Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Poważniej, czyli o polityce, sprawach społecznych, ustawodawstwie i naszych prawach.
Awatar użytkownika
Leaena
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 45
Rejestracja: 25 maja 2014, o 23:59

Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: Leaena » 15 paź 2017, o 00:45

Cześć, witam, foremki.

W ramach studiów i przygotowania do zajęć z gender studies, na które w tym semestrze się zapisałam (a także osobistej ciekawości), chciałam zapytać:

Jak Wasza orientacja seksualna wpłynęła na postrzeganie płciowości - u siebie, u innych? Czy zmieniła się Wasza definicja kobiecości chociażby? Uważacie, że Wasz punkt widzenia sprawia, że wartościujecie tę kwestię z góry odmiennie? A dokładniej - jak? Pytam oczywiście o obie płcie, nie tylko żeńską, choć o tej pewnie będziecie miały więcej do powiedzenia. ^^

Z góry dzięki za odpowiedzi!
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: jasandra » 16 paź 2017, o 00:03

Cóż, zaczęłam postrzegać się jako kobietę :D.
Wcześniej konstestowałam swoją płeć i nie chciałam zaakceptować swojej kobiecości.
Jeśli chcesz wiedzieć więcej, napisz na priv ;). Są tam też szczegóły intymne :D. Np. postrzeganie swojej seksualności. Na poziomie wyobraźni seksualnej całkowicie utożsamiam się z mężczyzną (zazwyczaj), na poziomie realnym bardzo lubię swoje ciało. To bardzo zabawne.

Równocześnie, jestem zaciekłą feministką, i boję sie trochę kobiet. Niektórych nie rozumiem, niektóre uwielbiam. Na mężczyzn patrzę zupełnie inaczej, ale również fascynują mnie jako osobniki. Jestem w stanie się zakochać, jestem w stanie flirtować niezobowiązująco, ale jak miałoby dojść do seksu (rozbierania dolnych części mojego ciała), mój organizm krzyczy wielkie NIE. Nie czuję się przez to mniej kobietą.
Mam nadzieję, że zaspokoiłam trochę Twą ciekawość :D
Awatar użytkownika
Jula_S
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 49
Rejestracja: 6 wrz 2017, o 22:52
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: Jula_S » 16 paź 2017, o 01:43

jasandra pisze:Cóż, zaczęłam postrzegać się jako kobietę :D.
Wcześniej konstestowałam swoją płeć i nie chciałam zaakceptować swojej kobiecości.
Jeśli chcesz wiedzieć więcej, napisz na priv ;). Są tam też szczegóły intymne :D. Np. postrzeganie swojej seksualności. Na poziomie wyobraźni seksualnej całkowicie utożsamiam się z mężczyzną (zazwyczaj), na poziomie realnym bardzo lubię swoje ciało. To bardzo zabawne.

Równocześnie, jestem zaciekłą feministką, i boję sie trochę kobiet. Niektórych nie rozumiem, niektóre uwielbiam. Na mężczyzn patrzę zupełnie inaczej, ale również fascynują mnie jako osobniki. Jestem w stanie się zakochać, jestem w stanie flirtować niezobowiązująco, ale jak miałoby dojść do seksu (rozbierania dolnych części mojego ciała), mój organizm krzyczy wielkie NIE. Nie czuję się przez to mniej kobietą.
Mam nadzieję, że zaspokoiłam trochę Twą ciekawość :D
Jak sobie tak czytam Twoje posty, kiedy natrafiam to jakoś zawsze sprawiasz wrażenie takiej innej Sandry z mojej miejscowości :D Czasem nawet mam wrażenie, że (tu uwaga trudne oświadczenie) to ona jako Ty kryje się za tym nickiem i opowieściami na forum hahahah. Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Jula_S
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 49
Rejestracja: 6 wrz 2017, o 22:52
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: Jula_S » 16 paź 2017, o 01:46

Sory nie da się edytować to dopisuje:
No mimo, że jej szczególnie jakoś nie znam, ale to co piszesz jakby jest jej odzwierciedleniem w stanie jaki zdążyłam póki co lub aż poznać. Bardzo to fascynujące. Może to te imię :D
reader
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 313
Rejestracja: 17 maja 2013, o 21:40

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: reader » 16 paź 2017, o 08:38

Leaena pisze:Cześć, witam, foremki.

Jak Wasza orientacja seksualna wpłynęła na postrzeganie płciowości - u siebie, u innych? Czy zmieniła się Wasza definicja kobiecości chociażby? Uważacie, że Wasz punkt widzenia sprawia, że wartościujecie tę kwestię z góry odmiennie? A dokładniej - jak? Pytam oczywiście o obie płcie, nie tylko żeńską, choć o tej pewnie będziecie miały więcej do powiedzenia. ^^

Z góry dzięki za odpowiedzi!
A jak u heteroseksualistów orientacja seksualna wpływa na postrzeganie płciowości u siebie i innych. Czy zmienia im się definicja kobiety i mężczyzny? Uważasz, że ich punkt widzenia sprawia, że wartościują tę kwestię z góry odmiennie?
jasandra pisze:Na poziomie wyobraźni seksualnej całkowicie utożsamiam się z mężczyzną (zazwyczaj), na poziomie realnym bardzo lubię swoje ciało. To bardzo zabawne.
Jak zakochasz się w takiej jak ty, będziecie mieć seks gejowski.
A poważnie, to skoro uwielbiasz swoje ciało, to na czym polega twoje utożsamianie się w sferze seksualnej z mężczyzną?
Na przykład są mężczyźni, którzy lubią być brani przez swoje kobiety. Rozumiem, że w takim układzie utożsamiasz się z mężczyzną będącym z kobietą za strap-onem. Bo nie podejrzewam, że jako zaciekła feministka uważasz, że lubienie penetracji lub bycia penetrowaną, albo dominacji lub bycia dominowaną jest zdeterminowane przez płeć. To byłby straszny seksizm i homofobia w jednym.
reader
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 313
Rejestracja: 17 maja 2013, o 21:40

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: reader » 16 paź 2017, o 09:02

reader pisze: Czy zmienia im się definicja kobiety i mężczyzny?
Miało być: Czy zmienia im się definicja kobiecości i męskości.
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: jasandra » 16 paź 2017, o 10:08

Nie, w wyobraźni jestem facetem. Tylko tyle. Nie ma to nic wspólnego z feminizmem czy nie feminizmem. Ale wiem, że zaraz zostanę za to skrytkowana, co dość groteskowe.
Jula, możliwe, tylko że ja nie jestem Sandra :D.
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: jasandra » 16 paź 2017, o 10:13

Strap-on to śmieszny wynalazek i nigdy mnie nie kusiło używanie go, nie sądzę, żebym miała taką potrzebę. Chcę czuć ciało kobiety ;). Nie przez zabawki.
PS. Moja wyobraźnia nie przekłada się specjalnie na moje życie seksualne. Po prostu, w realnym życiu wchodzi w grę znacznie więcej bodźców, które mnie pobudzają, a to, co sobie wyobrażam, jest niemożliwe do spełnienia :D
reader
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 313
Rejestracja: 17 maja 2013, o 21:40

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: reader » 16 paź 2017, o 10:41

Tak z czystej ciekawości. :wink: Nie odpowiadaj jeśli to wścibstwo.
Jak się czujesz na myśl o byciu z kobietą, która wyobraża sobie ciebie jako kobietę z sobą jako mężczyzną?
I co byś zrobiła, gdyby twoje fantazje były do spełnienia w dalekiej ale osiągalnej przyszłości.
I pewnego pięknego dnia twoja partnerka cię informuje, że chcę spełnić swoje fantazje i kochać się z tobą jako facet.
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: jasandra » 16 paź 2017, o 10:57

Nie ma takiej możliwości - nie jestem facetem :).
Cóż, jeśli partnerka bardzo bym chciała, może bym potrafiła. Nie mam dużego doświadczenia z kobietami. Ale to nie jest to, o co mi chodzi.
Właśnie gdyby była taka możliwość i mogłabym zmienić płeć - nie chciałabym ;).
Tak jak zauważyłaś, nie chodzi tu o dominację ani takie rzeczy. Po prostu inaczej czuję swoje ciało.
W łóżku nie zastanawiam się nad tym, po prostu biorę co jest, proste ;). Więc nie bardzo rozumiem pytanie!
reader
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 313
Rejestracja: 17 maja 2013, o 21:40

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: reader » 16 paź 2017, o 11:11

jasandra pisze: Tak jak zauważyłaś, nie chodzi tu o dominację ani takie rzeczy. Po prostu inaczej czuję swoje ciało.
W łóżku nie zastanawiam się nad tym, po prostu biorę co jest, proste ;). Więc nie bardzo rozumiem pytanie!
Czyli jak czujesz swoje ciało? Bo jeśli nie jesteś facetem, nie chcesz być facetem, nie chodzi o konkretną pozycję, to zastanawiam się na czym to bycie mężczyzną w fantazjach u ciebie polega.
Awatar użytkownika
Altena_Q
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2295
Rejestracja: 3 gru 2012, o 17:33

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: Altena_Q » 16 paź 2017, o 12:08

Leaena pisze:Cześć, witam, foremki.

W ramach studiów i przygotowania do zajęć z gender studies, na które w tym semestrze się zapisałam (a także osobistej ciekawości), chciałam zapytać:

Jak Wasza orientacja seksualna wpłynęła na postrzeganie płciowości - u siebie, u innych? Czy zmieniła się Wasza definicja kobiecości chociażby? Uważacie, że Wasz punkt widzenia sprawia, że wartościujecie tę kwestię z góry odmiennie? A dokładniej - jak? Pytam oczywiście o obie płcie, nie tylko żeńską, choć o tej pewnie będziecie miały więcej do powiedzenia. ^^

Z góry dzięki za odpowiedzi!
Myślę, że orientacja homo/bi seksualna automatycznie zmusza do większego zastanawiania się nad płcią i podziałem ról. Kobiety hetero często takich rzeczy nie analizują, przyjmując stereotypy dużo łatwiej. Lesbijki są od dziecka krzywdzone tymi stereotypami, wcześniej muszą walczyć o życie w zgodzie ze sobą, a jako, że ich orientacja stoi z sprzeczności z tym, co stereotyp mówi o kobietach, nieraz stawiają orientację i poczucie kobiecości na jednej szali. Tymczasem to dwie różne rzeczy. Kto cię pociąga nie ma nic wspólego z tym, kim sama się czujesz.

The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
Awatar użytkownika
Samant_a
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 167
Rejestracja: 27 lis 2012, o 00:07

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: Samant_a » 16 paź 2017, o 17:30

Leaena pisze:ak Wasza orientacja seksualna wpłynęła na postrzeganie płciowości - u siebie, u innych? Czy zmieniła się Wasza definicja kobiecości chociażby?
Hmmm.... to pytanie jest trochę dziwne sugeruje w moim odczuciu, że orientacja seksualna jest cechą, którą się nabywa i że pod wpływem tej cechy można zmienić definicję kobiecości. Hmmm....... wiem, że się czepiam, ale dość niefortunnie skonstruowane pytanie moim zdaniem.

Odpowiem tak: nijak. Jestem kobietą,pociągają mnie kobiety, jestem z kobietą, jestem lesbijką. Dla mnie to nie problem. Zauważyłam natomiast, że wobec tego dla niektórych ludzi to problem i np. ktoś powiedział o mojej partnerce, że zachowuje się jak facet bo podała mi płaszcz. Wielu ludzi ma w głowie schemat że tylko mężczyzna + kobieta to związek, wobec tego gdy w związku są dwie kobiety na siłę z jednej robi się faceta. Powiem szczerze my obie jesteśmy kobiece z wyglądu (żeby nie było nic nie mam do męskich kobiet), a i tak spotkałyśmy się z tym, że ludzie chcą nam przypiąć łatki która to nie robi za faceta i trudno jest im pojąć że żadna, że facet jest tu niepotrzebny. Sam fakt, że mam dziewczynę, sprawia, że ludzie szukają u mnie cech męskich, uwierzcie, kiedyś taki znajomy mówi a Ty nie nosisz kolczyków, a no tak wiem czemu..., a inna znajoma hmm...to Ty farbujesz włosy? dziwne, no tak ale teraz wszyscy farbują. Kiedyś na jakimś portalu widziałam zdjęcie dwóch kobiecych lesbijek, ale jedna była ubrana w spodnie a druga miała sukienkę. I pod spodem lawina komentarzy, że czemu jedna zawsze musi być facetem. Ludzie widzą to co chcą zobaczyć. Jak dla mnie to jak idę ulicą to większość kobiet hetero jest ubrana w spodnie i duża część ma krótkie fryzury. To wszystko to jakieś stereotypy, najlepiej jak je spełniasz ,ale jak nie to i tak będą się doszukiwać tego co chcą w Tobie zobaczyć....I co i przez to że ludzie mają jakieś haluny i zastanawiają się czy aby na pewno jestem kobietą też mam zacząć to kwestionować???? Pytanie tylko po co.
Fakty:
A)Nie czuję się mężczyzną.B) Urodziłam się jako biologiczna kobieta. Na podstawie tych dwóch faktów określam swoją płeć jako kobieta. Mnie to wystarcza. Nie ważne czy umiem skręcać półki, czy umiem gotować, czy noszę częściej spodnie czy spódnice. Nie ważne, że sypiam z kobietą. Nie ważne jakie mam zdanie na ten czy inny temat. Nie ważne gdzie pracuję i co sobą reprezentuje. Ponieważ istnieje fakt A) i B) a w szczególności fakt A) jestem kobietą.

Może nie do końca na temat, ale podzieliłam się moimi obserwacjami i doświadczeniami na temat płci.
Awatar użytkownika
Leaena
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 45
Rejestracja: 25 maja 2014, o 23:59

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: Leaena » 16 paź 2017, o 18:20

jasandra pisze: A jak u heteroseksualistów orientacja seksualna wpływa na postrzeganie płciowości u siebie i innych. Czy zmienia im się definicja kobiety i mężczyzny? Uważasz, że ich punkt widzenia sprawia, że wartościują tę kwestię z góry odmiennie?
Myślę, że nie mam uprawnień ani wiedzy pozwalającej na wypowiadanie się w imieniu heteroseksualistów. Ale owszem, jestem zdania, że orientacja seksualna (/romantyczna) ma wpływ na nasze postrzeganie płciowości. Tak samo jak ma na to wpływ wychowanie, religia i wiele innych czynników kształtujących nasz obraz świata, wyznaczający nasz sposób czucia. :)

Dzięki za wszystkie odpowiedzi dotąd, bardzo mi pomagacie.
daranna
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 34
Rejestracja: 18 maja 2014, o 16:34

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: daranna » 17 paź 2017, o 01:52

Ciekawy temat.
Czuję się bardzo kobieco, od zawsze.
Nie mam w sobie nic z męskości.
Nie mam nawet spodni w szafie, tylko i wyłącznie sukienki.
Kobiety również lubię kobiece i delikatne, pociąga mnie to. Długie włosy, opanowanie w wypowiedzi, pełne usta.
Podoba mi się namiętność i oddanie.
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: eminem98xd » 19 paź 2017, o 15:28

Może nie powinnam odpowiadać pytaniem na pytanie , ale czym według was jest kobiecość ?
Bo wśród mężczyzn nawet heteroseksualnych ta męskość została podważona , a u kobiet dalej te sztywne zasady nawet według opini przedstawicielek płci żeńskiej .
Missunderstood
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 479
Rejestracja: 15 sie 2017, o 23:48

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: Missunderstood » 20 paź 2017, o 23:42

Samant_a pisze: Wielu ludzi ma w głowie schemat że tylko mężczyzna + kobieta to związek, wobec tego gdy w związku są dwie kobiety na siłę z jednej robi się faceta.
Też mam z tym problem, ale u mnie kwestia się komplikuje i to paradoksalnie ze względu na pewne uproszczenia, których dokonują obserwatorzy. Ja jestem bardziej kobieca, bo mam długie włosy, partnerka mniej, bo ma krótkie. Baba, facet, proste. Lubisz takie z krótkimi włosami to pewnie jesteś bi i brakuje Ci faceta. Nikt nie uznaje wytłumaczenia, że lubię po prostu kobiety charakterne, charyzmatyczne, silne psychicznie i że bez względu na wygląd to właśnie te cechy u kobiet najbardziej mnie pociągają. Nie, faceta szukam w kobietach..
reader
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 313
Rejestracja: 17 maja 2013, o 21:40

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: reader » 21 paź 2017, o 10:28

Missunderstood pisze:Ja jestem bardziej kobieca, bo mam długie włosy, partnerka mniej, bo ma krótkie. Baba, facet, proste. Lubisz takie z krótkimi włosami to pewnie jesteś bi i brakuje Ci faceta. Nikt nie uznaje wytłumaczenia, że lubię po prostu kobiety charakterne, charyzmatyczne, silne psychicznie i że bez względu na wygląd to właśnie te cechy u kobiet najbardziej mnie pociągają. Nie, faceta szukam w kobietach..
Nie chcę cię martwić, ale nawet na tym portalu pojawiają się osoby, dla których te cechy które wymieniłaś są męskie.

Zresztą właśnie należałoby zacząć od posprzątania własnego podwórka. Dużo lesbijek i biseksualistek zupełnie na serio używa tu pojęć "kobieca kobieta" i "męska kobieta" na określenie cech, które są po prostu ludzkie i mogą występować u obu płci. Na przykład długie lub krótkie włosy, albo różne cechy charakteru.
juliettavna14
Posty: 9
Rejestracja: 10 lip 2016, o 19:39

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: juliettavna14 » 21 paź 2017, o 18:40

Moze poznam ro jedyną z okolic slupska pozdrawiam
juliettavna14
Posty: 9
Rejestracja: 10 lip 2016, o 19:39

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: juliettavna14 » 21 paź 2017, o 18:46

juliettavna14 pisze:Moze poznam to jedyną z okolic slupska pozdrawiam
Missunderstood
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 479
Rejestracja: 15 sie 2017, o 23:48

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: Missunderstood » 21 paź 2017, o 19:15

reader pisze: Zresztą właśnie należałoby zacząć od posprzątania własnego podwórka. Dużo lesbijek i biseksualistek zupełnie na serio używa tu pojęć "kobieca kobieta" i "męska kobieta" na określenie cech, które są po prostu ludzkie i mogą występować u obu płci. Na przykład długie lub krótkie włosy, albo różne cechy charakteru.
Zgadzam się, ale ludzie posługują się stereotypami, bo łatwiej napisać w ogłoszeniu, że "szukam kobiecej" zamiast "szukam długich włosów, pomalowanych paznokci i fochów o byle co". Stereotypy...
Ja nigdy nie określałam swojego typu w ten sposób, nigdy nie mowilam, że lubię męskie albo lubię kobiece. Znam takie, które przy najbardziej męskim wyglądzie potrafią się rozkleić w schronisku dla zwierząt i znam mężczyznę, który jest bardziej emaptyczny niż jego żona (o bardzo kobiecej urodzie i subtelnych manierach). Cechy charakteru w dużej mierze kształtuje środowisko, w którym się dorasta, ale jeśli ktoś jest obdarzony wrażliwością to (choćby nie wiem jak próbował ją stłamsić) nigdy się jej do końca nie wyzbędzie.
Odnośnie pytania autorki...
Leaena pisze: Jak Wasza orientacja seksualna wpłynęła na postrzeganie płciowości - u siebie, u innych? Czy zmieniła się Wasza definicja kobiecości chociażby?
Gdybym ZMIENIŁA orientację w trakcie mojego życia to mogłabym odpowiedzieć na to pytanie. Nie sądzę tez, by moja orientacja znacząco wpływała na postrzeganie płciowości. Większe znaczenie miały chyba wzorce, które obserwowałam jako dziecko u rodziców, dziadków, a później u moich przyjaciół. W większości przypadków kobieta jest słabsza fizycznie, ale jeśli chodzi o ból i długotrwałe kryzysy - bardziej odporna. Podział ról zależy od charakteru i upodobań, a nie płci, więc nie widzę nic dziwnego w sytuacji, gdy mężczyzną jest nauczycielem, a żona jest informatykiem lub prowadzi firmę. Męskie i kobiece schodzi tutaj na dalszy plan.
Awatar użytkownika
Leaena
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 45
Rejestracja: 25 maja 2014, o 23:59

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: Leaena » 21 paź 2017, o 20:02

Słuszne głosy foremek, nie sprecyzowałam dość pytania. Chodziło mi o to:

Jak uświadomienie sobie przez Was takich orientacji seksualnych (homo/bi) i następujące po tym zwrocie odczucia/refleksje/doświadczenia zmieniły Wasze spojrzenie na płciowość, kobiecość, męskość, role kobiet i mężczyzn.

A priori bowiem zakładam, że nikt od urodzenia nie czuje się ani hetero, ani bi, ani homo, a przy obecnych tendencjach heteronormatywny narzucany jest nam pewien sposób myślenia o relacjach międzyludzkich również w kategoriach genderowych - uwzględniając przy tym, że każda z nas ma inne doświadczenia.
reader
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 313
Rejestracja: 17 maja 2013, o 21:40

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: reader » 21 paź 2017, o 23:20

Missunderstood pisze: Zgadzam się, ale ludzie posługują się stereotypami, bo łatwiej napisać w ogłoszeniu, że "szukam kobiecej" zamiast "szukam długich włosów, pomalowanych paznokci i fochów o byle co". Stereotypy...
Ja nigdy nie określałam swojego typu w ten sposób, nigdy nie mowilam, że lubię męskie albo lubię kobiece.
No właśnie o to mi chodzi, żeby przestać posługiwać się stereotypami.
Leaena pisze: Jak uświadomienie sobie przez Was takich orientacji seksualnych (homo/bi) i następujące po tym zwrocie odczucia/refleksje/doświadczenia zmieniły Wasze spojrzenie na płciowość, kobiecość, męskość, role kobiet i mężczyzn.

A priori bowiem zakładam, że nikt od urodzenia nie czuje się ani hetero, ani bi, ani homo, a przy obecnych tendencjach heteronormatywny narzucany jest nam pewien sposób myślenia o relacjach międzyludzkich również w kategoriach genderowych - uwzględniając przy tym, że każda z nas ma inne doświadczenia.
A co twoim zdaniem się z mienia u hetero, gdy uświadamiają sobie, że są hetero? ;)

Uświadomienie sobie, ze to co czuję od dawna nazywa się orientacja homoseksualna nie zmieniło u mnie nic w kwestii poglądów na stereotypy płciowe, jedynie dało mi ulgę i wyjaśniło mi kim jestem, albowiem myślę, że się mylisz i zarówna ja, jak i wiele osób homo, z którymi rozmawiałam to czuło, tylko oczywiście nie tak jak dorośli. Ja na przykład nie lubiłam jak kobiece postacie zakochiwały się w mężczyznach i im heteroseksualnych wątków było więcej, tym mnie to bardziej irytowało. I działo się to na długo, zanim dowiedziałam się co to jest orientacja seksualna. Łatwiej było mi lubić postacie kobiece w książkach i filmach, które nie kończyły z facetem u boku i nie skupiały się na romansach. Takimi na przykład w stylu Ripley.
Ale też sądzę, że orientacja nie determinuje poglądów na postrzeganie płci, tylko może dołożyć swoje cztery grosze.
Awatar użytkownika
Nerilka
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 36
Rejestracja: 24 lut 2014, o 20:21
Lokalizacja: Wrocław

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: Nerilka » 22 paź 2017, o 00:01

U mnie uświadomienie sobie swojej orientacji, wpłynęło też na silniejszą świadomość płci.
Mam na myśli, to że zaczęłam się w ogóle na ten temat zastanawiać.

Ja się bardzo identyfikuję jako kobieta i to jest dla mnie ważny element mojej tożsamości jako całości, np. dużo ważniejszy niż sama orientacja. Nie to żebym kiedykolwiek miała wątpliwości co do swojej płci, ale kiedyś po prostu nie myślałam o tym.

Odczuwam potrzebę ekspresji np. poprzez ubiór typowo (stereotypowo?) kobiecy, szczególnie sukienki/spódnice i fajne rajstopy, czasem trochę obcasów, makijażu, biżuterię itp.

Inna sprawa że szukając informacji na temat orientacji, natrafiłam na szerszą tematykę LGBT+, gdzie szczególnie "T+" było dla mnie tematyką zupełnie nową i pokazało różne odcienie myślenia w ogóle o płci, które wcześniej nie przyszłyby mi do głowy. Nie wiem czy to sama orientacja wpłynęła na niektóre przemyślenia, czy bardziej świadomość różnorodności ludzi, również w kwestii płci.
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: jasandra » 22 paź 2017, o 00:08

:wink: :cool: Tak humorystycznie: dla mnie zawsze postacią kobiecą - jedyną dziewczęcą bohaterką bajek, z którą się utożsamiałam - była Mulan, tak silną miałam potrzebę izolacji od genderowego stereotypu (taką symboliczną sceną jest moment, kiedy Mulan ścina sobie włosy, a następnie przechodzi ciężki trening, by na koniec okazać się najbardziej sprawną ze wszystkich żołnierzy). Pamiętam, że całe dzieciństwo utożsamiałam się z męskimi bohaterami, w zabawach nosiłam męskie imię i bez wątpienia fascynowało mnie bycie rycerzem i zdobywanie księżniczek ;). Chociaż nie, miałam kiedyś jedną idolkę z jakiegoś kretyńskiego brazylijskiego serialu, który oglądała moja babcia, bo była pyskata i niezależna (choć miała ukochanego, ale on w mojej głowie odgrywał jakąś drugorzędną rolę). Nie akceptowałam swojej cielesności, nosiłam ubrania raczej maskujące, do dziś nie toleruję makijażu. (Bardzo źle przyjmuję też komplementy od facetów, jeśli ich sobie nie życzę, czytaj: nie staram się wyglądać ładnie). Zobaczenie swojej osiemnastoletniej kobiecej sylwetki w lustrze (zgodziłam się przymierzyć sukienkę) było nieomal traumatyczne. Stąd może zawsze łatwiej mi było czuć się chłopcem niż dziewczyną. Jestem zdecydowaną zwolenniczką "unisexowego" wychowania, bo uważam, że wczesne wpychanie w stereotypy kulturowe robi dzieciom krzywdę.
Więc jednak dla mnie akceptacja faktu, że podobają mi się kobiety, najpierw pomogła mi zwalczyć mizoginię, a co za tym szło, zaakceptować też siebie jako kobietę. Pozostała mi więc sympatia do małych dzieci - chłopców (w kontrze do dziewczynek) i dorosłych kobiet. Lubię powtarzać, że zawsze byłam chłopcem, a potem zostałam kobietą ;). To sprawia, że małe dziewczynki budzą we mnie spory lęk i często ogromną irytację swoimi zachowaniami, które są jakimiś głupimi kulturowymi nawykami. Choć to się, powoli, zmienia.
Ponadto, lubię też bardzo osoby o niejasnej identyfikacji płciowej, zwłaszcza, jeśli mają kobiece ciała. Mogą się dla mnie nazywać, jak chcą. "Płeć" nie ma takiego znaczenia. Znam też jedną świetną dziewczynę trans. Innymi słowy, nie jesteś jakoś szalenie przywiązana do kategorii płci, choć pociąg fizyczny czuję do tego, co kobiece.
Missunderstood
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 479
Rejestracja: 15 sie 2017, o 23:48

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: Missunderstood » 22 paź 2017, o 09:42

jasandra pisze: To sprawia, że małe dziewczynki budzą we mnie spory lęk i często ogromną irytację swoimi zachowaniami, które są jakimiś głupimi kulturowymi nawykami. Choć to się, powoli, zmienia.
Ponadto, lubię też bardzo osoby o niejasnej identyfikacji
Jakie nawyki konkretniej? Czyli paradoksalnie przeszkadza Ci tylko połowa nawyków wpojonych przez społeczeństwo? W konserwatywnych środowiskach wyucza się również chłopców, żeby nie płakali, nie pokazywali emocji, żeby podejmowali "męskie decyzje" itp. Fascynują się okrucieństwem, bo to męskie. Tylko trzeba to wyraźnie oddzielić od środowisk bardziej liberalnych, nowoczesnych.
Mam kontakt z dziećmi w pracy i widzę, że kolejne pokolenia dziewczynek uczy się, by były niezależne, pyskate i prześcigały we wszystkim chłopców, a chłopcy to cielaki, które lecą do pani, bo ich dziewczynki pobiły, a nie wolno im oddać. Mówię to oczywiście z przymrużeniem oka, ale taką ostatnio obserwuję tendencję.
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: jasandra » 22 paź 2017, o 09:59

Chodzi mi o strzelanie fochów i księżniczkowanie. Na chłopców nie reaguję tak emocjonalnie, nie zwracam uwagi, ale rozpiszczane, ubrane na różowo dziewczynki, którym się wydaje, że wszystko im wolno, działają mi na nerwy. Ale, zgodnie z tym co mówisz - to się powoli zmienia. Oczywiście, uwagę zwraca to co głośne i rozwrzeszczane, ale wiem, że to nie jest reguła. Po prostu typowe "dziewczyńskie" zachowanie drażni mnie, a to chłopięce śmieszy. Dziewczynek nie potrafię często zrozumieć. Ale tak jak mówię, to pewnie bardziej lęk niż co innego.
reader
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 313
Rejestracja: 17 maja 2013, o 21:40

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: reader » 22 paź 2017, o 10:57

Rozpieszczeni, ubrani na niebiesko, chłopcy, którym się wydaje, że im wszystko wolno, strzelają fochy i księciują równie mocno. Albo równie słabo, bo ja nie pamiętam dużego natężenia rozpieszczonych dzieci kiedyś. Teraz księciowanie i księżniczkowanie jest chyba powszechniejsze. Wtedy jeszcze nie rozpieszczało się w Polsce aż tak bardzo dzieci. Też chodziłam kiedyś do szkoły i jedyną różnicą jaką zaobserwowałam była statystycznie większa agresja u chłopców i większa skłonność do dokuczania oraz statystycznie większa nieśmiałość u dziewczynek. Nie wiem dlaczego obrażenie się zakończone pobiciem lub zwyzywaniem jest śmieszniejsze od obrażenia się zakończonego milczeniem przez parę dni lub zwyzywaniem. Poza tym w pewnym wieku chłopcom zaczynała się mutacja i zamiast piszczeć zaczynali się wydzierać.
Jednocześnie problem jest z niektórymi dorosłymi, którzy postrzegają i interpretują te same zachowania u chłopców i dziewczynek inaczej. To co u chłopców śmieszy, u dziewczynek irytuje i powoduje burę. A w innych aspektach na odwrót.
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: jasandra » 22 paź 2017, o 11:08

Bałam się, że zostanę źle zrozumiała. Więc po pierwsze, chodzi mi o małe dzieci. Takie 7-8-letnie. Oczywiście, że chłopcom też zdarza się księżnoczkować, ale obserwuję to rzadziej. "Śmieszy" to złe słowo. Chodziło mi o to, że "księżniczkowanie" wciąż jest poza wzorcem, a dziewczynek (niektórych) wciąż się tego uczy jako strategii przetrwania. To budzi mój sprzeciw i niepokój, taki fizyczny wręcz. Chodziło mi więc tylko o to, że to powszechnie akceptowany wzorzec wobec dziewcząt. Przez rozpieszczonych chłopców nie czuję się zagrożona, choć oczywiście również budzą moją niechęć.
To jest poziom podświadomy, choć go sobie uświadamiam w jakiś sposób. I zawsze bardziej fascynował mnie świat "chłopięcy" dziś niż "dziewczęcy", choć coraz częściej na szczęście to po prostu świat "dziecięcy", bez podziału na płcie :). Dla mnie ten podział zaczyna mieć sens w okresie dojrzewania, kiedy zmieniają nam się ciała.
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Homoseksualizm/biseksualizm a płciowość

Post autor: jasandra » 22 paź 2017, o 11:13

Chodzi mi o to, że to jest zmiana, którą realnie się odczuwa, i mogą też pojawiać się różne potrzeby. Wmawianie "potrzeb" w zależności od płci przed tym okresem powoduje, że to chłopcy "są dobrzy" w matematyce, a dziewczynki w polskim, bo ładnie piszą. To nie powinno mieć miejsca i jest zasługą przede wszystkim dorosłych.
ODPOWIEDZ