czysty hedonizm czy wrecz przeciwnie....

Cafe dla wszystkich
ODPOWIEDZ
lambda

czysty hedonizm czy wrecz przeciwnie....

Post autor: lambda » 31 lip 2004, o 11:43

wlasciwie to powinam byc zadowolona - mam kobiete "tylko do rozpusty" :wink: , moge zmyc ja z siebie z latwoscia , tak jak bierze sie poranny prysznic, moge z nia pic do samego rana , bo wiem , ze zawsze bedzie na mnie czekac zrobiona przez nia kawa i proszek od bolu glowy
( juz przez nia nie zrobiony 8) ), moge siedziec w jej ogrodzie upajajac sie bezczynnoscia, a jak mi sie znudzi to moge zawsze wyjsc i wrocic
kiedy mi sie zachce...
Wiec czemu nie jestem zadowolona???
Bo jej nie kocham i tyle....
Lwica

Re: czysty hedonizm czy wrecz przeciwnie....

Post autor: Lwica » 31 lip 2004, o 13:08

lambda pisze:wlasciwie to powinam byc zadowolona - mam kobiete "tylko do rozpusty" :wink: ,Wiec czemu nie jestem zadowolona???
Bo jej nie kocham i tyle....
Arystypa z Cyreny przedstawiając tę doktrynę etyczną, miał na myśli przyjemność, rozkosz, ale nie wykluczał miłości :) jako dopełnienie szczęścia i przyjemności w życiu. Więc kochaj... i rozkoszuj się każdą chwilą :P :wink:

Inną sprawą jest unikanie przykrości, tez to robię często, mam mniej zmarszczek dzięki temu 8)
Awatar użytkownika
ruby
super forma
super forma
Posty: 1947
Rejestracja: 18 cze 2004, o 02:08

Re: czysty hedonizm czy wrecz przeciwnie....

Post autor: ruby » 31 lip 2004, o 22:19

Lwica pisze: Więc kochaj... i rozkoszuj się każdą chwilą :P :wink:

Inną sprawą jest unikanie przykrości, tez to robię często, mam mniej zmarszczek dzięki temu 8)
brak zaangażowania(egoizm)=unikanie przykrości=brak zmarszczek, czy to ten kierunek Lwico ?.
A rozkoszowanie się chwilą nie ma nic wspólnego z miłością ( użyłaś słowa kochaj, dlatego tak uważam). Chwila to namietność, to bliższe fascynacji niż miłości Takie moje skromne zdanie, może z kosmosu, ale moje ;)
Lwica-jaskółka

Re: czysty hedonizm czy wrecz przeciwnie....

Post autor: Lwica-jaskółka » 1 sie 2004, o 20:22

ruby pisze: brak zaangażowania(egoizm)=unikanie przykrości=brak zmarszczek, czy to ten kierunek Lwico ?.
A rozkoszowanie się chwilą nie ma nic wspólnego z miłością ( użyłaś słowa kochaj, dlatego tak uważam). Chwila to namietność, to bliższe fascynacji niż miłości Takie moje skromne zdanie, może z kosmosu, ale moje ;)[/color]


:( aleś mnie szybko zdemaskowałaś ruby? Tyś psycholog jakiś :roll:
Tak jestem egoistką 8)
A "chwila" ruby moim :wink: zdaniem, to całe życie, każda chwila może być ostatnią, dlatego próbuję kochać je (te chwile, oczywiście) i rozkoszować się nimi :P . Co zaś się tyczy miłości spada na człowieka również w jednej chwili :lol: , często z zaskoczenia, więc moze chwila = rozkoszy = miłości lub chwila=miłość=rozkosz lub rozkosz=chwila=miłość lub rozkosz=miłość = chwila :lol:

a zmarszczki cóż..egoistki też dopadają :wink:
czatuś

Re: czysty hedonizm czy wrecz przeciwnie....

Post autor: czatuś » 1 sie 2004, o 21:22

[. Co zaś się tyczy miłości spada na człowieka również w jednej chwili :lol: , często z zaskoczenia, więc moze chwila = rozkoszy = miłości lub chwila=miłość=rozkosz lub rozkosz=chwila=miłość lub rozkosz=miłość = chwila :lol:

...aż mi sie 'popierwiastkowało" od tych równań :roll: ....a gdzie tu miejsce na uczucia tzw wyższe ? Wyszły z mody czy sie zdezaktualizowały, cóż ...chyba nie jestem "trendy"... :wink:


jeśli o zmarszczki idzie...jak będę sie uśmiechać to zrobią mi się "kurze łapki", jak bedę "trzymać powagę", grozi mi "małpi pyszczek"...ciekawe w czym mi do twarzy hmmmm...... :roll:
Awatar użytkownika
ruby
super forma
super forma
Posty: 1947
Rejestracja: 18 cze 2004, o 02:08

Re: czysty hedonizm czy wrecz przeciwnie....

Post autor: ruby » 1 sie 2004, o 22:54

Lwica-jaskółka pisze: A "chwila" ruby moim :wink: zdaniem, to całe życie, każda chwila może być ostatnią, dlatego próbuję kochać je (te chwile, oczywiście) i rozkoszować się nimi :P
Gdyby to tylko o chwile chodziło, nie mam nic przeciwko, kochaj je i rób co chcesz :) Myslałam, że za tymi chwilami stoi człowiek, kobieta.....
Chwila z definicji nie trwa długo, więc jeśli odnosi się do kochania kobiet, to szczerze tym kobietom współczuje. Mnie się to bardziej z zabawą kojarzy niż z miłością. Dlaczego tak wiele ludzi myli miłość z namiętnością i fascynacją, jakby to były jakieś gorsze uczucia do których wstyd się przyznać ?

Lwica-jaskółka pisze:Co zaś się tyczy miłości spada na człowieka również w jednej chwili :lol: , często z zaskoczenia, więc moze chwila = rozkoszy = miłości lub chwila=miłość=rozkosz lub rozkosz=chwila=miłość lub rozkosz=miłość = chwila :lol:
Jakoś mnie te równania nie przekonują, podobnie jak teorie Arystypa z Cyreny, czy mowy Sokratesa :) Większą empatię kieruję w stronę poczciwej Ksantypy ;)
Lwica-jaskółka pisze: zmarszczki cóż..egoistki też dopadają :wink:
zawsze mozna użyć kremu Estee Lauder,mieć cerę gładką i czyste sumienie :P
Małgorzata

Re: czysty hedonizm czy wrecz przeciwnie....

Post autor: Małgorzata » 2 sie 2004, o 19:13

więc moze chwila = rozkoszy = miłości lub chwila=miłość=rozkosz lub rozkosz=chwila=miłość lub rozkosz=miłość = chwila :lol:







Udajesz, że straciłaś złudzenia, czy rzeczywiście je straciłaś Lwico Moja Droga????, bo jeśli rzeczywiście, to zaiste masz czego żałować !! Poza tym nie podoba mi się momentami to, co napisałaś. A egoistą jest każdy (inaczej nie mógłby istnieć), ale nie musisz się z tym tak reklamować..
kim

Post autor: kim » 2 sie 2004, o 20:37

jedno małe, króciótkie zycie i nawet nie wiadomo kiedy się skończy, niech więc każda chwila będzie jak najpełniejsza, jak najbardziej kolorowa, bez smutków, żalu, bez oglądania sie za siebie, szkoda na to czasu....
a w każdej takiej chwili - miłość, miłość i emocje, miłość i rozkosz,
miłość która ma Jej imię, zapach i smak....

uwielbiam hedonizm :lol:
Lwica

Re: czysty hedonizm czy wrecz przeciwnie....

Post autor: Lwica » 2 sie 2004, o 20:46

[quote="Małgorzata"] Udajesz, że straciłaś złudzenia, czy rzeczywiście je straciłaś Lwico Moja Droga????,


:) Ja niczego nie udaję Małgosiu, jak również niczego nie straciłam, a na pewno nie złudzenia - gdyż nigdy ich nie miałam, jestem romantyczną -realistką :P , stąpam twardo po ziemi 8) . Mówisz,że nie podoba się Tobie :roll: to co piszę i jak piszę (włącznie z wierszami :wink: zaprzestałam więc, tak jak sugerowałaś :) ), przyznaję szczerze mnie też się nie podoba :? styl, treść, muszę coś z tym zrobić :roll:

Krem zalecany chyba nie pomoże :roll: , uwielbiam śmiech :lol: , więc co wygładzę pisk (kremami, maściami) on uparcie od rana się śmieje i nowe rysy zmarszczkowe dodaje, pogłębia stare :lol: ale cóż, uroda przemija, zmienia się, nic nie jest wieczne :D
kim

Re: czysty hedonizm czy wrecz przeciwnie....

Post autor: kim » 2 sie 2004, o 22:00

Lwica pisze: Mówisz,że nie podoba się Tobie :roll: to co piszę i jak piszę (włącznie z wierszami :wink: zaprzestałam więc, tak jak sugerowałaś :) )
Lwico no chyba nam tego nie zrobisz, natychmiast do składziku i wierszykami moją duszę koić....
Ja sie w opozycji zatem stawiam i sugeruję jednak pióro(klawiaturkę :wink: ) w łapki i pisać, pisać, pisać..... :lol:
Lwica-jaskółka

Post autor: Lwica-jaskółka » 3 sie 2004, o 07:45

:( nie mogę kim miła, obok Was mistrzyń słowa, pisać :cry: bo jak mi powiedziano gromki i pusty śmiech :lol: wywołują me starania (wskazałam palcem wyżej, kto mnie na drogę niewierszowania sprowadził :evil: na literę M jej imię :wink: ), , a w poezji nie można narażać publiki na drgawki zgrzytowe :!: :roll:
Gdybym ja była...... :roll: np. kuzynką Sztaudyngera i w genach by mi coś kapnęło, a to co inszego :) , zapisała bym wszystkie stronice pięknymi śmiesznostkami, ale ja biedna bez weny Lwica :? , która sprawdziła, to nie jej powołanie, więc proszę Wy piszcie a ja wzrok, umysł i serce bedę radować i Wam dziękować :lol: .
bo jak powiedział mistrz :D :

- Nie każdy deszcz
i nie każdy wieszcz
( za to ręczę)
Umie wydobyć z siebie tęczę. -

nie chcę aby ktoś do mnie rzekł :( :

- Niejeden, jeżdżąc na gazie,
Wierzy, że jeździ na Pegazie. -

nie mogę jak mistrzu, przejść obojętnie obok słów krytyki i powiedzieć :

- Nie zgnębi mnie byle przytyk,
w dupie miejsce mam dla krytyk... :lol:
czatuś

Post autor: czatuś » 3 sie 2004, o 11:03

Lwica-jaskółka pisze:
- Nie zgnębi mnie byle przytyk,
w dupie miejsce mam dla krytyk... :lol:

...i tego się trzymaj miła sąsiadko zza miedzy :D , pokaż niedowiarkom że Wena to nie tylko imię Twojego kota(ki) :D
margo

Post autor: margo » 3 sie 2004, o 13:25

Lwico...Pani bądź łaskawa
i nie chowaj swego piórka
spłyń z języka na to forum
i wypalaj jak z dwururki

myśli swoje...wiersze białe
myśli co Cię naszły stadnie
niechaj my Twej weny chłonne
nasycimy swoje smaki :!:

pisz nam dzielnie i wytrwale
słówka w wiersze powiązane
na pohybel tym co nie chcą
krasić forum wierszem żadnym

i niech nikt mi nie zarzuci
żem bez mydła weszłam z tyłu
zamiast mydła smarowałam
tylnią część oliwką z palmy

do roboty ptaszko kocia
nie bądz wyleniałym osłem
pokaż co potrafi lwica
kiedy mysz jej spokój kradnie
Małgorzata

Post autor: Małgorzata » 3 sie 2004, o 19:11

bo jak mi powiedziano gromki i pusty śmiech :lol: wywołują me starania (wskazałam palcem wyżej, kto mnie na drogę niewierszowania sprowadził :evil: na literę M jej imię :wink: ),






A co Ty taka nagle posłuszna Jesteś ????!!!!, nie możesz mnie tak słuchać cha, cha, cha, cha, cha
Ja baaardzo nie lubię, gdy ktoś mnie nie słucha, ale kiedy mnie słucha bez słowa prostestu, to mnie to wkurza jeszcze bardziej, przecież wiesz.., cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha !!!
Lwica

Post autor: Lwica » 3 sie 2004, o 22:55

Małgorzata pisze:Ja baaardzo nie lubię, gdy ktoś mnie nie słucha, ale kiedy mnie słucha bez słowa prostestu, to mnie to wkurza jeszcze bardziej, przecież wiesz.., cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha !!!


Teraz mi to mówisz kobieto ? :x Nic nie wiedziałam o Twym skrzywieniu i moim przez Ciebie wystawieniu :P Ale próśb innych kobiet wspaniałych wysłuchałam, a Ciebie (tak jak lubisz) zbagatelizowałam i do wierszy pisania się zabrałam o! :lol: Teraz męczcie się Panie bo ja już nie zaprzestanę, mam już swoje na ten temat zdanie :wink:
ODPOWIEDZ