Moja partnerka pije
Moja partnerka pije
Czy któraś z Was miała lub ma podobny problem? Jak sobie radzicie/łyście w sytuacji współuzależnienia?
-
- uzależniona foremka
- Posty: 969
- Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54
Re: Moja partnerka pije
Post kieruję do osób z podobnym doswiadczeniem. Za rady typu "wiej" podziękuję;)
-
- uzależniona foremka
- Posty: 969
- Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54
Re: Moja partnerka pije
Współuzależnienie wiąże się z poczuciem winy i nadzieją, że kiedyś partner się zmieni, więc długo się obwiniałam i żyłam tą wątpliwą nadzieją. Kiedy zrozumiałam, że nie przeze mnie zaczął pić i że nie dla mnie przestanie, nie pozostało nic innego jak odejść. Jeśli chcesz ratować partnerkę zaproponuj indywidualną terapię uzależnień albo ośrodek dla uzależnionych. Druga opcja jest lepsza, bo będzie odciętą od bodźców zewnętrznych i będzie musiała nauczyć się walczyć z bezsilnością i złością bez możliwości sięgnięcia po alkohol. Pracuje się tam również nad mechanizmami unikania, które niestety łączą się z alkoholizmem.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 969
- Rejestracja: 25 lut 2017, o 09:54
Re: Moja partnerka pije
Osoba uzalezniona, która nie ma ochoty się wyleczyć będzie dalej uprawiała uzaleznienie, niezaleznie od ilości i mocy naszych próśb i zaklęć. Pierwszym krokiem odcięcia się od współuzależnienia jest postawienie granicy. Pytanie brzmi: czy partnerka chce zakończyć picie. Definitywnie.
Jeśli nie, to zostaje tylko jedno wyjście: na zewnątrz, plus podjęcie własnej terapii.
Jeśli nie, to zostaje tylko jedno wyjście: na zewnątrz, plus podjęcie własnej terapii.
Re: Moja partnerka pije
Ja miałam i to nawet nie jeden. Moj najdłuższy związek to z alkoholiczka. Oczywiście nie wiedziałam o tym. Dowiedziałam się w trakcie trwania związku. Znajomi mówili młoda to szaleje ale ile można pic i nie brać odpowiedzialności za własne życie. W końcu doszłyśmy do punktu gdzie obie zaczęłyśmy chodzić na spotkania AA, chodzilam z nia bo ona niby się bała/wstydziła ale także zeby miec pewnośc ze tam pójdzie. Te moje chodzenie wyszło mi na dobre bo tak trafiłam na grupę Al-Anon dla osób współuzależnionych i zaczęłam prace na sobą. Ona chodziła na swoje spotkania a ja na swoje. Nie jest to łatwa droga ale jak się chce to człowiek zacznie coś zmieniać.
Nasz związek nie przetrwał, to ja podjęłam decyzje o rozstaniu i to nie była łatwa decyzja. Pamietam to ja dziś ze idac na spotkanie Al-Anon byłam pewna ze chce zakończyć związek a siedząc tam i słuchając tych wszystkich kobiet które wspólna praca tzn ze swoim partnerem/mężem dalej budują związek i chcą go budować zmieniałam zdanie. Ale w końcu jak moja była popłynęła w weekend i wróciła do domu w poniedziałek to powiedziałam dość. Rozstanie było bolesne bo szczerze mówiąc miałam nadzieje ze damy radę.
Fakt wróciłyśmy do siebie ale to było jak odgrzewanie starego kotleta. Może było za wcześniej na powrót, może nie wszystko zostało przepracowane a może tak miało być.
Minęło jakieś 7 lat. Nie mamy ze sobą kontaktu. W zeszłym roku, nie rok wcześniej, napisała do mnie email ale nie odpisałam. Pare miesięcy później sama musiałam do niej napisać bo na moj adres przyszedł list z banku z czekiem dla niej. Wymieniłyśmy pare email w temacie czeku. Chciała dowiedzieć się co u mnie ale na te pytania nie dostała odpowiedzi. Tzn dowiedziała się pare tygodniu później zakładając fałszywe konto na queer.pl
Nie napisze tutaj uciekaj od swojej partnerki bo tak naprawdę was nie znam tak samo jak nikt nie zna mojej historii z moja była. Napisze żebyś szukała pomocy dla siebie w postaci grup Al-Anon bo tak naprawdę tylko tam znajdziesz osoby które wiedza co czujesz i w jakiej sytuacji się znajdujesz. Być może jak zaczniesz szukać pomocy dla siebie to twoja dziewczyna zacznie szukać pomocy dla siebie. Nie mowie ze tak będzie ale tak może być, kto wie…
Jakbyś chciała pogadać to pisz na priv.
Pozdrawiam i życzę dużo siły
Re: Moja partnerka pije
Hej,
Dziękuję,ze podzieliłaś się swoją historią..
Próbuję znaleźć Twojego maila, chciałam o coś zapytać, może podpowiesz jak to zrobić..
Dziękuję,ze podzieliłaś się swoją historią..
Próbuję znaleźć Twojego maila, chciałam o coś zapytać, może podpowiesz jak to zrobić..