Ireth pisze: rascal napisała:Nie zamierzam także nikomu wmawiać, że jedzenie mięsa jest koniecznością itd.
I slusznie, bo pare milionow ludzi na diecie wegetarianskiej jest zywym dowodem zaprzeczajacym temu twierdzeniu.
A wiesz dlaczego nie będę nikomu tego wmawiać? Bo po prostu tak nie uważam. A używanie argumentu "bo ileś tam ludzi" jest przekonanym o jakimś fakcie kompletnie do mnie nie przemawia, bo dla mnie nawet milion osób może twierdzić a,b,c, a i tak trzeba się zastanowić czy czasem nie jest d,e,f.
Myślę po prostu, że nie mam tej wrażliwości co wy, tzn. kiedyś myślałam, że mam - ale podniebienie wygrało.
I na dzień dzisiejszy mimo świadomości o tym co jem i w jaki sposób trafiło na mój talerz nie odmówię sobie schabowego.
bo, OMG uwielbiam mięso
A dlaczego sama wolę zabić? Może po prostu uspokajam swoje sumienie, że np. dana kaczka nie cierpiała więcej niż musiała?
Albo to jakiś prymitywny instynkt. Także, tak, można nazwać mnie prymitywem.
Nie sądzę, że uda mi się wyjaśnić dlaczego tak jest.
Poza tym, pisząc o tym czuję się trochę jakbym wsadzała łapę do roju os.
I want you to be crazy, 'cause you're boring baby when you're straight.