Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
Awatar użytkownika
Leaena
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 45
Rejestracja: 25 maja 2014, o 23:59

Re: Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Post autor: Leaena » 8 paź 2017, o 21:36

esteśmy z góry przegrane, zniszczone przez system. A osoby introwertyczne, "nieimprezowe", nie gustujące w posiadaniu powierzchownych znajomych na pęczki to dopiero mają pod górkę. Choć niektórym szczęście sprzyja, fakt.
Hm? Odpowiadam ów opisowi, ale powodzenie mam spore i bywały okresy, gdy jako pannica stanu wolnego celowo odrzucałam zaloty (achtung) nawet dziewczyn, ponieważ nie chciałam wchodzić z nikim w związek. Piszę to dlatego, ponieważ kwestia atrakcyjności powinna przestać być moim zdaniem mitologizowana. Interesująca prezentacja, elokwencja/pasja/pomysł na siebie, zaradność życiowa, życzliwość, empatia - zazwyczaj wszystko sprowadza się do tych paru cech, inna kwestia, że ich pielęgnowanie czy wręcz nabywanie jest pracochłonne. I powiem szczerze, że moje spoko życie towarzyskie wygrałam uśmiechem. :) :) :) Serio, dostrzegam kolosalną różnicę między wersją siebie: zalęknioną, ze wzrokiem utkwionym podłodze lub książce, a sobą z teraz - patrzącą ludziom w oczy, nie bojącą się wyzwań, promieniejącą pozytywną energią, a przy tym nadal tajemniczą i introwertyczną. Co do roli kobiet w tym wszystkim, w dobie internetu i pociągów nie czułam (teraz też) się w żaden sposób przegrana. Wiadomo, kiedy jest się młodym, mobilność i otwartość na zmiany wydaje się czymś bardziej naturalnym, jednak jeśli ktoś szuka związku na poważnie - to chyba oczywiste, że musi w imię współistnienia z drugą osobą przekroczyć granicę własnego komfortu.
Autorko, zmień paradygmat patrzenia na siebie i swoje życie. Kiedy potraktujesz swój brak doświadczenia jako coś, co nie stoi na przeszkodzie we wchodzeniu w romantyczne relacje, to zarazisz swoim podejściem otoczenie. Oczywiście wszystko ma swoje granice, ale totalna nieumiejętność współżycia z innym człowiekiem nie jest czymś, co można ukryć i też raczej nie wynika tyle z braku doświadczenia w związkach partnerskich, co w relacjach międzyludzkich. A to już inny problem. Na początku każdego związku są lekkie schody wynikające ze ścierania się - swoich nawyków, poglądów, potrzeb - no chyba że ktoś żyje w luźnej relacji na odległość. Także głowa do góry, nie będzie to niepewność jednostronna.
choyrak
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 18
Rejestracja: 5 sty 2017, o 23:08

Re: Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Post autor: choyrak » 2 mar 2020, o 23:12

Wpadłam po trzech latach, by przeczytać co tam kiedyś tu wylałam i ocenić ile od tamtego czasu się zmieniło.
Otóż.. pod względem związkowo-uczuciowym, niewiele. Raz na parę lat wpada jakieś nowe zauroczenie bliską osobą, która nie chce nic więcej.
Koniunkcja Saturna z Wenus - o ile była - minęła rok temu i nic to nie dało :P (to nawiązanie do odpowiedzi jednej z forumowiczek, która sugerowała udział sił wyższych, horoskopowych)

Przez te trzy lata próbowałam zmuszać się do randek, co zawsze było jednak przykrym doświadczeniem i kosztowało mnie sporo energii. Zyskałam jednak trochę samoświadomości.
Dowiedziałam się, że jestem demi-homoseksualna, czyli, że po części jestem osobą aseksualną i potrzebuję więzi emocjonalnej, by móc poczuć tę fizyczną.
Cieszę się, że w końcu siebie zrozumiałam, to mi wiele rozjaśniło w głowie - dlaczego tak późno się zorientowałam, dlaczego czułam, że nie pasuję nawet do towarzystwa lesbijek itp.
Dziś wiem, że scenariusz przejścia przez życie w pojedynkę, jest bardzo realny,
ale nie mogę narzekać. Pozostanę otwarta na możliwości bez spiny i żalu. Mam fajne życie ;)
Życzę wszystkim demi (i innym forumowiczkom :D) dużo szczęścia!
Wenus_8005
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 690
Rejestracja: 18 wrz 2019, o 22:30

Re: Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Post autor: Wenus_8005 » 3 mar 2020, o 10:19

choyrak pisze:
2 mar 2020, o 23:12
Wpadłam po trzech latach, by przeczytać co tam kiedyś tu wylałam i ocenić ile od tamtego czasu się zmieniło.
Otóż.. pod względem związkowo-uczuciowym, niewiele. Raz na parę lat wpada jakieś nowe zauroczenie bliską osobą, która nie chce nic więcej.
Koniunkcja Saturna z Wenus - o ile była - minęła rok temu i nic to nie dało :P (to nawiązanie do odpowiedzi jednej z forumowiczek, która sugerowała udział sił wyższych, horoskopowych)

Przez te trzy lata próbowałam zmuszać się do randek, co zawsze było jednak przykrym doświadczeniem i kosztowało mnie sporo energii. Zyskałam jednak trochę samoświadomości.
Dowiedziałam się, że jestem demi-homoseksualna, czyli, że po części jestem osobą aseksualną i potrzebuję więzi emocjonalnej, by móc poczuć tę fizyczną.
Cieszę się, że w końcu siebie zrozumiałam, to mi wiele rozjaśniło w głowie - dlaczego tak późno się zorientowałam, dlaczego czułam, że nie pasuję nawet do towarzystwa lesbijek itp.
Dziś wiem, że scenariusz przejścia przez życie w pojedynkę, jest bardzo realny,
ale nie mogę narzekać. Pozostanę otwarta na możliwości bez spiny i żalu. Mam fajne życie ;)
Życzę wszystkim demi (i innym forumowiczkom :D) dużo szczęścia!
Fajnie, że napisałaś bo już rozumiem o co mi chodzi 😅
Podejmuje działanie jak już jest za późno bo właśnie czekam aż narodzi się we mnie taka więź tylko , że u niej przeszła dawno ochota 😅

Najpierw muszę się wkręcić w jej umysł, zakochać się, musi ten fakt jeszcze do mnie dojść , tak mija czas i do niczego nie dochodzi bo ona pewnie znalazła łatwiejszy cel.
Jak z tym żyć? 😲😉
AmeIia
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 83
Rejestracja: 5 sie 2019, o 10:54

Re: Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Post autor: AmeIia » 3 mar 2020, o 22:48

O, ja mam podobnie, tylko dziewicą nie jestem i mam za sobą jeden któtki i nieudany związek. Jak nie miałam tych doświadczeń to bardzo chciałam tego doświadczyć, ale po fakcie dokonanym i przemyśleniach stwierdziłam, że chyba jestem zbyt silną indywidualistką i ciężko mi dogadać się z ludźmi, mam dużą potrzebę wolności, niskie libido i nie lubię tej całej romantycznej kultury, a idealna relacja dla mnie powinna być bardziej jak przyjaźń. Jak ktoś ma zbyt rozbieżne zainteresowania to też wspólnych tematów nie znajdę.

Generalnie mniej stresujące jest bycie singielką i w sumie chyba się do tego przyzwyczaiłam :D
Awatar użytkownika
Prezeska
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 378
Rejestracja: 19 mar 2015, o 19:03
Lokalizacja: Poznań

Re: Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Post autor: Prezeska » 4 mar 2020, o 01:26

A ja to ciągle marzę by wyratować jakąś damę z opresji, zakochać się od pierwszego wejrzenia i żyć długo i szczęśliwie :D tylko nie wiem czy się w tym życiu doczekam
Awatar użytkownika
Prezeska
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 378
Rejestracja: 19 mar 2015, o 19:03
Lokalizacja: Poznań

Re: Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Post autor: Prezeska » 4 mar 2020, o 01:27

P.S. od mojego ostatniego posta też nic się nie zmieniło za bardzo na lepsze więc no. Dobrej nocy kobietki
AmeIia
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 83
Rejestracja: 5 sie 2019, o 10:54

Re: Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Post autor: AmeIia » 4 mar 2020, o 17:44

Mi to się marzy wspólne jaranie się postaciami z filmów/seriali, mieszkanie pełne nerdowskich gadżetów, ja sama bym chciała pokój z panelem ściennym jak na Gwieździe Śmierci w Star Warsach... ale takich kobiet chyba nie ma, albo siedzą w domu jak ja i oglądają coś/czytają XD. Już prędzej faceta z takimi zainteresowaniami się trafi, no co na to poradzić... to już wolę być sama 8)

Te romantyczne tematy w ogóle mnie nie ruszają.

A najlepszą babską postacią to jest Lily z Sex Education, o. Tylko trochę młoda :P
Awatar użytkownika
Prezeska
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 378
Rejestracja: 19 mar 2015, o 19:03
Lokalizacja: Poznań

Re: Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Post autor: Prezeska » 4 mar 2020, o 22:40

Jarałabym się z Tobą, tylko jeszcze nie oglądałam gwiezdnych wojen:D ale dużo innych seriali, filmów i gier by się znalazło.
Magic414
Posty: 1
Rejestracja: 1 lut 2020, o 13:34

Re: Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Post autor: Magic414 » 5 mar 2020, o 13:00

Bardzo dobrze Cie rozumiem przechodzę to samo i tylko ja wiem co czujesz.. Żyje z tym ponad 30 lat..
AmeIia
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 83
Rejestracja: 5 sie 2019, o 10:54

Re: Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Post autor: AmeIia » 5 mar 2020, o 23:07

Prezeska pisze:
4 mar 2020, o 22:40
Jarałabym się z Tobą, tylko jeszcze nie oglądałam gwiezdnych wojen:D ale dużo innych seriali, filmów i gier by się znalazło.
Zawsze możesz obejrzeć ;). Mnie w to brat wciągnął jak 9 lat miałam, ogólnie lubię cały świat Star Wars. No ale nie tylko, ogólnie sci-fi lubię, nazbierałam trochę starych książek i mam sporo do czytania, ale na razie ogarniam Wiedźmina, bo wstyd nie czytać jak spodobał mi się serial ;)
Awatar użytkownika
Prezeska
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 378
Rejestracja: 19 mar 2015, o 19:03
Lokalizacja: Poznań

Re: Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Post autor: Prezeska » 6 mar 2020, o 09:50

Zagrać też warto :)
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Post autor: wojtek » 7 mar 2020, o 21:09

Wenus_8005 pisze:
3 mar 2020, o 10:19
Fajnie, że napisałaś bo już rozumiem o co mi chodzi 😅
Podejmuje działanie jak już jest za późno bo właśnie czekam aż narodzi się we mnie taka więź tylko , że u niej przeszła dawno ochota 😅
nie przewidziałaś tego że jak będziesz za długo czekać to jej przejdzie ochota? czy nie byłaś do końca pewna czy to z nią coś chcesz tworzyć?
Wenus_8005
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 690
Rejestracja: 18 wrz 2019, o 22:30

Re: Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Post autor: Wenus_8005 » 8 mar 2020, o 12:25

wojtek pisze:
7 mar 2020, o 21:09
Wenus_8005 pisze:
3 mar 2020, o 10:19
Fajnie, że napisałaś bo już rozumiem o co mi chodzi 😅
Podejmuje działanie jak już jest za późno bo właśnie czekam aż narodzi się we mnie taka więź tylko , że u niej przeszła dawno ochota 😅
nie przewidziałaś tego że jak będziesz za długo czekać to jej przejdzie ochota? czy nie byłaś do końca pewna czy to z nią coś chcesz tworzyć?
Myślę, że i jedno i drugie. Nie rozumiem dlaczego tak szybko im przechodzi, może tak bardzo im nie zależało, chciały się zabawić chwilą. Jeśli tak to dla mnie lepiej, że do niczego nie doszło .
letsdoit
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 184
Rejestracja: 11 mar 2018, o 17:18

Re: Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Post autor: letsdoit » 8 mar 2020, o 12:48

Szybko przechodzi - to znaczy ile ?
Ile trwa flirt/zainteresowanie drugą osobą / podchody?
Miesiąc czy rok ?
A jeśli One wiedziały czego chcą - to ile powinny czekać na taka nieśmiałą kobietę. W tobie narodzia się więź a ona w tym czasie mogła potrzebować bliskości , obecności. Mało kto lubi być sam.
Dziwie się Wam czasami dziewczyny , na co Wy czekacie ? :slonko:
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Post autor: wojtek » 8 mar 2020, o 14:41

Wenus_8005 pisze:
8 mar 2020, o 12:25
wojtek pisze:
7 mar 2020, o 21:09
Wenus_8005 pisze:
3 mar 2020, o 10:19
Fajnie, że napisałaś bo już rozumiem o co mi chodzi 😅
Podejmuje działanie jak już jest za późno bo właśnie czekam aż narodzi się we mnie taka więź tylko , że u niej przeszła dawno ochota 😅
nie przewidziałaś tego że jak będziesz za długo czekać to jej przejdzie ochota? czy nie byłaś do końca pewna czy to z nią coś chcesz tworzyć?
Myślę, że i jedno i drugie. Nie rozumiem dlaczego tak szybko im przechodzi, może tak bardzo im nie zależało, chciały się zabawić chwilą. Jeśli tak to dla mnie lepiej, że do niczego nie doszło .
ty nie rozumiesz dlaczego im tak szybko przechodzi, a one może nie rozumieją dlaczego ty tak długo zwlekasz :wink: zresztą pisała o tym zaufacodnowa, że jak któraś jest niezdecydowana i sama nie wie czego chce, to niech nie zawraca głowy. ja się pod to podpinam. może ta twoja niedoszła wyczuła że sie wahasz, że sama nie wiesz czy chcesz i dlatego zwiała.
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Post autor: wojtek » 8 mar 2020, o 14:55

letsdoit pisze:
8 mar 2020, o 12:48
Szybko przechodzi - to znaczy ile ?
Ile trwa flirt/zainteresowanie drugą osobą / podchody?
Miesiąc czy rok ?
A jeśli One wiedziały czego chcą - to ile powinny czekać na taka nieśmiałą kobietę. W tobie narodzia się więź a ona w tym czasie mogła potrzebować bliskości , obecności. Mało kto lubi być sam.
Dziwie się Wam czasami dziewczyny , na co Wy czekacie ? :slonko:
na to żeby drugiej przeszło :wink: wtedy można powiedzieć sobie że mialo się rację, że i tak nic by z tego nie wyszło, bo to kolejna zła dziwczyna była która na pewno tylko zabawić się chciała :wink: samospełniająca się przepowiednia :)
Wenus_8005
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 690
Rejestracja: 18 wrz 2019, o 22:30

Re: Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Post autor: Wenus_8005 » 8 mar 2020, o 15:48

wojtek pisze:
8 mar 2020, o 14:55
letsdoit pisze:
8 mar 2020, o 12:48
Szybko przechodzi - to znaczy ile ?
Ile trwa flirt/zainteresowanie drugą osobą / podchody?
Miesiąc czy rok ?
A jeśli One wiedziały czego chcą - to ile powinny czekać na taka nieśmiałą kobietę. W tobie narodzia się więź a ona w tym czasie mogła potrzebować bliskości , obecności. Mało kto lubi być sam.
Dziwie się Wam czasami dziewczyny , na co Wy czekacie ? :slonko:

na to żeby drugiej przeszło :wink: wtedy można powiedzieć sobie że mialo się rację, że i tak nic by z tego nie wyszło, bo to kolejna zła dziwczyna była która na pewno tylko zabawić się chciała :wink: samospełniająca się przepowiednia :)
To nie całkiem tak, byłoby miło gdyby w nich dotrwało do kolejnego spotkania ;-)
A z tą jedną iskrzyło przez rok na wizytach ale wtedy priorytetem była moja córka więc nie rozwinęłam tego. Po miesiącu od zakończonej wizyty wróciłam ale chyba dla niej za późno. Po pół roku poszłam znowu ale przestraszyłam ja raczej swoją wylewnością. Widziałam , że jedno mówi a drugie czuję ale nie miałam siły nic z tym zrobić, ledwie mogłam z sensem mówić. Rozchuśtałam w sobie to uczucie.
Wenus_8005
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 690
Rejestracja: 18 wrz 2019, o 22:30

Re: Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Post autor: Wenus_8005 » 8 mar 2020, o 15:53

letsdoit pisze:
8 mar 2020, o 12:48
Szybko przechodzi - to znaczy ile ?
Ile trwa flirt/zainteresowanie drugą osobą / podchody?
Miesiąc czy rok ?
A jeśli One wiedziały czego chcą - to ile powinny czekać na taka nieśmiałą kobietę. W tobie narodzia się więź a ona w tym czasie mogła potrzebować bliskości , obecności. Mało kto lubi być sam.
Dziwie się Wam czasami dziewczyny , na co Wy czekacie ? :slonko:
Właśnie myślę , że jak zajarzę o co im chodzi i co sama czuję to one zamykają się nieśmiale. Nagle one stają się nieśmiałe a ja zbyt śmiała. Zamykają się , odchodzą. Nie zrozumiem , nie ogarniam.
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Post autor: wojtek » 8 mar 2020, o 16:05

Wenus_8005 pisze:
8 mar 2020, o 15:53
letsdoit pisze:
8 mar 2020, o 12:48
Szybko przechodzi - to znaczy ile ?
Ile trwa flirt/zainteresowanie drugą osobą / podchody?
Miesiąc czy rok ?
A jeśli One wiedziały czego chcą - to ile powinny czekać na taka nieśmiałą kobietę. W tobie narodzia się więź a ona w tym czasie mogła potrzebować bliskości , obecności. Mało kto lubi być sam.
Dziwie się Wam czasami dziewczyny , na co Wy czekacie ? :slonko:
Właśnie myślę , że jak zajarzę o co im chodzi i co sama czuję to one zamykają się nieśmiale. Nagle one stają się nieśmiałe a ja zbyt śmiała. Zamykają się , odchodzą. Nie zrozumiem , nie ogarniam.
wątpię że ktoś śmiały nagle staje się nieśmiały. raczej chodzi o to że się zniechęcają bo nie dajesz im nic w zamian. każesz czekać na siebie, ale co dajesz w zamian za to czekanie? :wink: pewnie nic. dlatego odchodzą. przecież każdy wie czy chce czy nie, ja też bym nie czekała aż się księżniczka zdecyduje :wink: a córka pewnie wciąż jest priorytetem i zawsze będzie, jak to dziecko. także raczej słaba wymówka :wink: jak komuś zależy to szuka sposobu, jak nie zależy to szuka wymówek :)
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Post autor: wojtek » 8 mar 2020, o 16:10

a tak z czystej ciekawości to jak jej się zycie ułożyło? kto został sam? ty czy ona?
Wenus_8005
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 690
Rejestracja: 18 wrz 2019, o 22:30

Re: Forever Alone, czyli późne odkrycie i brak doświadczeń

Post autor: Wenus_8005 » 8 mar 2020, o 19:26

wojtek pisze:
8 mar 2020, o 16:10
a tak z czystej ciekawości to jak jej się zycie ułożyło? kto został sam? ty czy ona?
Żadna ze mnie księżniczka, to był w dwóch pierwszych przypadkach zwykły flirt, który chciałam pociągnąć.
Nic szczególnego tylko ja się wkręciłam, szczególnie w tą drugą, która po flircie jeszcze coś mi wyznała na massengerze, zapraszała a potem nagle odcięła się. Myślę, że to po zdjęciu , które niefortunnie wstawiłam z mężem na Facebooka. Wiedziała, że mam męża ale może myślała, że jestem nieszczęśliwa. W sumie wtedy byłam. Byłam gotowa na rozwód dla niej, tak się w to wkręciłam. Ona rozwiodła się zaraz po tym jak mnie poznała, nie wiąże tego ze sobą. Oddaliła się i nie mogłam w żaden sposób do niej dotrzeć.

Hm... Dziwna sprawa, bo dodaje odpowiedzi i nic nie widzę, żeby tutaj były 😲 Ciekawe czy ta się doda.
ODPOWIEDZ