Łyżeczki znaczy się:cmok:ale potem śniadanko dla neutralizacji toksyn i koniecznie kanapka do roboty dla podtrzymania sił witalnych.Lwica1 pisze: czy 3 Łyżki to nie przesada?????
Jak wstac?
-
- początkująca foremka
- Posty: 76
- Rejestracja: 11 lis 2006, o 00:00
.
- szczurzyca
- super forma
- Posty: 1078
- Rejestracja: 16 mar 2006, o 00:00
Ja zimą to mam taką metodę, że żeby w ogóle wstać z łóżka o poranku, muszę KONIECZNIE zaplanować sobie taki moment w ciągu dnia kiedy będę mogła się zdrzemnąć. Jeśli już to mi się uda - spokojnie wstaję. I nic to, że nigdy nie udaje mi się zrealizować tych planów - bez nich nie wstałabym chyba z wyra
- piesn_smierci
- super forma
- Posty: 4148
- Rejestracja: 11 wrz 2006, o 00:00
- Lokalizacja: poznań
-
- początkująca foremka
- Posty: 76
- Rejestracja: 11 lis 2006, o 00:00
O to to. Zawsze rano myślę sobie że po pracy legnę na kanapie i zapadnę z w sen. Ale zawsze tak wychodzi że w końcu szkoda czasu na spanie w dzień,no bo tylko kilka godzin do nocy a tyle rzeczy jest do zrobienia i kładę sie spać normalnie o 23.00 albo później, a rano widomo znowu to samo.Życie jest jednak piękne, takie wypełnione coby o nim nie powiedzieć.szczurzyca pisze:Ja zimą to mam taką metodę, że żeby w ogóle wstać z łóżka o poranku, muszę KONIECZNIE zaplanować sobie taki moment w ciągu dnia kiedy będę mogła się zdrzemnąć. Jeśli już to mi się uda - spokojnie wstaję. I nic to, że nigdy nie udaje mi się zrealizować tych planów - bez nich nie wstałabym chyba z wyra
- piesn_smierci
- super forma
- Posty: 4148
- Rejestracja: 11 wrz 2006, o 00:00
- Lokalizacja: poznań
Właśnie wyczytałam że wynaleziono nowy rodzaj budzika. Zamiast dzwonić o określonej godzinie, zaczyna latać nad głową i bzyczeć.. nie ma chyba człowieka który by nie zareagował na komara latającego mu nad głową . A żeby to cholerstwo wyłączyć, trzeba je najpierw złapać, więc nie powinno być większych problemów z dobudzeniem się . Tylko ciekawe co na to koty .
- piesn_smierci
- super forma
- Posty: 4148
- Rejestracja: 11 wrz 2006, o 00:00
- Lokalizacja: poznań
-
- początkująca foremka
- Posty: 76
- Rejestracja: 11 lis 2006, o 00:00
- makrauhenia
- uzależniona foremka
- Posty: 566
- Rejestracja: 10 gru 2006, o 00:00
- Lokalizacja: 3miasta
Szczerze podziwiam wszystkie te, które dają radę pracować w nocy. Mam to juz za sobą chwała bogu. Pracowałam jakieś 8 lat na zmiany nocne, najpierw w zimnie, potem w ciepełku. Ale to nie temperatura otoczenia była tu istotna ani brak snu ! To co mnie dobijało przez te lata, to nieumiejętność odespania zarwanych nocy w dzień. Niektórzy mówią, że to kwestia przyzwyczajenia, przestawienia się. Jak widać nie dałam rady się przestawić. Odsypianie w porywach trwało do 4 godzin. Byłam ciągle niewyspana, sfrustrowana, zła na cały świat, wyciągałam kolce do wszystkich. W dzień, mimo skumulowanego zmęczenia nie mogłam spać, a kiedy zbliżała się godzina wyjścia do pracy chciało mi się wyć.makrauhenia pisze:ja pracuje na zmiany albo w dzien albo w nocy, ale tak na prawde nie ma roznicy czy ide na noc czy na dzien jest ciemno, jak wracam tez, ostatno zdazylo mi sie zaspac na 19ta do pracy, to trzeba miec zdolnosci
Do tej pory bardzo źle znoszę niewyspanie.
- piesn_smierci
- super forma
- Posty: 4148
- Rejestracja: 11 wrz 2006, o 00:00
- Lokalizacja: poznań
A ja właśnie marzę o takiej pracy . Odkąd pamiętam zawsze byłam nocnym markiem, i do tej pory nie potrafię się przestawić na dzienny tryb życia. Najszczęśliwsza jestem, kiedy mogę spać w dzień, a noc nalezy do mnie .ruby pisze:Szczerze podziwiam wszystkie te, które dają radę pracować w nocy. [...] To co mnie dobijało przez te lata, to nieumiejętność odespania zarwanych nocy w dzień. Niektórzy mówią, że to kwestia przyzwyczajenia, przestawienia się.
- makrauhenia
- uzależniona foremka
- Posty: 566
- Rejestracja: 10 gru 2006, o 00:00
- Lokalizacja: 3miasta
- makrauhenia
- uzależniona foremka
- Posty: 566
- Rejestracja: 10 gru 2006, o 00:00
- Lokalizacja: 3miasta
- pure_morning
- super forma
- Posty: 4885
- Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00
ostatnio stosuje metode mojej Ukochanej. dzwoni budzik, ja go nieswiadomie wylączam i ide spac dalej.
a zasnac tez moge gdzie popadnie. na szczescie ludzie to nie potwory i kiedy zdarzylo mi sie przysnac w pociagu jakis pan mnie obudzil i mowi: niech pani powie na jakiej stacji wysiada to pania obudze
a zasnac tez moge gdzie popadnie. na szczescie ludzie to nie potwory i kiedy zdarzylo mi sie przysnac w pociagu jakis pan mnie obudzil i mowi: niech pani powie na jakiej stacji wysiada to pania obudze
"Są rzeczy na niebie i ziemi..."
O, ja też!pure_morning pisze:ostatnio stosuje metode mojej Ukochanej. dzwoni budzik, ja go nieswiadomie wylączam i ide spac dalej.
Albo nie kładę się spać... wtedy nie trzeba wstawać
you’ve got to take this moment
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
- piesn_smierci
- super forma
- Posty: 4148
- Rejestracja: 11 wrz 2006, o 00:00
- Lokalizacja: poznań
- pure_morning
- super forma
- Posty: 4885
- Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00
Ee, nie, to trzeba... Tzn. umyć i przebraćpure_morning pisze:i nie trzeba sie ubierac.Ciri pisze:O, ja też!pure_morning pisze:ostatnio stosuje metode mojej Ukochanej. dzwoni budzik, ja go nieswiadomie wylączam i ide spac dalej.
Albo nie kładę się spać... wtedy nie trzeba wstawać
you’ve got to take this moment
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
- pure_morning
- super forma
- Posty: 4885
- Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00
- pure_morning
- super forma
- Posty: 4885
- Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00
- pure_morning
- super forma
- Posty: 4885
- Rejestracja: 15 paź 2006, o 00:00
napisalas to jak matka. jakies mam dzisiaj dziwne poczucie humoru chyba musze sobie pojsc.gretchen pisze:o co chodzi?pure_morning pisze:o rany! jak naturalnie to napisalaś. czy nie?gretchen pisze: spokojnie, pure, nie tłumacz się.
ale nic tak nie budzi jak poranna rozmowa telefoniczna z ukochana osoba:
-co robisz?!
-śpie.
-śpisz?!! a co mialas robic?!! dobra twoja sprawa!!
i bach słuchawką.
"Są rzeczy na niebie i ziemi..."