jaki tryb zycia prowadzicie? spokojny,dynamiczny?
-
- początkująca foremka
- Posty: 12
- Rejestracja: 4 lip 2008, o 02:00
jaki tryb zycia prowadzicie? spokojny,dynamiczny?
nowy temat przedstawiam
przyznam ze zaciekawilo mnie jak zyjecie? kobiety po czterdziestce.
czy stabilnie,spokojnie i rytmicznie? w pieknych willach ?
w zamczyskach,moze w suterenach w biedzie?
otoczone ludzmi,rodzina ? czy z ukochanym fiolkiem na parapecie?
coz..ja troche pustelnikiem jestem, lubie moja lepianke i moje zajecie.
cudow-niewidow nie szukam bo nie ma potrzeby,sa wszedzie.
jestem takze towarzyska,jezeli mam na to ochote i jest ciekawe towarzystwo.
stabilizacja materialna to temat nad ktorym pracuje.
nie przepadam za halasem.
niezbyt lubie podrozowac,ale cos sie w tej materii zaczyna zmieniac.
to chyba dobrze.
zamilowanie do sportu jest u mnie w stanie zerowym.
lubie spacerowac,bo lubie swoje nogi,jak mnie niosa,i jak przy tym pracuje cale cialo.
przyjemnosc wielka i bezplatna.
jestem lesbijka,ale przyznam ze zupelnie o tym zapomnialam.
ten stan jest dla mnie oczywisty i naturalny,wiec o czym tu myslec.
a teraz puenta
zycie to dla mnie przygoda i wedrowka.
nigdy nie wiem co mnie jeszcze moze spotkac
pzdr
Bazaltowy Wiatr
przyznam ze zaciekawilo mnie jak zyjecie? kobiety po czterdziestce.
czy stabilnie,spokojnie i rytmicznie? w pieknych willach ?
w zamczyskach,moze w suterenach w biedzie?
otoczone ludzmi,rodzina ? czy z ukochanym fiolkiem na parapecie?
coz..ja troche pustelnikiem jestem, lubie moja lepianke i moje zajecie.
cudow-niewidow nie szukam bo nie ma potrzeby,sa wszedzie.
jestem takze towarzyska,jezeli mam na to ochote i jest ciekawe towarzystwo.
stabilizacja materialna to temat nad ktorym pracuje.
nie przepadam za halasem.
niezbyt lubie podrozowac,ale cos sie w tej materii zaczyna zmieniac.
to chyba dobrze.
zamilowanie do sportu jest u mnie w stanie zerowym.
lubie spacerowac,bo lubie swoje nogi,jak mnie niosa,i jak przy tym pracuje cale cialo.
przyjemnosc wielka i bezplatna.
jestem lesbijka,ale przyznam ze zupelnie o tym zapomnialam.
ten stan jest dla mnie oczywisty i naturalny,wiec o czym tu myslec.
a teraz puenta
zycie to dla mnie przygoda i wedrowka.
nigdy nie wiem co mnie jeszcze moze spotkac
pzdr
Bazaltowy Wiatr
Re: jaki tryb zycia prowadzicie? spokojny,dynamiczny?
A gdyby tak po prostu i po polsku napisać "nie interesuję się sportem"?BazaltowyWiatr pisze:zamilowanie do sportu jest u mnie w stanie zerowym.
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Niezgodność z ACTA.
-
- początkująca foremka
- Posty: 12
- Rejestracja: 4 lip 2008, o 02:00
Re: jaki tryb zycia prowadzicie? spokojny,dynamiczny?
witambabette pisze:A gdyby tak po prostu i po polsku napisać "nie interesuję się sportem"?BazaltowyWiatr pisze:zamilowanie do sportu jest u mnie w stanie zerowym.
owszem mozna tak napisac,prosto i po polsku,ale mozna takze napisac troche inaczej po polsku.
pzdr
bazaltowy wiatr
Re: jaki tryb zycia prowadzicie? spokojny,dynamiczny?
BazaltowyWiatr pisze:owszem mozna tak napisac,prosto i po polsku,ale mozna takze napisac troche inaczej po polsku.
pzdr
bazaltowy wiatr
Po co?
Po koeljowemu ma brzmieć mądrzej?
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Niezgodność z ACTA.
Re: jaki tryb zycia prowadzicie? spokojny,dynamiczny?
Ojej Babette, ty to wszystko musisz spieprzyć Nie znasz się na wabikach ? Gdzieś Ty się chowała ;0 ? Po jakich szafach ?babette pisze: Po co?
Po koeljowemu ma brzmieć mądrzej?
Tyle postow, a zaden na temat .
Mi do czterdziestki wprawdzie troche brakuje, ale moja prawie czterdziestoletnia siostra mieszka na 6. pietrze w bloku w duzym miescie na poludniu Polski, z synem i psem; nie jest aktywna sportowo, natomiast dosc aktywna towarzysko. Nie jest lesbijka. Nie lubi podrozowac, spacerow tez nie lubi, jakby nie pies, pewnie w ogole by tego nie robila. Lubi za to rosliny doniczkowe i ma ich spora kolekcje.
W sumie mysle, ze zyje statycznie i statecznie.
Mi do czterdziestki wprawdzie troche brakuje, ale moja prawie czterdziestoletnia siostra mieszka na 6. pietrze w bloku w duzym miescie na poludniu Polski, z synem i psem; nie jest aktywna sportowo, natomiast dosc aktywna towarzysko. Nie jest lesbijka. Nie lubi podrozowac, spacerow tez nie lubi, jakby nie pies, pewnie w ogole by tego nie robila. Lubi za to rosliny doniczkowe i ma ich spora kolekcje.
W sumie mysle, ze zyje statycznie i statecznie.
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Ireth pisze:Tyle postow, a zaden na temat .
Mi do czterdziestki wprawdzie troche brakuje, ale moja prawie czterdziestoletnia siostra mieszka na 6. pietrze w bloku w duzym miescie na poludniu Polski, z synem i psem; nie jest aktywna sportowo, natomiast dosc aktywna towarzysko. Nie jest lesbijka. Nie lubi podrozowac, spacerow tez nie lubi, jakby nie pies, pewnie w ogole by tego nie robila. Lubi za to rosliny doniczkowe i ma ich spora kolekcje.
W sumie mysle, ze zyje statycznie i statecznie.
Naprawdę nie lubi spacerować? Nie lubi swoich nóg i jak one ją niosą?
Krzywe ma czy co?
Moje mnie niedługo będą musiały znieść 4 piętra w dół, a potem wnieść 4 piętra do góry.
To już pewien element dynamizmu.
A jak dostanę zawału to i zaskoczenie w moim życiu będzie.
Lubię swoje nogi i lubię swoje płuca.
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Niezgodność z ACTA.
Ja mam deczko po 40-tce. Statyczna nie jestem - do pracy rowerem albo piechotą, praca na 4 piętrze, więc jako osobnik fe-biurowy latam jak opętana. Do domu też lecę, bo koty robią wyrzuty, jak mnie długo nie ma. Potem lecę na zakupy. Jak się zacznę w wolnej chwili zastanawiać dlaczego w życiu jest tak dziwnie, to znowu lecę, po równi pochyłej w dół. Jako 40-tka nie muszę więc stosować diet odchudzających, bo spalanie mam dobre. Dbam za to o cholesterol, ale to kwestia genetyczna, nie wiekowa. Stateczna jestem do znudzenia. Nie mogę zagwarantować zrywów i jazd emocjonalych oraz mocnych wrażeń. Wole tego poszukać w filmachIreth pisze:Tyle postow, a zaden na temat .
Mi do czterdziestki wprawdzie troche brakuje, ale moja prawie czterdziestoletnia siostra mieszka na 6. pietrze w bloku w duzym miescie na poludniu Polski, z synem i psem; nie jest aktywna sportowo, natomiast dosc aktywna towarzysko. Nie jest lesbijka. Nie lubi podrozowac, spacerow tez nie lubi, jakby nie pies, pewnie w ogole by tego nie robila. Lubi za to rosliny doniczkowe i ma ich spora kolekcje.
W sumie mysle, ze zyje statycznie i statecznie.
Za to muzyki słucham wyrafinowanej, ale się chwalić nie będę, bo to mój ogródek i nikomu nic do tego
- shadowland
- super forma
- Posty: 1824
- Rejestracja: 1 maja 2005, o 00:00
Re: jaki tryb zycia prowadzicie? spokojny,dynamiczny?
ja zyje rytmicznie- moj rytm odmierzaja noce i dnie, wieczory i poranki, pory roku...
niestety nie zyje w zamczysku ale na szczescie tez nie w suterenach
tez lubie swoje nogi jak mnie niosa lubie je nawet wtedy gdy siedze czy leze
moje umilowanie halasu jest zerowe
posiadam fiolka na parapecie i inne kwiaty doniczkowe tez ale nie sa to jedyni towarzysze mojego zycia
niestety nie zyje w zamczysku ale na szczescie tez nie w suterenach
tez lubie swoje nogi jak mnie niosa lubie je nawet wtedy gdy siedze czy leze
moje umilowanie halasu jest zerowe
posiadam fiolka na parapecie i inne kwiaty doniczkowe tez ale nie sa to jedyni towarzysze mojego zycia
Re: jaki tryb zycia prowadzicie? spokojny,dynamiczny?
Shadowland , to Ty masz około 40-tki ? Ojej, jakoś myślałam, zawsze, że mniej. No ale ta upierdliwość wszystko tłumaczyshadowland pisze:ja zyje rytmicznie- moj rytm odmierzaja noce i dnie, wieczory i poranki, pory roku...
niestety nie zyje w zamczysku ale na szczescie tez nie w suterenach
tez lubie swoje nogi jak mnie niosa lubie je nawet wtedy gdy siedze czy leze
moje umilowanie halasu jest zerowe
posiadam fiolka na parapecie i inne kwiaty doniczkowe tez ale nie sa to jedyni towarzysze mojego zycia
- shadowland
- super forma
- Posty: 1824
- Rejestracja: 1 maja 2005, o 00:00
Re: jaki tryb zycia prowadzicie? spokojny,dynamiczny?
mam mniej ale nie moglam sobie odmowic odpowiedzi na poetycki postruby pisze:Shadowland , to Ty masz około 40-tki ? Ojej, jakoś myślałam, zawsze, że mniej. No ale ta upierdliwość wszystko tłumaczyshadowland pisze:ja zyje rytmicznie- moj rytm odmierzaja noce i dnie, wieczory i poranki, pory roku...
niestety nie zyje w zamczysku ale na szczescie tez nie w suterenach
tez lubie swoje nogi jak mnie niosa lubie je nawet wtedy gdy siedze czy leze
moje umilowanie halasu jest zerowe
posiadam fiolka na parapecie i inne kwiaty doniczkowe tez ale nie sa to jedyni towarzysze mojego zycia
upierdliwosc? ja ? z kims mnie chyba pomylilas
pozdr
krysztalowa woda
Re: jaki tryb zycia prowadzicie? spokojny,dynamiczny?
Kryształowe to są dzieci w Duchowychshadowland pisze:krysztalowa woda
Ja też mam mniej niż 40, ale te schody...
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Niezgodność z ACTA.
-
- początkująca foremka
- Posty: 12
- Rejestracja: 4 lip 2008, o 02:00
ruby pisze:Ja mam deczko po 40-tce. Statyczna nie jestem - do pracy rowerem albo piechotą, praca na 4 piętrze, więc jako osobnik fe-biurowy latam jak opętana. Do domu też lecę, bo koty robią wyrzuty, jak mnie długo nie ma. Potem lecę na zakupy. Jak się zacznę w wolnej chwili zastanawiać dlaczego w życiu jest tak dziwnie, to znowu lecę, po równi pochyłej w dół. Jako 40-tka nie muszę więc stosować diet odchudzających, bo spalanie mam dobre. Dbam za to o cholesterol, ale to kwestia genetyczna, nie wiekowa. Stateczna jestem do znudzenia. Nie mogę zagwarantować zrywów i jazd emocjonalych oraz mocnych wrażeń. Wole tego poszukać w filmachIreth pisze:Tyle postow, a zaden na temat .
Mi do czterdziestki wprawdzie troche brakuje, ale moja prawie czterdziestoletnia siostra mieszka na 6. pietrze w bloku w duzym miescie na poludniu Polski, z synem i psem; nie jest aktywna sportowo, natomiast dosc aktywna towarzysko. Nie jest lesbijka. Nie lubi podrozowac, spacerow tez nie lubi, jakby nie pies, pewnie w ogole by tego nie robila. Lubi za to rosliny doniczkowe i ma ich spora kolekcje.
W sumie mysle, ze zyje statycznie i statecznie.
Za to muzyki słucham wyrafinowanej, ale się chwalić nie będę, bo to mój ogródek i nikomu nic do tego
nalezysz do statecznych blyskawic ...
ladne polaczenie
))))
Jak ktoś jeszcze wyskoczy z tekstem, że czterdziestki są dojrzale i świadome - będę żądać nicków konkretnych foremek
Jakieś dzidzie na patyku -
Jakieś dzidzie na patyku -
Co za rozkoszne roztargnieniejestem lesbijka,ale przyznam ze zupelnie o tym zapomnialam
Nasze umysły są jak spadochrony - pracują tylko wtedy, kiedy są otwarte
Re: jaki tryb zycia prowadzicie? spokojny,dynamiczny?
Niedługo mi stuknie czterdziestka.BazaltowyWiatr pisze:nowy temat przedstawiam
przyznam ze zaciekawilo mnie jak zyjecie? kobiety po czterdziestce.
czy stabilnie,spokojnie i rytmicznie? w pieknych willach ?
w zamczyskach,moze w suterenach w biedzie?
otoczone ludzmi,rodzina ? czy z ukochanym fiolkiem na parapecie?
coz..ja troche pustelnikiem jestem, lubie moja lepianke i moje zajecie.
cudow-niewidow nie szukam bo nie ma potrzeby,sa wszedzie.
jestem takze towarzyska,jezeli mam na to ochote i jest ciekawe towarzystwo.
stabilizacja materialna to temat nad ktorym pracuje.
nie przepadam za halasem.
niezbyt lubie podrozowac,ale cos sie w tej materii zaczyna zmieniac.
to chyba dobrze.
zamilowanie do sportu jest u mnie w stanie zerowym.
lubie spacerowac,bo lubie swoje nogi,jak mnie niosa,i jak przy tym pracuje cale cialo.
przyjemnosc wielka i bezplatna.
jestem lesbijka,ale przyznam ze zupelnie o tym zapomnialam.
ten stan jest dla mnie oczywisty i naturalny,wiec o czym tu myslec.
a teraz puenta
zycie to dla mnie przygoda i wedrowka.
nigdy nie wiem co mnie jeszcze moze spotkac
pzdr
Bazaltowy Wiatr
Moje życie raczej nie należy do spokojnych ani stabilnych. A może trochę bo mieszkam wreszcie we własnym wymarzonym domu (właściwie w mieszkaniu).
Jestem szczęśliwa , bo mam Kasię
Użeram się z nastoletnim dzieckiem, ale chyba to lubię. W każdym razie lubię widzieć jak córka się zmienia bo ja się odważyłam zmienić
Jestem pełna strachu, ale wkrótce porozmawiam z resztą mojej rodziny. Ci co ważą się mnie czepiać usłyszą parę przykrych słów I zamierzam ich zostawić z ich rozterkami (plany, plany).
No i wreszcie praca> zdarzyło mi się pochopnie zrezygnować z zajęcia w którym się zasiedziałam od lat. I teraz poszukuję nowej pracy...poszukuję już drugi miesiąc i wszyscy zadają mi sakramentalne pytania: no jak z pracą??no jak tam??
(jeszcze mnie to nie wkurza)
Reasumując : jak na czterdziechę, to nie za wiele stabilności w moim życiu?
- shadowland
- super forma
- Posty: 1824
- Rejestracja: 1 maja 2005, o 00:00
Re: jaki tryb zycia prowadzicie? spokojny,dynamiczny?
a z powodu ze masz corke nie bywasz szczesliwa?marinnaWR pisze: Jestem szczęśliwa , bo mam Kasię
Użeram się z nastoletnim dzieckiem, ale chyba to lubię. W każdym razie lubię widzieć jak córka się zmienia bo ja się odważyłam zmienić
Re: jaki tryb zycia prowadzicie? spokojny,dynamiczny?
Córcia jest częścią mnie i to poczucie szczęścia z powodu jej obecności jest będzie należy mi się. Jest wiadomeshadowland pisze: a z powodu ze masz corke nie bywasz szczesliwa?
Kasia jest moją zdobyczą choć ona twierdzi, że ja jestem jej zdobyczą
jaki tryb życia prowadzę?
Pracę mam siedzącą - jestem księgową ,ale staram się być aktywna -chodzę na basen (areobik w wodzie) ,dwa razy w tygodniu - siłownia,w niedzielę chodzę z kijkami,i czuję się dobrze.Nie narzekam na kondycję,a zdrowie też dopisuje ,mimo wieku
Re: jaki tryb życia prowadzę?
Bereniku, jestes ksiegowa? No prosze, na to bym nie wpadla .ninu pisze:Pracę mam siedzącą - jestem księgową ,ale staram się być aktywna -chodzę na basen (areobik w wodzie) ,dwa razy w tygodniu - siłownia,w niedzielę chodzę z kijkami,i czuję się dobrze.Nie narzekam na kondycję,a zdrowie też dopisuje ,mimo wieku
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Do czterdziestki, brakuje mi niewiele...
I co? I chyba się zasiedziałam... Albo, jak mi próbuje dogryźć pewna młodsza lesba z pracy... pierniczejesz kochana.
Dom, praca, dom, praca... Znajomych mam niewielu, przyjaciół policzyłabym na palcach jednej ręki.
Branżowo się nie udzielam (z wiekiem mi to jakoś przyszło)... sport raczej zaniedbuję, z "koników" to kwiaty doniczkowe lubię, w akwarium pogrzebać, no i 2 kotki na utrzymaniu.
Stan majątkowy: własne mieszkanie i biedronka (czyt. Micra `97).
Życie prowadzę dość stabilne, dla niektórych nudne pewnie. Ale, ta ten czas... akuratne jak dla mnie. Może z czasem mi się zmieni...
I co? I chyba się zasiedziałam... Albo, jak mi próbuje dogryźć pewna młodsza lesba z pracy... pierniczejesz kochana.
Dom, praca, dom, praca... Znajomych mam niewielu, przyjaciół policzyłabym na palcach jednej ręki.
Branżowo się nie udzielam (z wiekiem mi to jakoś przyszło)... sport raczej zaniedbuję, z "koników" to kwiaty doniczkowe lubię, w akwarium pogrzebać, no i 2 kotki na utrzymaniu.
Stan majątkowy: własne mieszkanie i biedronka (czyt. Micra `97).
Życie prowadzę dość stabilne, dla niektórych nudne pewnie. Ale, ta ten czas... akuratne jak dla mnie. Może z czasem mi się zmieni...