Milosc- mit czy fakt

Rozmowy pan dojrzałych
ODPOWIEDZ
jhwert
Posty: 2
Rejestracja: 8 paź 2006, o 00:00

Milosc- mit czy fakt

Post autor: jhwert » 13 wrz 2012, o 18:26

Hm.... moze tytul nie do konca odpowiada pytaniu ktory mnie troche nurtuje a ktore zadam wprost- czy milosc rzeczywiscie moze ocalic kogos? brzmi moze dosyc ekstremalnie ale i sytuacje bywaja tez ekstremalne... Innymi slowy- czy potega milosci rzeczywiscie jest taka niepodwazalna czy jest znacznie przereklamowana a kwestia milosci w znacznej mierze zalezy od formy odbioru rzeczywistosci i jej intepretacji? czy istnieje milosc absolutna czy to jest tylko zludzenie?
paris
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 46
Rejestracja: 13 cze 2007, o 00:00
Lokalizacja: Ontario / Warszawa

Re: Milosc- mit czy fakt

Post autor: paris » 17 wrz 2012, o 00:18

Musisz chyba dopracyzować pytanie. Jeśli chodzi o konkretną sytuację, to może opisz.
Awatar użytkownika
smooczyca
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 918
Rejestracja: 10 gru 2003, o 00:00

Re: Milosc- mit czy fakt

Post autor: smooczyca » 17 wrz 2012, o 16:58

popieram paris :-P
mimia2
Posty: 4
Rejestracja: 10 lut 2013, o 23:09

Re: Milosc- mit czy fakt

Post autor: mimia2 » 10 lut 2013, o 23:11

Z doświadczenia wiem, że zdecydowanie fakt :oops:
Awatar użytkownika
Altena_Q
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2295
Rejestracja: 3 gru 2012, o 17:33

Re: Milosc- mit czy fakt

Post autor: Altena_Q » 11 mar 2013, o 23:30

Jednego ocali, drugiego nie. Tu niestety nie ma reguły^^

The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
Anna-O
Posty: 4
Rejestracja: 31 maja 2013, o 09:50

Re: Milosc- mit czy fakt

Post autor: Anna-O » 31 maja 2013, o 14:35

Z własnego doświadczenia wiem że takiej miłości nie ma. Wprawdzie na samym początku jest cudownie i fantastycznie jednak z biegiem mat euforia opada i zostaje szara codzienność.. :( Jednak ja nie wyobrażam sobie życia bez miłości bowiem ona zawsze ma różne oblicza. Czasem lepsze a czasem gorsze.
Awatar użytkownika
triko777
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 477
Rejestracja: 14 gru 2012, o 21:45

Re: Milosc- mit czy fakt

Post autor: triko777 » 2 cze 2013, o 08:12

Musiałabyś bliżej sprecyzować od czego ma miłość ocalać. Brzmi to nieco dramatycznie i filmowo jak z "Love story" :D

Ale są bardzo ciekawe badania psychologiczne o tym jak długoterminowe (pow. 10 lat) związki pomagają przezwyciężać różnego rodzaju traumy czy deficyty psychologiczne. Dobre doświadczenia zebrane w takich związkach pomagają stworzyć nowe "ścieżki" w mózgu, nowe wzory rozumienia i reagowania. Wymaga to czasu i budowania stałej i dobrej relacji.
Niestety o tych badaniach tylko słyszałam od pewnej terapeutki i nie potrafię ich wskazać źródłowo. Może jeszcze mi się uda.

Jednak ze swojego doświadczenia potwierdzam. Miłość potrafi zmieniać. Jednak ta zmiana w moim odczuciu, polega na lepszym odkrywaniu swojego potencjału a nie stawaniu się jakąś nową osobą. Dzięki wsparciu kochającej cię osoby i jej wierze w ciebie naprawdę można wiele stworzyć, zrealizować. Możemy stać się sobą tylko bardziej, pełniej.
IT'S NOT A PROBLEM IT'S A CHALLENGE
Awatar użytkownika
Persephone
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 16
Rejestracja: 29 maja 2013, o 02:52

Re: Milosc- mit czy fakt

Post autor: Persephone » 3 cze 2013, o 12:24

jhwert pisze:Hm.... moze tytul nie do konca odpowiada pytaniu ktory mnie troche nurtuje a ktore zadam wprost- czy milosc rzeczywiscie moze ocalic kogos? brzmi moze dosyc ekstremalnie ale i sytuacje bywaja tez ekstremalne...
Mnie ocaliła.
Nie pisałabym tutaj, gdyby nie obietnica złożona eks parę lat temu. :cool:
Innymi slowy- czy potega milosci rzeczywiscie jest taka niepodwazalna czy jest znacznie przereklamowana a kwestia milosci w znacznej mierze zalezy od formy odbioru rzeczywistosci i jej intepretacji?
Zależy od człowieka? Niektórzy potrzebują tego jak powietrza, inni radzą sobie doskonale bez niej...
Ogólnie ciężko coś powiedzieć, bo mało konkretna jesteś.
czy istnieje milosc absolutna czy to jest tylko zludzenie?
Co dla Ciebie oznacza "miłość absolutna"?
wendy_z_oregonu
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 13
Rejestracja: 28 lip 2013, o 20:58

Re: Milosc- mit czy fakt

Post autor: wendy_z_oregonu » 29 lip 2013, o 14:44

"miłość absolutna" w sensie: jak Ty skoczysz to ja też skoczę? pewnie istnieją takie wyjątki, ale raczej nie jest to zdrowe.
tak, myślę, że wszystko zależy od spojrzenia, interpretacji, wyobrażenia co do pojęcia "miłość".
także doświadczenie, przeżyte "miłoście" na pewno mogą znacznie zmieniać to podejście. np. jeśli ktoś potrafił być oddany, zdolny do poświęceń itd., a zostaje zraniony przez drugą stronę i porzucony to taki człowiek na pewno nie będzie już tak samo podchodził do miłości. być może uzna, że nie warto tak się "wypalać", może nie będzie potrafił już tak zaufać, będzie ostrożniejszy. może nawet ci, którzy są zdolni do tej legendarnej miłości po nieszczęśliwych perypetiach związkowych przestają w taką miłość wierzyć?
czy miłość potrafi uratować? wiem, że jeśli coś w człowieku jest nie tak, coś co woła o ratunek czy lekarstwo, to miłość może na jakiś czas to utulić, przytłumić, odwrócić na jakiś czas uwagę od tego. to pewnie zależy od człowieka, czy jest zdolny do pomocy i od samego problemu, ale z własnego doświadczenia wiem, że z problemami ze sobą trzeba sobie poradzić samemu. i dopiero wtedy, kiedy nie rozgląda się za oparciem, bo zapewniło się sobie samemu to oparcie, dopiero wtedy (moim zdaniem) jest szansa na zdrową relację i miłość.
meteoproteo
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 11
Rejestracja: 6 sty 2013, o 17:43

Re: Milosc- mit czy fakt

Post autor: meteoproteo » 22 sie 2013, o 19:40

Jest tylko jedna miłość absolutna zwana świętością. Tylko ona jest bezgranicznie bezintersowna w całej swojej rozciągłości i tylko ona jest początkiem i końcem.
to_wlasnie_ty
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 11
Rejestracja: 3 maja 2013, o 20:18

Re: Milosc- mit czy fakt

Post autor: to_wlasnie_ty » 10 paź 2013, o 00:48

A propos tematu - a może przywołam Cię tutaj swoimi myślami o Tobie:

...nasze oczy się spotkały, uśmiechnęły się, a wraz z nimi nasze usta. Myślę, jak Ty pięknie do mnie się uśmiechasz…i swymi anielsko łagodnymi, błękitnymi jak ciepłe letnie niebo oczami przenikasz w moje myśli, odczucia…tu i teraz…kiedy pragnę byś podeszła bliżej, jeszcze bliżej, pozwolę nawet na wkroczenie w moją strefę osobistą. Czy już…czujesz jak zadrżała przestrzeń wokół Nas? Czy słyszysz szalony rytm mojego galopującego serca? Nie wytrzyma tego tempa dłużej jeśli zaraz nie ukoisz je…dotknij tylko moją dłoń, ja przybliżę swój policzek do Twojego, stykając się i wymieniając wzajemnie ciepłem…teraz słyszę Twojego serca ton. Moje serce powoli uspokaja się…teraz uderzają jednakowym rytmem. I ta chwila niech trwa, a wokół nas czasoprzestrzeń się zatrzyma. Wpadamy w błogi stan. Z oddali dobiega jakiś głos…nagle czasoprzestrzeń pękła wokół nas, rozdziela nasze stykające się policzki, cuci nas z letargu, a cząsteczki w swym szalonym rozedrganiu wracają do harmonijnego ruchu…a my żegnamy się uśmiechem i wracamy do swoich światów...
modelkalov1
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 67
Rejestracja: 15 sty 2013, o 22:13

Re: Milosc- mit czy fakt

Post autor: modelkalov1 » 10 paź 2013, o 18:49

Zgadzam się zupełnie z Wendy.
Miłość absolutna, jedyna, spełniona, ostatnia...tak naprawdę zależy od tego jak my sami traktujemy siebie, jak bardzo potrafimy być odporni na problemy, dzielni, czy jesteśmy tolerancyjni, czy jesteśmy mocni duchem- silni psychicznie...
Miłość polega na dawaniu bez liczenia i jeśli tak to rozumujemy, otrzymujemy również wszystko, co najważniejsze- bezcenne- stajemy się jednością nierozłączną. Nawet po porażkach i utraconych na zawsze uczuciach szukamy TEJ JEDYNEJ MIŁOŚCI :serce:
( czy każdemu dana jest absolutna miłość, tego nie wiem).
to_wlasnie_ty
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 11
Rejestracja: 3 maja 2013, o 20:18

Re: Milosc- mit czy fakt

Post autor: to_wlasnie_ty » 10 paź 2013, o 23:32

Wiem, że mój wpis nie jest kontynuacją tematu, ni w pięć ni dziesięć, ale jednak dotyka sprawy miłości. Znalazł się właśnie z tego powodu. Wiem, że to nierozważne, niemądre. Ale miłość właśnie taka jest! Kieruje się swoimi prawami, nie podlega kwestiom umysłu, analizowania, nie oblicza szans. Po prostu jest, wypełnia wolną przestrzeń i skłania do działania i walki o nią. To jest odzwierciedleniem wołania mojego serca o odnalezienie się. Nie próbuję nawet odpowiedzieć na zadane pytanie o miłość absolutną, czy taka istnieje. Moim zdaniem „miłość” to uczucie potężniejsze od wszystkich innych odczuć, to metafizyka, to wszystko co najpiękniejsze i najcenniejsze człowiek może dać drugiemu człowiekowi i nie da się jej jednoznacznie zdefiniować. Dla każdego znaczy co innego, miłość każdego człowieka i sposób jej przeżywania jest inna. Ja kończąc 20 lat przestałam zadawać sobie pytanie, co to właściwie jest co tak przemienia człowieka, spojrzenie na świat, ludzi…jeśli to uczucie już go znajdzie. Nie chcę definiować, nie chcę starać się zrozumieć, ja chcę przeżywać, poddać się temu i móc obdarzyć swoją miłością Tę, która jest przyczyną jej narodzenia. Pozdrawiam wszystkie Panie debatujące o Absolucie uczuć :) .
Sara10000
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 23
Rejestracja: 22 cze 2013, o 19:45

Re: Milosc- mit czy fakt

Post autor: Sara10000 » 11 paź 2013, o 08:59

Miłość istnieje, ale nie każdemu jest dane ją przeżyć. Przeżywamy co najwyżej miłostki, zauroczenia czy chemiczne przyciąganie :) Prawdziwej, absolutnej, szczerej i dobrej doświadczają tylko szczęściarze, którzy chronią wtedy tą miłość jak najcenniejszy skarb. Mówię oczywiście o miłości obustronnej a nie o sytuacji kiedy jedna osoba kocha a druga odchodzi... Kochająca twierdzi, że kocha ale moim zdaniem to nie jest miłość, bo ta prawdziwa nie może być jednostronna... Dlatego nie warto płakać po kimś kto odchodzi albo nas nie kocha BO MOŻE TO CO NAJLEPSZE DOPIERO PRZED NAMI - TA PRAWDZIWA MIŁOŚĆ...
ODPOWIEDZ