Moi rodzice nie akceptują tego, kim jestem : (
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
Napisałam tak w kwestii własnej, wcale nie twierdzę, że i inni rodzice nie mogą tego zaakceptować.
Your scars are your strength.
Re:
a co jeżeli ktoś nie jest pełnoletni a ma taki sam problem ?Classix pisze:Powiedz jeszcze czy jesteś dorosła i czy możesz się sama utrzymać? Bo matka Ci może zabronić kontaktów z Twoją ukochaną jeżeli jesteś na jej utrzymaniu albo jesteś niepełnoletnia, niestety ma nad Tobą władzę. Ale jeśli masz szansę być niezalezna to zawsze możecie z dziewczyną znalezc jakieś wyjście z tej sytuacji tak żebyście mogły być razem. Może matka nie akceptuje tego teraz ale może z biegiem czasu spojrzy na to inaczej. Sama powiedziałaś że to dopiero 2 miesiące odkąd zaczęła się domyślać, jednak dla niej to wciąż świeże i pewnie bardzo to przeżywa. Najlpiej poczekać na rozwój sytuacji, zobaczyc co pokaże czas. I oczywiście szukać wyjścia, jeżeli chcecie być razem to musicie do tego dążyc.
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
To nie ma wyboru. Uciec - nie ucieknie. Zarobić na siebie - nie zarobi. Zamieszkać samemu - nie zamieszka.
Classix pisze:Bo matka Ci może zabronić kontaktów z Twoją ukochaną jeżeli jesteś na jej utrzymaniu albo jesteś niepełnoletnia, niestety ma nad Tobą władzę.
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
Popularnonaukowym.
Now you don't talk so loud
Now you don't seem so proud
Now you don't seem so proud
- austin_alex
- super forma
- Posty: 4260
- Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
Rodzice generalnie służą do nieakceptowania życia seksualnego swoich dzieci.
Nie wiem, czy Was to pociesza, ale heteryckich synowych i zięciów też nienawidzą, na co dowodem niezliczone dowcipy o teściowych.
Nie wiem, czy Was to pociesza, ale heteryckich synowych i zięciów też nienawidzą, na co dowodem niezliczone dowcipy o teściowych.
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
W sumie prawda. Moi rodzice już wiedzą. Tata ze mną rozmawiał ,,na ten temat" i stwierdził, że to najgorsze co może rodzica spotkać I że jestem w takim wieku, że jeszcze nie mogę być niczego pewną wrr Moja mam natomiast udaję, że nie istnieje taki problem, nawet ze mną nie rozmawiała, zupełnie jakby się nic nie stało. Ale i tak nie jest najgorzej, nadal moge jeżdzić do dziewczyny(mieszkamy dośc daleko od siebie), a tylko na tym mi zależało. Ale nie podoba mi się, że moi rodzice już wiedzą
„Mam wrażenie, że wszyscy poza mną są bezwstydnie szczęśliwi, ale mam nadzieję, że tylko udają.”
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
To świadczy tylko o tym, że mało w życiu przeżył.Ali99 pisze:Tata ze mną rozmawiał ,,na ten temat" i stwierdził, że to najgorsze co może rodzica spotkać
Now you don't talk so loud
Now you don't seem so proud
Now you don't seem so proud
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
Też tak uważam. No, może nie najgorsze, ale że to koszmar każdego rodzica...
Wkurza mnie to strasznie wrrr...
Wkurza mnie to strasznie wrrr...
„Mam wrażenie, że wszyscy poza mną są bezwstydnie szczęśliwi, ale mam nadzieję, że tylko udają.”
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
A moja mama totalnie mnie ostatnio zdziwila i to dwa razy w ciagu paru dni.
1. Moj brat zdenerwowal sie na mnie i sobie wymyslil, ze na facebooku ciagle wypisuje, ze jestem lesbijka. Odrazu bylam juz przygotowana na miesieczna klotnie, ale mama tylko spytala, czy to prawda, wiec ja odpowiedzialam, ze nie, ale i tak wszyscy ktorych znam wiedza. Spytala czy nie maja z tym problemu, a ja odpowiedzialam, ze nie, nikt nie ma z tym problemu. Usmiechnela sie i poszla.
2. Wczoraj na grillu brat powiedzial, ze jestem nienormalna, a mama: "Dawid, przestan, wcale nie jest nienormalna, a jak tak uwazasz to jestes zacofany i powinienes troche o tym poczytac." Doslownie szczeka mi opadla!
1. Moj brat zdenerwowal sie na mnie i sobie wymyslil, ze na facebooku ciagle wypisuje, ze jestem lesbijka. Odrazu bylam juz przygotowana na miesieczna klotnie, ale mama tylko spytala, czy to prawda, wiec ja odpowiedzialam, ze nie, ale i tak wszyscy ktorych znam wiedza. Spytala czy nie maja z tym problemu, a ja odpowiedzialam, ze nie, nikt nie ma z tym problemu. Usmiechnela sie i poszla.
2. Wczoraj na grillu brat powiedzial, ze jestem nienormalna, a mama: "Dawid, przestan, wcale nie jest nienormalna, a jak tak uwazasz to jestes zacofany i powinienes troche o tym poczytac." Doslownie szczeka mi opadla!
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
Skąd ja to znam. Problemu nie ma, jesteśmy idealni- byle do przodu. Chociaż w tym wypadku jest to też moja wina, bo nie mogę się zebrać, żeby do tematu wrócić. Mój ojciec o niczym nie wie, pewnie jeszcze długo się nie dowie, bo nie mam zamiaru być wydziedziczona przed ukończeniem studiówAli99 pisze:Moja mama natomiast udaję, że nie istnieje taki problem, nawet ze mną nie rozmawiała, zupełnie jakby się nic nie stało.
Wait, they don't love you like I love you.
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
Witaj w klubie, masz zniżkę 13% na sok pomidorowy.Ali99 pisze:W sumie prawda. Moi rodzice już wiedzą. Tata ze mną rozmawiał ,,na ten temat" i stwierdził, że to najgorsze co może rodzica spotkać I że jestem w takim wieku, że jeszcze nie mogę być niczego pewną wrr Moja mam natomiast udaję, że nie istnieje taki problem, nawet ze mną nie rozmawiała, zupełnie jakby się nic nie stało. (...)
A co do nieśmiertelnego argumentu "wieku" - rodzicie będą się na niego powoływali nawet jak będziemy miały po pół wieku na karku... "Bo ty nie wiesz jak życie naprawdę wygląda..."
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
Dokładnie Etha, a to mnie tak bardzo denerwuje...bo mysle ze ja jednak lepiej wiem co mi w glowie siedzi i moze jestem mloda, ale nie glupia. Zawsze bylam bardzo rozsadna osoba wiec ,,moj wiek" chyba nie gra roli... Ogolnie nie jest moja sytuacja najgorsza, ale tez nienajlepsza, bo metoda na ,,udajemy,ze problemu nie ma, moze sam zniknie", nie sprawdza sie. Nigdy.
„Mam wrażenie, że wszyscy poza mną są bezwstydnie szczęśliwi, ale mam nadzieję, że tylko udają.”
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
Fakt, nie najlepsza. Ale plus taki, że masz chwilę spokoju żeby to wszystko ogarnąć i opracować odpowiednią taktykę wojenną .
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
Hehe taktykę wojenną?
Hmm nie mam pojęcia co robic...
Hmm nie mam pojęcia co robic...
„Mam wrażenie, że wszyscy poza mną są bezwstydnie szczęśliwi, ale mam nadzieję, że tylko udają.”
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 9 mar 2010, o 19:31
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
znam ten bol bo jestem w podobnej sytuacji tylko moja rozni sie tym ze to ojciec nie akceptuje tego kim jestem...dal mi wybor albo wroce do domu(mieszkam z dziewczyna)i zaczne jego zdaniem normalne zycie albo wogole mam do niego sie nieodzywac...oczywiscie wybralam to drugie,bo kocham moja dziewczyne i nie zamierzam z niej rezygnowac.Powiem Ci ze bycie les nie jest latwe....czesto trzeba walczyc o swoje.....nie martw sie kiedys przyjdzie dzien ze mama to zaakceptuje...daj czasu sobie i mamie....ale nie rezygnuj z polowki...idz po prostu za glosem serca,pozdrawiam
N
N
- austin_alex
- super forma
- Posty: 4260
- Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
Brzmi to tak, jakbyś się wyoutowała z nadzieją, że rodzina zacznie z Tobą rozmawiać o "problemie" i jakoś go rozwiąże.Ali99 pisze:Ogolnie nie jest moja sytuacja najgorsza, ale tez nienajlepsza, bo metoda na ,,udajemy,ze problemu nie ma, moze sam zniknie", nie sprawdza sie. Nigdy.
A może oni naprawdę problemu nie mają?
- austin_alex
- super forma
- Posty: 4260
- Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
Można go wziąć na przyśpieszony kurs.gretchen pisze:To świadczy tylko o tym, że mało w życiu przeżył.Ali99 pisze:Tata ze mną rozmawiał ,,na ten temat" i stwierdził, że to najgorsze co może rodzica spotkać
Powiedz mu, że jesteś w ciąży, ale nie wiesz, z kim, bo byłaś kompletnie pijana, a ich było dwudziestu, w tym kilku Murzynów.
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
Hahaha Świetny pomysł,że ja wcześniej na to nie wpadłam
Ale ogólnie na razie nie jest najgorzej. Wiedzą, że do mnie moja dziewczyna przyjedzie na weekend(mieszkamy daleko od siebie ) i wiedzą, że spię z nią w jednym łóżku...
Więc moi rodzice nie są tacy znów najgorsi nie mam (na razie) co narzekać
Ale ogólnie na razie nie jest najgorzej. Wiedzą, że do mnie moja dziewczyna przyjedzie na weekend(mieszkamy daleko od siebie ) i wiedzą, że spię z nią w jednym łóżku...
Więc moi rodzice nie są tacy znów najgorsi nie mam (na razie) co narzekać
„Mam wrażenie, że wszyscy poza mną są bezwstydnie szczęśliwi, ale mam nadzieję, że tylko udają.”
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
No, całkiem możliwe. Ewentualnie, nawet, jeśli mają problem, to wiedzą, że to twoje życie i muszą sobie z nim poradzić samodzielnie.austin_alex pisze:Brzmi to tak, jakbyś się wyoutowała z nadzieją, że rodzina zacznie z Tobą rozmawiać o "problemie" i jakoś go rozwiąże.Ali99 pisze:Ogolnie nie jest moja sytuacja najgorsza, ale tez nienajlepsza, bo metoda na ,,udajemy,ze problemu nie ma, moze sam zniknie", nie sprawdza sie. Nigdy.
A może oni naprawdę problemu nie mają?
Now you don't talk so loud
Now you don't seem so proud
Now you don't seem so proud
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
Hmm moi rodzice chyba jednak mają z tym problem... Przecież widzę jak na mnie patrzą
Moje kochanie przyjedzie do mnie niedługo i boję się jak moja mama Ją potraktuje. Poza tym traktują mnie trochę tak, jakbym była z lekka trędowata, albo szalona Eh... nie wiem sama co o tym myśleć
Moje kochanie przyjedzie do mnie niedługo i boję się jak moja mama Ją potraktuje. Poza tym traktują mnie trochę tak, jakbym była z lekka trędowata, albo szalona Eh... nie wiem sama co o tym myśleć
„Mam wrażenie, że wszyscy poza mną są bezwstydnie szczęśliwi, ale mam nadzieję, że tylko udają.”
- austin_alex
- super forma
- Posty: 4260
- Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
Mamy nie mają we zwyczaju się cieszyć z seksualnej inicjacji córek, bo je to postarza.Ali99 pisze:Hmm moi rodzice chyba jednak mają z tym problem... Przecież widzę jak na mnie patrzą
Moje kochanie przyjedzie do mnie niedługo i boję się jak moja mama Ją potraktuje. Poza tym traktują mnie trochę tak, jakbym była z lekka trędowata, albo szalona
Zapewniam, że jakby Cię złapała na, pardon, ciągnięciu mrówkojada jakiemuś pryszczowi płci przeciwnej, reakcja byłaby identyczna.
Nie najeżaj się na zapas.
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
Już kiedyś pisałam,że moja mama tego nie akceptuje. Jednak ostatnio jakimś cudem przeczytała starego smsa z komórki mojego ojca o treści erotycznej do mojej dziewczyny :] nie wiem co tam było,ale podobno niezła jazda. A pamiętam,że usuwałam to,musiał się jakoś zapisać na telefonie i po wyjęciu karty wyszedł,nie mam pojęcia... siostra do mnie zadzwoniła z wiadomością,że mogę się przez mc nie pokazywać w domu,że matka czuje do mnie obrzydzenie i że nigdy tego niezaakceptuje. Ponadto moja siostra powiedziała,że największą tragedią jest dziecko homo, większą nawet niż jego śmierć, bo się "pocierpi" i przestanie a tak ona ciągle o tym myśli. Jestem załamana,płaczę od wtorku,nie umiem sobie z tym wszystkim poradzić...i nie mam pojęcia co robić.
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
zawsze tak jest, że jak brakuje pamięci na karcie SIM, to jest pamięc w telefonie i on sobie tam zapisuje. Kiedyś matce oddałam swój, to wyczyściłam mu wszystko z telefonu.
A mama myślenie ma nad wyraz przerażające. Porównywać to do śmierci, no no. Jak to czytałam, to mi się gęsia skórka zrobiła.
A mama myślenie ma nad wyraz przerażające. Porównywać to do śmierci, no no. Jak to czytałam, to mi się gęsia skórka zrobiła.
żyj na swój sposób, a nie według instrukcji innych...
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
tak twierdzi moja siostrazosia24 pisze: A mama myślenie ma nad wyraz przerażające. Porównywać to do śmierci, no no. Jak to czytałam, to mi się gęsia skórka zrobiła.
a ja jestem lekkomyślna,wiem.
w ogóle to wszystko moja wina.
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
ta "lekkomyślność" zrobiła Ci przysługę (tylko ten sms erotyczny )
jaka wina?
skoro mama chce wina, to jej kup tokaja
jaka wina?
skoro mama chce wina, to jej kup tokaja
żyj na swój sposób, a nie według instrukcji innych...
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
Ci wszyscy rodzice mieli bardzo lekkie życie, naprawdę.
Now you don't talk so loud
Now you don't seem so proud
Now you don't seem so proud
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
Wiesz, może tu chodzi o coś takiego: "udajemy że nic się nie stało, jesteśmy szczęśliwą, bezkonfliktową rodziną, nadal robimy sobie jajecznicę jak co rano", ale pod tym jest ukryta pretensja: "napraw, popraw się, nawróć się, bo jesteś zła". Przynajmniej tak jest w moim przypadku, który może jest tylko ciut zbliżony, ale...austin_alex pisze:Brzmi to tak, jakbyś się wyoutowała z nadzieją, że rodzina zacznie z Tobą rozmawiać o "problemie" i jakoś go rozwiąże.Ali99 pisze:Ogolnie nie jest moja sytuacja najgorsza, ale tez nienajlepsza, bo metoda na ,,udajemy,ze problemu nie ma, moze sam zniknie", nie sprawdza sie. Nigdy.
A może oni naprawdę problemu nie mają?
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
Pamiętam, że gdy ja wspomniałam coś mojej mamie to powiedziała tylko, że musimy znaleźć mi psychologa. Później już nie wracałyśmy do tego tematu. Rozeszło się po kościach. Poza tym pojawienie się pewnego znajomego, który nagle oświadczył, że koniecznie muszę być jego dziewczyną chyba dała mojej mamie nadzieję, że wróciłam na "dobrą" drogę.
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
Hmm moi rodzice nie mieli łatwego życia z pewnością... Ale właśnie trochę ich nie rozumiem, bo jest tak jak mówisz właśnie Etha:( Niby nic się nie stało, ale jednak coś jest nie tak...
Gdyby moja mama znalazła jakieś esy do mojej dziewczyny... zabiłaby mnie jak nic...
Gdyby moja mama znalazła jakieś esy do mojej dziewczyny... zabiłaby mnie jak nic...
„Mam wrażenie, że wszyscy poza mną są bezwstydnie szczęśliwi, ale mam nadzieję, że tylko udają.”
Re: Moja mama nie akceptuje tego, kim jestem : (
To widocznie teraz mają tak lekkie, że zapomnieli już, jak było ciężko.
Now you don't talk so loud
Now you don't seem so proud
Now you don't seem so proud