Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
- misiam
- super forma
- Posty: 1103
- Rejestracja: 24 maja 2009, o 02:00
- Lokalizacja: Pałac Kultury i Nauki.
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
no i wszystko jasne:)
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
Ja chciałabym zauważyć, że starsi w moim mieście nie mają swoich klubów.myself pisze:Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości? W internecie? W klubach branżowych?
Z moich obserwacji, nie wiem czy to wynika, że mlodzi mają swoje kluby, a starsi swoje (taak, jasne, znowu robię rozgraniczenie, ale potwierdzam to faktami, że rzadko widzę dojrzale kobiety w klubach, przynajmniej u mnie w mieście), wynika, że wiekszość bywalców klubowych to młode kobiety, dziewczyny (przeważnie w przedziale 20-26 lat) .
A starsze? Gdzie bywają kobiety w wieku 30-40 lat? Siedzą w ogniskach domowych ze swoimi połówkami?
A samotne Kobiety? Szukają miłości w klubach czy przez internet?
My chadzamy do klubów żeby się pobawić pobawić i jeszcze raz pobawić.
Faktyczne, kilka par w zbliżonym zakresie wiekowym ciężko wyciągnąć do klubu, wolą tak jak napisałaś w zaciszu domowego ogniska. I ja to nawet rozumiem, bo miewałyśmy takie momenty.
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
skoro takie młode dziewczyny są niezaradne życiowo, to pewnie prasować nie potrafisz?myself pisze:Nie kokietuj bo się w Tobie zakochamoraya pisze:Duużo tu takich, na przykład ja
Nie, chyba nie bedę pisała nic wiecej, bo znowu coś mi sie włączy a postanowiłam przez 2 dni pisac tylko poważnie
żyj na swój sposób, a nie według instrukcji innych...
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
mozna sie było tego domyślić już wcześniej, ale co powiedziane to powiedziane :]misiam pisze:no i wszystko jasne:)
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
To jest ten ból, albo jak chodzą do klubów, to z partnerkami albo w ogóle ich nie ma w klubachmarinnaWR pisze:Ja chciałabym zauważyć, że starsi w moim mieście nie mają swoich klubów.myself pisze:Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości? W internecie? W klubach branżowych?
Z moich obserwacji, nie wiem czy to wynika, że mlodzi mają swoje kluby, a starsi swoje (taak, jasne, znowu robię rozgraniczenie, ale potwierdzam to faktami, że rzadko widzę dojrzale kobiety w klubach, przynajmniej u mnie w mieście), wynika, że wiekszość bywalców klubowych to młode kobiety, dziewczyny (przeważnie w przedziale 20-26 lat) .
A starsze? Gdzie bywają kobiety w wieku 30-40 lat? Siedzą w ogniskach domowych ze swoimi połówkami?
A samotne Kobiety? Szukają miłości w klubach czy przez internet?
My chadzamy do klubów żeby się pobawić pobawić i jeszcze raz pobawić.
Faktyczne, kilka par w zbliżonym zakresie wiekowym ciężko wyciągnąć do klubu, wolą tak jak napisałaś w zaciszu domowego ogniska. I ja to nawet rozumiem, bo miewałyśmy takie momenty.
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
Sama sobie odpowiadasz - jak ktoś jest sparowany chodzi do klubu z partnerką, albo wcale nie chodzi, bo jest wiele innych miejsc, gdzie warto iść (jeśli już trzeba gdzieś iść). Natomiast nie pomylę się, jeśli powiem, że kobiety 35+ raczej niespecjalnie garną się do miejsc, w których dominują -25, bo raczej wolą poznawać rówieśnice, a do tego w miejscach, gdzie poza własnymi myślami można usłyszeć interlokutorkę.myself pisze: To jest ten ból, albo jak chodzą do klubów, to z partnerkami albo w ogóle ich nie ma w klubach
W tym kraju kluby/dyskoteki LGBT nie mogą się wyrwać z tego samego schematu - są nastawione na bardzo młodą, niewybredną klientelę, która zniesie wszystko, bo w przeciwnym razie nie ma gdzie iść. Dla tych, co wyrosły z wieku szczenięcego i którym mleko pod nosem obeschło propozycji jest tyle, co kot napłakał.
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
Gdzie spędzam wolny czas? Jeżeli jest to możliwe to z PePee jeżeli nie to:
- w domu z książką (jeżeli jest jakaś nieprzeczytana),
- na kanapie przed telewizorem,
- na siłowni lub basenie,
- na forum (coraz rzadziej, bo zasypiam),
- ze znajomymi w kawiarni, w domu u mnie lub u nich,
- grając w WOW z młodym.
Kolejność poza pierwszym dowolna w zależności od możliwości psychofizycznych.
Do klubów nie chodzę, bo chałaśliwa młodzież mnie nie bawi. Jak chce sie wkurzyć to wystarczą mi sąsiedzi walący basami.
Gdzie szukam miłosci? Nie szukała nigdy, nic na siłę. I pewnie dlatego jestem szczęśliwa
- w domu z książką (jeżeli jest jakaś nieprzeczytana),
- na kanapie przed telewizorem,
- na siłowni lub basenie,
- na forum (coraz rzadziej, bo zasypiam),
- ze znajomymi w kawiarni, w domu u mnie lub u nich,
- grając w WOW z młodym.
Kolejność poza pierwszym dowolna w zależności od możliwości psychofizycznych.
Do klubów nie chodzę, bo chałaśliwa młodzież mnie nie bawi. Jak chce sie wkurzyć to wystarczą mi sąsiedzi walący basami.
Gdzie szukam miłosci? Nie szukała nigdy, nic na siłę. I pewnie dlatego jestem szczęśliwa
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
a co to takiego ??lalu pisze: - grając w WOW z młodym.
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
World of Warcraft - taka gra sieciowa mocno ogłupiająca i wciągającasmooczyca pisze:a co to takiego ??lalu pisze: - grając w WOW z młodym.
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
aaaa to to znamy ...lalu pisze:World of Warcraft - taka gra sieciowa mocno ogłupiająca i wciągającasmooczyca pisze:a co to takiego ??lalu pisze: - grając w WOW z młodym.
- fleurdumal
- super forma
- Posty: 2645
- Rejestracja: 27 wrz 2006, o 00:00
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
Oraya, witaj w klubie. Dla mnie jest to zagadka, której chyba za swego żywota nie rozwiążę. Z powyższego powodu duża część społeczeństwa ma mnie za wariatkę. "Jak to??? Nie SZUKASZ?oraya pisze:Nie, nie chodzi tu o Ciebie akurat ani o pastwienia sie nad postami. Mnie po prostu fascynuje założenie, ze miłosci sie "szuka" i w ten sposób ja znajduje.
I nikt mi nie chce tego wyjaśnić
http://centaurus.org.pl/
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
Ty ? Niezastąpionaoraya pisze:Duużo tu takich, na przykład ja
Nie, chyba nie bedę pisała nic wiecej, bo znowu coś mi sie włączy a postanowiłam przez 2 dni pisac tylko poważnie
To napisz proszę tak poważnie, jakbyś miała chwilę wolnego i chciała zaprowadzić koleżanki do swojej ulubionej kawiarni, to ile ta chwila prowadzenia by trwała ?
Oraya w wolnym czasie chodzi do kawiarni
"Ludzie są na tyle szczęśliwi, na ile sobie pozwolą." A. Lincoln
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
Uuu tos mi kolezanko pojechałaPePee pisze:Ty ? Niezastąpionaoraya pisze:Duużo tu takich, na przykład ja
Nie, chyba nie bedę pisała nic wiecej, bo znowu coś mi sie włączy a postanowiłam przez 2 dni pisac tylko poważnie
To napisz proszę tak poważnie, jakbyś miała chwilę wolnego i chciała zaprowadzić koleżanki do swojej ulubionej kawiarni, to ile ta chwila prowadzenia by trwała ?
Oraya w wolnym czasie chodzi do kawiarni
dwa dni powagi miały byc, a nie bezwzglednej szczerości i odpowiedzi na wszystkie pytania
Ale uwaga odpowiadam: chwila prowadzenia trwałaby tak długo, aż metodą prób i błędów nie trafiłabym na właściwa ulicę.
I to wcale tak długo nie trwało, zdawało mi sie po prostu, ze od tamtej strony bedzie bliżej
"... ja nic nie sądzę, głowa mnie od tego boli. Źle robi na mózg"
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
A ja myślałam, że to chodziło o spędzenie dłuższej chwili z nami
"Ludzie są na tyle szczęśliwi, na ile sobie pozwolą." A. Lincoln
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
Możemy przyjać taka interpretację
"... ja nic nie sądzę, głowa mnie od tego boli. Źle robi na mózg"
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
To po znalezieniu miłości trzeba o nią walczyć?myself pisze:Szukanie milosci....można siedzeć w domu i czekać do us#####ej smierci na miłość (może nas odnajdzie), można również o nią zawalczyć, na zasadzie dawania szansy losowi, czyli wychodzimy z domq, usmiechamy się do ludzi, uprzyjemniamy sobie czas wyjsciem do klubu z zalozeniem "chce dzis kogos poznac, bede dla wszystkich mila i usmiechnieta". To takie prawo przyciagania. Albo się uda tym razem, albo innym.
Ja np. wolalabym juz od razu kontakt z zywym czlowiekiem w klubie, niz poznawanie przez neta
A jest jakaś wersja dla pacyfistów?
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Niezgodność z ACTA.
- fleurdumal
- super forma
- Posty: 2645
- Rejestracja: 27 wrz 2006, o 00:00
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
Jest, pozytywistyczna. Trzeba "pracować nad związkiem". Jak dla mnie obie wersje brzmią dosyć groźnie.babette pisze:To po znalezieniu miłości trzeba o nią walczyć?myself pisze:Szukanie milosci....można siedzeć w domu i czekać do us#####ej smierci na miłość (może nas odnajdzie), można również o nią zawalczyć, na zasadzie dawania szansy losowi, czyli wychodzimy z domq, usmiechamy się do ludzi, uprzyjemniamy sobie czas wyjsciem do klubu z zalozeniem "chce dzis kogos poznac, bede dla wszystkich mila i usmiechnieta". To takie prawo przyciagania. Albo się uda tym razem, albo innym.
Ja np. wolalabym juz od razu kontakt z zywym czlowiekiem w klubie, niz poznawanie przez neta
A jest jakaś wersja dla pacyfistów?
http://centaurus.org.pl/
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
To ja chyba jednak sobie już odpuszczę. Za dużo roboty
"... ja nic nie sądzę, głowa mnie od tego boli. Źle robi na mózg"
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
Jako ze sie mieszcze w przedziale zarysowanym przez Myself, odpowiem za siebie. Jakbym miala "szukac milosci", robilabym to na trzy sposoby:
a. na stronie randkowej
b. czytajac forum branzowe (jesli czyjes posty zwrocilyby moja uwage, postaralabym sie zaciesnic znajomosc)
c. chodzac na imprezy branzowe
Bogu dzieki, jak dotad wszystkie milosci mi sie trafialy znienacka i zupelnie nieplanowane, wiec moje rozwazania sa teoretyczne .
a. na stronie randkowej
b. czytajac forum branzowe (jesli czyjes posty zwrocilyby moja uwage, postaralabym sie zaciesnic znajomosc)
c. chodzac na imprezy branzowe
Bogu dzieki, jak dotad wszystkie milosci mi sie trafialy znienacka i zupelnie nieplanowane, wiec moje rozwazania sa teoretyczne .
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
- fleurdumal
- super forma
- Posty: 2645
- Rejestracja: 27 wrz 2006, o 00:00
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
BINGO!!! Ja sobie odpuściłam i nie narzekamoraya pisze:To ja chyba jednak sobie już odpuszczę. Za dużo roboty
http://centaurus.org.pl/
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
No tak, mimo, że nie ma we Wro knajp branżowych adresowanych do starszej klienteli niż nastolatki, to jednak jesteśmy w nie najgorszej sytuacji. Mamy imprezy kobiece, tłumnie nawiedzane przez dziewczyny, kobiety. Dlatego wrocławianki szukające miłości, oprócz portali randkowych mają więcej możliwosciJoey pisze: Natomiast nie pomylę się, jeśli powiem, że kobiety 35+ raczej niespecjalnie garną się do miejsc, w których dominują -25, bo raczej wolą poznawać rówieśnice, a do tego w miejscach, gdzie poza własnymi myślami można usłyszeć interlokutorkę.
W tym kraju kluby/dyskoteki LGBT nie mogą się wyrwać z tego samego schematu - są nastawione na bardzo młodą, niewybredną klientelę, która zniesie wszystko, bo w przeciwnym razie nie ma gdzie iść. Dla tych, co wyrosły z wieku szczenięcego i którym mleko pod nosem obeschło propozycji jest tyle, co kot napłakał.
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
ale ale co zlego jest w ogloszeniach ... ? forma dobra jak kazda inna
ja kiedys poznalam w ten sposob bardzo wazna przez pewien czas dla mnie osobe ... a na dodatek byla piekna i inteligentna ..
ja kiedys poznalam w ten sposob bardzo wazna przez pewien czas dla mnie osobe ... a na dodatek byla piekna i inteligentna ..
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
No niby w Wawie też są imprezy kobiece, ale albo dla dzieci, na których nudzę się jak mops po 10 minutach, a po godzinie mam ochotę zmiatać do ciszy i spokoju domowego siedliska, albo są to np. imprezy klimatycznie a la urodziny KK, a wtedy staruchy zbiegają się tłumnie, żeby zetrzeć kurz ze starych znajomości, wykonać apdejt i poplotkować. Na takie imprezki to ja biegam bez żony (bo ona nie lubi, a ja tak), ale czy to znaczy, że gdy idę sama to jestem wolna i dyspozycyjna?marinnaWR pisze:No tak, mimo, że nie ma we Wro knajp branżowych adresowanych do starszej klienteli niż nastolatki, to jednak jesteśmy w nie najgorszej sytuacji. Mamy imprezy kobiece, tłumnie nawiedzane przez dziewczyny, kobiety. Dlatego wrocławianki szukające miłości, oprócz portali randkowych mają więcej możliwosci
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
Do zdrady jeden krokJoey pisze:No niby w Wawie też są imprezy kobiece, ale albo dla dzieci, na których nudzę się jak mops po 10 minutach, a po godzinie mam ochotę zmiatać do ciszy i spokoju domowego siedliska, albo są to np. imprezy klimatycznie a la urodziny KK, a wtedy staruchy zbiegają się tłumnie, żeby zetrzeć kurz ze starych znajomości, wykonać apdejt i poplotkować. Na takie imprezki to ja biegam bez żony (bo ona nie lubi, a ja tak), ale czy to znaczy, że gdy idę sama to jestem wolna i dyspozycyjna?marinnaWR pisze:No tak, mimo, że nie ma we Wro knajp branżowych adresowanych do starszej klienteli niż nastolatki, to jednak jesteśmy w nie najgorszej sytuacji. Mamy imprezy kobiece, tłumnie nawiedzane przez dziewczyny, kobiety. Dlatego wrocławianki szukające miłości, oprócz portali randkowych mają więcej możliwosci
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
Mysle, ze opcja dla idealistow ... Nic nie trzeba, samo sie dzieje .fleurdumal pisze:Jest, pozytywistyczna. Trzeba "pracować nad związkiem". Jak dla mnie obie wersje brzmią dosyć groźnie.babette pisze:
To po znalezieniu miłości trzeba o nią walczyć?
A jest jakaś wersja dla pacyfistów?
"Kobieto, jezeli nie mozesz byc gwiazda na niebie, badz przynajmniej lampa naftowa w domu!"
- fleurdumal
- super forma
- Posty: 2645
- Rejestracja: 27 wrz 2006, o 00:00
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
Przeraża mnie ten podział na "dzieci", które są nierozwinięte, nudne i nie można na "ich" imprezie wobec tego wytrzymać dłużej, niż dziesięć minut, oraz "staruchy", które na imprezy nie chodzą, bo pełno tam dzieci, które...OK, OK, szanuję te poglądy bo każdy ma prawo do swoich, ale jak dla mnie brzmi to przeraźliwie. Nie chciałabym tak!!!
Mieszkając we Wrocławiu namiętnie chodziłam do H2O, tu w Warszawie bywam w Rasko i nie wiem za bardzo o co chodzi z tymi "dziećmi w klubach". Idę potańczyć, napić się piwa, zmienić otoczenie - być może są tacy, którzy uważają, że "w moim wieku" powinien mi wystarczyć teatr, galerie, kawiarnie i koncerty symfoniczne, ale pozwalam sobie się nie zgodzić, bo ten wiek kiedyś naprawdę nadejdzie, więc póki co korzystam. I czuję się w owych klubach bardzo dobrze. Nie chodzę nikogo wyrywać i w ogóle nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek dążyła do tego rodzaju znajomości. One się wydarzały same z siebie, i dla mnie osobiście jest to jedyna możliwa do zaakceptowania sytuacja. Na pewno jestem w zdecydowanej mniejszości ze swoim nastawieniem (z zasady, nie krzywd, bólu i traum) na NIE do związków rodzaju wszelakiego. Ale przeraza mnie wszechobecne, obłędne ciśnienie na związek i to teraz, zaraz, już i oczywiście - po grób. To ciśnienie naprawdę odstrasza. Swego czasu sparafrazowałam więc znane dobrze słowa: "szukajcie, a nie znajdziecie, nie proście, a będzie wam dane". Inna rzecz, że potwierdziło się na mojej skórze i niedługo później tkwiłam w związku, znów, z perspektywy czasu patrząc, nie wiadomo po co.
Mieszkając we Wrocławiu namiętnie chodziłam do H2O, tu w Warszawie bywam w Rasko i nie wiem za bardzo o co chodzi z tymi "dziećmi w klubach". Idę potańczyć, napić się piwa, zmienić otoczenie - być może są tacy, którzy uważają, że "w moim wieku" powinien mi wystarczyć teatr, galerie, kawiarnie i koncerty symfoniczne, ale pozwalam sobie się nie zgodzić, bo ten wiek kiedyś naprawdę nadejdzie, więc póki co korzystam. I czuję się w owych klubach bardzo dobrze. Nie chodzę nikogo wyrywać i w ogóle nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek dążyła do tego rodzaju znajomości. One się wydarzały same z siebie, i dla mnie osobiście jest to jedyna możliwa do zaakceptowania sytuacja. Na pewno jestem w zdecydowanej mniejszości ze swoim nastawieniem (z zasady, nie krzywd, bólu i traum) na NIE do związków rodzaju wszelakiego. Ale przeraza mnie wszechobecne, obłędne ciśnienie na związek i to teraz, zaraz, już i oczywiście - po grób. To ciśnienie naprawdę odstrasza. Swego czasu sparafrazowałam więc znane dobrze słowa: "szukajcie, a nie znajdziecie, nie proście, a będzie wam dane". Inna rzecz, że potwierdziło się na mojej skórze i niedługo później tkwiłam w związku, znów, z perspektywy czasu patrząc, nie wiadomo po co.
http://centaurus.org.pl/
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
wiesz fleur ale cos w tym jest ..... niestety ....
akurat cale szczescie Rasko pod ten stereotyp nie podlega - ostatnio z duza przyjemnoscia patrzylysmy na wyborach Miss Drag Queen ile to fajnych "staruch" jeszcze porusza sie po swiecie
pozostale miejsca niestety podlegaja tym podzialom - czy tego chce czy tez nie (a wierz mi, ze nie chce) - przyklad - pare miesiecy temu wybralysmy sie do Diskrit (jakkolwiek by sie to nie pisalo), na impreze tylko dla kobiet ...
Po 22.00 zobaczylam horde kilku pijanych panienienek przewalajacych sie po parkiecie z takim rozmachem, ze zakladajac nawet, ze mialabym ochote po tanczy to i tak nie mialam gdzie ....
pozalewane blaty ... zasyfiale kible ... lepiacy sie parkiet ....
przesiedzialam na krzesle barowym godzine, wymieniajac spojrzenia z inna parka w podobnym wieku, spojrzenia pt. "co ja k.. tutaj robie ... ?" i zawinelysmy sie do domu, na kanape i przed tv
zeby nie bylo, ze narzekam tylko, na innym forum zglosilam organizatorce - niejakiej "jedynej" swoje zastrzezenia, na co dowiedzialam sie (w skrocie), ze nie ma przymusu chodzic i jak sie komus nie podoba to nie musi ...
i jest to faktem ... ZAWSZE glosuje nogami .... wiec wiecej nie poszlam na impreze organizowana przez nia, mimo, ze szumnie w swoich ogloszenia reklamowala, ze kazdy cos tam dla siebie znajdzie ...
podsumowujac - chodzimy do Rasko Lubie Pawla, bardzo duzo robi, uwazam, ze jest managerem-wlasicielem z prawdziwego zdarzeania tzn. wie, ze zeby stworzyc miejsce nie wystarczy postawic bar i alkohol;
to tyle ....
akurat cale szczescie Rasko pod ten stereotyp nie podlega - ostatnio z duza przyjemnoscia patrzylysmy na wyborach Miss Drag Queen ile to fajnych "staruch" jeszcze porusza sie po swiecie
pozostale miejsca niestety podlegaja tym podzialom - czy tego chce czy tez nie (a wierz mi, ze nie chce) - przyklad - pare miesiecy temu wybralysmy sie do Diskrit (jakkolwiek by sie to nie pisalo), na impreze tylko dla kobiet ...
Po 22.00 zobaczylam horde kilku pijanych panienienek przewalajacych sie po parkiecie z takim rozmachem, ze zakladajac nawet, ze mialabym ochote po tanczy to i tak nie mialam gdzie ....
pozalewane blaty ... zasyfiale kible ... lepiacy sie parkiet ....
przesiedzialam na krzesle barowym godzine, wymieniajac spojrzenia z inna parka w podobnym wieku, spojrzenia pt. "co ja k.. tutaj robie ... ?" i zawinelysmy sie do domu, na kanape i przed tv
zeby nie bylo, ze narzekam tylko, na innym forum zglosilam organizatorce - niejakiej "jedynej" swoje zastrzezenia, na co dowiedzialam sie (w skrocie), ze nie ma przymusu chodzic i jak sie komus nie podoba to nie musi ...
i jest to faktem ... ZAWSZE glosuje nogami .... wiec wiecej nie poszlam na impreze organizowana przez nia, mimo, ze szumnie w swoich ogloszenia reklamowala, ze kazdy cos tam dla siebie znajdzie ...
podsumowujac - chodzimy do Rasko Lubie Pawla, bardzo duzo robi, uwazam, ze jest managerem-wlasicielem z prawdziwego zdarzeania tzn. wie, ze zeby stworzyc miejsce nie wystarczy postawic bar i alkohol;
to tyle ....
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
samo to sie nic nie dzieje ...violka67 pisze:Mysle, ze opcja dla idealistow ... Nic nie trzeba, samo sie dzieje .fleurdumal pisze:Jest, pozytywistyczna. Trzeba "pracować nad związkiem". Jak dla mnie obie wersje brzmią dosyć groźnie.babette pisze:
To po znalezieniu miłości trzeba o nią walczyć?
A jest jakaś wersja dla pacyfistów?
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
Zdradzić moją Grażkę? Niewykonalnemyself pisze:Do zdrady jeden krokJoey pisze:No niby w Wawie też są imprezy kobiece, ale albo dla dzieci, na których nudzę się jak mops po 10 minutach, a po godzinie mam ochotę zmiatać do ciszy i spokoju domowego siedliska, albo są to np. imprezy klimatycznie a la urodziny KK, a wtedy staruchy zbiegają się tłumnie, żeby zetrzeć kurz ze starych znajomości, wykonać apdejt i poplotkować. Na takie imprezki to ja biegam bez żony (bo ona nie lubi, a ja tak), ale czy to znaczy, że gdy idę sama to jestem wolna i dyspozycyjna?marinnaWR pisze:No tak, mimo, że nie ma we Wro knajp branżowych adresowanych do starszej klienteli niż nastolatki, to jednak jesteśmy w nie najgorszej sytuacji. Mamy imprezy kobiece, tłumnie nawiedzane przez dziewczyny, kobiety. Dlatego wrocławianki szukające miłości, oprócz portali randkowych mają więcej możliwosci
Re: Gdzie spędzacie wolny czas? Gdzie szukacie miłości?
Graba smooczyco, właśnie o to mi chodzi (a nie o dyskryminację młodych kobiet, które potrafią się mądrze i ciekawie bawić). Oczywiście, gdy miałam lat 20 z małym haczykiem też bawiłam się jak dzisiejsza młodzież - i uważałam, że nic innego mi nie potrzeba oprócz darmowego wjazdu, rytmicznej sieczki z głośników, parkietu do tańczenia i taniego piwka plus panienek chętnych (bynajmniej nie do rozmów). Tylko, że z tego się wyrasta... Potrzeby rosną, rośnie zapotrzebowanie na jakość...smooczyca pisze:wiesz fleur ale cos w tym jest ..... niestety ....[ciach ciach ciach]
to tyle ....
Do Rasko mam lekki uraz - może źle trafiłam, ale mój pierwszy i ostatni raz tam, to ścisk do granic możliwości, a poza tym od kiedy rzuciłam małych białych morderców ponad 8 lat temu, to naprawdę męczę się w środowisku o kolokwialnej nazwie "siekiera".
I z wiekiem coraz mniej toleruję skandaliczne warunki kiblowe. Jeśli właściciela knajpy nie stać na to, żeby pracownik regularnie sprawdzał stan (dokładał papier, ręczniki papierowe, ew. przetarł podłogę, przepchał kibel), to niech już lepiej wystawi przed knajpą toi toia. W lokalu, który głównie/w dużej mierze żyje z wyszynku napojów (a te nawet jeśli nie moczopędne, to jednak w końcu gonią do WC) toaleta jest tak samo ważna jak bar. I powinno się o jej wygląd, stan i zaopatrzenie dbać tak samo gorliwie.