Pieski :)

Cafe dla wszystkich
Awatar użytkownika
omega113
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 637
Rejestracja: 11 lut 2007, o 00:00

Post autor: omega113 » 20 lip 2007, o 18:32

,,brak operacji,,(sterylki)moze zagrozic jej zyciu...podawanie hormonów takze....

owszem operacja darmowa niejest i koszyuje okolo 200 zloty
+leki.
nie dasz zarobic weterynarzom?..co to za motto.>?
Awatar użytkownika
godzilla
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 472
Rejestracja: 24 lis 2006, o 00:00
Lokalizacja: prawie z miasta, prawie robi wielką różnicę

Post autor: godzilla » 20 lip 2007, o 20:25

omega113 pisze: nie dasz zarobic weterynarzom?..co to za motto.>?
Nie chcę wydawać pieniędzy na operację, która jest według mnie zbędna.
Wibrator uczy samodzielności :P
Awatar użytkownika
Skaterin
super forma
super forma
Posty: 4143
Rejestracja: 12 sie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Skaterin » 20 lip 2007, o 20:46

Wybacz, ale najprawdopodobniej tylko wedlug Ciebie..
moze idz do weterynarza i spytaj, czy sterylizacja suki jest zbedna, czy nie? chyba porada nic nie kosztuje, a jak cos - grosze.
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
Awatar użytkownika
Dino
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 521
Rejestracja: 10 lut 2007, o 00:00
Lokalizacja: Koniec świata

Post autor: Dino » 20 lip 2007, o 20:55

Ja osobiście jestem przeciwna sterylizacji suk, ale jeśli ktoś to uznaje za konieczność to jego sprawa, nie będę się sprzeciwiać. Wiem jedno, gdybym wysterylizowała moją sunię zaraz jak ją przygarnęłam to guzki w jej piersiach zamieniłyby się w nowotwór, a tak kochane szczenie zapobiegło temu. W sposób znany tylko Naturze :)
Awatar użytkownika
babette
super forma
super forma
Posty: 7356
Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: Spod Grunwaldu

Post autor: babette » 21 lip 2007, o 17:58

godzilla pisze:Nie chcę wydawać pieniędzy na operację, która jest według mnie zbędna.
A hormony masz za darmo?

My psicę poddaliśmy sterylizacji jak miała 8 lat i ropomacicze, a do tego podejrzenie nowotworu, wcześniej łądując w nią hormony. Wszystko ze strachu, że operacji może nie przeżyć, a przecież nie jest konieczna. W końcu i tak się okazało, że jest. A ryzyko związane z operacją tylko wzrosło.
Kotkę wysterilizowaliśmy dużo szybciej i problem z głowy, chociaż rana babrała się przez 2 miesiące, ale jakie futro odrosło...
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Awatar użytkownika
Skaterin
super forma
super forma
Posty: 4143
Rejestracja: 12 sie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Skaterin » 21 lip 2007, o 18:54

trzy pieski... Moje małe kochane, co prawda moje jak moje... Mojej dziewczyny i naszego przyjaciela... Ale kochają mnie i spokojnie uznają mnie za wspolwlascicielke ;)
kochane...

1. Davos. Amstaff... Mistrz Polski... Ach... [to pies w/w przyjaciela].
Obrazek

2. Negra. Amstaff... Słodziak, typu "przytul mnie, bo bez miłosci wiedne"... Jej sie romantyk do ludzi wlacza 24/7... Takie to pocieszne ;)
Obrazek

3. Craxa. Grzywacz Chiński. Rzadkie to, narwane, małe, prawie lyse, upierdliwie zakochane w ludziach ;) [a w tle moja dziewczyna... ;) ]
Obrazek
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
Awatar użytkownika
omega113
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 637
Rejestracja: 11 lut 2007, o 00:00

Post autor: omega113 » 21 lip 2007, o 19:21

ladne amstafki zwlaszcza ten pierwszy.kiedys wyprowadzalam pieski tej rasy za pieniadze...urocze psiaki.

ostatnie zdjecie mnie rozwalilo...Twoja dziewczyna wyglada jakby miala blond irokeza :D..i moze ma..niewiem zlewa mi sie z czupryna łysola
Awatar użytkownika
Skaterin
super forma
super forma
Posty: 4143
Rejestracja: 12 sie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Skaterin » 21 lip 2007, o 19:33

nie ma. Z mojej dziewczyny to jej tylko brode tam widac.
Craxik przyslania :D
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
Awatar użytkownika
taka_panna
super forma
super forma
Posty: 1391
Rejestracja: 25 lis 2006, o 00:00

Post autor: taka_panna » 21 lip 2007, o 20:00

Skat dopoki nie przeczytalam ze to Twoja dziewczyna myslalam ze to Ty :cool:
cos mi sie rzucilo na oczy chyba..albo macie cos podobnego..
"Jeśli coś kochasz puść to wolno.
Jeśli wróci - jest twoje.
Jeśli nie - nigdy twoje nie było."
Awatar użytkownika
Skaterin
super forma
super forma
Posty: 4143
Rejestracja: 12 sie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Skaterin » 21 lip 2007, o 20:24

no tak, jedna wysoka, druga niska, jedna postawna, druga raczej nie, jedna czerwonowlosa, druga brązowowlosa. Chyba ci sie jednak cos na oczy rzucilo ;)
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
Awatar użytkownika
taka_panna
super forma
super forma
Posty: 1391
Rejestracja: 25 lis 2006, o 00:00

Post autor: taka_panna » 21 lip 2007, o 20:30

moze chociaz brody macie podobne? :lol:
"Jeśli coś kochasz puść to wolno.
Jeśli wróci - jest twoje.
Jeśli nie - nigdy twoje nie było."
Awatar użytkownika
Skaterin
super forma
super forma
Posty: 4143
Rejestracja: 12 sie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Skaterin » 21 lip 2007, o 20:57

nie, raczej nie ;)
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
Awatar użytkownika
godzilla
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 472
Rejestracja: 24 lis 2006, o 00:00
Lokalizacja: prawie z miasta, prawie robi wielką różnicę

Post autor: godzilla » 21 lip 2007, o 22:07

babette pisze:
godzilla pisze:Nie chcę wydawać pieniędzy na operację, która jest według mnie zbędna.
A hormony masz za darmo?

My psicę poddaliśmy sterylizacji jak miała 8 lat i ropomacicze, a do tego podejrzenie nowotworu, wcześniej łądując w nią hormony. Wszystko ze strachu, że operacji może nie przeżyć, a przecież nie jest konieczna. W końcu i tak się okazało, że jest. A ryzyko związane z operacją tylko wzrosło.
Kotkę wysterilizowaliśmy dużo szybciej i problem z głowy, chociaż rana babrała się przez 2 miesiące, ale jakie futro odrosło...
No dobra za darmo nic nie ma ale jak na razie nie zmienię zdania co do sterylizacji. Może w przyszłości będę patrzyła na kastrację bardziej przychylnym okiem.
Wibrator uczy samodzielności :P
Awatar użytkownika
omega113
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 637
Rejestracja: 11 lut 2007, o 00:00

Post autor: omega113 » 21 lip 2007, o 23:00

no ludzie mądrzeja z wiekiem. :twisted:
Kari33
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 113
Rejestracja: 24 wrz 2006, o 00:00

Post autor: Kari33 » 22 lip 2007, o 07:49

Hej, a ja przymierzam się do posiadania psiaka. Zawsze w moim życiu był pies choć ostatnie kilka lat miałam szczurka.
Zawsze miałam duże psy (owczarek szkocki, dalamtyńczyk, doberman) ale ponieważ z dużym psem jest zawsze kłopot przy wyjazdach (za duży żeby go zabrać i za groźny aby ktoś się nim zajął), moja ukochana chce małego albo średniego.

Myślałam o beaglu bo jest żywiołowy i pasuje temepramentem do mojej dziewczyny. Ale martwię się jak tak żywiołowy piesek wytrzyma parę godzin bez nas kiedy będziemy w pracy. Na pewno nie będzie problemów z długimi spacerami i napewno będzie pełnoprawnym członkiem rodziny. Czy możecie podzielić się waszymi spostrzeżeniami na temat małych i średnich ras piesków? Szczególnie na temat jak znoszą pozostanie w domu kiedy ich pańcie muszą iść do pracy.
Awatar użytkownika
godzilla
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 472
Rejestracja: 24 lis 2006, o 00:00
Lokalizacja: prawie z miasta, prawie robi wielką różnicę

Post autor: godzilla » 23 lip 2007, o 20:26

omega113 pisze:no ludzie mądrzeja z wiekiem. :twisted:
Omega, ty musisz mieć ostatnie zdanie, co? :P
Wibrator uczy samodzielności :P
Westa
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 62
Rejestracja: 13 lis 2006, o 00:00

Post autor: Westa » 23 lip 2007, o 21:35

A ja ma wrazenie, ze ostatnie slowo musi miec Godzilla

:wink:

Ale niewazne, wazne jest to, ze coraz wiecej ludzi zdaje sobie sprawe z powagi sytuacji jaka jest bezdomnosc psow i kotow i dba by ich zwierzeta sie nie rozmnazaly, nie ryzykoujac przy tym ich zdrowiem.

Co do srednich ras godnych polecenia, moim zdaniem napewno nie baegle, choc mozna sie w nich zakochac i wybaczyc wszystkie wady:)
Teraz jest okres licznych wystaw psow rasowych, warto wiec o rasach troche poczytac, a potem na wystawie porozmawiac z hodowcami i zapytac o zalety i wady konkretnej rasy.
Awatar użytkownika
szczurzyca
super forma
super forma
Posty: 1078
Rejestracja: 16 mar 2006, o 00:00

Post autor: szczurzyca » 23 lip 2007, o 21:58

Kari33 pisze: Czy możecie podzielić się waszymi spostrzeżeniami na temat małych i średnich ras piesków? Szczególnie na temat jak znoszą pozostanie w domu kiedy ich pańcie muszą iść do pracy.
Shi-Tzu odpada... Mały taki, że od świnki morskiej trudno odróżnić, a mi w dwa dni zeżarł pół drzwi z tęsknoty, wścieklizny, czy czego tam jeszcze...
"Życie nie jest tym, czym sądzimy, że jest. Jest tym, czym jest. Różni nas to, jak sobie z nim radzimy." V. Satir
Kari33
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 113
Rejestracja: 24 wrz 2006, o 00:00

Post autor: Kari33 » 24 lip 2007, o 02:50

To może jednak zostanę przy szczurkach :).

Na wystawy nie mogę bo nie mieszkam w Polsce ani nawet w Europie. Szukałam wystaw w mojej "okolicy" ale nie znalazłam jak na razie. Zaczęłam czytać o wybranych rasach i prawdowopodbnie odwiedzę hodowców. Problem jest w tym, że każdy wielbiciel psów twierdzi, że absolutnie pies danej rasy nie nadaje się na pozostawienie samemu w domu nawet przez kilka godzin. Dlatego proszę właścicielki o podzielenie się spostrzeżeniami na temat piesków i ewentualną poradę.
Awatar użytkownika
FR
super forma
super forma
Posty: 1223
Rejestracja: 28 sie 2006, o 00:00

Post autor: FR » 24 lip 2007, o 12:02

To czy pies da sie zostawic w domu sam na kilka godzin, zalezy moim zdaniem bardziej od jego indywidualnego charakteru danego psa niz od temperamentu rasy...i zaryzykowalabym, ze przy odpowiednim "treningu" wiekszosc sie da :)

Sa rozne metody: zostawia sie psu jak najwiecej roznych zabawek, zeby ogryzal gryzak zamiast drzwi, wymecza sie odpowiednio psa wczesniej zeby spal, stosuje kong - taka zabawka, ze im bardziej pies ja podrzuca, tym wiecej wysypuje sie karmy, niektorzy zamykaja w klatkach, takich specjalnych - nie po papudze :wink: , gdzie pies czuje sie ponoc bezpieczniej.

Tak wiec im trudniejszy przypadek, tym wiecej metod. :) Poza ogryzaniem czestym problemem jest tez wycie/szczekanie, ale wszystko to da sie wyeliminowac majac cierpliwosc - jedne psy wymagaja jej wiecej, inne mniej. Biorac szczeniaka na pewno latwiej go ulozyc niz psa z nawykami, bo masz szanse go nauczyc, ze zostajac samemu nie ma czego sie bac, ze wrocisz.

Beagle to rasa bardzo temperamentna i bardzo szalona :) Dlatego nalezaloby go porzadnie wymeczac. Chyba, ze trafi Ci sie egzemplarz z autopilotem - wymecza sie sam. :) Osobiscie posiadam (choc nie beagla, to rownie temperamentnego) i pieknie sobie spi zostajac samotnie - od pierwszego razu. :)
"Bog to wielki zartownis."
Awatar użytkownika
szczurzyca
super forma
super forma
Posty: 1078
Rejestracja: 16 mar 2006, o 00:00

Post autor: szczurzyca » 24 lip 2007, o 14:01

FR pisze: niektorzy zamykaja w klatkach, takich specjalnych - nie po papudze :wink: , gdzie pies czuje sie ponoc bezpieczniej.
Egzemplarz, o którym pisałam posiada taką klatkę... Pozostawiony w samotności, rozwala sobie o nią głowę...
Ale zgadzam się z Tobą - wszystko zależy od charakteru konkretnego psa i determinacji własciciela :)
"Życie nie jest tym, czym sądzimy, że jest. Jest tym, czym jest. Różni nas to, jak sobie z nim radzimy." V. Satir
Westa
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 62
Rejestracja: 13 lis 2006, o 00:00

Post autor: Westa » 24 lip 2007, o 17:11

Determinacji a raczej sytuacji zyciowej. Moje psy zostaja same na 9 godzin, zawsze zostawaly - musze pracowac, przed moim wyjsciem maja dlugi spacer, po powrocie jeszcze dluzszy i caly moj czas nalezy do nich, na szczescie psy duza spia:))) Trzeba sie liczyc, ze szczeniak bedzie plakal, mlody pies moze niszczyc, beda sie zdarzac psie wypadki (kupa i siusiu), ale jesli ktos naprawde chce miec psa to chyba liczy sie z pewnymi trudnosciami w tym zakresie. Najczesciej poltoraroczny pies przed naszym wyjsciem spoglada nam w oczy i mowi: "dobra idz juz, musze sie zdrzemnac".
Fajnie, jesli pies ma towarzystwo, nawet jesli bedzie to myszka w klatce, nie jest juz sam!!!
Westa
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 62
Rejestracja: 13 lis 2006, o 00:00

Post autor: Westa » 24 lip 2007, o 17:13

Osobiscie posiadam (choc nie beagla, to rownie temperamentnego) i pieknie sobie spi zostajac samotnie - od pierwszego razu. Smile
A co to za psisko??
Kari33
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 113
Rejestracja: 24 wrz 2006, o 00:00

Post autor: Kari33 » 25 lip 2007, o 03:56

Moje wcześniejsze psy prawie zawsze "miały" kogoś (z ludzi) w domu więc nie było problemu "samotności", a kiedy już musiały być same, były wystarczająco dorosłe.

Ostanio czytałam, że kupjąc szceniaka, hodowcy żądają podpisania umowy, która gwrantuje zwort szczeniaka (na żądanie hodowcy) oraz wypełnienia ankiety. Jedno z kluczowych pytań to to czy sczeniak będzie sam w domu.
Awatar użytkownika
FR
super forma
super forma
Posty: 1223
Rejestracja: 28 sie 2006, o 00:00

Post autor: FR » 25 lip 2007, o 11:21

Westa pisze:... beda sie zdarzac psie wypadki (kupa i siusiu)...
Wpadki? :lol: Raczej psia codziennosc do pol roku/roku zalezy na ile egzemplarz higieniczny. :wink:

To jak w koncu ten Shit Zu :) zostaje w domu? Czy wogole go nie zostawiasz? :) Ponoc warto oswajac psa z klatka jak jestesmy w domu: zeby traktowal ja jak swoje legowisko/bude.

Co do umow/ankiet to zalezy w jakim kraju. :) Bo w PL watpie zeby cos takiego funkcjonowalo. Moze warto sie zastanowic nad uroczym kundelkiem? :wink:

A moj model to niemiecka solidnosc w polaczeniu z subtelnoscia Herr Flicka, czyli pinczer. :)
"Bog to wielki zartownis."
Westa
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 62
Rejestracja: 13 lis 2006, o 00:00

Post autor: Westa » 25 lip 2007, o 21:52

Pinczer :cool: , toz to urodzony pies do domu, mysle ze sredni bardzo godny polecenia:)
Awatar użytkownika
szczurzyca
super forma
super forma
Posty: 1078
Rejestracja: 16 mar 2006, o 00:00

Post autor: szczurzyca » 25 lip 2007, o 22:35

FR pisze:
To jak w koncu ten Shit Zu :) zostaje w domu? Czy wogole go nie zostawiasz? :) Ponoc warto oswajac psa z klatka jak jestesmy w domu: zeby traktowal ja jak swoje legowisko/bude.
On na szczęście nie mój, jeno mojej teściowej. Zrezygnowała już z zostawiania go samego w domu. Nosi go w torbie ze sobą ;)

A ja mam labradora i zostawiam go w ogrodzie, kiedy opuścić go muszę. Ma własną budę "dzienną" i znosi to z godnością, choć czasem trudno nie zauważyć wyrzutu w psich oczach...
"Życie nie jest tym, czym sądzimy, że jest. Jest tym, czym jest. Różni nas to, jak sobie z nim radzimy." V. Satir
Awatar użytkownika
tenere
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 290
Rejestracja: 3 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: z czterech pór roku i świata całego

Post autor: tenere » 26 lip 2007, o 11:26

Ja w psim temacie! Piesio, kundelek niewielkich rozmiarów szuka domu - przybłąkał się, ale nie bardzo może zostać. Jest młodziutki - weterynarz daje mu jakieś 5 miesięcy. Czy któraś z Pań go przygarnie?
Awatar użytkownika
tenere
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 290
Rejestracja: 3 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: z czterech pór roku i świata całego

Post autor: tenere » 26 lip 2007, o 16:55

Zapomniałam dodać, że piesio mieszka w 3mieście :)))
snuff
Posty: 6
Rejestracja: 27 lip 2007, o 00:00

Post autor: snuff » 28 lip 2007, o 18:16

Może powiem tyle mój pies to jedyny pies,którego się nie boję(a to coś niezwykłego).
ODPOWIEDZ