frick Dawno mnie nie bylo
w tym czasie duzo wody uplynelo
a moje mysli poszybowaly juz tysiac razy we wszystkich mozliwych kierunkach swiata.
Kiedys to wszystko opisze tak ze szczegolami,
tak jak lubie najbardziej, barwnie i chaotycznie.
Ale najpierw musze zakonczyc kilka spraw i ogarnac siebie.
Bo co ciekawe mimo iz ja sama jej uwierzylam ze jestem wariatkom
i stoczylam boj ze specjalistami,
zaden nie przyznal mi racji, nawet na bordelajn sie nie zalapalam.
Za to musze przyznac ze prawnie poczulam sie przez chwile bezpieczna,
juz po pierwszym wywiadzie ona zostala odcieta od info o mnie,
i nie pomoglo powolywanie sie na zawarty zwiazek.
Ale to dluga i poplatana historia, i tak jak juz obiecalam,
napewno zamieszcze tu moja wersje. Dlaczego? Dla oczyszczenia!
Dla przepracowania! Bo moja glowa po tej traumie wciaz skutecznie blokuje wiele rzeczy. Ale jak to wszyscy mi wciaz powtarzaja na wszystko przyjdzie czas.
Teraz lapie dystans i przystosowuje sie do nowych sytuacji i do nowej siebie.