AnnaMaj 0 km. (R)
- Będziesz okłamywać samą siebie?
- Już tak daleko nie brnijmy, będę grała!
- Jeszcze lepiej! A lubisz tak?
- Nie.
- A robisz tak?
- Że kłamię?
- Że okłamujesz innych?
- Nie, bo nie mam powodów. Ale można grać.
- A grasz?
- Bywa.
- A w co grasz?
- Nie gram, nie mam powodów grać teraz.
- Powiedziałaś, że czasem grasz.
- Czasem gram, czasem nie przyznaję się do czegoś, co we mnie jest, do uczuć, odczuć.
- Ale czemu tak?
- Bo tak czasem jest prościej, lepiej, bezpieczniej?
- A na pewno lepiej?
- Bezpieczniej.
- Myślisz, że kłamstwo daje poczucie bezpieczeństwa?
- To nie jest kłamstwo.
- A co?
- Gra. Nieokazywanie emocji. To nie jest kłamstwo.
- Nie. Dla mnie to jest kłamstwo.
- Nieokazywanie odczuć?
- Nieuzewnętrznianie ich. Ty sobie nie upraszczaj pewnych pojęć!
- To jest kłamstwo?
- Tak.
- Nie.
- Tak.
- Nie.
- Tak.
- No dobrze. Ty masz swoje, ja mam swoje.
- A czemu uważasz, że to nie jest kłamstwo?
- Skoro ja nie chcę czegoś pokazać, a ty nie wiesz, że moje odczucia mogą być inne, to jakie to jest kłamstwo?
- Nie okłamuję ciebie, bo ty nie znasz moich prawdziwych emocji.
- Co ty opowiadasz?!
- No jak?
- To jest właśnie najgorsze kłamstwo jakie można uczynić drugiemu człowiekowi. To znaczy ukrywać to co się czuje. Nie ma niczego gorszego, co możemy uczynić innym ludziom. Takie jest moje zdanie. Ja po prostu wiem, że to jest droga donikąd. Dlatego tak emocjonalnie reaguję na tego typu wyznania. Ukrywając swoje uczucia, to co czujemy, zasłaniając się innymi reakcjami, nieprawdziwymi; wydaje mi się, że w ten sposób krzywdzimy nie tylko innych ale też siebie przy okazji.
- Przede wszystkim siebie!
- Ale innych tak samo! Inni też istnieją poza tobą!
- Wiem, ale inni nie znają naszych odczuć, nie zastanawiają się nad tym.
- Ty chyba żartujesz, jak to teraz mówisz!
- Nie.
- A jednak. Wolałabym żebyś żartowała! To nie jest tak, że ludzie są bezmyślni, a twoja, jak to mówisz, "gra" taka doskonała. To nieprawda! Jeżeli coś próbujemy ukrywać, to mimo wszystko, to pozostawia jakiś ślad. Ludzie są świetnymi barometrami, jedni lepszymi, drudzy gorszymi, ale każdy z nas jest. Bo to jest ta prymitywna część nas, to odczuwanie pozarozumowe, to się wyczuwa. A poza tym, to jest tak jak z każdym wykroczeniem czy przestępstwem. Wystarczy raz się do niego zmusić, a później jest coraz łatwiej.
- Recydywa?
- Tak. Tak jest też z "grą". "Grasz" coraz częściej.
- Być może.
- A nie jest tak?