z pochodzenia;-)
One is for liberty, two is for evil, three is an orgy, four is forever.
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
Nie umiem nie...ViolaRebel pisze:Kochacie Polske?
Broniąc siebie i bliskich pewnie byłabym w stanie zabić... ale tylko w obronie... atak jest dla mnie czymś całkowiecie pozbawionym patriotyzmu...ViolaRebel pisze:Ale nikt nie zmusiłby mnie raczej do zabijania w imię czegos tak dla mnie abstarkcyjenego jak Polska.
Kada izgovaram reč Ništa,
stvaram nešto što se ne smešta u bilo kakvo nepostojanje.
stvaram nešto što se ne smešta u bilo kakvo nepostojanje.
- plimpton322
- super forma
- Posty: 1611
- Rejestracja: 2 paź 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Górny Śląsk
pi, Ty się dookreśl, bo wyjdzie na to, że Śląsk płaski jak patelnia tymczasem ja mieszkam na wyżynie, gdzie dodatkowo po jednej stronie widzę na horyzoncie góry, a po drugiej hałdy. i to właśnie KOCHAMpi pisze:jestem czlowiekiem "nizinnym"-- czyli swiat w okol mnie musze widziec od horyzontu do horyzontu, bez zaklocen w wizji typu "gory";-), jako ze jestem raczej z urodzenia Slazaczka niz z pochodzenia
patriotyzm jest u mnie względny. gdy bywałam zagranicą - podkreślałam swoją polskość (dla większości niedouczonych europejczyków to ezgotyka ), gdy jestem tutaj, podkreślam swoją śląskość (maskotka na swoim wydziale UG ), gdy na ziemi rodzimej - najbardziej czuję się.... ianką (tu pada nazwa miasta), a gdy w samym mieście... lesbijką
ale, żeby jakoś przepadać za płaceniem podatków i czuć się z tego powodu jak Braveheart to
nie ma postępu bez herezji
- Malgorzata
- super forma
- Posty: 2849
- Rejestracja: 5 sty 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Wrocław-Baile Atha Cliath
- Lady_Lucyferia
- natchniona foremka
- Posty: 385
- Rejestracja: 15 sty 2005, o 00:00
- Lokalizacja: zza obrazu... majestatu ;)
ja sie czuje bardziej Slowianka niz Polka, a dobra i dumna ze swej polskosci patriotka nie jestem i nie zanosi sie, zeby mi jeszcze sie odmienilo...ja tu tylko patrze jak by zmienic obywatelstwo bo niestety patrzac na ta zenujaca parodie jaka odgrywa nasz rzad, na mydlenie oczu podatnikom jakims nieistotnym becikowym - jak mozna przez kilka dni w kolko trabic o jednym? - podczas gdy kraj jest rozkradany i wysysany doszczednie, to rece mi opadaja i najchetniej zapadlabym sie pod ziemie, gdyby mnie ktos zapytal o pochodzenie...
[size=75]"-I want to stay with you forever.
-Forever is a very long time."[/size]
-Forever is a very long time."[/size]
Plimpton bos ty z Slaska "przekopanego"- gornego (na prawo halda na lewo halda), a mi bylo dane sie urodzic na dolnym, czyli "przekopane" (na prawo pole na lewo pole).plimpton322 pisze: pi, Ty się dookreśl, bo wyjdzie na to, że Śląsk płaski jak patelnia tymczasem ja mieszkam na wyżynie, gdzie dodatkowo po jednej stronie widzę na horyzoncie góry, a po drugiej hałdy. i to właśnie KOCHAM
One is for liberty, two is for evil, three is an orgy, four is forever.
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
A taki temat to juz w ogole chyba byl. Przynajmniej raz .
Jestem patriotka, oczywiscie. Polskosc jest integralna czescia mojego ja. Polskosc, przez ktora rozumiem umilowanie dla jezyka, literatury, kultury, historii.
Jestem patriotka, oczywiscie. Polskosc jest integralna czescia mojego ja. Polskosc, przez ktora rozumiem umilowanie dla jezyka, literatury, kultury, historii.
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Ad.1 i 2 - szczerze, to nie wiem, takie abstrakcyjne uczuciaIreth pisze:Ojczyzny nie kochac, nie szanowac, deptac flage, pluc na godlo, lzyc narod...
Ad.3 - żadnej nie deptałam i nie będę
Ad.4 - nie znoszę plucia
Ad.5 - okazjonalnie się zdarza, lżę jeśli nie całość, to przynajmniej dużą część...
Ale płacę podatki...
I z Powstania Wielkopolskiego jestem dumna...
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Niezgodność z ACTA.
Ja przyznaje, zawsze to problemy z "Rota" mialam, czyli "nie rzucim ziemi skad nasz rod" nie lubie patosu (jedyny wyjatek: Broniewski ) i ziemie rzucilam, do tego tworczosc Konopnickiej wplywala juz zawsze na mnie depresyjnie, co jest tez regionalnie uwarunkowane, gdyz na Slasku istnieje kult krasnali ogrodowych, porzadne rodziny w ten sposob manifestowaly swoje german-connection, a ja o sierotce Marysi myslec musialam i pozniej o pewnym pomniku Konopnickiej, ktoremu ktos glowe odrabal. Z dzisiejszej perspektywy mysle, ze byl to pierwszy islamistyczny akt terroru w Polce. Do tego te pola, pola , pola i mowa- co woska inna wersja dialektu. Do dzisiaj jestem fanka pewnej okolicy pod Opolem, gdzie wszyscy zgodnie i bratersko seplenia. Nie czulam wszystko przesiakajacej jakiestam jednej tozsamosci- chyba ze byly dozynki i nagle na ulicach pojawialy sie panie z kolka gospodyn wiejskich w takich przeslichnych strojach- zawsze musze o nich myslec kiedy spotykam transwestytow- bo nikomu nie ublizajac mialo to ten sam flair.. ahh... te wierzby placzace.
Ostatnio zmieniony 12 sty 2006, o 21:30 przez pi, łącznie zmieniany 2 razy.
One is for liberty, two is for evil, three is an orgy, four is forever.
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
dzieki Ireth szoruje poprawiac..Ireth pisze:Pi
Porzadne ale pozadane
dozynki
wierzby
P.S. Za Broniewskiego masz u mnie taaaakiego plusa .
One is for liberty, two is for evil, three is an orgy, four is forever.
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
---------
[color=darkred]powazny post[/color]
[color=green] ironiczny post[/color]
bliżej nieokreślony
Cóż, pojęcie patriotyzmu w dzisiejszych czasach na pewno wymaga przedefiniowania i na pewno nie jest do przyjęcia w wersji bogo-ojczyzniano-romantycznej. Z drugiej strony jednak z faktu, że kilka panów w sejmie wodzi się za łby, a wszystko dookoła wygląda, jak wygląda, nie będę czynić argumentu, żeby pogardzać miejscem urodzenia.
Każdy z nas ma jakieś miejsce, do którego kulturowo przynależy i w przybliżeniu należałoby je szanować, bo jak napisała Ireth, jest częścią naszej tożsamości.
Może wolałabym mieszkać w innym kraju, ale nie zapominając kim jestem i skąd pochodzę. Dla mnie ojczyzna to w dzisiejszych czasach język i kultura. Z tego jestem stworzona. Odwracać się od tego, to trochę jakby ktoś wychowany na wsi udawał, że nigdy tam nie był.
Może ten kraj nie jest idealny. Ale to mój kraj i stąd pochodzi moja rodzina. Tu są moje korzenie kulturowe. I powiem szczerze, w tv i radiu omijam wiadomości, bo mnie głównie wkurzają, ale nie podobają mi się też wypowiedzi wyżej odcinające się od kraju zwanego Polską.
Sorry, moje panie, miejsca urodzenia, tak jak rodziców się nie wybiera, a trzeba ich szanować.
Każdy z nas ma jakieś miejsce, do którego kulturowo przynależy i w przybliżeniu należałoby je szanować, bo jak napisała Ireth, jest częścią naszej tożsamości.
Może wolałabym mieszkać w innym kraju, ale nie zapominając kim jestem i skąd pochodzę. Dla mnie ojczyzna to w dzisiejszych czasach język i kultura. Z tego jestem stworzona. Odwracać się od tego, to trochę jakby ktoś wychowany na wsi udawał, że nigdy tam nie był.
Może ten kraj nie jest idealny. Ale to mój kraj i stąd pochodzi moja rodzina. Tu są moje korzenie kulturowe. I powiem szczerze, w tv i radiu omijam wiadomości, bo mnie głównie wkurzają, ale nie podobają mi się też wypowiedzi wyżej odcinające się od kraju zwanego Polską.
Sorry, moje panie, miejsca urodzenia, tak jak rodziców się nie wybiera, a trzeba ich szanować.
- MadameButterfly
- natchniona foremka
- Posty: 430
- Rejestracja: 23 wrz 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Powsin City
Też czuję się patriotkę, kocham moja ojczyznę i srednio wyobrażam sobie życie poza nią-głównie chodzi o język - nie o to że w innym się nie dogadam ale o to że każdy inny brzmi obco, nie źle ale inaczej to poprostu nie jest to... Dla nie wielkość nie ma znaczenia po prostu kocham polskość, moją polskość, wiem ze jestem kimś, to takie uczucie którego nie da się opisać, jak się go nie doświadczy nic nie zastąpi, poczuice wspólnoty...Malgorzata pisze:A ja jestem patriotką, mimo, że przebywam obecnie za granicą. Staram się zawsze podkreślać wielkość (szkoda, że minioną ) naszego kraju. Teraźniejszość Polski raczej mnie drażni i smuci.
- plimpton322
- super forma
- Posty: 1611
- Rejestracja: 2 paź 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Ja sobie czasem żartuję, że bocian, który leciał na północ upuścił mnie trochę za wcześnie, bo ja mam jakąś taką skandynawską naturę.
Polski nie lubię, dobrze się czuję za granicą, irytuje mnie w dużej mierze polska mentalność (zwłaszcza tzw. sarmacka) i w ogóle nie czuję się zbyt polsko.
Podatki płacę, na wybory chodzę, leży mi na sercu dobro kraju, znam literaturę i historię Polski.
Jestem patriotką? Na własnego czuja - nie bardzo...
Polski nie lubię, dobrze się czuję za granicą, irytuje mnie w dużej mierze polska mentalność (zwłaszcza tzw. sarmacka) i w ogóle nie czuję się zbyt polsko.
Podatki płacę, na wybory chodzę, leży mi na sercu dobro kraju, znam literaturę i historię Polski.
Jestem patriotką? Na własnego czuja - nie bardzo...
Jestem
I dlatego czesto mnie drazni to co sie w tym kraju dzieje Bo mi zalezy.
Uwazam, ze powinnam dobrze znac jezyk polski, literature, historie (choc ta mi troszke kuleje, niestety)...
Jakos... dobrze sie czje w tym kraju
Czy bym go bronila? Mysle (ale tylko mysle), ze tak... tak, jakbym bronila kazdego mojego skrawka miejsca Chociaz... moze... spakowalabym wszystko i wyjechala? No trudno powiedziec...
Za granica czuje sie.. to zalezy. W tych krajach, w ktorych bylam, jedynie w Slowenii czulam sie "swojsko". W innych - czulam taka roznice mentalnosci i modelu zycia, ze czulam sie obco. W zwiazku z tym pewnie moglabym mieszkac za granica, byle ludzie byli podobni choc troche do Polakow
ale tak sie tylko mowi; niewykluczone, ze gdybym pomieszkala za granica dluzej, odkrylabym nieznane mi dotad aspekty polskosci i tesknilabym za tym krajem...
I dlatego czesto mnie drazni to co sie w tym kraju dzieje Bo mi zalezy.
Uwazam, ze powinnam dobrze znac jezyk polski, literature, historie (choc ta mi troszke kuleje, niestety)...
Jakos... dobrze sie czje w tym kraju
Czy bym go bronila? Mysle (ale tylko mysle), ze tak... tak, jakbym bronila kazdego mojego skrawka miejsca Chociaz... moze... spakowalabym wszystko i wyjechala? No trudno powiedziec...
Za granica czuje sie.. to zalezy. W tych krajach, w ktorych bylam, jedynie w Slowenii czulam sie "swojsko". W innych - czulam taka roznice mentalnosci i modelu zycia, ze czulam sie obco. W zwiazku z tym pewnie moglabym mieszkac za granica, byle ludzie byli podobni choc troche do Polakow
ale tak sie tylko mowi; niewykluczone, ze gdybym pomieszkala za granica dluzej, odkrylabym nieznane mi dotad aspekty polskosci i tesknilabym za tym krajem...
http://arsneo.pl
- plimpton322
- super forma
- Posty: 1611
- Rejestracja: 2 paź 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Górny Śląsk
czyli albo z bagnetem do przodu, albo bez bagnetu w tył?AssaAbloy pisze:Czy bym go bronila? Mysle (ale tylko mysle), ze tak... tak, jakbym bronila kazdego mojego skrawka miejsca Chociaz... moze... spakowalabym wszystko i wyjechala?
takie zbliżone alternatywy, faktycznie, można mieć wątpliwości na co właściwie ma sie ochotę
nie ma postępu bez herezji
raczej nie kwestia ochoty, tylko tego, co naprawde w czlowieku siedzi, a czego sie nie sprawdzi, dopoki sie czlowiek w ogniu nie znajdzie
dlatego nie umiem powiedziec jaka bym podjela decyzje... moze jakbym miala dzieci to bym z nimi zwiala? a jakbym nie miala, to poszlbym na front? nie mam zielonego pojecia i... wole nie miec
dlatego nie umiem powiedziec jaka bym podjela decyzje... moze jakbym miala dzieci to bym z nimi zwiala? a jakbym nie miala, to poszlbym na front? nie mam zielonego pojecia i... wole nie miec
http://arsneo.pl
plimpton322 pisze:ach, się sentymentalnie zrobiło...
pójdę założyć smycz na komórkę - jedyne co mam w barwach narodowych
A ja sobie we włosy goździki powpinam...
choć i tak mam przerąbane
***
Zapomniałam napisać, że zawsze głosuję
ale nigdy na prawdziwychpolaków
Za broń może i bym chwyciła... , choć nie wiem, czy na pewno.
To wszystko sprawdza się "w praniu".
Ale raczej nie pisałabym się na żadne samobójcze misje, typu "żywe torpedy",
mam bardzo negatywne zdanie o dowódcach Powstania Warszawskiego...
a innych krajach czuję się bardzo dobrze, tęsknię tylko za rodziną.
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Niezgodność z ACTA.
- plimpton322
- super forma
- Posty: 1611
- Rejestracja: 2 paź 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Mam takie same obserwacje po roku mieszkania w Szkocji i pol roku w Danii . Tylko ja Slowenie zamienilabym na Czechy .AssaAbloy pisze:Za granica czuje sie.. to zalezy. W tych krajach, w ktorych bylam, jedynie w Slowenii czulam sie "swojsko". W innych - czulam taka roznice mentalnosci i modelu zycia, ze czulam sie obco.
Tak wlasnie jest. U mnie to byla duma z kraju, o ktorym zawsze opowiadam, kto tylko chce sluchac. To wieksza swiadomosc tego, ze trzeba budowac pozytywny wizerunek Polski za granica. To wreszcie frustracja, ze gdzie indziej jest "normalniej", a u nas wciaz nie bardzo i jakis taki trudny do opisania zal, ze znow nasz kraj ma pecha do tych, co nim rzadza.ale tak sie tylko mowi; niewykluczone, ze gdybym pomieszkala za granica dluzej, odkrylabym nieznane mi dotad aspekty polskosci i tesknilabym za tym krajem...
P.S. Szaron, domyslam sie, co mialas na mysli piszac o sarmackosci, ale zalecalabym ostroznosc. Zawdzieczamy jej bowiem bardzo wiele i nie zasluguje na potepienie w czambul.
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
pamietam taki moment wielkiej dumy ze swego pochodzenia...
bedac w liceum pojechalam do Rzymu i zetknelam sie z dziewczyna (ode mnie starsza o jakies 10 lat), studiujaca tam, ale pochodzaca z meksyku;
na moje "wyznanie", ze jestem z Polski ona powiedziala - "o, to ogromnie dzielny i bohaterski narod";
myslalam, ze sie przeslyszalam, albo, ze pomylila nas (znowu) z kims innym... wiec dociekalam;
a ona, ze owszem - wie o naszych bohaterskich powstaniach, o naszej obronie w czasie II wojny swiatowej i ze ogromnie dzielny musi byc narod, ktory konmi na armaty ruszal...
i wiecie - naprawde bylam dumna z tego, ze to moj narod
bedac w liceum pojechalam do Rzymu i zetknelam sie z dziewczyna (ode mnie starsza o jakies 10 lat), studiujaca tam, ale pochodzaca z meksyku;
na moje "wyznanie", ze jestem z Polski ona powiedziala - "o, to ogromnie dzielny i bohaterski narod";
myslalam, ze sie przeslyszalam, albo, ze pomylila nas (znowu) z kims innym... wiec dociekalam;
a ona, ze owszem - wie o naszych bohaterskich powstaniach, o naszej obronie w czasie II wojny swiatowej i ze ogromnie dzielny musi byc narod, ktory konmi na armaty ruszal...
i wiecie - naprawde bylam dumna z tego, ze to moj narod
http://arsneo.pl