GMO
- pure_morning
- super forma
- Posty: 4885
- Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00
Re: Soja
co do GMO i krajów Zachodu, jest to temat całkiem na czasie, dla zainteresowanych podsyłam link,
http://www.lewica.pl/?id=23098
http://www.lewica.pl/?id=23098
Re: Soja
co do GMO i krajów Zachodu, jest to temat całkiem na czasie, dla zainteresowanych podsyłam link,
http://www.lewica.pl/?id=23098[/quote]
Ale link się ma nijak do zdrowotności bądź nie GMO.
http://www.lewica.pl/?id=23098[/quote]
Ale link się ma nijak do zdrowotności bądź nie GMO.
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Niezgodność z ACTA.
Re: Soja
Co do braku tematu zdrowotności, zgoda Ale że chodziło mi o to, że magiczne GMO jest teraz na czasiebabette pisze:Ale link się ma nijak do zdrowotności bądź nie GMO.
Re: Soja
Wszędzie można też czytać o UFO i że politycy działają tylko dla dobra kraju.lena_b pisze:Skutkiem jest mięso pełne hormonów i gmo, a co za tym idzie nowotwory, wzrost agresji i wczesne dojrzewanie u dzieci.
Wszędzie można o tym poczytać.
Ale jak dotąd nikt nie udowodnił szkodliwego wpływu GMO na trawienie.
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Niezgodność z ACTA.
Re: Soja
Nie udowodnił to prawda ponieważ na tym etapie ilości zawartej w czasie spożytego GMO nie jest się wstanie wykazać żadnych czynników. Ani dobrych, ani złych. Dopiero na pokoleniu, które jest obecnie w żłobkach będzie można wykazać jakieś wyniki badań. Niemniej wykazano już jakie rzeczy (żywność, środki chemiczne) są kancerogenne i powodują choroby neurologiczne.babette pisze:Wszędzie można też czytać o UFO i że politycy działają tylko dla dobra kraju.lena_b pisze:Skutkiem jest mięso pełne hormonów i gmo, a co za tym idzie nowotwory, wzrost agresji i wczesne dojrzewanie u dzieci.
Wszędzie można o tym poczytać.
Ale jak dotąd nikt nie udowodnił szkodliwego wpływu GMO na trawienie.
Są to między innymi środki w Europie zabronione, w Azji nie i tam właśnie używa się ich przy produkcji odzieży znanych marek (m.in. H&M). Był o tym głośny reportaż, a ludzie poszkodowani dostali wielkie odszkodowania. Zresztą popytajcie kogoś, kto pracuje w takich sklepach jakie ma ręce po wyjściu z pracy. Ja takie osoby znam i odkąd zaczęły w takich miejscach pracować ich zdrowie i skóra znacznie się pogorszyły. Zresztą to jeden z wielu przykładów miejsc pracy, w których zabijają nas środki chemiczne.
Nie wiem jak trzeba być naiwnym, żeby wierzyć w pokój na świecie, wielkie dobro i troskę producentów żywności, leków i polityków. To taka sama kwestia jak produkowanie środków farmaceutycznych mających na celu zaleczać a nie leczyć lub szerokiej gamy leków przeciwbólowych, na których jest największy zarobek. Ale w to oczywiście trudno jest uwierzyć... A ja myślałam, że każdy środnio myślący człowiek jest w stanie wyciągać jakieś wnioski z przekazywanych mu treści.
Oczy tej małej, jak dwa błękity. Myśli tej małej, białe zeszyty.
Re: Soja
Czyli się zgadzasz, że nikt nie udowodnił, ale wiesz, że GMO szkodzi.lena_b pisze:Nie udowodnił to prawda ponieważ na tym etapie ilości zawartej w czasie spożytego GMO nie jest się wstanie wykazać żadnych czynników. Ani dobrych, ani złych. Dopiero na pokoleniu, które jest obecnie w żłobkach będzie można wykazać jakieś wyniki badań.babette pisze:Wszędzie można też czytać o UFO i że politycy działają tylko dla dobra kraju.lena_b pisze:Skutkiem jest mięso pełne hormonów i gmo, a co za tym idzie nowotwory, wzrost agresji i wczesne dojrzewanie u dzieci.
Wszędzie można o tym poczytać.
Ale jak dotąd nikt nie udowodnił szkodliwego wpływu GMO na trawienie.
Już nawet nie chcę wiedzieć, czy UFO przekazało, czy pewność jest efektem jasnowidzenia...
No, no... Są szkodliwe "rzeczy", które szkodzą. To wieeelkie odkrycie, gratuluję.lena_b pisze:Niemniej wykazano już jakie rzeczy (żywność, środki chemiczne) są kancerogenne i powodują choroby neurologiczne.
Ja już akurat wiedziałam o tym wcześniej i zupełnie o tym nie pisałam. Ale mogę dodać, że szkodliwe "rzeczy" mogą być też mutagenne albo teratogenne i powodować choroby innych układów, niż tylko nerwowy.
Tak, w pełni się zgadzam - ludzie nie powinni stosować żadnych leków, bo to czysta chemia. Takie np. cytostatyki w onkologii, to samo zło - to przecież leki, które zabijają komórki organizmu, i to nie tylko komórki nowotworowe, ale i zdrowe. A przy tym w dużej części przypadków ani wyleczyć, ani "zaleczyć" choroby nie pozwalają. I tylko ta wyciągająca słuszne wnioski część myśląca społeczeństwa musi płacić firmom za te szkodliwe "rzeczy".lena_b pisze:Nie wiem jak trzeba być naiwnym, żeby wierzyć w pokój na świecie, wielkie dobro i troskę producentów żywności, leków i polityków. To taka sama kwestia jak produkowanie środków farmaceutycznych mających na celu zaleczać a nie leczyć lub szerokiej gamy leków przeciwbólowych, na których jest największy zarobek. Ale w to oczywiście trudno jest uwierzyć... A ja myślałam, że każdy środnio myślący człowiek jest w stanie wyciągać jakieś wnioski z przekazywanych mu treści.
Ale w tym przypadku na szczęście stosowanie leków jest dobrowolne i będziesz mogła się na nie nie zgodzić. Małe, ale powinno cieszyć.
A z argumentacji nie do obalenia, to w następnym poście proponuję jeszcze dodać o zabójczym słodziku, bo też jest taki film. Powinnaś również wtrącić gdzieś nazwę Monsanto.
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Niezgodność z ACTA.
Re: Soja
Napisze wiec jeszcze raz.
Informacje o aspartamie bo pewnie o to ci chodziło i o wielu innych szkodliwych produktach są dostępne wszędzie, zapytaj kogoś kto studiował farmacje.
Tak samo jest z hodowlą zwierząt "pędzonych" na hormonach i konsekwencjach. Zapytaj kogoś kto studiował zootechnikę lub weterynarię.
Dodatkowo sprawy historyczne i polityczne, których wymieniać chyba nie muszę też są powszechnie dostępne. Wystarczy porozmawiać, poczytać, wyciągnąć wnioski i nie wierzyć we wszystko co przekazują media.
jako dziennikarka z wykształcenia zapewniam cie, że media kłamią i manipulują w wiadomych celach.
Zresztą chyba nie muszę tego dłużej tłumaczyć, bo i tak każdy żyje jak chce.
Jeden się żywi fastfoodami, bo czuje się tym kulturowo wzbogacony, inny czyta etykiety produktów w sklepie.
Informacje o aspartamie bo pewnie o to ci chodziło i o wielu innych szkodliwych produktach są dostępne wszędzie, zapytaj kogoś kto studiował farmacje.
Tak samo jest z hodowlą zwierząt "pędzonych" na hormonach i konsekwencjach. Zapytaj kogoś kto studiował zootechnikę lub weterynarię.
Dodatkowo sprawy historyczne i polityczne, których wymieniać chyba nie muszę też są powszechnie dostępne. Wystarczy porozmawiać, poczytać, wyciągnąć wnioski i nie wierzyć we wszystko co przekazują media.
jako dziennikarka z wykształcenia zapewniam cie, że media kłamią i manipulują w wiadomych celach.
Zresztą chyba nie muszę tego dłużej tłumaczyć, bo i tak każdy żyje jak chce.
Jeden się żywi fastfoodami, bo czuje się tym kulturowo wzbogacony, inny czyta etykiety produktów w sklepie.
Oczy tej małej, jak dwa błękity. Myśli tej małej, białe zeszyty.
- austin_alex
- super forma
- Posty: 4260
- Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00
Re: Soja
Dlaczego w średniowieczu nie było GMO, chemii i hormonów, a ludzie żyli średnio 35 lat?lena_b pisze:hodowla zwierząt "pędzonych" na hormonach
A dziś dwa razy dłużej?
Re: Soja
Wydłużenie życia wśród europejczyków bardzo silnie wiąże się z okresem Wielkiej Kolonizacji, kiedy to zaczęto importować w XV i XVI wieku na dużą skalę przyprawy z dalekiego wschodu. Na to miał również wpływ rozwój przemysłu wydobywczego - nowe maszyny pozwalały pozyskiwać sól łatwiej, szybciej i wydajniej, a dzięki niej mięso zachowywało dłużej świeżość i nie było konieczności podtruwania się
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
- austin_alex
- super forma
- Posty: 4260
- Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00
Re: Soja
A soli nie nazywają czasem "białym zabójcą"?Skaterin pisze:pozyskiwać sól łatwiej, szybciej i wydajniej, a dzięki niej mięso zachowywało dłużej świeżość i nie było konieczności podtruwania się
http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/ ... 36391.html
Re: Soja
Phi, połowę rzeczy tak nazywają. Gdyby nie sól, średnia wieku dalej wynosiłaby 35 lat.
Co nie znaczy, ze zachęcam do jedzenia soli łyzeczkami
Co nie znaczy, ze zachęcam do jedzenia soli łyzeczkami
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
- austin_alex
- super forma
- Posty: 4260
- Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00
Re: Soja
Z drugiej strony przyprawy i sól do wczoraj były tylko dla elit.
Dla polskiego chłopa jeszcze w XIX wieku sól była skarbem, a z przypraw miał to, co mu pod płotem urosło.
Kto mnie bardziej w ***** robi - sprzedajne media czy napaleni ekoblogerzy?
Dla polskiego chłopa jeszcze w XIX wieku sól była skarbem, a z przypraw miał to, co mu pod płotem urosło.
No więc właśnie czytam, czytam i się zastanawiam.Skaterin pisze:Phi, połowę rzeczy tak nazywają.
Kto mnie bardziej w ***** robi - sprzedajne media czy napaleni ekoblogerzy?
- inge
- uzależniona foremka
- Posty: 537
- Rejestracja: 23 cze 2008, o 02:00
- Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk
Re: Soja
wszyscy po równoaustin_alex pisze: Kto mnie bardziej w ***** robi - sprzedajne media czy napaleni ekoblogerzy?
jaki z tego płynie morał?
"Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa."
André Gide
André Gide
Re: Soja
Jedzmy to co smaczne? Bo wszystko i tak truje?
"... ja nic nie sądzę, głowa mnie od tego boli. Źle robi na mózg"
- inge
- uzależniona foremka
- Posty: 537
- Rejestracja: 23 cze 2008, o 02:00
- Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk
Re: Soja
ja bym się bardziej skłaniała ku: miejmy dystans do skrajności w podawanych nam informacjach, takich skrajności jak np. "wszystko truje"oraya pisze:Jedzmy to co smaczne? Bo wszystko i tak truje?
ale ja się rzeczywiście bardziej pytałam, niż uprawiałam jakąś dziwną retorykę
"Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa."
André Gide
André Gide
Re: Soja
lena_b pisze:Napisze wiec jeszcze raz.
Informacje o aspartamie bo pewnie o to ci chodziło i o wielu innych szkodliwych produktach są dostępne wszędzie, zapytaj kogoś kto studiował farmacje.
Tak samo jest z hodowlą zwierząt "pędzonych" na hormonach i konsekwencjach. Zapytaj kogoś kto studiował zootechnikę lub weterynarię.
Dodatkowo sprawy historyczne i polityczne, których wymieniać chyba nie muszę też są powszechnie dostępne. Wystarczy porozmawiać, poczytać, wyciągnąć wnioski i nie wierzyć we wszystko co przekazują media.
jako dziennikarka z wykształcenia zapewniam cie, że media kłamią i manipulują w wiadomych celach.
Zresztą chyba nie muszę tego dłużej tłumaczyć, bo i tak każdy żyje jak chce.
Jeden się żywi fastfoodami, bo czuje się tym kulturowo wzbogacony, inny czyta etykiety produktów w sklepie.
Ja też napiszę:
nigdzie nie napisałam, że (pewne) substancje chemiczne różnego pochodzenia (czy to naturalnego - roślinnego, zwierzęcego, czy to pół- i syntetyki) nie są szkodliwe. Bo bywają - dodatki spożywcze, przemysłowe, itp, także leki - i to nie tylko jako możliwe działania niepożądane, ale w przypadku części, to na toksyczności polega ich działanie.
Tylko, że niestety w tym momencie pojawia się histeria - leki szkodzą, więc mamy niewątpliwie światowy spisek firm farmaceutycznych, które robią wszystko (łącznie z truciem), żeby wytworzyć popyt na swoje produkty. Nawet jeśli na lekach przeciwbólowych zarabia najlepiej (chociaż nie jestem pewna, chętnie poczytam, jeśli podrzucisz dane na ten temat), no to co z tego wynika - że to korporacje powodują ból?
Co do GMO, to zamiast powtarzania hasełek można znaleźć lepsze argumenty przeciw. Bo zupełnie nie mogę się dopatrzyć logiki w stwierdzeniu, że jeśli substancje chemiczne (bliżej nieokreślone hormony) szkodzą, to na pewno szkodzi GMO, choć jak przyznajesz, nikt tego nie udowodnił. To jest ten przykład racjonalizmu czy raczej magicznej wiary?
Nie, to kokaina lub cukier-puder.austin_alex pisze:A soli nie nazywają czasem "białym zabójcą"?
http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/ ... 36391.html
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Niezgodność z ACTA.
- austin_alex
- super forma
- Posty: 4260
- Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00
Re: Soja
Lub lekarz pierwszego kontaktu.babette pisze:Nie, to kokaina lub cukier-puder.austin_alex pisze:A soli nie nazywają czasem "białym zabójcą"?
Re: Soja
Logiczne jest, że skoro nikt jeszcze nie udowodnił, że jest to szkodliwe (z jasnych powodów)to nikt tez nie zapewnił, że jest to świetne i zdrowe. To działa w dwie strony.
Z naukowego punktu widzenia każda modyfikacja genowa jest mieszaniem w czymś naturalnym, a dla ludzkiego organizmu to co nienaturalne jest niezdrowe. Nawet leki, które leczą jedno uszkadzają drugie, ale w przypadku leków czasem nie ma wyjścia i trzeba z czegoś zrezygnować na korzyść drugiego.
Inaczej jest z żywnością, gdzie jeszcze jako taki wybór mamy a i tak go nie dokonujemy.
Z naukowego punktu widzenia każda modyfikacja genowa jest mieszaniem w czymś naturalnym, a dla ludzkiego organizmu to co nienaturalne jest niezdrowe. Nawet leki, które leczą jedno uszkadzają drugie, ale w przypadku leków czasem nie ma wyjścia i trzeba z czegoś zrezygnować na korzyść drugiego.
Inaczej jest z żywnością, gdzie jeszcze jako taki wybór mamy a i tak go nie dokonujemy.
Oczy tej małej, jak dwa błękity. Myśli tej małej, białe zeszyty.
Re: Soja
Dlaczego jasnych? Dla kogo jasnych?lena_b pisze:Logiczne jest, że skoro nikt jeszcze nie udowodnił, że jest to szkodliwe (z jasnych powodów)to nikt tez nie zapewnił, że jest to świetne i zdrowe.
Niekoniecznie. Najwięcej alergenów to produkty naturalnelena_b pisze: Z naukowego punktu widzenia każda modyfikacja genowa jest mieszaniem w czymś naturalnym, a dla ludzkiego organizmu to co nienaturalne jest niezdrowe.
"... ja nic nie sądzę, głowa mnie od tego boli. Źle robi na mózg"
Re: Soja
Klocilabym sie, jesli o ten wybor chodzi. Mieszkajac w duzym miescie nie ma sie szans na calkowicie zdrowa zywnosci, bo nawet sklepy z takowa sprzedaja produkty przetworzone i z dodatkami; po prostu nie da sie inaczej produkowac zywnosci w naszych czasach. Na wsi, ok, mozna sobie samemu uprawiac ogrodek i wiedziec, co sie je, w miescie trzeba isc na kompromisy.lena_b pisze:Inaczej jest z żywnością, gdzie jeszcze jako taki wybór mamy a i tak go nie dokonujemy.
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
- austin_alex
- super forma
- Posty: 4260
- Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00
Re: Soja
A najbardziej zdrowa jest naturalna śmierć.lena_b pisze:dla ludzkiego organizmu to co nienaturalne jest niezdrowe
Re: Soja
Skutki spożywania pokarmów modyfikowanych genetycznie będą widoczne dopiero za ileś tam pokoleń. Każda ingerencja w genetykę prędzej czy pózniej się odbije, pytanie tylko w jakim stopniu? Prawdopodobnie w wyniku ewolucji organizm ludzki także ulegnie zmianom i stopień ten nie będzie tak gwałtownie odczuwalny fenotypowo, bo genetycznie owszem.
Czy można unikać spożywania produktów genetycznie zmodyfikowanych? Owszem. Czy można unikać spożywania produków nafaszerowanych chemią? Nie.
Pamiętajmy też o tym, że kupując mięso jakiegokolwiek gatunku zwierząt gospodarskich w Polsce, z pewnością jest ono przetworzone, Nie tylko chemicznie ale i genetycznie.
Każdy medal ma dwie strony. Za demagogów uważam tych którzy twardo stoją po jednej ze stron
Niestety rynek konsumencki wypiera na rynku producentów żywności pewne założenia: ma być dużo, szybko,smacznie nie zaleznie od konsekwencji zdrowotnych, ma być tanio! Drogie Panie, jak uzyskać efekt: dużo i tanio? Odpowiedzią nie jest :"idz do Tesco" tylko zmodyfikuj i dodaj chemii...
Pozdrawiam serdecznie.
Czy można unikać spożywania produktów genetycznie zmodyfikowanych? Owszem. Czy można unikać spożywania produków nafaszerowanych chemią? Nie.
Pamiętajmy też o tym, że kupując mięso jakiegokolwiek gatunku zwierząt gospodarskich w Polsce, z pewnością jest ono przetworzone, Nie tylko chemicznie ale i genetycznie.
Każdy medal ma dwie strony. Za demagogów uważam tych którzy twardo stoją po jednej ze stron
Niestety rynek konsumencki wypiera na rynku producentów żywności pewne założenia: ma być dużo, szybko,smacznie nie zaleznie od konsekwencji zdrowotnych, ma być tanio! Drogie Panie, jak uzyskać efekt: dużo i tanio? Odpowiedzią nie jest :"idz do Tesco" tylko zmodyfikuj i dodaj chemii...
Pozdrawiam serdecznie.
Re: Soja
Nie rozumiem twojej ironii. Te kwestie nie podlegają dyskusji. Nawet dzieci w przedszkolu (porządnym) są uczone co należy jeść a co nie, co zdrowe a co nie.austin_alex pisze:A najbardziej zdrowa jest naturalna śmierć.lena_b pisze:dla ludzkiego organizmu to co nienaturalne jest niezdrowe
Oczy tej małej, jak dwa błękity. Myśli tej małej, białe zeszyty.
- austin_alex
- super forma
- Posty: 4260
- Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00
Re: Soja
Z tym, że co kilka lat pojawiają nowe wyniki badań, które radykalnie wywracają dietetykom poglądy.lena_b pisze:Nawet dzieci w przedszkolu (porządnym) są uczone co należy jeść a co nie, co zdrowe a co nie.
W konsekwencji co wczoraj było trutką, dziś jest esencją zdrowia, a kto wie, co będzie jutro:
http://www.namaksie.pl/body/8-zdrowie/8 ... o-zywienia
I dolicz jeszcze takie naukowe numery, jak ten słynny ze szpinakiem:
W latach 90. XIX w., na fali entuzjazmu związanego z odkryciem witamin, i roli, jaką odgrywają one w funkcjonowaniu organizmu człowieka, zaczęto prowadzić badania nad zawartością żelaza w poszczególnych produktach żywnościowych. Badania te przeprowadzali Niemcy, następnie przejęli je Amerykanie. Niestety, w trakcie prowadzonych analiz doszło do fatalnej pomyłki. Zamiast bowiem wpisać w raporcie, że 100 gramów szpinaku zawiera 3 miligramy żelaza, pomylono się, przesuwając przecinek w prawo i napisano – 30. Stąd wyciągnięto prosty wniosek, że szpinak jest równie wartościowym źródłem żelaza, co czerwone mięso. Poniekąd było to na rękę nie tylko naukowcom, ale i ówczesnym politykom – w czasach utrudnionego przez działania wojenne dostępu do mięsa uczyniono z jedzenia szpinaku swoistą propagandę: tanie źródło siły.
(http://www.medigo.pl/a,i,16887,klub_milosnikow_szpinaku)
Re: Soja
Nie musiałaś się rozpisywać z tym szpinakiem, to chyba każdy już wie tak samo jak o ośmieszeniu w sprawie picia płynu Lugola po wybuchu w Czarnobylu.
Dalej jednak nie jestem w stanie pojąć dlaczego zakładasz, że coś, co z przyczyn oczywistych nie może być obecnie głośno ogłoszone szkodliwym, nie może być również, z przyczyn oczywistych, ogłoszone wielce zdrowym.
ja przyjmuję na podstawie nauki o genetyce, że każda modyfikacja prowadzi do komplikacji w organizmach, w których zaszła pośrednio lub bezpośrednio.
Dalej jednak nie jestem w stanie pojąć dlaczego zakładasz, że coś, co z przyczyn oczywistych nie może być obecnie głośno ogłoszone szkodliwym, nie może być również, z przyczyn oczywistych, ogłoszone wielce zdrowym.
ja przyjmuję na podstawie nauki o genetyce, że każda modyfikacja prowadzi do komplikacji w organizmach, w których zaszła pośrednio lub bezpośrednio.
Oczy tej małej, jak dwa błękity. Myśli tej małej, białe zeszyty.
- austin_alex
- super forma
- Posty: 4260
- Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00
Re: Soja
Jeszcze raz to zdanie poproszę.lena_b pisze:dlaczego zakładasz, że coś, co z przyczyn oczywistych nie może być obecnie głośno ogłoszone szkodliwym, nie może być również, z przyczyn oczywistych, ogłoszone wielce zdrowym.
Tylko powoli i wyraźnie.
Re: Soja
Mowa-trawa, nawet jeśli zmodyfikowana, to i tak niewiele znacząca...lena_b pisze: ja przyjmuję na podstawie nauki o genetyce, że każda modyfikacja prowadzi do komplikacji w organizmach, w których zaszła pośrednio lub bezpośrednio.
Naprawdę nie słyszałaś o ewolucji gatunków? O tym, że w organizmach zachodzą i powolne zmiany i gwałtowne mutacje, które nie zawsze mają wpływ niekorzystny? O tym, że to co uważamy za "naturalne" rośliny, zostało przez naszych przodków zmodyfikowane drogą odpowiedniego selekcjonowania i krzyżowania?
Że modyfikacja powadzi do komplikacji - no toż i mamy w końcu człowieka i inne ssaki, i czasami odżywającą dyskusję, czy to nasz organizm jest doskonalszy, czy bakterii...
Ale ma się to nijak do GMO.
Więc może jakiś pomysł na uzasadnienie tych twierdzeń o szkodliwości? Takie z bardziej biologicznym wytłumaczeniem, a nie przez niejasną analogię do szkodliwości jakichś innych związków?
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Niezgodność z ACTA.
- shadowland
- super forma
- Posty: 1824
- Rejestracja: 1 maja 2005, o 00:00
Re: GMO
no ale jednak rozciagnieta w czasie ewolucja gatunkow to jedno a interwencja czlowieka w genom to drugie- nasz wiedza na temat genetyki choc duza nie jest pelna i zwyczajnie mozemy nie wiedziec, ze jakas modyfikacja genetyczna, ktora sztucznie stworzymy bedzie miala jednak fatalne skutki
Re: GMO
Ależ oczywiście, ale chyba niekoniecznie na poziomie białek przekształcanych w jelicie w aminokwasy?shadowland pisze:no ale jednak rozciagnieta w czasie ewolucja gatunkow to jedno a interwencja czlowieka w genom to drugie- nasz wiedza na temat genetyki choc duza nie jest pelna i zwyczajnie mozemy nie wiedziec, ze jakas modyfikacja genetyczna, ktora sztucznie stworzymy bedzie miala jednak fatalne skutki
Ciekawe, że GMO żywność budzi tyle emocji, a próby terapii genowych w zasadzie żadnych.
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Niezgodność z ACTA.