flapjack A ta data to bardzo symboliczna jest.a ja wierze w takie rzeczy.amen zatem I kurtyna.
flapjack Dobra z ciebie kobieta.starasz sie.w nocy sie tlucze.swiatlo zapalam w lodowce.butelka z woda spada.
-Moze stres jakis silny przezywasz?
-Nie,nie-staram sie usmiechnac.
Wracam do siebie.Wszystko sie trzesie.
Kubek z herbata jest zdecydowanie za ciezki.Slysze. Bicie serca.Widze je przez skore nawet-zbyt szybko bije.
A dzisiaj? Juz nigdy nie zjem krewetek.Za bardzo sie utozsamiam z bohaterami L.
flapjack jest tylko jedna osoba ,do ktorej teraz moglabym pojsc
doslownie pojsc
na te jedna godzine,ktora jeszcze zostala
byle tylko nie musiec isc do ciemnego parku
ale nie moge tego zrobic
nie ,takich rzeczy nie przenosi sie na pewien grunt
nie obarcza sie pewnych ludzi
to by bylo za duzo
I can always talk to you ale nie.
nie teraz.nie dzis.nie nie nie
sa takie noce ,kiedy w ciagu kilku godzin znika cale zycie.
to jest wlasnie taka noc.
poznalam sama siebie.
dokopalam sie wielka lopata do wnetrza.
i znalazlam brud!
bloto!
i troche nasion tulipanow.
ale niewystarczajaco,by zakwitly wiosna.
flapjack zmeczyla mnie strasznie ta rozmowa
pelna niedopowiedzen
pytan,ktore zadawalas
zmeczyly mnie Twoje problemy
bo sa takze takie same jak moje
te,ktore kiedys byly i wciaz sa
nie,to nie jest najwazniejszy aspekt
ale wazny
istotny
pewnie,ze mozesz tak zyc
ale ...
i jeszcze wmawiac sobie,ze to Twoja wina
wiec powiedzialam Ci
nie,to nie Twoja wina
to kwestia dopasowania
kwestia czlowieka
kwestia uczucia
kwestia tego czegos nienazwanego
zmeczyla nas obie ta rozmowa
ale dzieki Bogu przynajmniej nie poszlas torem innych 'przyjaciol',mowiac,ze nie wyobrazasz sobie...
widzialam ,ze bylo Ci niesamowicie przykro
i tego nigdy nie zapomne...
dziekuje...
i tego Twojego
No..to fakt..nie pasujecie do siebie...
tez nie zapomne..
i tego
'ale na przyklad'
i tego juz nie pozwolilam Ci dokonczyc...a wiem,co Ci sie nasunelo...
a teraz ja chcialabym Ci pomoc
bys nie trwala w czyms,co nie ma sensu
ale nie wiem jak
widze tylko te same objawy...
flapjack wlasnie tego brakuje...
az do bolu...