Wybór orientacji
Re: Wybór orientacji
szkoda, że z nią nie byłam, gdybym tylko zorientowała się wcześniej jakiego rodzaju jest to uczucie....
( * * * * * * )
Re: Wybór orientacji
Podsumowywując: Moim zdaniem u niektórych osób nie da się zmienić orientacji u innych się da.... Z moich osobistych doświadczeń wynika, że: im bliżej granicy pół na pół w orientacji bi tym łatwiej "zmienić" orientację... Trudna albo prawie niemożliwa jest świadoma zmiana orientacji gdy się prawie jest homo lub hetero... Im bliżej aseksualizmu tym trudniej zmieniać orientację , gdyż wraz z malejącym popędem seksualnym maleje również wpływ na niego i rośnie opór organizmu.... im większa "odległość" na mojej prywatnej skali, tym trudniej ją pokonać.... Można świadomie czy też sztucznie zmienić orientację, ale dochodzi jeszcze problem, żeby ją utrzymać w zmienionej postaci.... do tego jeszcze trudno się przyzwyczaić do zmienionej orientacji.... Myślę , że albo nieświadomie zmieniłaś orientację , albo uświadomiłaś sobie swoją właściwą orientację....Sophie96 pisze:Hej Powiem Wam, że ostatnio przeczytałam, że jakiś pan psycholog stwierdził, że nie da się wybrać orientacji, że pewne w stu procentach jest to kim jesteśmy i koniec kropka. Chciałabym wiedzieć jakie jest Wasze zdanie na ten temat. Ja np. miałam tak, że spodobała mi się jedna dziewczyna, po czym obejrzałam parę ciekawych filmów i jak tak myślałam o tym przez cały ostatni rok to doszłam do wniosku, że wolałabym być z kobietą i tak jakby zaczęłam się przestawiać z mężczyzn na kobitki.. Czy to nie jest przypadkiem wybór ? To nie jest tak, że czułam to od zawsze.. Czy miałyście może taką sytuację, że byłyście na pograniczu i po prostu obrałyście jedną drogę ? Osobiście mam wrażenie, że w sercu jest pewnego rodzaju przełącznik i jak rok temu patrzyłam na facetów mijanych na ulicach, tak teraz patrze na same dziewczyny.. Da się obalić tezę pana psychologa czy uważacie tak samo ?
( * * * * * * )
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 194
- Rejestracja: 2 gru 2013, o 10:51
Re: Wybór orientacji
A ja się pytam: po co te rozkminy?
Re: Wybór orientacji
No po to ty jesteśmy żeby rozkminiać dyskusja musi być
Re: Wybór orientacji
Mi podoba się teoria, że orientacja kształtuje się już za płodu... Później można się do niej dogrzebać. Wiele znaczą też kulturowe i społeczne uwarunkowania.
Re: Wybór orientacji
Oo z tym kształtowaniem za płodu to może być ciekawe ale w sumie jakie czynniki mogłyby do tego doprowadzić ? Co do uwarunkowań społecznych to się trochę nie zgodzę.. Wydaje mi się, że bardziej chodzi o siłę charakteru człowieka.. Bo jak jest się silnym i odważnym to myślę, że dałoby się radę przetrwać jako osoba homoseksualna nawet w środowisku samych homofobów
Re: Wybór orientacji
z tym kształtowaniem za płodu to chodzi o silne wyrzuty hormonów u mamusi ..podobnież ... ale z co do reszty ..to szczególnie odważni i silni idą w obecnych czasach raczej w gangsterkę..niż w homoseksualizm
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 194
- Rejestracja: 2 gru 2013, o 10:51
Re: Wybór orientacji
A mnie się wydaje, że bzdurą jest to, co piszesz. Chodzi raczej o to, że pewne społeczne czynniki działają bardziej na podświadomość człowieka, niż jego świadomość. Różne zdarzenia, doświadczenia, środowisko mogą mieć tutaj znaczenie. Nie wiem, czy na kształtowanie się orientacji, czy też na pewną postawę, ale jednak. I mimo wszystko, zostawiłabym te rozważania akademikom, zajmując się życiem w zgodzie z uczuciami - do nich nie potrzeba teorii.Sophie96 pisze:Wydaje mi się, że bardziej chodzi o siłę charakteru człowieka.. Bo jak jest się silnym i odważnym to myślę, że dałoby się radę przetrwać jako osoba homoseksualna nawet w środowisku samych homofobów
Re: Wybór orientacji
Eee tam bzdurą od razu :p nie mów, że dla ciebie charakter i własna postawa nie mają znaczenia.. dla mnie osobiście mają większe niż społeczeństwo, ale co ja tam wiem.. filozofem nie jestem a wracając do tematu jednak wydaje mi się, że czasem wybieramy z kim chcemy być, np. kiedy nie akceptujemy swojej homoseksualnej orientacji. Wydaje mi się, że istnieją kobiety, które w takiej sytuacji z przymusu wybierają bycie z mężczyzną..
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 194
- Rejestracja: 2 gru 2013, o 10:51
Re: Wybór orientacji
W takim razie to nie jest wybór jednak, prawda?Sophie96 pisze:Eee tam bzdurą od razu :p nie mów, że dla ciebie charakter i własna postawa nie mają znaczenia.. dla mnie osobiście mają większe niż społeczeństwo, ale co ja tam wiem.. filozofem nie jestem a wracając do tematu jednak wydaje mi się, że czasem wybieramy z kim chcemy być, np. kiedy nie akceptujemy swojej homoseksualnej orientacji. Wydaje mi się, że istnieją kobiety, które w takiej sytuacji z przymusu wybierają bycie z mężczyzną..
Re: Wybór orientacji
Zauważcie, że kobiety świadome swoich seksualnych potrzeb a do tego gotowe o nie walczyć, to w większości ostatnie kilkadziesiąt lat. I do tego nie w każdym kraju, kulturze, etc. Dla mnie osobiście przerażająca jest myśl, że w każdej sekundzie na świecie miliony kobiet są właśnie gwałcone, i ogromna część z nich uważa, że to jest normalne. Zaciskając zęby bo wychowanie, bo kultura, bo religia. Moja mama opowiadała mi kiedyś o swojej koleżance, która zwierzyła jej się kiedyś, niedługo po własnym ślubie, że "nie lubię stosunków". Ta pani nigdy nie rozwiodła się z mężem. Prawdopodobnie nie była lesbijką, ale należała do tych kobiet, które wychodzą za mąż bo tak trzeba, i spełniają małżeński obowiązek z zaciśniętymi zębami, no ale, trzy minuty i będzie można spać, umywszy się przedtem może dokładnie. To jest potworne. Tym bardziej, że niejedna z takich kobiet faktycznie jest lesbijką, ale w pewnych warunkach wychowania, czy czasach, do głowy by jej nie przyszło, że mogłaby żyć bez mężczyzny. To kulturowe niewolnictwo seksualne, nic więcej.
Kobiety dopiero uczą się tej niezależności i nawet tutaj, w teoretycznie cywilizowanych krajach, pozwalają się rodzinom i religii przekonać, że to, co mają między nogami należy do mężczyzn. Kiedy więc mówimy o kobiecie tutaj np. w Polsce, wybierającej sobie mężczyznę na partnera nie z miłości czy pociągania fizycznego, ale przez warunki kulturowe (kasa, rodzina, ksiądz), to nie ma nic wspólnego z wyborem orientacji psychoseksualnej. Ona wybiera styl życia hetero, sama hetero nigdy mnie będąc.
Nie ma czegoś takiego jak wybór orientacji, tak jak nie ma wyboru prawo - czy leworęczności. Osoba lewo ręczna zmuszona od wczesnego dzieciństwa nauczy się pisać prawą, jeżeli jednak naturalnie leworęczność jest lepiej wykształcona, łatwiejsze będą lewą ręką wszelkie inne czynności, które inni wykonują prawą. Jeżeli jest obu ręczna, nie bez wielkich trudności przestawi się na jedną bądź drugą stronę.
Kobiety dopiero uczą się tej niezależności i nawet tutaj, w teoretycznie cywilizowanych krajach, pozwalają się rodzinom i religii przekonać, że to, co mają między nogami należy do mężczyzn. Kiedy więc mówimy o kobiecie tutaj np. w Polsce, wybierającej sobie mężczyznę na partnera nie z miłości czy pociągania fizycznego, ale przez warunki kulturowe (kasa, rodzina, ksiądz), to nie ma nic wspólnego z wyborem orientacji psychoseksualnej. Ona wybiera styl życia hetero, sama hetero nigdy mnie będąc.
Nie ma czegoś takiego jak wybór orientacji, tak jak nie ma wyboru prawo - czy leworęczności. Osoba lewo ręczna zmuszona od wczesnego dzieciństwa nauczy się pisać prawą, jeżeli jednak naturalnie leworęczność jest lepiej wykształcona, łatwiejsze będą lewą ręką wszelkie inne czynności, które inni wykonują prawą. Jeżeli jest obu ręczna, nie bez wielkich trudności przestawi się na jedną bądź drugą stronę.
The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
Re: Wybór orientacji
Zgadzam się w 100%. W domyśle w kategoriach "małżeństwo", "związek" postrzegany jest związek kobiety i mężczyzny, związki homoseksualne czy też aseksualne sprowadzane są do, w najlepszych przypadku, "przejściowego dziwactwa". Nawet w tak prozaicznych sytuacjach, jak wizyta u lekarza, zwłaszcza chyba u ginekologa, kobiecie często przypisywana jest, tak niejako "z automatu", zarówno orientacja heteroseksualna, jak i prorodzinność, chęć posiadania dzieci. Mimo, że nie każda kobieta jest hetero, nie każda kobieta pragnie zostać matką, i w końcu, i nie każda kobieta pragnie uprawiać seks, być zamężną, a "nawet" i być w stałym związku. Do więzienia za homoseksualizm (biseksualizm, aseksualizm) nikt wtrącony nie zostanie, ale społecznie, prawnie czy też religijnie odtrącony już owszem, zostać może. Co słabsze jednostki ulegną presji, forsowanemu modelowi rodziny - i zwiążą się z kimś "dla świętego spokoju".Altena_Q pisze:Kobiety dopiero uczą się tej niezależności i nawet tutaj, w teoretycznie cywilizowanych krajach, pozwalają się rodzinom i religii przekonać, że to, co mają między nogami należy do mężczyzn. Kiedy więc mówimy o kobiecie tutaj np. w Polsce, wybierającej sobie mężczyznę na partnera nie z miłości czy pociągania fizycznego, ale przez warunki kulturowe (kasa, rodzina, ksiądz), to nie ma nic wspólnego z wyborem orientacji psychoseksualnej. Ona wybiera styl życia hetero, sama hetero nigdy mnie będąc.
Re: Wybór orientacji
Jeżeli macie rację i orientacja jest niezmienna, to by znaczyło, że urodziłam się lesbijką... Tylko co zmieniałam, jeżeli nie orientację
( * * * * * * )
Re: Wybór orientacji
nie wiem czy ma to jakiś konkretny związek, ale nawinęło mi się dzisiaj
http://www.youtube.com/watch?feature=en ... KVS98&NR=1
http://www.youtube.com/watch?feature=en ... KVS98&NR=1
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 194
- Rejestracja: 2 gru 2013, o 10:51
Re: Wybór orientacji
A Ty znów wrzucasz obrazki... Nawet, trochę podobna do mojej byłej, tylko ona była ładniejsza .... i ten angielski w dodatku....
( * * * * * * )
Re: Wybór orientacji
"You too can be a lesbian" kojarzy się z PRL- owskimi plakatami propagandowymi.
Re: Wybór orientacji
Mam pytanie. Skoro homoseksualizm kształtuje się już w brzuchu matki to nie powinnyśmy już od urodzenia biegać za dziewczynkami w pampersach ? Prawda jest taka, że większość kobiet odkrywa prawdę o sobie w wieku 20, nawet 30 lat.. Więc czy prawdą jest kształtowanie za płodu ?
Re: Wybór orientacji
Nie wiem ale ja już w przedszkolu mając 5-6 lat "biegałam" za 1 dziewczynką... Nie zapominaj też , że dopiero 3-4 latki zaczynają odróżniać płeć...Sophie96 pisze:Mam pytanie. Skoro homoseksualizm kształtuje się już w brzuchu matki to nie powinnyśmy już od urodzenia biegać za dziewczynkami w pampersach ? Prawda jest taka, że większość kobiet odkrywa prawdę o sobie w wieku 20, nawet 30 lat.. Więc czy prawdą jest kształtowanie za płodu ?
( * * * * * * )
Re: Wybór orientacji
Wydaje się, że tak - orientacja seksualna jest ustalona, tyle, że człowiek może nie być jej świadomy. To zależy już bowiem od stopnia rozwinięcia świadomości siebie, dojrzałości zarówno fizycznej jak i psychicznej (zatem nie, dziewczynka, która w genach zapisaną ma orientację homoseksualną, nie będzie biegać za dziewczynką w pampersie ) , a także wspomnianych wcześniej warunków środowiskowych.Sophie96 pisze:Mam pytanie. Skoro homoseksualizm kształtuje się już w brzuchu matki to nie powinnyśmy już od urodzenia biegać za dziewczynkami w pampersach ? Prawda jest taka, że większość kobiet odkrywa prawdę o sobie w wieku 20, nawet 30 lat.. Więc czy prawdą jest kształtowanie za płodu ?
Re: Wybór orientacji
Kształtuje się dopiero w wieku 20 czy 30 lat, ponieważ duże znaczenie ma kultura, religia, wychowanie i inne codzienne czynniki, które kodują się w naszej podświadomości. Może zaleci kontrowersją, ale mogłabym stwierdzić, że zmiana orientacji z hetero na homo jest pewnego rodzaju wyleczeniem się. Wyleczeniem się z szeroko pojętej choroby społecznej, czyli "jestem hetero bo tak wypada, tak jest normalnie, a pociąg to tej samej płci jest chwilowym zaburzeniem i nie mogę o tym myśleć, tym bardziej tego chcieć, co by powiedzieli ludzie".
Re: Wybór orientacji
no i to są właśnie skutki gęderowego "myślenia "
no więc .kotku ..możliwe że orientacja psychoseksualna jest ..ogólnie ..wrodzona ..ale to nie znaczy, że na porodówce czy neonatologii rwałaś panienki - noworodki ..bo tzw popęd seksualny wychodzi w mniej więcej w okresie dojrzewania płciowego, a ma to związek z hormonami płciowymi
podobnie jest z drugorzędowymi cechami płciowymi ...urodziłaś się płci żeńskiej ale nie od razu z cyckami ..one już były w twoim kodzie genetycznym ..nawet w określonym kształcie i wielkości ..ale pojawiły się znacznie później ..też mniej więcej w okresie tzw dojrzewania płciowego
ja tu skonam
no więc .kotku ..możliwe że orientacja psychoseksualna jest ..ogólnie ..wrodzona ..ale to nie znaczy, że na porodówce czy neonatologii rwałaś panienki - noworodki ..bo tzw popęd seksualny wychodzi w mniej więcej w okresie dojrzewania płciowego, a ma to związek z hormonami płciowymi
podobnie jest z drugorzędowymi cechami płciowymi ...urodziłaś się płci żeńskiej ale nie od razu z cyckami ..one już były w twoim kodzie genetycznym ..nawet w określonym kształcie i wielkości ..ale pojawiły się znacznie później ..też mniej więcej w okresie tzw dojrzewania płciowego
ja tu skonam
Re: Wybór orientacji
Hahaha no ja wiem, że nie od razu na porodówce to może ja faktycznie jestem homoseksualna a muszę się tylko wyleczyć z heteroseksualizmu, niczym świat równoległy.. ;p ok czyli od dzisiaj nie ma wybierania między puzzlami a klockami lego, trzeba się ogarnąć bo u mnie takie nie wiadomo co trwa już od roku.. a męczące jest codzienne myślenie o tym :/
Re: Wybór orientacji
nie określaj się na siłę, wiem... łatwo mówić/pisać, ale mi takie obijanie się o własne myśli zajęło rok.
Rób to na co masz ochotę, do czego Cię ciągnie (jesli jest tylko legalne i niekaralne )
Rób to na co masz ochotę, do czego Cię ciągnie (jesli jest tylko legalne i niekaralne )
Re: Wybór orientacji
Nie zrobisz tego na co masz ochote, bo Cie czekaja gwalty naprawcze zarowno ze strony facetow jak i lesbijek.adimax pisze:nie określaj się na siłę, wiem... łatwo mówić/pisać, ale mi takie obijanie się o własne myśli zajęło rok.
Rób to na co masz ochotę, do czego Cię ciągnie (jesli jest tylko legalne i niekaralne )
Glownie te gwalty maja charakter slowny.
Dlatego zawsze trzeba trzymac ze swoimi, bo inni cie zniszcza.
Re: Wybór orientacji
i nie krzywdzi innychadimax pisze:nie określaj się na siłę, wiem... łatwo mówić/pisać, ale mi takie obijanie się o własne myśli zajęło rok.
Rób to na co masz ochotę, do czego Cię ciągnie (jesli jest tylko legalne i niekaralne )
( * * * * * * )
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 194
- Rejestracja: 2 gru 2013, o 10:51
Re: Wybór orientacji
Co masz na myśli?Nie zrobisz tego na co masz ochote, bo Cie czekaja gwalty naprawcze zarowno ze strony facetow jak i lesbijek.