Przeznaczenie to kolejna teoria, która mówi, że jesteś przez coś uwięziona. Miłość to wolność. Kochasz kogoś, boli że nie jesteście razem, akceptujesz to, że tak jest bo nic tu nie da się zmienić i uwalniasz Was od konieczności bycia razem tu i teraz. Czy próbowałaś Was połączyć? Jeśli nie i odpuściłaś to musisz zaakceptować swoją decyzję i zrozumieć dlaczego wtedy nie mogłaś, bo nie mogłaś i tyle. Jeśli tak, to może jednak coś jeszcze mogłaś zrobić skoro uczucie jest tak silne i wciąż niespełnione.
Dziś, po wielu latach stoisz przed wyborem - zaakceptować siebie sprzed lat i uśmiechnąć się do swoich uczuć lub zrobić ten krok, po którym w końcu powiesz sobie "zrobiłam już wszystko co mogłam, teraz mogę pozwolić jej odejść". Zawsze jest wybór. Zawsze za tym wyborem idzie szereg innych rzeczy. Rozważ to, a potem uwolnij się od poczucia winy, zawodu, niespełnionego przeznaczenia, karmy czy innych teorii, które twierdzą, że jesteś ich więźniem. Ostatnio uwolniłam się od karmy. Już mną nie rządzi.
Ja zrobiłam wszystko co mogłam. Teraz jedyne co mogę, to pogodzić się z tym, że nic więcej nie mogę zrobić. To budzi lęk i prowadzi Cię do miejsca, w którym musisz spojrzeć ciemności prosto w oczy. Potem będziesz silniejsza niż kiedykolwiek. Gdzie teraz jesteś? Niesiesz kulę u nogi, światło czy sama stajesz się światłem? Wybieraj...