dieta dukana
Re: dieta dukana
O, moj ulubiony temat.
Dieta Dukana to najgorsze co może byc dla organizmu. Obciąża nerki, wątrobę i ogólnie ma negatywny wpływ na ciało, ale dla ludzi stosujących tę dietę nie najważniejsze jest zdrowie, tylko sam fakt, że chudną...
Nie rozumiem jak można wykluczac z diety podstawowej najwazniejsze składniki (czyt. m.in. węglowodany) i nie dostarczac produktów, które są bogate w niezbędne składniki mineralne i witaminy. Poza tym to strasznie niefizjologicznie chudnąc więcej niż 1kg tygodniowo... efekt jojo murowany. Np moja koleżanka "jest" na tej diecie i gdy doszła do etapu w którym "można jesc wszystko" oczywiscie przybrała na wadze - wiadomo, ma się ochotę na rzeczy, które były zabronione...
Schudnąc mozna zdrowo z podstawową wiedzą na temat racjonalnego żywienia, wydawaloby się, że to taki łatwy do ogarnięcia temat, tyle się o tym trąbi, ale gdy rozmawiam z ludzmi albo przeprowadzamy badania na studiach, okazuje się, że ta wiedza jest zatrważająco niska...
Dieta Dukana to najgorsze co może byc dla organizmu. Obciąża nerki, wątrobę i ogólnie ma negatywny wpływ na ciało, ale dla ludzi stosujących tę dietę nie najważniejsze jest zdrowie, tylko sam fakt, że chudną...
Nie rozumiem jak można wykluczac z diety podstawowej najwazniejsze składniki (czyt. m.in. węglowodany) i nie dostarczac produktów, które są bogate w niezbędne składniki mineralne i witaminy. Poza tym to strasznie niefizjologicznie chudnąc więcej niż 1kg tygodniowo... efekt jojo murowany. Np moja koleżanka "jest" na tej diecie i gdy doszła do etapu w którym "można jesc wszystko" oczywiscie przybrała na wadze - wiadomo, ma się ochotę na rzeczy, które były zabronione...
Schudnąc mozna zdrowo z podstawową wiedzą na temat racjonalnego żywienia, wydawaloby się, że to taki łatwy do ogarnięcia temat, tyle się o tym trąbi, ale gdy rozmawiam z ludzmi albo przeprowadzamy badania na studiach, okazuje się, że ta wiedza jest zatrważająco niska...
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 19 kwie 2011, o 14:51
Re: dieta dukana
Ja myślę ze kazda dieta ma jeakieś skutki uboczne, bo to zawsze jest jakaś terapia szokująca dla organizmu. Ale coż się nie robi żeby być szczupłym. przy tej diecie jest fajne to, że nie czuje się glodu i można jeść ile się chce... oczywiście odpowiednie artykuły. Jak ktoś stosuje dietę Dukana to polecam gotowe twarożki z warzywami, którymi można się objadać podczas diety białkowej:-) Nie trzeba marnować czasu na przygotowywanie psiłku, są już odpowiednio przyprawione i z dodatkami warzyw. Szybko i samcznie.
- hidden_prey
- foremka dyskutantka
- Posty: 245
- Rejestracja: 24 gru 2010, o 12:58
-
- początkująca foremka
- Posty: 75
- Rejestracja: 22 kwie 2011, o 19:15
- Lokalizacja: Wrocław
Re: dieta dukana
a kto powiedział, że węglowodany są najważniejsze?SayMyName pisze:O, moj ulubiony temat.
Nie rozumiem jak można wykluczac z diety podstawowej najwazniejsze składniki (czyt. m.in. węglowodany)
po pierwsze, o ile dobrze pamiętam w ostatniej fazie diety dukana nie można wcale jeść wszystkiego, tylko można jeśc większość ale nadal uważając na niedobre produkty.SayMyName pisze: Poza tym to strasznie niefizjologicznie chudnąc więcej niż 1kg tygodniowo... efekt jojo murowany. Np moja koleżanka "jest" na tej diecie i gdy doszła do etapu w którym "można jesc wszystko" oczywiscie przybrała na wadze - wiadomo, ma się ochotę na rzeczy, które były zabronione
poza tym to można odnieść do każdej diety, jeżeli ktoś jest na tyle durny (jak i moja niejedna koleżanka) ,że po skończonej diecie od razu leci wcinać frytki z gyrosem, zagryza to pizzą a potem idzie na lody z bitą śmietaną, to jakiej super diety by sobie nie wybrał, będzie miał jojo.
jak się jest rozsądnym to się nie ma jojo.
ja wprawdzie nie byłam stricte na diecie dukana bo zrobiłam sobie miks kilku białkowych diet ale korzystałam z pomocy dietetyka i udało mi się wypracować bardzo dobrą i mądrą dietę niskowęglowodanową. nic mi się nie zakwasiło, nic mi się w środku nie popsuło, schudłam ładnie tyle ile chciałam, nie byłam głodna ani zmęczona i nie miałam jojo.
sam dukan jest dla mnie zbyt restrykcyjny ale można z rozsądkiem wykombinować kilka zamienników i da się żyć, generalnie diety białkowe są dobre i działają jeśli trzymamy się zasad.
zapraszam na seans ,ale to nie kino.
Re: dieta dukana
Mam ja koleżankę dukanującą namiętnie. Wiecznie słyszałam o dukanie, kosztowałam nawet jej dukanowskich naleśników, gofrów , racuchów etc. Następnie koleżanka żaliła się, że przez tego dukana okres jej się spóźnia, ale nie ustawała w dukanowych wysiłkach. Wkrótce okazało się, że za brak miesiączki odpowiedzialny jest nie Dukan, a rozwijający się w brzuchu junior(wykryty w 3 mcu)
Dziewczę wyniki badań miało fatalne(ciąża była zagrożona) - lekarze od razu się jej uczepili czy czasem na jakiejś diecie białkowej nie stosuje bo ostatnio jej popularność zrobiła swoje.
Ja opowiadam się za tradycyjnym MŻ(Mniej Żreć)
Dziewczę wyniki badań miało fatalne(ciąża była zagrożona) - lekarze od razu się jej uczepili czy czasem na jakiejś diecie białkowej nie stosuje bo ostatnio jej popularność zrobiła swoje.
Ja opowiadam się za tradycyjnym MŻ(Mniej Żreć)
- arborvitae
- początkująca foremka
- Posty: 62
- Rejestracja: 30 kwie 2011, o 15:56
- Lokalizacja: Kraków
Re: dieta dukana
Dieta jak najbardziej skuteczna. Ale! Trzeba jej rygorystycznie przestrzegać- zero alko, zero podjadania, bo efektów nie będzie.
Efekt 3 miesiące - 10 kg mniej(u koleżanki). Później dość długi okres przystosowywania się po diecie, chodzi o to by nie nadrobić wszystkiego co się straciło w ciągu tygodnia.
Niestety podczas diety... troszkę jest się słabym, porcje nie są duże, trzeba uważać by nie przesadzić.
Z punktu medycznego, głupia to dieta nie jest, ale raczej bym doradzała mniej tłustego jedzenia, przerzucenie się na otręby(błonnik- zmniejsza głód) itp. Potrwa dłużej, ale efekty będą stałe, mniejszym kosztem złego samopoczucia )
Efekt 3 miesiące - 10 kg mniej(u koleżanki). Później dość długi okres przystosowywania się po diecie, chodzi o to by nie nadrobić wszystkiego co się straciło w ciągu tygodnia.
Niestety podczas diety... troszkę jest się słabym, porcje nie są duże, trzeba uważać by nie przesadzić.
Z punktu medycznego, głupia to dieta nie jest, ale raczej bym doradzała mniej tłustego jedzenia, przerzucenie się na otręby(błonnik- zmniejsza głód) itp. Potrwa dłużej, ale efekty będą stałe, mniejszym kosztem złego samopoczucia )
Myśli, które oddychają, i słowa, które palą.
- hidden_prey
- foremka dyskutantka
- Posty: 245
- Rejestracja: 24 gru 2010, o 12:58
Re: dieta dukana
Powiem tak. Te wszystkie diety cud nadają się do kosza. MŻ plus ruch. I figura marzenie. Dukan wyniszcza organizm
Don't trust me.
Re: dieta dukana
Jedynym źródlem energii dla mózgu jest glukoza.demoiselle pisze:a kto powiedział, że węglowodany są najważniejsze?SayMyName pisze:O, moj ulubiony temat.
Nie rozumiem jak można wykluczac z diety podstawowej najwazniejsze składniki (czyt. m.in. węglowodany)
I własnie to stoi za tym, że ludzie na tej diecie nie mają ochoty po pierwsze na żaden wysilek fizyczny spowodowany niedoborem tych składników, jak i równiez nie potrafią sie skupic...
Re: dieta dukana
Wszystkim dziewczynom stosujacym te diete zycze zdrowia
A wegle rzeczywiscie sa bardzo wazne. Niedostarczanie glukozy powoduje, że w organizmie wydzielaja się szkodliwe zwazki ketonowe (jeśli się myle to prosze mnie poprawic (: )
A wegle rzeczywiscie sa bardzo wazne. Niedostarczanie glukozy powoduje, że w organizmie wydzielaja się szkodliwe zwazki ketonowe (jeśli się myle to prosze mnie poprawic (: )
- sensu_ella
- foremka dyskutantka
- Posty: 275
- Rejestracja: 28 paź 2009, o 01:00
- Lokalizacja: Warszawa
Re: dieta dukana
Nigdy nie stosowałam
bardzo dawno temu podeszłam do diety South Beach - inna ale też wysokobiałkowa
i bardzo źle się czułam, więc nawet nie podeszłam do Dukana, ja w ogóle jestem raczej roślinożerna, więc tym bardziej
ale oczywiście "moda" swoje zrobiła i kilkoro znajomych i bliskich oczywiście sprobowało
rożnie było z efektami
generalnie, kto trochę pociągnął - schudł
jedna osoba nie schudła, czuła się fatalnie (objawy krążeniowe, cisnieniowe i takie tam) - przerwała
różnie z tymi co pochudli - większość nie zmieniła nawyków żywieniowych długofalowo i zaliczyła gigantyczne jojo
wszyscy skarżyli się na bóle głowy i potworne zaparcia (hehe to bliscy znajomi)
bardzo dawno temu podeszłam do diety South Beach - inna ale też wysokobiałkowa
i bardzo źle się czułam, więc nawet nie podeszłam do Dukana, ja w ogóle jestem raczej roślinożerna, więc tym bardziej
ale oczywiście "moda" swoje zrobiła i kilkoro znajomych i bliskich oczywiście sprobowało
rożnie było z efektami
generalnie, kto trochę pociągnął - schudł
jedna osoba nie schudła, czuła się fatalnie (objawy krążeniowe, cisnieniowe i takie tam) - przerwała
różnie z tymi co pochudli - większość nie zmieniła nawyków żywieniowych długofalowo i zaliczyła gigantyczne jojo
wszyscy skarżyli się na bóle głowy i potworne zaparcia (hehe to bliscy znajomi)
Re: dieta dukana
tak ponad pol roku 20kg mniej:)
samopoczucie swietne,zero efektow ubocznych...
samopoczucie swietne,zero efektow ubocznych...
Re: dieta dukana
ja znam dziewczynę, która zrzuciła 20 kg, ale nie może już więcej. mimo że dalej na diecie, to nie może spaść nawet o pół kg w dół. widocznie tyle ile się dało to już zrzuciła. na diecie jest od roku. mówi, że czuje się bardzo dobrze i nic złego się nie dzieje. nawet nerki badała i też w porządku. także dieta działa, ale wymaga niestety przewrócenia jadłospisu do góry nogami.
Re: dieta dukana
no ja mam podobnie..zrzucilam ok 20 i w dol juz nie chce...ehh wymarzone 55 musi pozostac wymarzone x]
diety zostalo mi jeszcze z 200dni utrwalania...ale powiedzmy ze mocno sie tej zasady nie trzymam...;p
jadam normalnie...ale bez fastfoofow ,bez tluszczow cukru(no chyba ze raz na tydz wypasiony obiad plus slodycze).
zminilam nieco nawyki zywieniowe a dieta zarazilam z 5 osob x] kazda chudnie:)
diety zostalo mi jeszcze z 200dni utrwalania...ale powiedzmy ze mocno sie tej zasady nie trzymam...;p
jadam normalnie...ale bez fastfoofow ,bez tluszczow cukru(no chyba ze raz na tydz wypasiony obiad plus slodycze).
zminilam nieco nawyki zywieniowe a dieta zarazilam z 5 osob x] kazda chudnie:)
Re: dieta dukana
hmm, nie wiem, skąd wzięłaś te dane o osobach, które nie mają ochoty na żaden wysiłek fizyczny lub nie potrafią się skupić na tej diecie. Kilka słów o mnie: byłam na wielu dietach - prawie wszystkie zawierały produkty węglowodanowe (oczywiście nie w ogromnej ilości), a ograniczały białko i tłuszcze. Nie schudłam na nich nic, a jak schudłam, to od razu przytyłam dwa razy więcej. Spieprzyłam sobie 15 lat mojego "dorosłego" życia (będąc nastolatką miałam jedynie przeciętną nadwagę, nie otyłość), męcząc się z własnym ciałem, wegetując na dietach, na których mózg nie działał (pomimo węglowodanów), a mi nic nie chciało się robić, albo olewając diety i jedząc to, co lubię, czemu z kolei towarzyszyła depresja, nieustanne kompleksy i smutek z powodu bycia "niewidoczną", jeśli chodzi o relacje i związki. Dodatkowo cały czas towarzyszyły mi dziwne nastroje, jakbym miała cukrzycę (ale jej nie miałam), np. nagła totalna utrata siły, zawroty głowy, itp, które przechodziły po zjedzeniu czegoś słodkiego.SayMyName pisze:Jedynym źródlem energii dla mózgu jest glukoza.demoiselle pisze:a kto powiedział, że węglowodany są najważniejsze?SayMyName pisze:O, moj ulubiony temat.
Nie rozumiem jak można wykluczac z diety podstawowej najwazniejsze składniki (czyt. m.in. węglowodany)
I własnie to stoi za tym, że ludzie na tej diecie nie mają ochoty po pierwsze na żaden wysilek fizyczny spowodowany niedoborem tych składników, jak i równiez nie potrafią sie skupic...
Stwierdziłam, że przejdę na dietę dukana, bo mój sposób jedzenia przez wiele lat na pewno wywarł na organizm o wiele większy negatywny wpływ niż potencjalne efekty tej diety. Dietę sobie odrobinę zmodyfikowałam, fazy dostosowałam do swoich potrzeb, piłam dużo wody (skoro kazali). 1 fazę stosowałam tylko kilka dni, ale restrykcyjnie. Złe samopoczucie towarzyszyło mi tylko przez 2-3 dni (a na pozostałych dietach przez tygodnie). Potem w fazie 2 wprowadziłam niewielkie ilości węglowodanów, ale naprawdę niewielkie:) Tak samo zmodyfikowałam sobie fazę 3 i 4. Ale te modyfikacje wynikały bardziej z mojego lenistwa i oszczędności. Jednego trzymałam się mocno: żadnego białego pieczywa.
Efekty:
- zrzucone 30 kg w ciągu 1,5 roku (od momentu rozpoczęcia diety do teraz, kiedy tak naprawdę jem całkiem normalnie - węglowodany również) bez wielkich wyrzeczeń i głodowania,
- brak dziwnych napadów takiego "głodu węglowodanowego",
- uszlachetnił mi się smak i zaczęłam doceniać słodkość potraw, które wcześniej uważałam za mało słodkie:)
- dobre samopoczucie i dobre wyniki lekarskie.
Minusy:
- cała szafa do wymiany - bije po kieszeni, ale to bardzo przyjemny "minus".
I nie zgadzam się z tymi, którzy mówią, że jedyna dieta to "MŻ" i dużo ruchu. To jest dobre dla kogoś, kto ma kilka kilogramów nadwagi. Ktoś, kto boryka się z większym obciążeniem, powinien bardzo dokładnie dopasować ćwiczenia i aktywność fizyczną do swojej wagi, żeby pikawa to wytrzymała. I tak samo z dietą. Nie chodzi o to, żeby jeść mniej, ale żeby jeść produkty lepsze dla organizmu. Nie ma sensu zmniejszać np. o połowę tuczące danie, ale zmodyfikować je, żeby nie głodować i żeby organizm nie ucierpiał. Indeks glikemiczny produktów też odgrywa tu dużą rolę.
A tak naprawdę, to uważam, że wszystko trzeba dopasować do konkretnej osoby, bo jednym coś pasuje, a innym nie. Dieta Dukana (z moimi maleńkimi, a później większymi modyfikacjami) pasowała mi idealnie i pomimo pewnych zmian udało mi się na niej schudnąć, chociaż inni straszą, że wszelkie zmiany zniweczą skutek. Nieprawda (chociaż to pewnie też zależy od organizmu). Znam też inne osoby stosujące DD - schudły, efekt jo-jo minimalny, a udało im się pozbyć wielu chorób.
Jedyne, czego żałuję, to tego, że ta dieta nie pojawiła się wcześniej. Na razie brakuje mi jeszcze 10 kg do mojej idealnej wymarzonej sylwetki, choć zdaniem niektórych jest już OK, ale - wiadomo - z obrazem sylwetki, który masz w głowie najtrudniej sobie poradzić.
Pozdrawiam wszystkich i życzę efektów i odnalezienia swojego stylu odżywiania, na którym będziecie się dobrze czuć.
Re: dieta dukana
Dukan pisząc węglowodany miał na myśli powszechną sacharozę(czyli glukoza+fruktoza) zwana cukrem To raz. Ok, ludzki mózg potrzebuje ok 140g glukozy na dobę, ale w przypadku niedostarczenia takiej ilości zaczyna się glikogenoliza w wątrobie(uruchamianie glikogenu z wątroby). Ponad to przy niedostatecznej podaży w pożywieniu organizm syntezuje glukozę z białek (glukoneogeneza). Poza tym istnieją też inne węglowodany. Laktoza jest w mleku, jogurtach, kefirach, serach. Skrobia to też polisacharyd (a można jej używać w diecie). Węgle występują w ziarnach zbórz (100g otrębów pszennych zawiera aż 62 g węglowodanów w tym 42,4g błonnika) Fruktoza występuje w owocach. Błonnik to też węglowodan.... warzywa też zawierają węglowodany. Słodzik - sorbitol, ksylitol czy mannitol - węglowodan. WSZYSTKO ZAWIERA WĘGLOWODANY! no może oprócz wody
"Sacharoza (cukier, wyroby cukiernicze) nie powinna dostarczać więcej niż 10% energii, ponieważ oprócz energii nie zawiera żadnych niezbędnych składników odżywczych. Zwiększa natomiast syntezę lipoprotein VLDL w wątrobie będącą źródłem miażdźycowego cholesterolu. Fruktoza zwarta w cukrze zwiększa stężenie trójglicerydów w surowicy krwi. Unikanie cukrów szybko wchłaniających się chroni także przed próchnicą i ułatwia utrzymanie należnej masy ciała" ("Dietetyka. Żywienie zdrowego i chorego człowieka. H.Ciborowska, A.Rudnicka)
Koniec wykładu
Sama dukam tak trochę na początku rygorystycznie, a teraz trochę bo to już III faza Diety wypróbowałam już wszystkie możliwe dostępne od kapuścianej po Cambridge, więc wiem co to znaczy walczyć ze zbędnymi kilogramami. Do tej pory waga wracała i to ze zdwojoną siłą A to jest pierwsza "dieta" która mi nie przeszkadza, nie czuję żebym jakoś specjalnie się ograniczała, jem kiedy i ile(!) chcę. Szczerze? Jem lepsze rzeczy niż przed "dietą" Wyniki badań laboratoryjnych mam bardziej niż dobre. Efektem jest -14 kg, nowe umiejętności kulinarne, lepsze przyzwyczajenia żywieniowe no i szafa do wymiany z rozmiaru 46 na 38
"Sacharoza (cukier, wyroby cukiernicze) nie powinna dostarczać więcej niż 10% energii, ponieważ oprócz energii nie zawiera żadnych niezbędnych składników odżywczych. Zwiększa natomiast syntezę lipoprotein VLDL w wątrobie będącą źródłem miażdźycowego cholesterolu. Fruktoza zwarta w cukrze zwiększa stężenie trójglicerydów w surowicy krwi. Unikanie cukrów szybko wchłaniających się chroni także przed próchnicą i ułatwia utrzymanie należnej masy ciała" ("Dietetyka. Żywienie zdrowego i chorego człowieka. H.Ciborowska, A.Rudnicka)
Koniec wykładu
Sama dukam tak trochę na początku rygorystycznie, a teraz trochę bo to już III faza Diety wypróbowałam już wszystkie możliwe dostępne od kapuścianej po Cambridge, więc wiem co to znaczy walczyć ze zbędnymi kilogramami. Do tej pory waga wracała i to ze zdwojoną siłą A to jest pierwsza "dieta" która mi nie przeszkadza, nie czuję żebym jakoś specjalnie się ograniczała, jem kiedy i ile(!) chcę. Szczerze? Jem lepsze rzeczy niż przed "dietą" Wyniki badań laboratoryjnych mam bardziej niż dobre. Efektem jest -14 kg, nowe umiejętności kulinarne, lepsze przyzwyczajenia żywieniowe no i szafa do wymiany z rozmiaru 46 na 38
Daj długopis, będzie opis
Re: dieta dukana
2 lata temu razem z bratem zaufaliśmy Dukanowi. Faktycznie, działa. ale po 3 tygodniach zrezygnowałam nie z braku silnej woli, ale przeraziła mnie utrata 9,5 kg w tak krótkim czasie i spadek formy, anemiczne samopoczucie, wyniki badań 'powalające'. Była to pierwsza dieta, na którą się zdecydowałam, natomiast uważam, że jeść często, a mało, powoli, zafundować sobie krótki jogging, rower bądź potańczyć przez 30 min w domowym zaciszu choćby jest najlepszą metodą na wypracowanie wymarzonej sylwetki .
razem za każdym razem.
Re: dieta dukana
hmm, może te kiepskie wyniki to raczej efekt nieciekawego sposobu odżywiania się przed DD? 3 tygodnie umiejętnie prowadzonej diety dukana nie powinny mieć aż takiego złego efektu. Ale może po prostu taki sposób odżywiania ci nie pasuje? W końcu nie każdy organizm wszystko lubi.pavements pisze:2 lata temu razem z bratem zaufaliśmy Dukanowi. Faktycznie, działa. ale po 3 tygodniach zrezygnowałam nie z braku silnej woli, ale przeraziła mnie utrata 9,5 kg w tak krótkim czasie i spadek formy, anemiczne samopoczucie, wyniki badań 'powalające'. Była to pierwsza dieta, na którą się zdecydowałam, natomiast uważam, że jeść często, a mało, powoli, zafundować sobie krótki jogging, rower bądź potańczyć przez 30 min w domowym zaciszu choćby jest najlepszą metodą na wypracowanie wymarzonej sylwetki .
Niestety, jak masz dużą nadwagę, a zwłaszcza słabą przemianę materii to zalecenia: jeść mało, a często, niezbyt działają. wypróbowałam to na sobie (wiele razy) i spadek wagi był tak minimalny, że było to na granicy błędu statystycznego:) W moim przypadku zdecydowanie pomogła właśnie związana z DD eliminacja (chwilowa) pewnych produktów. A krótki jogging czy taka krótka sesja taneczna na wyrzeźbienie ładnej sylwetki nie pomoże, bo raczej powinno się skoncentrować na mięśniach brzucha, bo to zwykle brzuszek ma tendencje do zostawania, nawet pomimo schudnięcia. Jogging jest dobry, kiedy się już sporo schudnie i chce się trochę poruszać dla podtrzymania wagi. Inaczej podchodzi się do zrzucania dużej nadwagi i otyłości, a inaczej w przypadku kilkukilogramowej nadwagi.
Re: dieta dukana
Każdy organizm oczywiście reaguje inaczej, mój się zbuntował, więc zrezygnowałam z DD.
A jeśli chodzi o moje wcześniejsze odżywianie, odżywiałam się należycie ))
pozdrawiam!
A jeśli chodzi o moje wcześniejsze odżywianie, odżywiałam się należycie ))
pozdrawiam!
razem za każdym razem.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 16 sty 2012, o 10:06
Re: dieta dukana
ja uważam że ta dieta jest wyniszczająca dla organizmu po za tym nie jest zbilansowana, dużo rzeczy, zdrowych jest z niej wywalonych. ja bym się bała tej diety, polecam konsulatcje z lekarzem przed stosowaniem. no i dietę mż też skuteczna:)
polecam też mojego bloga dla wszystkich którzy się zastanawiają nad różnymi rzeczami...np. co robią z nami koncerny a Dukan to wielka kasa...
polecam też mojego bloga dla wszystkich którzy się zastanawiają nad różnymi rzeczami...np. co robią z nami koncerny a Dukan to wielka kasa...
Re: dieta dukana
ale jest skuteczna, i tu ma przewagębrzoskwinia1 pisze:ja uważam że ta dieta jest wyniszczająca dla organizmu po za tym nie jest zbilansowana,
Pozdrawiam Piękne Panie
Re: dieta dukana
hmm, niezupełnie. Pewne produkty są po prostu eliminowane na pewien czas i to wcale nie taki długi. Czy faktycznie organizmowi stanie się coś złego, jeśli na kilka dni wyeliminuje warzywa i owoce? To bardzo krótki okres czasu. Wydaje mi się, że dużo gorsze bywa wieloletnie katowanie organizmu fast foodem, słodyczami, chipsami, itp. Fazy dostosowujesz do swoich wymagań, a drobne oszustwa nie mają większego znaczenia:) W fazie utrwalania jesz wszystko.brzoskwinia1 pisze:ja uważam że ta dieta jest wyniszczająca dla organizmu po za tym nie jest zbilansowana, dużo rzeczy, zdrowych jest z niej wywalonych. ja bym się bała tej diety, polecam konsulatcje z lekarzem przed stosowaniem. no i dietę mż też skuteczna:)
polecam też mojego bloga dla wszystkich którzy się zastanawiają nad różnymi rzeczami...np. co robią z nami koncerny a Dukan to wielka kasa...
Dieta mż nie jest skuteczna, jeśli nadwaga jest wielka, albo przemiana materii osłabiona. To tylko taki mit. No chyba że ktoś chce zrzucić 1-2 kg, to fakt - może być.
Czy faktycznie taka wielka kasa? wielka kasa to diety, które wymagają kupowania specjalnych preparatów, robienia dziwnych koktajli kosztujących niemało. A Dukan? Jedzenie przeciętne pod względem kosztów, nie trzeba nawet kupować książek, bo wszystko można znaleźć na necie - opis diety, wiele przepisów, itp.
Nie, Dukan nie płaci mi za reklamę:) Po prostu dzięki tej diecie pozbyłam się bardzo dużej nadwagi, bez efektu jo-jo i w sumie bez wielkich wyrzeczeń. Jeśli coś zadziałało na mnie, beznadziejnym przypadku, to i może pomóc innym.
-
- natchniona foremka
- Posty: 467
- Rejestracja: 3 sie 2010, o 19:39
- Lokalizacja: Warszawa
Re: dieta dukana
miedzy-slowami pisze:12 kg w ciągu miesiąca? To ja bym się bała takiej diety...elea pisze:Moja kobieta stosuje, 12 kg schudla w ciagu miesiaca. A ja wymyslam rozne przepisy.
a potem + 20 kg w 7 dni! To dopiero dieta!
Re: dieta dukana
nie koniecznie. Wiesz, żeby zmienić przyzwaczajenia potrzeba 14 dni
ja na dukanie nauczyłam się gotować lepiej niż do tej pory
ja na dukanie nauczyłam się gotować lepiej niż do tej pory
Daj długopis, będzie opis
Re: dieta dukana
pierwsza faza jest ciezka ale i krotka..da sie wytrzymac...(wtedy glownei traci sie wode)
potem dochodza warzywka..wiec nie jemy samego bialka...mozn apiec chlebki dukana by sobei zroznicowac smaki.
3 faza wraca pieczywo,wracaja owoce,ser zolty plus 2 uczty ze mozna jesc wszystko...
namowilam kilka osob na ta diete -dwie z nich mialy ostatnio badania do pracy..-wyniki byly lepsze niz przed dieta
trza pic duzo plynow...i jesli nie ma sie problemow z cukrem(a rczej jego brakiem) i z nerkami mozna smialo startowac...obserwujac swoj organizm.
mi mija rok na tej diecie...
niegdys gdy jadlaam normalnie bolaly mnie wiecznie trzewia..po dukanie zdecydowanie mniej..
trzeba podjac decyzje co jest wazniejsze...bycie wieczni otylym ze sklonnoscia do wzrostu masy czy zaryzykowac i sprobowac zrzucic...
potem dochodza warzywka..wiec nie jemy samego bialka...mozn apiec chlebki dukana by sobei zroznicowac smaki.
3 faza wraca pieczywo,wracaja owoce,ser zolty plus 2 uczty ze mozna jesc wszystko...
namowilam kilka osob na ta diete -dwie z nich mialy ostatnio badania do pracy..-wyniki byly lepsze niz przed dieta
trza pic duzo plynow...i jesli nie ma sie problemow z cukrem(a rczej jego brakiem) i z nerkami mozna smialo startowac...obserwujac swoj organizm.
mi mija rok na tej diecie...
niegdys gdy jadlaam normalnie bolaly mnie wiecznie trzewia..po dukanie zdecydowanie mniej..
trzeba podjac decyzje co jest wazniejsze...bycie wieczni otylym ze sklonnoscia do wzrostu masy czy zaryzykowac i sprobowac zrzucic...
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 18 lut 2012, o 08:28
Re: dieta dukana
U mnie jak najbardziej na plus. Dwie pierwsze fazy odjęły mi 10 kg, później na etapie stabilizacji kolejne 5 kilogramów poszło w dół. Mniej więcej rok po zakończeniu protal3 waga podskoczyła o jakieś 3 kg, ale ustabilizowała się i trzyma się do dzisiaj.
Bardzo miło wspominam dietę, jadłam do syta i bardzo rozwinęłam kulinarną wyobraźnię. Nauczyłam się wtedy kuchennej sztuki przetrwania- piekłam sernik ze słodzikiem, herbatniki ze skrobi kukurydzianej, robiłam czekoladę z mleka w proszku, lody z jogurtu, galaretkę z herbaty, dżemy z marchewki.. Piłam też hektolitry wody i na szczęście nawyk ten został do dzisiaj.
Swojego czasu bardzo zagłębiałam się w tematykę diety Dukana. Wiem, że powstało mnóstwo prac naukowych, publikacji na temat szkodliwości diety, jej skutków ostrych i przewlekłych. Wiem też, że do dzisiaj nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ale ja wierzę w tą dietę, bo wiem ilu osobom odmieniła życie na +. Będę w to wierzyła nawet jeśli za chwilę skrzyknie się grupka osób i powie mi, że Dukan jest zły i że na pewno kiedyś sama to odczuję. Po sobie nie widziałam żadnych powikłań. Regularnie kontroluję cholesterol, enzymy wątrobowe, trójglicerydy, oprócz tego badanie ogólne moczu i morfologię. Czuję się o niebo lepiej, lżejsza, szczęśliwsza, pewna siebie.
Bardzo miło wspominam dietę, jadłam do syta i bardzo rozwinęłam kulinarną wyobraźnię. Nauczyłam się wtedy kuchennej sztuki przetrwania- piekłam sernik ze słodzikiem, herbatniki ze skrobi kukurydzianej, robiłam czekoladę z mleka w proszku, lody z jogurtu, galaretkę z herbaty, dżemy z marchewki.. Piłam też hektolitry wody i na szczęście nawyk ten został do dzisiaj.
Swojego czasu bardzo zagłębiałam się w tematykę diety Dukana. Wiem, że powstało mnóstwo prac naukowych, publikacji na temat szkodliwości diety, jej skutków ostrych i przewlekłych. Wiem też, że do dzisiaj nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ale ja wierzę w tą dietę, bo wiem ilu osobom odmieniła życie na +. Będę w to wierzyła nawet jeśli za chwilę skrzyknie się grupka osób i powie mi, że Dukan jest zły i że na pewno kiedyś sama to odczuję. Po sobie nie widziałam żadnych powikłań. Regularnie kontroluję cholesterol, enzymy wątrobowe, trójglicerydy, oprócz tego badanie ogólne moczu i morfologię. Czuję się o niebo lepiej, lżejsza, szczęśliwsza, pewna siebie.
Re: dieta dukana
U mnie się szybko kończą wszystkie diety, choć na dukanie wytrzymałam najdłużej, bo aż do drugiej fazy... Czy jest jakas dieta na mocniejszą wolę?
__________________________________________________________________________________________________________
...hitting the Magic: The Gathering - Tactics...
__________________________________________________________________________________________________________
...hitting the Magic: The Gathering - Tactics...
Re: dieta dukana
az do drugiej fazy?czyli jakies od 3 do 8 dni?:P
Re: dieta dukana
Dieta dukana to diety specyficzna, może i działa i to w szybkim czasie- natomiast również wyniszcza organizm. A poza tym codziennie jedzenie tego samego strasznie może obrzydzić ... trzeba mieć pomysły, i czas na gotowanie, należy dokładnie dowiedzieć się o wszystkich etapach, na co trzeba uważać itp. aby się nie zniszczyć.
Kolonie młodzieżowe to niezapomniany czas, oraz wspomnienia przez cały rok.
Re: dieta dukana
Ja wytrwałam na Dukanie sporo ponad miesiąc i mogę powiedzieć tak: działa. Niewątpliwie działa i to bardzo dobrze, po miesiącu poszło osiem kilo i było to bardzo widoczne (bez jakichkolwiek ćwiczeń). Można jeść do syta i w sumie lista produktów nie jest jakaś wybitnie uboga, chociaż jest to dieta wymagająca: i stania przy garach i jednak nakładów finansowych. Oraz wyobraźni, bo ugotować obiad, kiedy jest się na samych białkach, to np. dla mnie początkowo było nie lada wyzwanie.
Dlaczego rzuciłam?
Po pierwsze - jedyne mięso jakie w ogóle jem to kurczak, więc możecie sobie wyobrazić, jakbyście praktycznie codziennie na obiad miały jeść uparowaną pierś z kurczaka... Monotonia żywieniowa to pierwsze, co boleśnie odczułam; pod koniec na widok grejpfruta ciekła mi ślinka, a normalnie ich nie znoszę :/
Po drugie - bóle w okolicach nerek. To nie mit, że ta dieta obciąża nerki, po dwóch tygodniach bolało tak, że nie mogłam się zginać. Musiałam zacząć pić koło 3 litrów wody(!) dziennie, żeby ból ustąpił. I przy takiej ilości płynów faktycznie już nie powracał.
Ale to, co mnie ostatecznie pokonało, to brak węglowodanów w organizmie. Oczywiście już na samym początku nie miałam ochoty na jakikolwiek wysiłek fizyczny, wiecznie chodziłam zmęczona, zła i śpiąca, ale to jeszcze dało się przeżyć. Przeraziłam się dopiero, kiedy pewnego dnia usiadłam do książki i czytając zdanie po pięć razy, nie mogłam załapać sensu. Koncentracja i percepcja były u mnie normalnie zerowe, plus dochodziło podenerwowanie tym wszystkim co się ze mną dzieje i moi najbliżsi po prostu zmusili mnie do przerwania.
Nie twierdzę, że wszystkie te objawy koniecznie muszą pojawić się u innych osób, ale niewątpliwie mogą. Każdy organizm indywidualnie znosi taką dietę i akurat mój przeżył ją koszmarnie niestety :<
A szkoda...
Dlaczego rzuciłam?
Po pierwsze - jedyne mięso jakie w ogóle jem to kurczak, więc możecie sobie wyobrazić, jakbyście praktycznie codziennie na obiad miały jeść uparowaną pierś z kurczaka... Monotonia żywieniowa to pierwsze, co boleśnie odczułam; pod koniec na widok grejpfruta ciekła mi ślinka, a normalnie ich nie znoszę :/
Po drugie - bóle w okolicach nerek. To nie mit, że ta dieta obciąża nerki, po dwóch tygodniach bolało tak, że nie mogłam się zginać. Musiałam zacząć pić koło 3 litrów wody(!) dziennie, żeby ból ustąpił. I przy takiej ilości płynów faktycznie już nie powracał.
Ale to, co mnie ostatecznie pokonało, to brak węglowodanów w organizmie. Oczywiście już na samym początku nie miałam ochoty na jakikolwiek wysiłek fizyczny, wiecznie chodziłam zmęczona, zła i śpiąca, ale to jeszcze dało się przeżyć. Przeraziłam się dopiero, kiedy pewnego dnia usiadłam do książki i czytając zdanie po pięć razy, nie mogłam załapać sensu. Koncentracja i percepcja były u mnie normalnie zerowe, plus dochodziło podenerwowanie tym wszystkim co się ze mną dzieje i moi najbliżsi po prostu zmusili mnie do przerwania.
Nie twierdzę, że wszystkie te objawy koniecznie muszą pojawić się u innych osób, ale niewątpliwie mogą. Każdy organizm indywidualnie znosi taką dietę i akurat mój przeżył ją koszmarnie niestety :<
A szkoda...