Uniwersytet Slaski
Uniwersytet śląski...bi or les....
Witajcie czy ktoś jest z "usia"????? bo chyba ja tylko ja jedna jestem....??? odpiszcie proszę....dziewczyny....
- martwica_mózgu
- natchniona foremka
- Posty: 482
- Rejestracja: 24 gru 2005, o 00:00
- taka_panna
- super forma
- Posty: 1391
- Rejestracja: 25 lis 2006, o 00:00
Na usiu...
Witaj taka_ panna....to były najlepsze lata mojego życia!!!!
P.S Bo nikt o mnie nie wiedział , nie wiedziała...nawet ja sama prawie...
Uniwerek Śląski jest zajefajny...a szczególnie Pani profesor od literatury...zapomniałam nazwiska...zajefajne nogi...i uroda...prezenterki telewizyjnej....długie czarne włosy...literaturę obryłam ostro u niej...trzeba czytać....to było Bibliotekoznawstwo...
Taka panna...fajny awatarek...Lol
P.S Bo nikt o mnie nie wiedział , nie wiedziała...nawet ja sama prawie...
Uniwerek Śląski jest zajefajny...a szczególnie Pani profesor od literatury...zapomniałam nazwiska...zajefajne nogi...i uroda...prezenterki telewizyjnej....długie czarne włosy...literaturę obryłam ostro u niej...trzeba czytać....to było Bibliotekoznawstwo...
Taka panna...fajny awatarek...Lol
-
- początkująca foremka
- Posty: 57
- Rejestracja: 3 paź 2007, o 00:00
- Świder
- początkująca foremka
- Posty: 50
- Rejestracja: 4 sty 2008, o 00:00
- Lokalizacja: prawie że Mysłowice
Dziewczyno trafiłaś idealnie niestety trudno mi ocenić czy kwalifikuję się do Twojego piętra ( bo politologia rozlała się na wszystkich możliwych), jednak mnie i wiele innych lesbijek na wns- ie można spotkaćmartwica_mózgu pisze:
a są jakieś na korytarzach WNS u piętro drugie mnie szczególnie interesuje
ten wydział mogę polecić każdej, która chce się dowartościować tym, że lesbijek jest naprawdę dużo.. gdy zaczynałam studia byłam tym faktem wręcz przerażona teraz mnie to śmieszy ( bo ponoć jesteśmy mniejszością, a na wns-ie jakby studiowali sami homoseksualiści).
dodatkowo znajdzie się parę lesbijek wśród kadry..a przynajmniej jedna w instytucie filozofii..
"między wersy wkradł się spokój wyłowiony z łez potoku.."
- martwica_mózgu
- natchniona foremka
- Posty: 482
- Rejestracja: 24 gru 2005, o 00:00
Kulturoznawstwo się kłania, znam jedną z polonistyki Ogólnie to uczelnia wyczesana w kosmos. Oczywiście w czasie sesji jest co robić (przynajmniej u mnie - II rok), ale ogólnie to jest super! Uwielbiam tę uczelnię no i klimat Katowic Wiesz, jeśli chodzi o humanistów to w nich jest wszystko - ostatnio mój kolega z grupy zapytany wprost o swoją orientację odpowiedział: biseksualna homoskrętna A potem dodał, że dla prawdziwego humanisty ważna jest sama miłość, a nie płeć partnerów, że humaniści to mężczyzna i kobieta w jednym ciele Jak ktoś jest z kulturoznawstwa z dziennych to niech się ujawni proszę Chętnie poznam
Zle. Wydzial filologiczny to feudalizm najczystszej wody, uklady i ukladziki do porzygu, kadra, ktora w wiekszosci sprawia wrazenie, jakby tam byla przez pomylke, a o zapleczu naukowym nie wspomne.taka_panna pisze:o powiedzcie mi jak wspominacie lub oceniacie ta uczelnie. bede wdzieczna.
Natomiast w sensie towarzyskim wspominam milo, tyle ze nie o to na studiach chodzi.
Wind of changebenetka pisze:Nagle wszyscy się ujawniają....Co się dzieje...?
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
nic dodać, nic ująćIreth pisze:Zle. Wydzial filologiczny to feudalizm najczystszej wody, uklady i ukladziki do porzygu, kadra, ktora w wiekszosci sprawia wrazenie, jakby tam byla przez pomylke, a o zapleczu naukowym nie wspomne.taka_panna pisze:o powiedzcie mi jak wspominacie lub oceniacie ta uczelnie. bede wdzieczna.
Natomiast w sensie towarzyskim wspominam milo, tyle ze nie o to na studiach chodzi.
chociaż... to paradoksalne, ale Astria też ma rację
"Jeśli już kobieta ma na sobie spodnie, to ma powody ku temu."
- taka_panna
- super forma
- Posty: 1391
- Rejestracja: 25 lis 2006, o 00:00
Ireth i Kitewalk polonistyka owszem układziki, uwalanie bez powodu (dr hab. Woźniczka - do dziś zabilabym gołymi ręcami). Studiowałam przez 2,5 roku polonistykę, a potem zmieniłam na kulturoznawstwo. Niebo a ziemia. Bez obrazy, na polonistyce dużo było kujonów, na kulturoznawstwie jest dużo mega zakręconych pasjonatów i jakieś takie bardziej wyluzowane jest. Choć jak studiowałam na polo to mieliśmy też taką ekipę, że imprezy były nieziemskie (jak się jechało na imprezę to krócej niż 3 dni nie trwała ). Co do nauki, kadry i zaplecza - polecam zasięganie opinii wyższych lat n/t wykładowców i ułożenie sobie planu tak, żeby chodzić do tych najlepszych. To już nie liceum czy gimnazjum, że jest się przypisanym do swojej klasy i koniec, umarł w butach nic nie zrobisz. Ja tak robię i jestem zadowolona. Co prawda na początku semestru są problemy z dopasowaniem planu, ale potem do 2-3 tygodni się klaruje. Jeśłi chodzi o kulturoznawstwo to wykładowcy są raczej kompetentni, potrafią przekazać wiedzę, a do tego nieraz mają poczucie humoru, wiele zajęć jest naprawdę pasjonujących. Tak mi się spodobało, że myślę o doktoracie Choć może ja jestem trochę skrzywiona, bo to moje wymarzone i upragnione studia są
Ja akurat z nim nie mialam przejsc zadnych, co wiecej, na egzamin, o ktorym krazyly legendy, ze aby zdac, trzeba przyjsc w mini i z dekoltem, ja przyszlam w czarnym golfie i takiz spodniach. Zdalam na 5. Opowiesci o s***stwie doktora sa przesadzone, moim zdaniem, a kilka wykladow bylo naprawde ciekawych.kitewalk pisze:Astria,
dr hab. Woźniczka to mój idol więc wiesz...no!
(raaaany, o W. na forum KK... "innego końca świata nie będzie" )
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Ireth na moim roku był egzamin pisemny i Woźniczce się nie chciało tego sprawdzać, punktował jak mu pasowało. Dopiero po długiej batalii wywalczyliśmy nasze prace do wglądu i nieraz przy poprawnych odpowiedziach dawał 0pkt, przy błędnych 1pkt. Na drugim terminie zrobił to samo! Dopiero potem widział, że oblał za dużo osób i nie wpisał tych pał, bo miałby za dużo ludzi na komisie. Trzeci termin był późnym popołudniem i sprawdzał prace od razu (wszystkie 3 terminy pisemne), do pomocy przy wpisywaniu ocen do protokołu wziął dziewczynę o długich nogach i ubraną w najkrótszą spódniczkę. Także droga Irko, tę legendę przeżyłam na własnej skórze i chciałabym móc już napisać: "Panie świeć nad jego duszą", ale na kulturoznawstwie właśnie zaczynam przygodę z Woźniczką na nowo brr. Całe szczęście przygoda będzie miała tylko formę referatu bez konieczności obecności na zajęciach (jednak zdany egzam na polonistyce na coś się przyda buahaha).
Kitewalk straciłam do Ciebie szacunek - Woźniczka idolem? Skandal kochana!
Kitewalk straciłam do Ciebie szacunek - Woźniczka idolem? Skandal kochana!
tutaj tez kłania się WNS a dokładnie politologia:)¦wider pisze:Dziewczyno trafiłaś idealnie niestety trudno mi ocenić czy kwalifikuję się do Twojego piętra ( bo politologia rozlała się na wszystkich możliwych), jednak mnie i wiele innych lesbijek na wns- ie można spotkaćmartwica_mózgu pisze:
a są jakieś na korytarzach WNS u piętro drugie mnie szczególnie interesuje
ten wydział mogę polecić każdej, która chce się dowartościować tym, że lesbijek jest naprawdę dużo.. gdy zaczynałam studia byłam tym faktem wręcz przerażona teraz mnie to śmieszy ( bo ponoć jesteśmy mniejszością, a na wns-ie jakby studiowali sami homoseksualiści).
dodatkowo znajdzie się parę lesbijek wśród kadry..a przynajmniej jedna w instytucie filozofii..
Taka_panna...pytałas sie o psychologię...Polecam CI ja bardzo...Moja cała paczka prawie studiowala psychologie...( ta z akademika..)....
Byłam polem do eksperymentowania... jakies ankiety, rysowanie drzew....i różne inne historie...Ogólnie miasteczko studenckie na Ligocie...było super....Strachol....rockowe klimaty, Szyba - mieszanka wybuczhowa...bardzo polecam..... w ogóle Katowice to ciekawe miasto...Bardzo czesto imprezy...a Juwenalia...to już wogóle..super sprawaa!!!! Polecam studiowanie na Usiu i mieszkanie w akademiku nr 2 na ligocie...za moich czasów było super!!!
Byłam polem do eksperymentowania... jakies ankiety, rysowanie drzew....i różne inne historie...Ogólnie miasteczko studenckie na Ligocie...było super....Strachol....rockowe klimaty, Szyba - mieszanka wybuczhowa...bardzo polecam..... w ogóle Katowice to ciekawe miasto...Bardzo czesto imprezy...a Juwenalia...to już wogóle..super sprawaa!!!! Polecam studiowanie na Usiu i mieszkanie w akademiku nr 2 na ligocie...za moich czasów było super!!!
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 24 paź 2006, o 00:00
- Lokalizacja: P-na/K-ce
- Świder
- początkująca foremka
- Posty: 50
- Rejestracja: 4 sty 2008, o 00:00
- Lokalizacja: prawie że Mysłowice
no proszę.. a który rok bo ja 2nd.. mam takie dziwne wrażenie, że akurat mnie się trafiło być samą na roku..a może się mylę???angiras pisze:
tutaj tez kłania się WNS a dokładnie politologia:)
Też masz takie dziwne wrażenie, że gdy wchodzisz do budynku wydziału czujesz się jak w jednej wielkiej branżowej rodzinie??
może trochę stwierdzenie nad wyrost, ale trzeba przyznać, że jak na 10% społeczeństwa to na WNS-ie sie tego trochę nazbierało..
"między wersy wkradł się spokój wyłowiony z łez potoku.."
Też drugi, ale zaoczny:)¦wider pisze:no proszę.. a który rok bo ja 2nd.. mam takie dziwne wrażenie, że akurat mnie się trafiło być samą na roku..a może się mylę???angiras pisze:
tutaj tez kłania się WNS a dokładnie politologia:)
Też masz takie dziwne wrażenie, że gdy wchodzisz do budynku wydziału czujesz się jak w jednej wielkiej branżowej rodzinie??
może trochę stwierdzenie nad wyrost, ale trzeba przyznać, że jak na 10% społeczeństwa to na WNS-ie sie tego trochę nazbierało..
Jaką masz specjalizację???
No troche tak branżowo, mi się zawsze udaje trafić na kogoś podejrzanego w czytelni:)