Odporność

Cafe dla wszystkich
Awatar użytkownika
Japonka
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3906
Rejestracja: 3 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Odporność

Post autor: Japonka » 21 lut 2007, o 12:39

Czy znacie jakies sprawdzone metody na podniesienie odpornosci organizmu?
Ja zaczynam chorowac z pierwszymi dniami zimy i koncze dopiero w polowie wiosny. Teraz tak mnie juz pogielo, ze jestem chora ciagiem przez ponad miesiac: od zapalenia oskrzeli, gardla, krtani i ucha. Masa lekow, antybiotykow i wszelakie metody babcine. Nic nie skutkuje. :( mam juz tego dosc.
Moze ktoras z Szanownych Pan zna jakies inne sposoby?? Bede wdzieczna za kazda rade.
Pozdrawiam Piękne Panie
Awatar użytkownika
nessa
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 197
Rejestracja: 22 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: wrocław

Post autor: nessa » 21 lut 2007, o 13:52

tak :D pije jogobelle L casei o smaku jagodowo waniliowym :cool:
"... poeta bowiem miewa twarz rzeźnika, a rzeźnik duszę poety ... "
Awatar użytkownika
Lamay
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 371
Rejestracja: 15 paź 2005, o 00:00

Post autor: Lamay » 21 lut 2007, o 13:57

Japonko, mogę się podpisać pod Twoimi słowami? Mam dokładnie tak samo. I nie pomaga zdrowe odżywianie, picie jogurtów, codzienne godzinne spacery, pływanie, przyzwoita ilość snu. Nie próbowałam tylko preparatów witaminowych, ale to dlatego, że nie można ich brać razem z antybiotykami...
a_m0ze
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 145
Rejestracja: 23 lis 2006, o 00:00
Lokalizacja: wrocław

Post autor: a_m0ze » 21 lut 2007, o 14:16

hmm ja polecam tabletki echinacea-ratiopharm.
[url=http://www.lastfm.pl/user/a_m0ze/?chartstyle=Littleblack][img]http://imagegen.last.fm/Littleblack/recenttracks/a_m0ze.gif[/img][/url]
Awatar użytkownika
gruszka
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 426
Rejestracja: 25 kwie 2006, o 00:00
Lokalizacja: łódzkie :)

Post autor: gruszka » 21 lut 2007, o 15:11

Moja koleżanka ma tak samo jak Ty Japonko, ale zaczeła jadać czosnek i już nie choruje od ponad roku. A żeby się nie martwić nieprzyjemnym zapachem z ust krio go w talarki i łyka jak tabletki nie gryząc :wink:
"..Trzeba uprzytomnić sobie, że
nawet kiedy wszystko straci sens
znajdziesz przestrzeń gdzie
wielka wiara tłumi lęk.."
Awatar użytkownika
hertora
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 896
Rejestracja: 15 wrz 2006, o 00:00
Lokalizacja: Miasto Noł Hał

Post autor: hertora » 21 lut 2007, o 15:43

czosnek bardzo dobrze wpływa na poprawę odporności...moja babcia robi nalewke czosnkowa na spirytusie....ohydne to jest ale skuteczne(na np.przeziebienia) a z czegos bardziej chemicznego to rutinoscorbin mi przynajmniej pomaga...
Awatar użytkownika
szczurzyca
super forma
super forma
Posty: 1078
Rejestracja: 16 mar 2006, o 00:00

Post autor: szczurzyca » 21 lut 2007, o 16:01

i wizyta w saunie, tak ze 2x w tygodniu.
"Życie nie jest tym, czym sądzimy, że jest. Jest tym, czym jest. Różni nas to, jak sobie z nim radzimy." V. Satir
dzida
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 14
Rejestracja: 10 paź 2006, o 00:00

Post autor: dzida » 21 lut 2007, o 16:09

Bardzo wspolczuje. To fatalnie tak dlugo chorowac. Jedynym moim sprawdzonym sposobem na zwiekszenie odpornosci (ja np. w ogole nie choruje) to pozeranie caly czas ogromnych ilosci witaminy C, i innych antioksydantow (czy jak tam to sie nazywa). Omega 3 i takie inne.
Awatar użytkownika
ama
super forma
super forma
Posty: 2783
Rejestracja: 7 kwie 2005, o 00:00
Lokalizacja: z daleka

Post autor: ama » 21 lut 2007, o 16:42

dzida pisze:Bardzo wspolczuje. To fatalnie tak dlugo chorowac. Jedynym moim sprawdzonym sposobem na zwiekszenie odpornosci (ja np. w ogole nie choruje) to pozeranie caly czas ogromnych ilosci witaminy C, i innych antioksydantow (czy jak tam to sie nazywa). Omega 3 i takie inne.
Tak własnie omega 3, czosnek polecam najlepiej w tabletkach żeby z buzi nie waniało, grzane piwko z miodem i goździkami :wink:
Ludzi coraz więcej, a człowieka coraz mniej.
Edward Stachura, Siekierezada
Awatar użytkownika
Czarna_dama
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 321
Rejestracja: 10 sty 2007, o 00:00

Post autor: Czarna_dama » 21 lut 2007, o 17:03

nie ma to jak pić bardzo śmierdzący sok z kaliny (najlepszy w herbacie) oczywiście jak samemu się go zrobi (owoce się zbiera z krzaczka a potem normalnie jak każdy sok. tam potem chyba trochę spirytusu dolać zeby sie nie zepsuło). nie choruje dzięki temu (przez 2 lata już) miałam tylko katar przez głupote, bo z mokrymi włosami wyszłam na dwór a za Ciepło nie było, ale i tak nie był on uporczywy i trwał jakieś 3 dni:D


a na gardełko to najlepszy syrop z sosny jest (zbieramy młode szyszki albo młode gałązki kroimi i zasypujemy cukrem jak się sok pojawi to przecedzam i trochę spirytusu).

efekt gwarantowany:D ja tak robię i zdrowa jestem:D
Awatar użytkownika
Ireth
super forma
super forma
Posty: 9197
Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Ørestad City

Post autor: Ireth » 21 lut 2007, o 17:24

Czarna_dama pisze:efekt gwarantowany:D ja tak robię i zdrowa jestem:D
Widze, ze tu znawczyni zielarstwa; co polecisz na uporczywy kaszel i dusznosci (mam podejrzenie astmy)?
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Awatar użytkownika
Sims
super forma
super forma
Posty: 2522
Rejestracja: 2 lis 2004, o 00:00

Post autor: Sims » 21 lut 2007, o 17:52

Echinacea , cynk i czosnek . Zacząć już w październiku i brać przez calą jesień i zimę . Z echinaceą robić przerwy w zależności od tabletek jakie się kupi , na opakowaniu producent zawsze zaznacza jak długo można brać i jakie przerwy robić.
Awatar użytkownika
promenade
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 953
Rejestracja: 19 lut 2005, o 00:00
Lokalizacja: obecnie poza krajem

Post autor: promenade » 21 lut 2007, o 18:39

Ireth pisze:
Czarna_dama pisze:efekt gwarantowany:D ja tak robię i zdrowa jestem:D
Widze, ze tu znawczyni zielarstwa; co polecisz na uporczywy kaszel i dusznosci (mam podejrzenie astmy)?
Rzucenie palenia :D
"...wazne sa tylko te dni, ktorych jeszcze nie znamy,
waznych jest kilka tych chwil, tych na ktore czekamy..."
Awatar użytkownika
Skaterin
super forma
super forma
Posty: 4143
Rejestracja: 12 sie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Skaterin » 21 lut 2007, o 18:40

jaaaabłka :D duzo jaaabłek :D to moj sposob ;) dziala w okresie jesienno-zimowym
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
Awatar użytkownika
ruby
super forma
super forma
Posty: 1947
Rejestracja: 18 cze 2004, o 02:08

Post autor: ruby » 21 lut 2007, o 18:47

Kochana Japi ! Może wskoczymy do jednego łóżka ? Do wychodzenia na zewnątrz to ja sie już nie nadaję. Od końca stycznia licząc zażywam już trzeci antybiotyk. Pocę się jak szczur z osłabienia, kaszle jak gruźlik, a w przerwach, kiedy opanuję kaszel mam chrypkę przepitego menela. Wszystko to okraszone nawracającym katarem i bólami głowy.
Chwytałam się róznych pomysłów. Obżeram sie czosnkiem, piję tran, nawilżam powietrze w mieszkaniu, pijam soczki z róży, z malin, siemię lniane....i doopa :(
Awatar użytkownika
pigula73
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 804
Rejestracja: 2 gru 2004, o 00:00

Post autor: pigula73 » 21 lut 2007, o 19:01

Ja biorę przez dłuższy czas taki lek: Isoprinosine lub Groprinosin (jeden jest tańszy, drugi droższy). Ogólnie, podnoszą odporność w chorobach wirusowych (w moim wypadku, chodzi o nawracające opryszczki na dziobie). Ale, często stosowane w celu podniesienia ogólnej odporności organizmu.
Awatar użytkownika
Madame Altar
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 539
Rejestracja: 1 mar 2006, o 00:00
Lokalizacja: Wawa/Krk

Post autor: Madame Altar » 21 lut 2007, o 19:09

ruby pisze:Może wskoczymy do jednego łóżka ?
No ładne tu propozycje padają :wink: :cool:

Ja jeszcze tej zimy nie chorowałam... Jem czosneczek.. i chyba dochodze do wniosku, z efeta też pomaga na odporność ;)
[color=darkblue][b][size=75]"Deszczowe chmury opuściły niebo
i rozstały się z nami bez niepotrzebnych łez"[/size][/b][/color]
Awatar użytkownika
skarbonka
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 55
Rejestracja: 9 lut 2007, o 00:00
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: skarbonka » 21 lut 2007, o 19:21

ja łażę chora bez przerwy, ale to przez głupotę, a co do leków bądź sposobów na podniesienie odporności to polecam kurację Ribomunylem (chyba tak to się pisze) co prawda trwa pół roku, ale pomaga. Aaa i jeszcze krople z pestek grejfruta są niezłe, w Polsce dość drogie, ale jeśli ktoś ze znajomych wybiera sie na narty na Słowacje można zamówić, tam kosztują grosze. Smakują przeokrutnie, ale są dosyć skuteczne.
A jeśli chodzi o podejrzenie astmy, to hmm, tylko dobry pumunolog i dobrze robią inhalacje, taki nebulizator nie jest drogi a w sytuacji krytycznej, bardzo może pomóc. Dostepnych leków jest wiele, polecam berodual i pulmicort.
bądź przy mnie blisko
bo tylko wtedy
nie jest mi zimno
Awatar użytkownika
ruby
super forma
super forma
Posty: 1947
Rejestracja: 18 cze 2004, o 02:08

Post autor: ruby » 21 lut 2007, o 19:30

Japi, ale jest też inna prawda odnośnie odporności i tego jak często chorujemy. Podejrzewam, że masz tak jak ja, czyli wydaje ci się, że wystarczy wykupić lekarstwa, grzecznie je łykać i ....latać do pracy. Pod koniec stycznia byłam na krótkim zwolnieniu od lekarza, bo oczywiścia jak poczułam lekką poprawę to bohatersko poleciałam do pracy. W pracy biegałam po schodach, między budynkami, czasem w samym sweterku. Z pracy zwalniałam się do laryngologa, latałam po mieście, załatwiałam sprawy z wywieszonym językiem. I wydawało mi się, że jestem z rodziny Iniemamocnych, czyli dam radę wszystkiemu, nic mnie nie pokona.
No i pokonało. Po prostu padłam. Tym razem musiałam sama poprosić o zwolnienie i skulić uszy po sobie, kiedy usłyszałam wiązankę od mojej lekarz rodzinnej.

A teraz przyznać się, która zawsze grzecznie leży w łózeczku i bierze zwolnienie z pracy ( jeśli pracuje ) jak jest chora ?
Awatar użytkownika
Skaterin
super forma
super forma
Posty: 4143
Rejestracja: 12 sie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Skaterin » 21 lut 2007, o 19:32

na mnie nie patrz. Ja z gorączką 39.1
laze do szkoły
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
Awatar użytkownika
ryoohki
super forma
super forma
Posty: 1214
Rejestracja: 26 cze 2005, o 00:00
Lokalizacja: Norwegia

Post autor: ryoohki » 21 lut 2007, o 19:36

Skaterin pisze:na mnie nie patrz. Ja z gorączką 39.1
laze do szkoły
u nas na wydziale z taką temperaturą normalnie chodzi się na zajęcia i kolokwia bo nie ma kiedy tego odrobić :( (jedynym wyjątkiem jest zafundowanie sobie zwolnienia z powodu sesji, ale do tego nie trzeba być chorym ;) )
Tell me if I say something that offends you, I may want to offend you with that later
Awatar użytkownika
Skaterin
super forma
super forma
Posty: 4143
Rejestracja: 12 sie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Skaterin » 21 lut 2007, o 19:38

dokladnie.
Goraczka nie goraczka
przedmioty trza zdać! ;)
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
Awatar użytkownika
Ireth
super forma
super forma
Posty: 9197
Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Ørestad City

Post autor: Ireth » 21 lut 2007, o 19:51

promenade pisze:
Ireth pisze:
Czarna_dama pisze:efekt gwarantowany:D ja tak robię i zdrowa jestem:D
Widze, ze tu znawczyni zielarstwa; co polecisz na uporczywy kaszel i dusznosci (mam podejrzenie astmy)?
Rzucenie palenia :D


Ja nie pale... Popalam dwa, trzy razy do roku.
Ruby, swieta prawda z tym lataniem po dworze i do pracy/szkoly, jak sie jest chorym. A pamiatka po przechodzonej grypie moze zostac na cale zycie...
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Awatar użytkownika
ruby
super forma
super forma
Posty: 1947
Rejestracja: 18 cze 2004, o 02:08

Post autor: ruby » 21 lut 2007, o 19:53

Widzę, że panie jesteście bardziej odporne na wysokie temperatury. Ja powyżej 38 nie jestem w stanie wyjść, przy 39 mam dreszcze, które uniemożliwiają normalne myślenie, a powyżej 39 majaczę widząc japońskie kreskówki z dzieciństwa.
nube
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 156
Rejestracja: 9 lut 2007, o 00:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: nube » 21 lut 2007, o 19:58

Niestety prowadzących zajęcia nie obchodzi, że ledwo się siedzi na krzesełku nie wspominając już o wykonywaniu doświadczeń dość drogim sprzętem. Ale kiedy to niby można odrobić? :evil: I w tym jest największy problem. Ja już nie raz z wysoką temperaturą i z kaszlem a la gruźlica chodziłam na zajęcia.
Mnie zawsze pomaga czosnek, herbatka z miodkiem, ciepłe łóżeczko, a na ból gardła to sebidin z witaminą C. A najlepiej to zapobiegać a nie leczyć, więc dużo owoców, szczególnie cytrusów, i warzyw no i trzeba się cieplutko ubierać.
Awatar użytkownika
promenade
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 953
Rejestracja: 19 lut 2005, o 00:00
Lokalizacja: obecnie poza krajem

Post autor: promenade » 21 lut 2007, o 20:02

Ireth pisze:
Ja nie pale... Popalam dwa, trzy razy do roku.
.
Wybacz, sama nie pamietam dlaczego utozsamialam Cie z zawzieta palaczka :?
"...wazne sa tylko te dni, ktorych jeszcze nie znamy,
waznych jest kilka tych chwil, tych na ktore czekamy..."
Awatar użytkownika
Ireth
super forma
super forma
Posty: 9197
Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Ørestad City

Post autor: Ireth » 21 lut 2007, o 20:08

promenade pisze:Wybacz, sama nie pamietam dlaczego utozsamialam Cie z zawzieta palaczka :?
Pewnie dlatego, ze ktos kiedys zrobil mnie autorka tematu pt. Palenie... :roll:
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Awatar użytkownika
Lamay
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 371
Rejestracja: 15 paź 2005, o 00:00

Post autor: Lamay » 21 lut 2007, o 20:17

ruby pisze:Widzę, że panie jesteście bardziej odporne na wysokie temperatury. Ja powyżej 38 nie jestem w stanie wyjść, przy 39 mam dreszcze, które uniemożliwiają normalne myślenie, a powyżej 39 majaczę widząc japońskie kreskówki z dzieciństwa.
A mnie rozkłada 37,5. Przy 37 już czuję, że coś nie gra. :lol:
Awatar użytkownika
Czarna_dama
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 321
Rejestracja: 10 sty 2007, o 00:00

Post autor: Czarna_dama » 21 lut 2007, o 20:21

Ireth wiesz na kaszel to akurat syrop z sosny jest dobry i jeszcze syrop z cebuli (cebula i cukier:] i z tego sok puści)
w podejrzeniu astmy to nie wiem, ale ja miałam kiedyś duszności i po tych syropkach jakoś ustało a na odporność tak jak już mówiono to z czosnku i miodu

a tak ogólnie to herbatka z miodem i cytryną:D


PS. na wycieczce jak byłam to prawie głos straciłam, ale na stołówce do herbaty plasterki cytryny dawali to ja to jadłam, bo cytryna tez pomaga:]

i żadna tam znawczyni :] to wiem z doświadczenia, a moja babcia to więcej tych specjałów zna jak np. jakaś maść z jajka i czegoś tam albo syrop z arniki (ale nia kojarze do czego to :])
Awatar użytkownika
Ireth
super forma
super forma
Posty: 9197
Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Ørestad City

Post autor: Ireth » 21 lut 2007, o 20:25

Czarna_dama pisze:Ireth wiesz na kaszel to akurat syrop z sosny jest dobry i jeszcze syrop z cebuli (cebula i cukier:] i z tego sok puści)
w podejrzeniu astmy to nie wiem, ale ja miałam kiedyś duszności i po tych syropkach jakoś ustało a na odporność tak jak już mówiono to z czosnku i miodu

a tak ogólnie to herbatka z miodem i cytryną:D
Wyprobowane, przerobione, bez skutku.
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
ODPOWIEDZ