no tak, każdemu jego rak. Co z tego, że 80% przypadków w Polsce jest za późno rozpoznawanych z powodu niewiedzy kobiet.gingerhead pisze:na temat przymusowych badań raka piersi
Obowiązkowe badania stanu zdrowia
- Pinkberry
- super forma
- Posty: 7088
- Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Poznań
- wiedzmak
- uzależniona foremka
- Posty: 799
- Rejestracja: 19 mar 2008, o 01:00
- Lokalizacja: ∫t∫εt∫in
Niewiedza niewiedzą a przymus przymusem. Nie mam ochoty mieć obowiązku badania moich własnych cycków. Nikogo nie zarażam, nikomu nie zagrażam. Sorry za offtop.Pinkberry pisze:no tak, każdemu jego rak. Co z tego, że 80% przypadków w Polsce jest za późno rozpoznawanych z powodu niewiedzy kobiet.gingerhead pisze:na temat przymusowych badań raka piersi
panie boże daj rozumu ze trzy grosze
- Pinkberry
- super forma
- Posty: 7088
- Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Poznań
A leczysz się za państwowe pieniądze.wiedzmak pisze:Niewiedza niewiedzą a przymus przymusem. Nie mam ochoty mieć obowiązku badania moich własnych cycków. Nikogo nie zarażam, nikomu nie zagrażam. Sorry za offtop.Pinkberry pisze:no tak, każdemu jego rak. Co z tego, że 80% przypadków w Polsce jest za późno rozpoznawanych z powodu niewiedzy kobiet.gingerhead pisze:na temat przymusowych badań raka piersi
Btw, Mobilkinga wcale nie oprotestowały feministki, sami się ocenzurowali, bo na tym polegała od początku reklama. Myślałam, że wszyscy to już wiedzą
- linda86
- natchniona foremka
- Posty: 413
- Rejestracja: 2 lip 2008, o 02:00
Po kolei. Jestem feministką, nie wstydzę się określać tym mianem swoich poglądów i postaw życiowych.
Jeśli chodzi o przymus wykonywania badań cytologicznych, o czym ostatnio głośno, to jestem przeciwko, ponieważ moje liberalne poglądy nie pozwalają mi zgodzić się na jakąkolwiek formę ograniczenia tejże wolności. Mam prawo decydować o sobie i swoim ciele, i to moja sprawa, czy pójdę na badania, czy nie. To moje ciało i moje życie, więc decyzja powinna być pozostawiona mi. I od razu zaznaczam, że w pełni popieram prywatną służbę zdrowia, gdyż widzę w tym rozwiązaniu wiele korzyści. Nikt nie będzie czuł się pokrzywdzony, iż za jego pieniądze leczy się kogoś, kto nie przejmuje się stanem swojego zdrowia.
Jeśli chodzi o przymus wykonywania badań cytologicznych, o czym ostatnio głośno, to jestem przeciwko, ponieważ moje liberalne poglądy nie pozwalają mi zgodzić się na jakąkolwiek formę ograniczenia tejże wolności. Mam prawo decydować o sobie i swoim ciele, i to moja sprawa, czy pójdę na badania, czy nie. To moje ciało i moje życie, więc decyzja powinna być pozostawiona mi. I od razu zaznaczam, że w pełni popieram prywatną służbę zdrowia, gdyż widzę w tym rozwiązaniu wiele korzyści. Nikt nie będzie czuł się pokrzywdzony, iż za jego pieniądze leczy się kogoś, kto nie przejmuje się stanem swojego zdrowia.
"Co jest pieczęcią osiągniętej wolności? Przestać wstydzić się samego siebie"
- Pinkberry
- super forma
- Posty: 7088
- Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Poznań
- DamaPikowa
- super forma
- Posty: 1192
- Rejestracja: 7 mar 2008, o 01:00
- wiedzmak
- uzależniona foremka
- Posty: 799
- Rejestracja: 19 mar 2008, o 01:00
- Lokalizacja: ∫t∫εt∫in
- babette
- super forma
- Posty: 7356
- Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Spod Grunwaldu
- wiedzmak
- uzależniona foremka
- Posty: 799
- Rejestracja: 19 mar 2008, o 01:00
- Lokalizacja: ∫t∫εt∫in
- linda86
- natchniona foremka
- Posty: 413
- Rejestracja: 2 lip 2008, o 02:00
Szczepienia obowiązkowe powinny obejmować wyłącznie choroby zakaźne. Poza tym spójrzmy na promocję szczepień na HPV. Dlaczego tyle nastolatek się szczepi? Bo kampania była przeprowadzona prawidłowo. A jak ktoś nie życzy sobie badań, to jego święte prawo. Każdy człowiek jest wolny i tej wolności nie można ograniczać ot tak.
Druga kwestia to ta, czy mężczyzn na badanie prostaty też będziemy wysyłać przymusowo. Jeśli nie, to mamy tu do czynienia z dyskryminacją.
Druga kwestia to ta, czy mężczyzn na badanie prostaty też będziemy wysyłać przymusowo. Jeśli nie, to mamy tu do czynienia z dyskryminacją.
"Co jest pieczęcią osiągniętej wolności? Przestać wstydzić się samego siebie"
- Pinkberry
- super forma
- Posty: 7088
- Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Poznań
Jeżeli sobie nie życzy - ok. Ale z tymi badaniami jest jak z wyborami: nie idę, bo mi się nie chce tyłka ruszać z domu, bo daleko, w ogóle to nie mam czasu, mam lepsze rzeczy do roboty, zawsze można iść następny raz, przecież nic się złego nie dzieje. Jak w ogóle można sobie nie życzyć badania, które nas może uchronić przed śmiercią?linda86 pisze: A jak ktoś nie życzy sobie badań, to jego święte prawo.
- linda86
- natchniona foremka
- Posty: 413
- Rejestracja: 2 lip 2008, o 02:00
Ludzie wybierają w swym życiu różne priorytety, mają też różne przekonania. Ktoś może sobie nie życzyć leczenia nowotworu poprzez chemioterapię, znam taką kobietę, tak zdecydowała, bo nie chce cierpieć. Dla kogoś innego estetyka jest ważniejsza od zdrowia. Woli umrzeć stosunkowo młodo, niż żyć na wózku inwalidzkim. Ludźmi kierują różne przekonania i wartości, i choć czasem wydają mi się dziwne, jak te, że z pomocy lekarza nie powinno się korzystać, tylko leczyć z wykorzystaniem osiągnięć medycyny naturalnej, to je szanuję, jeśli są to przekonania osob dorosłych.
"Co jest pieczęcią osiągniętej wolności? Przestać wstydzić się samego siebie"
- linda86
- natchniona foremka
- Posty: 413
- Rejestracja: 2 lip 2008, o 02:00
- wiedzmak
- uzależniona foremka
- Posty: 799
- Rejestracja: 19 mar 2008, o 01:00
- Lokalizacja: ∫t∫εt∫in
Jeśli komuś wiecznie za daleko żeby zrobić jedno czy dwa badania, pomimo wkładania do głowy jakie to istotne no to wybacz, ktoś ma przymusić bo jemu samemu się zwyczajnie nie chce? Ja mogę gadać, przekonywać, prosić, pokazywać przykłady, zaprowadzić albo powiedzieć, że jest ostatnią kretynką ale to nie moje życie, każdy decyzje podejmuje sam.Pinkberry pisze:Ale z tymi badaniami jest jak z wyborami: nie idę, bo mi się nie chce tyłka ruszać z domu, bo daleko, w ogóle to nie mam czasu, mam lepsze rzeczy do roboty, zawsze można iść następny raz, przecież nic się złego nie dzieje.
Zwyczajnie.Jak w ogóle można sobie nie życzyć badania, które nas może uchronić przed śmiercią?
panie boże daj rozumu ze trzy grosze
- Malgorzata
- super forma
- Posty: 2849
- Rejestracja: 5 sty 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Wrocław-Baile Atha Cliath
Tak, tak, jak się jest pięknym, młodym, zdrowym to najczęściej się szafuje takimi tekstami. Jak się zaczyna chorować, to najczęściej zapomina się o swoich wczesnomłodzieńczych, buńczucznych słowach o samodecydowaniu. Wtedy raczej człowiek sobie 'pluje w brodę', dlaczego był taki głupi i nie zrobił kilku podstawowych rzeczy dla swojego własnego dobra.. Bo to głupota się nazywawiedzmak pisze:Zwyczajnie.Pinkberry pisze: Jak w ogóle można sobie nie życzyć badania, które nas może uchronić przed śmiercią?
Racjonalne myślenie to iluzja..
- wiedzmak
- uzależniona foremka
- Posty: 799
- Rejestracja: 19 mar 2008, o 01:00
- Lokalizacja: ∫t∫εt∫in
Gdybym była wyoutowana to posadziłabym przed komputerem matkę. Wątpię, żeby tłumaczyła powody takiego a nie innego postępowania ale może przynajmniej nie uznałabyś jej słów za wczesnomłodzieńcze i buńczuczne.Malgorzata pisze: Tak, tak, jak się jest pięknym, młodym, zdrowym to najczęściej się szafuje takimi tekstami. Jak się zaczyna chorować, to najczęściej zapomina się o swoich wczesnomłodzieńczych, buńczucznych słowach o samodecydowaniu.
Gwoli ścisłości, jestem za tym, żeby się badać ale nie rozumiem formy obowiązku. I naprawdę nie nudzę się pierwszego listopada.
panie boże daj rozumu ze trzy grosze
- linda86
- natchniona foremka
- Posty: 413
- Rejestracja: 2 lip 2008, o 02:00
Ludzie popełniają błędy, czasem za nie żałują, ale nie oznacza to, że możemy pozbawiać wszystkich wolności i uszczęśliwiać wszystkie kobiety na siłę. Jak któraś nie chce badań, to jej prawo powinno być respektowane.
Palenie jest niezdrowe, a mimo to ludzie palą, choć wiedzą, czym to grozi. Niebadanie się może zakończyć tragicznie, ale dajmy każdemu prawo do decydowania o badaniu się lub niebadaniu, tak jak wybór pozostawiamy palaczom.
Palenie jest niezdrowe, a mimo to ludzie palą, choć wiedzą, czym to grozi. Niebadanie się może zakończyć tragicznie, ale dajmy każdemu prawo do decydowania o badaniu się lub niebadaniu, tak jak wybór pozostawiamy palaczom.
"Co jest pieczęcią osiągniętej wolności? Przestać wstydzić się samego siebie"
- babette
- super forma
- Posty: 7356
- Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Spod Grunwaldu
Oczywiście, ale moim zdaniem, jeszcze większym ograniczeniem wolności jest płacenie podatków.linda86 pisze:Ludzie popełniają błędy, czasem za nie żałują, ale nie oznacza to, że możemy pozbawiać wszystkich wolności i uszczęśliwiać wszystkie kobiety na siłę. Jak któraś nie chce badań, to jej prawo powinno być respektowane.
W tym na leczenie zaawansowanych nowotworów, które można było badaniem przesiewowym wychwycić i wyleczyć na wczesnym etapie rozwoju.
Szybko, mało inwazyjnie i bez wielkich kosztów.
Jasne, niebadanie się jest niezdrowe i palenie też jest niezdrowe. Tylko co z tego.linda86 pisze:Palenie jest niezdrowe, a mimo to ludzie palą, choć wiedzą, czym to grozi. Niebadanie się może zakończyć tragicznie, ale dajmy każdemu prawo do decydowania o badaniu się lub niebadaniu, tak jak wybór pozostawiamy palaczom.
W przypadku palenia tytoniu i raka płuc nie ma metod pozwalających wykrywać go we wczesnych stadiach w badaniach przesiewowych, a w przypadku raka szyjki macicy są.
Wirus brodawczaka jest przenoszony drogą płciową.linda86 pisze:Szczepienia obowiązkowe powinny obejmować wyłącznie choroby zakaźne.
Jesteś za obowiązkowym szczepieniem?
Wg zaleceń, każde szczepienie powinno być poprzedzone kompleksową wizytą u ginekologa...
O, ile? Chętnie się dowiem.linda86 pisze:Poza tym spójrzmy na promocję szczepień na HPV. Dlaczego tyle nastolatek się szczepi? Bo kampania była przeprowadzona prawidłowo.
Jeśli się nie mylę, jest to szczepionka komercyjna, promocja zapewne bardzo się opłaca.
Pytanie - co ma szczepienie do badania...linda86 pisze:A jak ktoś nie życzy sobie badań, to jego święte prawo.
Szczepienie pozwala na ograniczenie przypadków zakażenie różnymi (nie wszystkimi) typami HPV. Skuteczność i trwałość tej ochrony nie jest 100%.
Genom HPV jest obecny w grubo ponad 90% przypadków zmian nowotoworowych.
Z drugiej strony - tylko niewielka ilość zakażonych zachoruje na raka.
Wydanie grubej kasy na szczepienie i życie w przekonaniu, że już się na raka szyjki macicy nie zachoruje, to życie w fałszywym poczuciu bezpieczeństwa.
Tym bardziej, że rak szyjki macicy to nie jedyna choroba dróg rodnych, która może przebiegać bezobjawowo i mieć bardzo poważne konsekwencje. To chyba jest jasne, prawda?
Ot tak, czyli jak?linda86 pisze:Każdy człowiek jest wolny i tej wolności nie można ograniczać ot tak.
Niby dlaczego badanie cytologiczne i ginekologiczne nie miałoby być w obowiązkowym zestawie badań okresowych w pracy?
Skoro pozwala wykryć tanio, szybko i skuteczenie leczyć nowotwór? Często ograniczając interwencję medyczną tylko do niewielkiej operacji, zamiast ogólnoustrojowej, obciążającej i często nieskutecznej terapii w stadiach zaawansowanych.
W ramach Narodowego Programu Leczenia Chorób Nowotworowych jest program profilaktyki i wczesnego wykrywania wczesnego raka szyjki macicy
( http://www.rakszyjkimacicy-profilaktyka ... =7&Itemid= ).
Państwo daje kobietom możliwości badania, zwiększa nakłady na badania z których kobiety (i tylko kobiety) mogą korzystać, a ty piszesz o prawie do wolności do badania/niebadania. Jeszcze nie słyszałam, żeby feministka się tak wypowiadała.
Oczywiście, obywatel ma prawo z państwem się nie zgadzać i ma prawo do obywatelskiego nieposłuszeństwa, ale musi sie godzić z konsekwencjami swojego postępowania.
Albo z ekonomiką.linda86 pisze:Druga kwestia to ta, czy mężczyzn na badanie prostaty też będziemy wysyłać przymusowo. Jeśli nie, to mamy tu do czynienia z dyskryminacją.
Dlaczego ją popierasz?linda86 pisze:I od razu zaznaczam, że w pełni popieram prywatną służbę zdrowia, gdyż widzę w tym rozwiązaniu wiele korzyści.
Prywatna służba zdrowia (czy chodzi również o prywatne dodatkowe uzbezpieczenia?), która bardzo kieruje się kosztami wymusi na tobie badania, żeby zaoszczędzić sobie późniejszych kosztów leczenia.
Albo machnie ręką i odeśle cię do tej państwowej.
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Niezgodność z ACTA.
- dolce vita
- uzależniona foremka
- Posty: 811
- Rejestracja: 25 lut 2007, o 00:00
Instytucje ubezpieczeniowe przed zawarciem polisy dotyczącej (ogólnie) życia i zdrowia, rozpoczynają od badań kandydata na ubezpieczonego. Nie można na co prawda wykryć wszystkich ewentualnych dolegliwości w przyszłości ale jednak wizyta u lekarza bywa obowiązkowa.babette pisze: Prywatna służba zdrowia (czy chodzi również o prywatne dodatkowe ubezpieczenia?), która bardzo kieruje się kosztami wymusi na tobie badania, żeby zaoszczędzić sobie późniejszych kosztów leczenia.
Albo machnie ręką i odeśle cię do tej państwowej.
W związku z tym nie rozumiem dlaczego NFZ, pomimo że nie robi przesiewu na wstępie powinien leczyć wszystkich ubezpieczonych bez nakładania na nich obowiązku okresowych kontroli stanu zdrowia.
Dość że leczy niedoinwestowanych od zawsze emerytów, zastępy namiętnie palących, ćpających, zarabiających się na śmierć za granicą i wiele innych grup "podwyższonego ryzyka".
Konferencji prasowej nie będzie.
- wiedzmak
- uzależniona foremka
- Posty: 799
- Rejestracja: 19 mar 2008, o 01:00
- Lokalizacja: ∫t∫εt∫in
Pewnie. Dziadek był chory na raka żołądka, pomimo, że bywa dziedziczny nie było żadnego programu profilaktycznego, żadnego badania DNA, nawet konsultacji lekarskiej. Pomimo, że (idąc za wikipedią) w 2002 roku był drugi pod względem częstości zachorowań. Szkoda bo można by było szybciej zrobić endoskopię, na którą zresztą czeka się 3 do 6 miesięcy. Teraz jest nieco za późno.babette pisze:jeszcze większym ograniczeniem wolności jest płacenie podatków.
W tym na leczenie zaawansowanych nowotworów
No jak to co, zabronić palenia pod groźbą niedopuszczenia do pracy, zabronić otyłości (do schudnięcia nie ma opieki państwowej), zabronić wyczynowych sportów (fundujemy operacje i rehabilitacje). Przecież są obciążeniem dla państwa. Gdyby tak wszyscy mieścili się w normie jaka to oszczędność by była...Tylko co z tego.
I nie może tak pozostać? Musi być obowiązek bo w tym państwie trzeba wszystko nakazać albo zakazać, nie? Innych możliwości brak.Państwo daje kobietom możliwości badania, zwiększa nakłady na badania z których kobiety (i tylko kobiety) mogą korzystać
A tak nawiasem to mammografia bezpłatna jest dopiero od 50 roku życia, może dysponujesz jakąś analizą ile procent choruje wcześniej? Bo ciotki miały grubo przed pięćdziesiątką, kilka pań, które dane mi było poznać również. No cóż, one i tak się nie łapały na światłą opiekę państwową...
panie boże daj rozumu ze trzy grosze
- witch85
- super forma
- Posty: 4193
- Rejestracja: 24 mar 2005, o 00:00
Zależy co uznać za normę, bo chorowanie chyba jednak jest w nią wpisane.wiedzmak pisze: No jak to co, zabronić palenia pod groźbą niedopuszczenia do pracy, zabronić otyłości (do schudnięcia nie ma opieki państwowej), zabronić wyczynowych sportów (fundujemy operacje i rehabilitacje). Przecież są obciążeniem dla państwa. Gdyby tak wszyscy mieścili się w normie jaka to oszczędność by była...
Można nie dostać pracy ze względu na palenie tytoniu. Do kieszeni ludzi otyłych zaczęły się dobierać linie lotnicze, zmuszając do wykupu 2 miejsc.
Ilu zawodowych sportowców z chorobami zwyrodnieniowymi leczy się państwowo? Z tego co czytałam, to jednak leczą się w prywatnych osródkach gdzie czas oczekiwania i opieka są na innym poziomie.
Państwo chyba ma wpisane w konstytucje pełnienie funkcji opiekuńczej nad obywatelami. Jeżeli są za głupi, żeby coś zrobić samodzielnie, nie dziwię się, że dochodzi nowy przymus.
- babette
- super forma
- Posty: 7356
- Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Spod Grunwaldu
Itd...wiedzmak pisze:No jak to co, zabronić palenia pod groźbą niedopuszczenia do pracy, zabronić otyłości (do schudnięcia nie ma opieki państwowej), zabronić wyczynowych sportów (fundujemy operacje i rehabilitacje). Przecież są obciążeniem dla państwa. Gdyby tak wszyscy mieścili się w normie jaka to oszczędność by była...
Dziwna logika, najpierw sprowadzasz do absurdu sens badań przesiewowych, a potem masz pretensje, że nie ma albo komuś nie zaproponowano wzięcia w nich udziału.
Może się zdecyduj.
A do obowiązkowości badań - cóż, skoro przypadków skandalicznie zaniedbanych jest tak dużo, że wyprzedzamy nawet Rumunię w niechlubnym rankingu, to wychodzi, że bez przymusu się nie da.
Danymi o które pytałaś od ręki nie dysponuję.
Oczywiście, ja akurat mam jakieś ubezpieczenie zdrowotne, przed zawarciem którego musiałam wypełnić ankietę dotyczącą stanu zdrowia. Skoro wpisałam tam astmę, to ubezpieczenie ewentualnych kosztów leczenia astmy pokrywać NIE będzie. Za duże ryzyko dla firmy.dolce vita pisze:Instytucje ubezpieczeniowe przed zawarciem polisy dotyczącej (ogólnie) życia i zdrowia, rozpoczynają od badań kandydata na ubezpieczonego. Nie można na co prawda wykryć wszystkich ewentualnych dolegliwości w przyszłości ale jednak wizyta u lekarza bywa obowiązkowa.babette pisze: Prywatna służba zdrowia (czy chodzi również o prywatne dodatkowe ubezpieczenia?), która bardzo kieruje się kosztami wymusi na tobie badania, żeby zaoszczędzić sobie późniejszych kosztów leczenia.
Albo machnie ręką i odeśle cię do tej państwowej.
Jak NFZ ma zrobić przesiew? Skoro ubezpieczonych ma obywateli od urodzenia? Potem ubezpieczeni są uczniowie, osoby do lat 18, potem większość jako pracownicy, bezrobotni, przy małżonku, itp.?dolce vita pisze:W związku z tym nie rozumiem dlaczego NFZ, pomimo że nie robi przesiewu na wstępie powinien leczyć wszystkich ubezpieczonych bez nakładania na nich obowiązku okresowych kontroli stanu zdrowia.
Dość że leczy niedoinwestowanych od zawsze emerytów, zastępy namiętnie palących, ćpających, zarabiających się na śmierć za granicą i wiele innych grup "podwyższonego ryzyka".
I drugie pytanie - w kierunku których chorób? Wszystkich się nie da, w części się wprowadza, co idzie ciężko.
W ogóle mam wrażenie, że nie wszyscy rozumieją ideę badań przesiewowych, wobec tego pozwolę sobie wrzucić linka do strony, gdzie jest ona wyjaśniona: http://www.e-manus.pl/article,id,182,ty ... ewowe.html
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Niezgodność z ACTA.
- DamaPikowa
- super forma
- Posty: 1192
- Rejestracja: 7 mar 2008, o 01:00
Jakimi konsekwencjami? Jak nie pójdę na obowiązkowe badanie to pójdę do więzienia?babette pisze: Oczywiście, obywatel ma prawo z państwem się nie zgadzać i ma prawo do obywatelskiego nieposłuszeństwa, ale musi sie godzić z konsekwencjami swojego postępowania.
Moim zdaniem powinno być tak- nie idziesz na badanie, a zachorujesz-płacisz sama za leczenie choroby. I to jest fair.
"W kręgu wiernych i nie-wiernych
Mych przyjaciół znamienitych,
Odszedł rozum od postępu
Czynów durnych-bo przepitych."
Mych przyjaciół znamienitych,
Odszedł rozum od postępu
Czynów durnych-bo przepitych."
- wiedzmak
- uzależniona foremka
- Posty: 799
- Rejestracja: 19 mar 2008, o 01:00
- Lokalizacja: ∫t∫εt∫in
Oj nie, może się źle wyraziłam. Rozumiem cel i sens badania przesiewowego. Do absurdu chciałam sprowadzić jedynie zakazy i nakazy, które mogłyby wyniknąć z takiego sposobu myślenia. Do nikogo pretensji nie mam, chciałam tylko zaznaczyć, że w naszym kraju profilaktyka leży i kwiczy, lekarze zresztą ją też często olewają. I może zamiast debatować czy, jak już cokolwiek jest, robić obowiązek czy nie zaczęłoby się debatować o tym jakie jeszcze można by było programy wprowadzić. Taka moja gówniarska logika.babette pisze:Itd...wiedzmak pisze:No jak to co, zabronić palenia pod groźbą niedopuszczenia do pracy, zabronić otyłości (do schudnięcia nie ma opieki państwowej), zabronić wyczynowych sportów (fundujemy operacje i rehabilitacje). Przecież są obciążeniem dla państwa. Gdyby tak wszyscy mieścili się w normie jaka to oszczędność by była...
Dziwna logika, najpierw sprowadzasz do absurdu sens badań przesiewowych, a potem masz pretensje, że nie ma albo komuś nie zaproponowano wzięcia w nich udziału.
Może się zdecyduj.
Witch, to my dalej o NFZcie czy już o liniach lotniczych?...
Co do roli państwa i jego "opiekuńczości", daleka jestem od tego typu dyskusji, zainteresowanym proponuję historię doktryn politycznych (i to nie jest złośliwość).
W społecznościach i samorządach jest naprawdę duży potencjał, czasem wystarczy kilku ludzi z pasją i inwencją żeby osiągnąć coś co państwo chce wymusić siłą. Przykłady są ale nie będę ich na forum prezentować (uprzedzając pytania)
panie boże daj rozumu ze trzy grosze
- witch85
- super forma
- Posty: 4193
- Rejestracja: 24 mar 2005, o 00:00
A dlaczego nie można czerpać dobrych wzorów z linii lotniczych? I co niby wynika z historii doktryn? Tam gdzie sczepienia przeciw odrze przestały być obowiązkowe, nastąpił nawrót choroby co jest o tyle ciekawe, że młodsi lekarze nie umieją ich diagnozować. Więc nakazy się przydają.wiedzmak pisze:Witch, to my dalej o NFZcie czy już o liniach lotniczych?...
Co do roli państwa i jego "opiekuńczości", daleka jestem od tego typu dyskusji, zainteresowanym proponuję historię doktryn politycznych (i to nie jest złośliwość).
W społecznościach i samorządach jest naprawdę duży potencjał, czasem wystarczy kilku ludzi z pasją i inwencją żeby osiągnąć coś co państwo chce wymusić siłą. Przykłady są ale nie będę ich na forum prezentować (uprzedzając pytania)
Oczywiście stwierdzenie, że przykłady są ale jakie to nie powiem, jest bardzo dojrzałe i ułatwia rzeczową dyskusję.
- wiedzmak
- uzależniona foremka
- Posty: 799
- Rejestracja: 19 mar 2008, o 01:00
- Lokalizacja: ∫t∫εt∫in
Czyli prywatyzować?witch85 pisze: A dlaczego nie można czerpać dobrych wzorów z linii lotniczych? I co niby wynika z historii doktryn? (...)
Oczywiście stwierdzenie, że przykłady są ale jakie to nie powiem, jest bardzo dojrzałe i ułatwia rzeczową dyskusję.
Co do doktryn (nazwę wzięłam z książki może na politologi nazywa się to inaczej, nie wiem) to chyba zgodzisz się, że państwo tzw. opiekuńcze to nie jedyna idea?
Napisać bym chciała, a jakże, pochwaliłabym się jakich mam fajnych znajomych, jak już lans to całą parą (to proszę interpretować jako żart bo znowu się nie dogadamy) ale nie mogę (to na poważnie).
Z masowym najazdem na moje gówniarskie spojrzenie na świat proszę zaczekać aż wrócę i nie ubliżać zaocznie (to ma być pół żartem pół serio).
panie boże daj rozumu ze trzy grosze
- Pinkberry
- super forma
- Posty: 7088
- Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Poznań
- wiedzmak
- uzależniona foremka
- Posty: 799
- Rejestracja: 19 mar 2008, o 01:00
- Lokalizacja: ∫t∫εt∫in
Nie jestem i nie chcę być, rozluźnić atmosferę chciałam. Poza tym akurat zamiast dyskutować zaczęłyście mnie objeżdżać co akurat przyjemne nie jest. Tak już kończę.Pinkberry pisze: Pozwól, że zignorujemy możliwość tego, że jesteś pępkiem świata i porozmawiamy jednak o szczepieniach.
panie boże daj rozumu ze trzy grosze
- klaudynaluna
- początkująca foremka
- Posty: 28
- Rejestracja: 23 wrz 2008, o 02:00
ja chyba byłabym za tym, aby w przychodni lekarz rodzinny zadawał czasem pytanie "kiedy ostatnio robiła pani to badanie". sama chętnie bym sprawdziła, ale nie wiem gdzie, co i jak. za mało jest o tym informacji, ogólne są, ale nie szczególne - nie wiem, jak to wygląda z moim miastem, z moją dzielnicą itd. a nie jestem ignorantką i staram się szukać różnych informacji. na takie akurat nigdy nie trafiłam przypadkiem. trzeba po prostu o tym pomyśleć samemu, nikt tego nie podsuwa. a człowiek często jest tak zabiegany, że o tym nie myśli. o niejednej umówionej wizycie u lekarza w życiu zapomniałam z powodu jakiegoś egzaminu czy czegoś takiego.
- Pinkberry
- super forma
- Posty: 7088
- Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Poznań
Dokładnie. Nie chce mi się wierzyć w powszechność świadomych decyzji co do niebadania. Zazwyczaj po prostu brakuje na nie czasu, bo przecież laboratoria pracują w tych samych godzinach, co reszta, brakuje poczucia potrzeby. Jeżeli mamy wybierać między stanem obecnym a przymusowymi badaniami, wybieram przymusowe badania. Wolałabym, żeby zamiast obowiązkowe, były po prostu oczywiste, ale jakoś trzeba ten zwyczaj - nomen omen - zaszczepić.klaudynaluna pisze:ja chyba byłabym za tym, aby w przychodni lekarz rodzinny zadawał czasem pytanie "kiedy ostatnio robiła pani to badanie". sama chętnie bym sprawdziła, ale nie wiem gdzie, co i jak. za mało jest o tym informacji, ogólne są, ale nie szczególne - nie wiem, jak to wygląda z moim miastem, z moją dzielnicą itd. a nie jestem ignorantką i staram się szukać różnych informacji. na takie akurat nigdy nie trafiłam przypadkiem. trzeba po prostu o tym pomyśleć samemu, nikt tego nie podsuwa. a człowiek często jest tak zabiegany, że o tym nie myśli. o niejednej umówionej wizycie u lekarza w życiu zapomniałam z powodu jakiegoś egzaminu czy czegoś takiego.
Bez komentarza. Jedynym stwierdzeniem skierowanym do ciebie było "dziwna logika" które sama przemianowałaś na "gówniarską". Jakby na to nie spojrzeć, najostrzej o sobie wypowiadasz się ty sama.Poza tym akurat zamiast dyskutować zaczęłyście mnie objeżdżać co akurat przyjemne nie jest.