Kobiety bi

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
goreka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 707
Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59

Re: Kobiety bi

Post autor: goreka » 27 sie 2022, o 20:55

Clorocs pisze:
27 sie 2022, o 20:21
Zawsze można zostawić kochankę na dobre i grzecznie powrócić do partnera(emocjonalnie ).
Kochanki po to są. Taka ich rola w przyrodzie. Jeżeli ktoś świadomie zostaje kochanka mężatki to musi się liczyć z tym, że jest opcją rezerwową. Najczęściej rezerwowych nie wpuszcza się na boisko.

Ale generalizując kobiety Bi są spoko, tak samo jak les czy jest... Po prostu mają różne charaktery. A to już nie ma związku z orientacją
LastBreath
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 233
Rejestracja: 31 mar 2022, o 21:55

Re: Kobiety bi

Post autor: LastBreath » 27 sie 2022, o 22:08

dalidaa pisze:
26 sie 2022, o 17:32
Ale gwarancję czego? Gdyby odeszła do drugiego faceta będzie mieć taką samą gwarancję jak odchodząc do kobiety. Czyli żadną. Emocje i związki to temat rzeka. Tak jak się rozpadają hetero związki, tak i bi i homo i każde inne. Bo jesteśmy tylko ludźmi.

Nie wiem kiedy ludzie nauczą się, że po pierwsze odchodzi się dla SIEBIE od kogoś. Nie DO kogoś. Bo najpierw trzeba posprzątać własne podwórko. Poznać siebie, zrozumieć czego się chce i wtedy wprowadzać zmiany a nie skakać z kwiatka na kwiatek licząc na "aż po grób", bo samej jest "za ciężko" i musi być bufor w postaci partnera/ki.

I nie, nie ma gwarancji że odejdzie i się uda. Tak samo jak nie ma gwarancji że mąż się nie wkurzy i jej nie zostawi albo nie walnie w nas bomba. :roll:

Druga sprawa to podrywanie mężatek o którym pisałam chwilę temu. Najpierw ktoś się łasi na zajętą, później płacz i lament że ona zostanie z mężem. No shit... No nieprawdopodobne i nie do przewidzenia... :shock:

Połowy problemów z demonizacja kobiet "bi" by nie było, gdyby po obu stronach barykady ludzie ponosili odpowiedzialność za swoje zachowania i mieli w sobie pewną elementarną dozę moralności.

Oczywiście, że zdarza się, że kogoś nagle oświeciło. Ale tutaj naprawdę są opcje zachowania się godnie. I takich osób nie widzę sensu potępiać, bo i za co? Fajnie, że dostrzegły, miło, żeby rozwiązały sytuację z kulturą.

Ostatnio zauważyłam trendy facetów zostawionych dla kobiet w mediach społecznościowych. I szczerze mi ich żal. Tak samo jak wtedy kiedy czytam, że jedna, druga, piąta wiedziała, że jest les, ale.... Byłoby trudno. Odeszła jak zmądrzała, mąż ma focha, grozi że dzieci nie będzie widywać. Dziwi to kogoś? Mnie nie. Jakby mnie ktoś całe życie CELOWO oszukiwał to nawet kota by na oczy nie zobaczył...
Fajno, że nagle nabrały ochoty na życie w zgodzie ze sobą. Szkoda, że zostawiając za sobą zgliszcza w postaci zmarnowanego ego męża, czy dzieci z bałaganem w głowie. I to samo jeśli chodzi o gejów i ich żony. Jeden schemat.

Sytuacje można mnożyć. Bo oczywiście są osoby, które wolały siedzieć w szafie, zostały same, nikomu krzywdy nie robiąc. Albo wyjechały gdzieś dalej, żeby rodzina się nie dowiedziała, albo wymyśliły inne wyjście. Każdy radzi sobie jak potrafi i fajnie, kiedy nie krzywdzi przy tym innych.

Post jest o tym co myślimy o kobietach bi. I ja myślę, że kobiety bi, te monogamiczne i zwyczajne, zbierają syf i uprzedzenia wynikające z tego, że duża część zachowuje się w sposób amoralny, nie chce się przyznać, że jest Poli (jak słusznie zauważył Osioł), albo woli wygodę i du*ę na boku w imię świętego spokoju i wyższego standardu życia.

Gdyby ludzie byli po pierwsze szczerzy ze sobą, a po drugie z resztą swoich bliskich nie mialybysmy czego rozkminiac.
Niczego mądrzejszego na tym forum nie przeczytałam, w punkt. Pisze to jako mężatka, która kilka lat żyła w związku równoległym z kobietą. Nie mam powodów do dumy.. w sumie tez nic mnie nie tłumaczy, zwyczajnie byłam zbyt słaba żeby zakończyć jedno lub drugie. Ona była les w kilkuletnim związku z kobietą, ja mężatka z dzieckiem. Były niespodzianki, komplementy, totalna atencja. Wystarczyło jedne wyjście razem i stało się.. wpadłam. Powstało coś na wzór układu, rzecz w tym, że gdy w grę wchodzi bliskość emocjonalna, a nie tylko fascynacja seksualna, granica między układem, a miłością jest jest bardzo cienka i można przeoczyć moment, w którym zostanie przekroczona. Chciałam odejść gdy poprosiła, ale gdy pytałam o adwokata przypadkowo wyszło, że nie jestem jedyną przyjaciółka.. przepłaciłam to załamaniem nerwowym i wylądowałam na terapii. Dzięki temu dowiedziałam się, że jestem zależna emocjonalnie, ciężka praca nad sobą wyprowadziła mnie na szczęście na prostą. Dziś wiem, ze chciałam odejść z niewłaściwych powodów.. bo chciałam odejść do niej i dla niej.. nie dla siebie. Dziś zrobiłabym to tylko i wyłącznie dla siebie. Mąż wie i chyba zawsze wiedział. Próbujemy od początku. Zobaczymy.
W między czasie miałam chwile słabości i dałam tu ogłoszenie, myślałam, że dzięki temu mój ból uda się ukoić.. był to jednak tylko schemat. Odpowiedziało sporo bi i les, w związkach i samotnych (dotyczyło zarówno jednej jak i drugiej orientacji). Tak więc zawsze są conajmniej dwie strony medalu. Każdy ma prawo wyboru. Każdy ma swoją historie. Jeśli komuś się nie podoba takie postępowanie to niech sam tak nie czyni.

Poliseksualność to pociąg do kilku płci wiec nie każda kobieta będąca w podwójnych relacjach w taki sposób powinna się definiować. Podobnie ma się rzecz do poliamorii bo ta zakłada, ze każda ze stron jest świadoma, nie powinna zatem stanowić wytłumaczenia dla zdrady.
LastBreath
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 233
Rejestracja: 31 mar 2022, o 21:55

Re: Kobiety bi

Post autor: LastBreath » 27 sie 2022, o 22:25

Kiza1978 pisze:
26 sie 2022, o 18:30
miifruu pisze:
24 sie 2022, o 23:07
Hej, nie pamiętam czy ten temat był tutaj poruszany. Mam pytanie do kobiet les, mianowicie, co myślicie o kobietach bi? Wiele razy słyszałam, że lesbijki nie chcą wchodzić w relacje z biseksualnymi z racji tego, że są ,,niestabilne" . Jak Wy, drogie panie, to postrzegacie? :?: :?: :slonko:
Jakieś 98%kobiet,które mają coś wspólnego z portalem kobiety -kobietom jest biseksualna .Nie wiedzą czego chcą i szarpią się ..więc tutaj pytanie trochę nie na miejscu.
Może się uda
..a jak się nie uda?
Dokąd zmierzamy?
Donikąd
Qrwa ... donikąd
Trzeba słuchać serca ,tylko i wyłącznie .
Kocham kobiety czy ...może jeszcze będę się wahać.?
Myśle, że nie powinno się odnosić do tego konkretnego portalu bo jednak bi,o których mowa, szukająca na boku to raczej te kobiety, które nie mogą lub nie chcą ujawnić się chociażby w realu. Wydaje mi się, że te bi, które są zdecydowane, maja poukładane życie, wiedza czego chcą etc. mają szersze perspektywy, większe możliwości na znalezienie partnerki w inny sposób niż anonimowe bytowanie na portalach tego typu i dawanie ogłoszeń bez zdjęć, czy na takie tez odpowiadanie. Śmiem nawet twierdzić, ze takich kobiet jest zdecydowanie więcej niż tych, które można spotkać tutaj więc stygmatyzacja ich na podstawie tego co dzieje się w „internetowch” lub na podstawie własnych, jednostkowych doświadczeń jest niesprawiedliwa..

Jeszcze jedna refleksja mi się nasunęła.. zarówno kobiety jak i mężczyźni wchodzący świadomie w układ z osobami będącymi w związkach są niestety współwinni.. nie ważne, że często i gęsto nie znają tej trzeciej strony, nie tłumaczy to chęci budowania własnego szczęścia kosztem innych.. może dlatego relacje powstałe w taki sposób tak często się rozpadają?

Inna sprawa gdy układ pozostaje tylko układem. Nie każdy jednak jest na tyle silnym graczem by nie ulec ostatecznie emocjom, a te uzależnione są z kolei od hormonów itd. Sprawa czysto biologiczna.

Swoją drogą.. bliskość emocjonalną w pierwszej kolejności należy zbudować z samą sobą by móc tworzyć ją z drugą osobą (bez względu na płeć)
Mayali
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 262
Rejestracja: 24 lut 2022, o 22:43

Re: Kobiety bi

Post autor: Mayali » 27 sie 2022, o 23:20

Ciekawy wątek, który dziś odkryłam, to to, że mężczyźni biseksualni "zawsze będą co jakiś czas szukać wrażeń po drugiej stronie".
Jestem psychicznie zbyt męska. Fizycznie zbyt kobieca. Emocjonalnie zbyt artystyczna. Gdzie jest moja szufladka? Jakim prawem wciskam w szufladę kogokolwiek?
Faktem jest, że kobiety angażują się emocjonalnie znacznie bardziej niż mężczyźni. Każda intymna bliskość prowadzi w jakimś stopniu do przywiązania. Nawiązywanie takich więzi niesie konsekwencje. Bez względu na płeć i orientację. Kobiety biseksualne są nadal kobietami w świecie zbudowanym dla mężczyzn i przez mężczyzn.
Sympatyczna1974
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 305
Rejestracja: 8 lut 2022, o 08:03

Re: Kobiety bi

Post autor: Sympatyczna1974 » 28 sie 2022, o 11:41

Ja jeszcze dodam do tego wyznania powyżej że budując jakakolwiek relacje czy to z kobieta czy mężczyzna czy bi czy les nieważne powinnismy budować ja wyłącznie na swoich zasobach i nie opierać się na kimś jak na filarze i pionie. W przyjaźni tez to działa. W momencie odejścia tej osoby, porzucenia nas czy innego rozpadu zostajemy zniszczeni psychicznie i emocjonalnie. Ta osoba odchodząc zabiera nam wszystko co nam dała zabiera nam cały świat który zbudowaliśmy świat który był oparty na niej. Ja jestem po takim rozstaniu. Byłam uzależniona emocjonalnie, psychicznie i zniszczona doszczętnie . Jak cpun na odwyku jak alkoholik po ciągu . Nie kochałam siebie wchodząc w ta relacje nie byłam dla siebie najważniejsza i wszystko co zbudowałam runęło. Wygrywa ten co kocha siebie

Ja nie jestem w żadnej szufladce nie pasuje do żadnej z tych kategorii i nie szukam zaszufladkowania bo i po co. Byłam z facetami byłam z kobieta naście lat i po jej odejściu nienawidzę facetów. Nie jestem bi bo facet mnie zupełnie nie pociąga ani psychicznie ani fizycznie wręcz odraża nie jestem les bo byłam z facetami i z jednym nawet w związku małżeńskim i wtedy kobiet nie było w moim życiu. Po co te określenia… jestem kim jestem akceptuje się staram pokochać najpierw siebie i być swoim priorytetem w sferach życia tych najważniejszych
LastBreath
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 233
Rejestracja: 31 mar 2022, o 21:55

Re: Kobiety bi

Post autor: LastBreath » 28 sie 2022, o 12:21

Sympatyczna1974 pisze:
28 sie 2022, o 11:41
Ja jeszcze dodam do tego wyznania powyżej że budując jakakolwiek relacje czy to z kobieta czy mężczyzna czy bi czy les nieważne powinnismy budować ja wyłącznie na swoich zasobach i nie opierać się na kimś jak na filarze i pionie. W przyjaźni tez to działa. W momencie odejścia tej osoby, porzucenia nas czy innego rozpadu zostajemy zniszczeni psychicznie i emocjonalnie. Ta osoba odchodząc zabiera nam wszystko co nam dała zabiera nam cały świat który zbudowaliśmy świat który był oparty na niej. Ja jestem po takim rozstaniu. Byłam uzależniona emocjonalnie, psychicznie i zniszczona doszczętnie . Jak cpun na odwyku jak alkoholik po ciągu . Nie kochałam siebie wchodząc w ta relacje nie byłam dla siebie najważniejsza i wszystko co zbudowałam runęło. Wygrywa ten co kocha siebie
Dokładnie. Wychodzenie z uzależnienia emocjonalnego jest tak samo trudne jak nie trudniejsze od wychodzenia z uzależnienia od narkotyków, alkoholu, hazardu itp. Najgorsza rzecz jaka mnie w życiu spotkała, a było ich trochę. Zapłaciłam za ten romans bardzo wysykoą cenę. Miałam wrażenie, ze ktoś odciął mi nagle powietrze, ze zaczynam siw dusić, jak dzikie zwierze w klatce. Momentami tak jak piszesz- jak narkoman na głodzie. Jednak wiele wyciągnęłam z tej lekcji, odnalazłam siebie, odzyskałam spokój.. chociaż dalej boli. Już nie tak, ale boli.
Mayali
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 262
Rejestracja: 24 lut 2022, o 22:43

Re: Kobiety bi

Post autor: Mayali » 28 sie 2022, o 14:48

Czy ten wątek zatem nie powinien się nazywać "Kobiety"?
Uwielbiam emocjonalność kobiet. Porozumienie, świadomość, empatię.
Bez względu czy któraś mnie pociąga fizycznie czy nie.
Zawsze podziwiałam kobiety. Przeważnie traktowałam je lepiej niż mężczyzn.
Myślę, że otoczenie i środowisko ma bardzo duży wpływ na to jak zachowują się les w związku tak samo jak zachowują się bi.
Jeśli wzrastasz w środowisku, które Cię akceptuje i wspiera bez wywierania presji na dopasowanie się do większości to jesteś bardziej akceptująca i wspierająca również dla innych, którzy tego nie mieli.
Jeśli środowisko wymaga od Ciebie bycia kimś innym, to twardniejesz, hardziejesz, stajesz się mniej empatyczna i bardziej egoistyczna, bo nie miałaś wystarczająco często możliwości doświadczać innych postaw. To rzutuje na to jak odczytują Cię inni w pracy i w życiu. Oceny są zawsze subiektywne.
Clorocs
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 583
Rejestracja: 21 sty 2022, o 13:52

Re: Kobiety bi

Post autor: Clorocs » 29 sie 2022, o 15:44

Mayali pisze:
28 sie 2022, o 14:48

Jeśli środowisko wymaga od Ciebie bycia kimś innym, to twardniejesz, hardziejesz, stajesz się mniej empatyczna i bardziej egoistyczna, bo nie miałaś wystarczająco często możliwości doświadczać innych postaw. To rzutuje na to jak odczytują Cię inni w pracy i w życiu. Oceny są zawsze subiektywne.
Niekoniecznie środowisko, które oczekuje abyś była kimś innym sprawia, że hardziejesz, czy stajesz się mniej empatyczka. Samo towarzystwo osób żyjących w naszym rozumieniu dość ekstremalnie, z problemami w dość trudnej rzeczywistości sprawia, że przestajesz zwracać uwagę na sprawy, które nie mają większego znaczenia. Jeśli dla kogoś mój/Twój homoseksualizm jest problemem to czy jest to moja sprawa? Jeśli taki człowiek nie ma większych zmartwień w życiu, a moja osoba ,,zaprząta cały jego czas,, to sama sobie odpowiedz co o takiej osobie myślę.

mojej ocenie ludzie, szczególnie w Polsce zachowują się jak rozkapryszona dzieciarnia, wyszukująca problemów tam gdzie ich nie ma. I wiem niestety o czym napisałam. Poznałam mężczyzn pracujących 90godxin tygodniowo, bo kredyty, rodzina , chora żona ubezpieczenie. Samotna matkę 3 małych dzieci w ostatnim stadium raka, której nie było stać na środki przeciwbólowe, więc kupowała alkohol, aby uśmierzyć ból. Dwudziestoletnia studentkę z kilkumilionowym długiem. Takich historii jest mnóstwo. Więc kiedy ktoś zawraca głowę głupotami ...
Na górę
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: Kobiety bi

Post autor: biedronca » 29 sie 2022, o 17:25

Clorocs pisze:
29 sie 2022, o 15:44
Mayali pisze:
28 sie 2022, o 14:48

Jeśli środowisko wymaga od Ciebie bycia kimś innym, to twardniejesz, hardziejesz, stajesz się mniej empatyczna i bardziej egoistyczna, bo nie miałaś wystarczająco często możliwości doświadczać innych postaw. To rzutuje na to jak odczytują Cię inni w pracy i w życiu. Oceny są zawsze subiektywne.
Niekoniecznie środowisko, które oczekuje abyś była kimś innym sprawia, że hardziejesz, czy stajesz się mniej empatyczka. Samo towarzystwo osób żyjących w naszym rozumieniu dość ekstremalnie, z problemami w dość trudnej rzeczywistości sprawia, że przestajesz zwracać uwagę na sprawy, które nie mają większego znaczenia. Jeśli dla kogoś mój/Twój homoseksualizm jest problemem to czy jest to moja sprawa? Jeśli taki człowiek nie ma większych zmartwień w życiu, a moja osoba ,,zaprząta cały jego czas,, to sama sobie odpowiedz co o takiej osobie myślę.
A moim zdaniem właśnie bycie mniejszością sprawia, że wiele ludzi staje się bardziej empatycznymi, lepiej rozumieją, że nie wszystko w życiu jest proste i pod linijkę, w ramach nasze mniejszości tworzymy silniejsze więzi, takie "rodziny z wyboru".
LastBreath
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 233
Rejestracja: 31 mar 2022, o 21:55

Re: Kobiety bi

Post autor: LastBreath » 29 sie 2022, o 19:31

Też tak myślałam dopóki dopóty nie weszłam na to forum 🙄 mniej więcej do 30 roku życia myślałam, że jestem hetero, a gdy okazało się, ze jednak nie, zaczęłam szukać historii podobnych do mojej. Chyba w celu potwierdzenia, że nie straciłam rozumu. Przeczytałam kilka wątków i doszłam do wniosku, że jednak w tym hermetycznym środowisku tak stygmatyzowanym przez nasze społeczeństwo dochodzi do kolejnych dyskryminacji bo np. Les hejtują bi, bi -les i tak dalej. Potem dzięki mojej partnerce (bo dla mnie choć to kuriozalne była partnerką, a nie kochanką) poznałam trochę kobiet z tak zwanej branży i okazało się, ze te nie lubią gejów 🤷‍♀️ Koło się zamyka.

Jak dla mnie to kobieta kobiecie jest wilkiem. Dlaczego? Bo tak nas wychowują. A kto? Nasze matki.. a je nasze babki.. w duchu nieustannej rywalizacji. Żyjemy w świecie zdominowanym przez mężczyzn bo same na to pozwalamy.. jako matki ;) niestety nie wierze i nigdy nie doświadczyłam solidarności jajników, a byłoby fajnie gdyby ten mit stał sie w końcu prawdą

Mam tylko nadzieje, że dzieki wnioskom jakie wyciągam ze swoich błędów i doświadczeniu, swoje dziecię wychowam na dobrego, mądrego i szczęśliwego człowieka ;) ale gwarancji nie ma 😬 w końcu jesteśmy tylko ludźmi..
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: Kobiety bi

Post autor: biedronca » 29 sie 2022, o 21:27

Ja bardzo wierzę w to, że każdy zapracowuje sobie na to, jakimi ludźmi się otacza. Jasne, zawsze może się trafić zgniłe jajo, ale jeżeli masz w otoczeniu tylko ludzi, którym nie możesz ufać, to może z Tobą jest coś nie tak.
LastBreath
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 233
Rejestracja: 31 mar 2022, o 21:55

Re: Kobiety bi

Post autor: LastBreath » 29 sie 2022, o 21:38

Otaczamy się ludźmi, których sami wybieramy.. a nie takich na jakich zasługujemy. Mam wspaniałych przyjaciół, na których zawsze mogę liczyć. Pisze o ogólnie rozumianej solidarności jajników i to z perspektywy własnych obserwacji. Nadinterpretacja niepotrzebna, mam przecież prawo do własnego zdania.. przynajmniej tak mi się wydaje 🤨🤔

Kalina
Nie mogę odpisać (albo nie potrafię 😳😂) napisz proszę swój e-mail to odpowiem
Awatar użytkownika
dalidaa
super forma
super forma
Posty: 1757
Rejestracja: 20 lis 2014, o 12:36

Re: Kobiety bi

Post autor: dalidaa » 30 sie 2022, o 16:21

Clorocs pisze:
29 sie 2022, o 16:03
W mojej ocenie ludzie, szczególnie w Polsce zachowują się jak rozkapryszona dzieciarnia, wyszukująca problemów tam gdzie ich nie ma. I wiem niestety o czym napisałam. Poznałam mężczyzn pracujących 90godxin tygodniowo, bo kredyty, rodzina , chora żona ubezpieczenie. Samotna matkę 3 małych dzieci w ostatnim stadium raka, której nie było stać na środki przeciwbólowe, więc kupowała alkohol, aby uśmierzyć ból. Dwudziestoletnia studentkę z kilkumilionowym długiem. Takich historii jest mnóstwo. Więc kiedy ktoś zawraca głowę głupotami ...
Załączniki
FB_IMG_1661869240924.jpg
FB_IMG_1661869240924.jpg (61.83 KiB) Przejrzano 4523 razy
"On saura que les enfants sont les gardiens de l’âme
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
Clorocs
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 583
Rejestracja: 21 sty 2022, o 13:52

Re: Kobiety bi

Post autor: Clorocs » 30 sie 2022, o 17:07

Chyba, że nie przeżywa wcale, gdyż nie ma na to czasu 😏 Proza
Sympatyczna1974
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 305
Rejestracja: 8 lut 2022, o 08:03

Re: Kobiety bi

Post autor: Sympatyczna1974 » 30 sie 2022, o 20:58

Dokładnie znam ludzi którzy nie przeżywają nie analizują nie myślą długo. Ich życie jest bez refleksji i wniosków. Co będzie to będzie. I maja umiejetność naciśnięcia guzika stop myśl gdy robią złe rzeczy
0k0b0ga
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 443
Rejestracja: 5 sty 2017, o 01:11

Re: Kobiety bi

Post autor: 0k0b0ga » 3 wrz 2022, o 11:49

Niedawno uslyszalam od otwartej i inteligentnej kobiety les stereotypową gadkę, ze wszystkie bi sa takie same, odchodza do facetow, bo chca miec rodzine. Ze ona i jej znajome les maja takie doswiadczenia. Nie czaje tego zostawiania ukochanej (od razu wyswietla sie sprpstowanie, czy wybranka nia byla) celem spelnienia inatynktu macierzynskiego - dziecko czy rodzine mozna wychowywac w innym kraju, mozna sobie zalatwic sperme za free w Polsce. Mozna wejsc w poliamoryczne uklady, jesli koniecznie dziecko ma nie miec dwoch mam. Czy sa to az takie przeszkody dla milosci? Nie czaje jeszcze b.stereotypowego postrzegania kobiet bi przez osoby o ww.cechach. Wygodniej tkwic w roli ofiary, wiadomo, to jakiej wyjasnienie. Wcale zabawne, ze czesc osob, ktore chca tolerancji i nie chca byc postrzegane przez stereotypy, sama okazuje sie nietolerancyjna i myslaca stereotypami. Odczuwanie dyskryminacji/nietolerancji cudzej jest odbiciem nietolerancji i krzywdzacych opinii wlasnych. Dziwi mnie, ze ludzie lykaja stereotyp, w ktorym w ogole nie ma logiki, bo kazdy jest inny i inaczej sie w relacjach zachowuje, itd. Niemazaco.
LastBreath
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 233
Rejestracja: 31 mar 2022, o 21:55

Re: Kobiety bi

Post autor: LastBreath » 3 wrz 2022, o 13:40

Idąc tym tokiem rozumowania i jednocześnie kierując się swoim doświadczeniem powinnam szerzyć pogląd panujący wśród heteryków, że les i geje to jednostki rozwiązłe. Choć mnie pewnie jako, że miałam romans tez można tak nazwać ;) stereotypy mają to do siebie, że z reguły są krzywdzące.. Rozumiem natomiast obawy i to z czego one wynikają. Sama pewnie miałabym ogromne opory przed tym żeby wdać się w jakikolwiek związek romantyczny z drugą kobietą (oczywiście gdybym była rozwódką) :roll: i można mówić, ze coś takiego mógłby równie dobrze odwalić facet, ale to po niej się tego nie spodziewałam (poniekąd kobiety zawsze wydawały mi się bardziej empatyczne- mam tu na względzie fakt, że kazała mi rozwalić rodzine, a sama działa w czworoboku? Gdyby tylko mnie wystawiła może moje postrzeganie byloby inne)..

W każdym razie orientacja seksualna nie determinuje w moim przypadku tego w jaki sposób postrzegam drugiego człowieka. Natomiast nie mam większego wpływu na to co myślą o mnie inni, ale tez niespecjalnie się tym przejmuje. Bo niby dlaczego?
Sympatyczna1974
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 305
Rejestracja: 8 lut 2022, o 08:03

Re: Kobiety bi

Post autor: Sympatyczna1974 » 3 wrz 2022, o 14:17

Dokładnie takie myślenie odejdz od faceta bo to jest bardzo proste ot tak jak wysiadka z tramwaju w biały dzień na ulicy. Zostaw rodzine bo to logiczne ze cały ten balast przeszkadza i jest nieuczciwy i nie fair w stosunku do nowej osoby która go nie posiada . Po czym ta druga strona może wszystko. Jej wolno bo ma wolność we krwi. Pełna nadziei ponosisz ryzyko bo relacje i związki to zawsze ryzyko i klapa bo odrzuca Cię dla innej … coś się wypaliło coś się skończyło. To takie przemyślenia i wnioski na podstawie sytuacji . Nie ma zasady czy to les czy to bi różnie się może ułożyć. Ja już ludziom nie wierze w ich obietnice i zapewnienia i to nawet o płeć nie chodzi
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: Kobiety bi

Post autor: biedronca » 3 wrz 2022, o 15:28

No szok - dziewczyna bi odeszła od lesbijki uprzedzonej do kobiet bi. Dlaczego ona to zrobiła? No przecież na pewno dlatego, że bi to zło :rotfl:

A to że potem związała się z facetem to czysta statystyka - mężczyzn zainteresowanych kobietami jest o wiele więcej niż kobiet.

I ja bardzo sobie cenię osoby, które nie kryją się że swoimi uprzedzeniami i kretyńskimi poglądami (np. informacja, że nie spotyka się z paniami bi na portalu randkowym) - od razu widać, od kogo trzymać się z daleka i unika się straty czasu. Ja tylko żałuję, że nie ma zwyczaju pisania o innych podobnych rzeczach, np. nie myję zębów, kradnę w spożywczaku, kopię szczeniaczki :podbite oczko:
Ella_Bronia
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 619
Rejestracja: 15 mar 2013, o 18:41

Re: Kobiety bi

Post autor: Ella_Bronia » 5 wrz 2022, o 14:50

miifruu pisze:
24 sie 2022, o 23:07
Hej, nie pamiętam czy ten temat był tutaj poruszany. Mam pytanie do kobiet les, mianowicie, co myślicie o kobietach bi? Wiele razy słyszałam, że lesbijki nie chcą wchodzić w relacje z biseksualnymi z racji tego, że są ,,niestabilne" . Jak Wy, drogie panie, to postrzegacie? :?: :?: :slonko:
Temat był wielokrotnie poruszany. Myślą niestety wszystko co najgorsze... :-(
Clorocs
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 583
Rejestracja: 21 sty 2022, o 13:52

Re: Kobiety bi

Post autor: Clorocs » 5 wrz 2022, o 16:34

A nie uważacie, że będąc w związku z mężatka, być może matką, to tak naprawdę do niej należy decyzja dotycząca Waszego ewentualnie wspólnego życia? I zamiast poniekąd ,,wymuszać,, odejście od rodziny, powinnyscie wspierać lub uszanować jej decyzję, niezależnie od tego jaka by ona nie była?
goreka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 707
Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59

Re: Kobiety bi

Post autor: goreka » 5 wrz 2022, o 18:09

Clorocs pisze:
5 wrz 2022, o 16:34
A nie uważacie, że będąc w związku z mężatka, być może matką, to tak naprawdę do niej należy decyzja dotycząca Waszego ewentualnie wspólnego życia? I zamiast poniekąd ,,wymuszać,, odejście od rodziny, powinnyscie wspierać lub uszanować jej decyzję, niezależnie od tego jaka by ona nie była?
W związku można być z kimś kto jest wolny. Mężatka czy dziewczyna mająca dziewczynę to nie jest materiał do związku. To tylko kochanka. I jest to jej sprawa czy i jak rozwinie temat.
Związek to nie są spotkania od czasu do czasu na sex i kawę. To jest romans.
Clorocs
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 583
Rejestracja: 21 sty 2022, o 13:52

Re: Kobiety bi

Post autor: Clorocs » 5 wrz 2022, o 18:36

Codziennie uczę się czegoś nowego... :oops:
LastBreath
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 233
Rejestracja: 31 mar 2022, o 21:55

Re: Kobiety bi

Post autor: LastBreath » 5 wrz 2022, o 19:32

goreka pisze:
5 wrz 2022, o 18:09
W związku można być z kimś kto jest wolny. Mężatka czy dziewczyna mająca dziewczynę to nie jest materiał do związku. To tylko kochanka. I jest to jej sprawa czy i jak rozwinie temat.
Związek to nie są spotkania od czasu do czasu na sex i kawę. To jest romans.
Romans z definicji jest krótkotrwałą relacją opartą głównie na seksie. Uważasz, ze jeśli coś trwa np. kilka lat i opiera się dodatkowo na wzajemnym zrozumieniu, oddaniu, tęsknocie, wsparciu, szacunku etc., a czas spędzony razem nierzadko przekracza czas spędzony z mężem/ partnerką/ partnerem to tylko romans? Nawet jeśli obie strony traktują swoją relacje jako związek? Może i równoległy ale związek? Czyli otoczenie wie lepiej niż same zainteresowane.. 🤔? Sytuacja sytuacji nie równa…

Czy osobom poliamorycznym, które ma codzień tworzą rownolegle związki (różnicą jest to, ze w tym wypadku wszystkie strony są świadome) też należy powiedzieć, że to są tylko romanse? Zreszta.. jakie znaczenie ma nomenklatura. Liczy się tylko to co na ten temat mają do powiedzenia osoby, które tworzą takie relacje.
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: Kobiety bi

Post autor: biedronca » 5 wrz 2022, o 20:09

Clorocs pisze:
5 wrz 2022, o 16:34
A nie uważacie, że będąc w związku z mężatka, być może matką, to tak naprawdę do niej należy decyzja dotycząca Waszego ewentualnie wspólnego życia? I zamiast poniekąd ,,wymuszać,, odejście od rodziny, powinnyscie wspierać lub uszanować jej decyzję, niezależnie od tego jaka by ona nie była?
W każdym związku decyzję podejmujące tego związku podejmuje się wspólnie. Chociaż ostateczna decyzja należy do tej, co zamierza się rozstać.

A co do "wymuszania" , to zależy, co przez to rozumiesz. Przemoc i groźby są oczywiście niedopuszczalne. Ale żądanie rozstania się z mężem i ultimatum, że albo rozstanie się z mężem, albo koniec że związkiem jest jak najbardziej w porządku.

W ogóle co to za pytanie. Nikt kto jest w związku nie musi zgadzać się na warunki, które mu nie odpowiadają.
Clorocs
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 583
Rejestracja: 21 sty 2022, o 13:52

Re: Kobiety bi

Post autor: Clorocs » 5 wrz 2022, o 20:23

W ogóle co to za pytanie. Nikt kto jest w związku nie musi zgadzać się na warunki, które mu nie odpowiadają.
[/quote]

Ale z jakiegoś jednak powodu rozpoczyna taki rodzaj związku. 😏Pytam z zupełnej ciekawości. Bez uprzedzeń, czy prób oceny. Bo jeśli rozpoczynam ,,znajomość,, z mężatką i nie przeszkadza mi to zupełnie, to w którym momencie mąż zaczyna stanowić problem?czy stawianie ultimatum w sytuacji, w której w ,,grę,, wchodzą dzieci, szczególnie małe, jest uczciwe? Rozumiem ,,szał hormonalny,,, ale jednak odrobina zdrowego rozsądku nie zaszkodzi.
goreka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 707
Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59

Re: Kobiety bi

Post autor: goreka » 5 wrz 2022, o 21:36

Clorocs pisze:
5 wrz 2022, o 20:42
I czy stawianie ultimatum w sytuacji, w której w ,,grę,, wchodzą dzieci, szczególnie małe, jest uczciwe? Rozumiem ,,szał hormonalny,,, ale jednak odrobina zdrowego rozsądku nie zaszkodzi.
Ja uważam że jest uczciwe postawienie swoich warunków. W końcu w związku jest więcej niż 1 osobą i powinno być dobrze i komfortowo więcej niż 1 osobie. Jeśli komuś jest źle z tym, że druga ma męża i mówi o tym to uważam, że to dobrze. I najlepsza jest zasada - wybieraj ;)
goreka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 707
Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59

Re: Kobiety bi

Post autor: goreka » 5 wrz 2022, o 21:37

LastBreath pisze:
5 wrz 2022, o 19:32
goreka pisze:
5 wrz 2022, o 18:09
W związku można być z kimś kto jest wolny. Mężatka czy dziewczyna mająca dziewczynę to nie jest materiał do związku. To tylko kochanka. I jest to jej sprawa czy i jak rozwinie temat.
Związek to nie są spotkania od czasu do czasu na sex i kawę. To jest romans.
Romans z definicji jest krótkotrwałą relacją opartą głównie na seksie. Uważasz, ze jeśli coś trwa np. kilka lat i opiera się dodatkowo na wzajemnym zrozumieniu, oddaniu, tęsknocie, wsparciu, szacunku etc., a czas spędzony razem nierzadko przekracza czas spędzony z mężem/ partnerką/ partnerem to tylko romans? Nawet jeśli obie strony traktują swoją relacje jako związek? Może i równoległy ale związek? Czyli otoczenie wie lepiej niż same zainteresowane.. 🤔? Sytuacja sytuacji nie równa…

Czy osobom poliamorycznym, które ma codzień tworzą rownolegle związki (różnicą jest to, ze w tym wypadku wszystkie strony są świadome) też należy powiedzieć, że to są tylko romanse? Zreszta.. jakie znaczenie ma nomenklatura. Liczy się tylko to co na ten temat mają do powiedzenia osoby, które tworzą takie relacje.
Tak, tak uważam. Jeśli jesteś z kimś razem w tajemnicy przed światem to to nie jest związek.
Clorocs
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 583
Rejestracja: 21 sty 2022, o 13:52

Re: Kobiety bi

Post autor: Clorocs » 5 wrz 2022, o 21:59

goreka pisze:
5 wrz 2022, o 21:36
Ja uważam że jest uczciwe postawienie swoich warunków. W końcu w związku jest więcej niż 1 osobą i powinno być dobrze i komfortowo więcej niż 1 osobie. Jeśli komuś jest źle z tym, że druga ma męża i mówi o tym to uważam, że to dobrze. I najlepsza jest zasada - wybieraj ;)
Dość radykalnie :shock:

Czyli ,,Nasza Mężatka,, teraz już spakowana, bez pracy, pieniędzy, rodziny, przyjaciół, z dziecmi ,,pod pachą,, w podróży na drugi kraniec Polski, ,,karmiona,, nadziejami na lepszą przyszłość? :shock:
goreka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 707
Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59

Re: Kobiety bi

Post autor: goreka » 5 wrz 2022, o 22:06

Clorocs pisze:
5 wrz 2022, o 21:59
goreka pisze:
5 wrz 2022, o 21:36
Ja uważam że jest uczciwe postawienie swoich warunków. W końcu w związku jest więcej niż 1 osobą i powinno być dobrze i komfortowo więcej niż 1 osobie. Jeśli komuś jest źle z tym, że druga ma męża i mówi o tym to uważam, że to dobrze. I najlepsza jest zasada - wybieraj ;)
Dość radykalnie :shock:

Czyli ,,Nasza Mężatka,, teraz już spakowana, bez pracy, pieniędzy, rodziny, przyjaciół, z dziecmi ,,pod pachą,, w podróży na drugi kraniec Polski, ,,karmiona,, nadziejami na lepszą przyszłość? :shock:
No jeśli to taka nieporadna życiowo osoba... nie wróżę sukcesu.
Osoby dorosłe powinny być samodzielne
ODPOWIEDZ