Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
Czy można ułożyć sobie życie po 40stce?
Czy po 40 jeszcze można kogoś poznać ?
Tzn chodzi mi, o to czy uważacie, że jest jeszcze czas żeby ułożyc sobie życie i znaleźć miłość kobiety? ¯e nie jest się za starą ?
Wciąż poznaję kobiety np.z byłymi na karku, które są w tak silnych związkach emocjonalnych, że żadną miarą nie da rady tego przeskoczyć, a z kolei z tymi które nie miały "byłych" nie nadawałam na tych samych falach ...
I ogólnie ciężko kogoś poznać ...
Mam chyba pecha ...
Może coś jest ze mną nie tak? Jak to poznać i zmienić?
Juz sama nie wiem, miota mną rozpacz...
Tzn chodzi mi, o to czy uważacie, że jest jeszcze czas żeby ułożyc sobie życie i znaleźć miłość kobiety? ¯e nie jest się za starą ?
Wciąż poznaję kobiety np.z byłymi na karku, które są w tak silnych związkach emocjonalnych, że żadną miarą nie da rady tego przeskoczyć, a z kolei z tymi które nie miały "byłych" nie nadawałam na tych samych falach ...
I ogólnie ciężko kogoś poznać ...
Mam chyba pecha ...
Może coś jest ze mną nie tak? Jak to poznać i zmienić?
Juz sama nie wiem, miota mną rozpacz...
Nie zauważam, żeby trudniej mi było teraz niż, powiedzmy, kilkanaście lat temu. Wtedy było trudniej. Teraz patrzę z dystansem i często przymrużam oko, a wówczas traktowałam wszystko ze śmiertelną niemal powagą i przez to różne odkrycia - bywało - mocno bolały.
W sumie sprawa jest prosta. Albo spotkasz człowieka, który cię w jakiś sposób zachwyci, albo nie. Wiek nie ma tutaj nic do rzeczy. No, chyba że ten człowiek jest dużo młodszy, wtedy rzeczywiście jest dramat. Ale nie w samym szukaniu po przekroczeniu magicznej czterdziestki
W sumie sprawa jest prosta. Albo spotkasz człowieka, który cię w jakiś sposób zachwyci, albo nie. Wiek nie ma tutaj nic do rzeczy. No, chyba że ten człowiek jest dużo młodszy, wtedy rzeczywiście jest dramat. Ale nie w samym szukaniu po przekroczeniu magicznej czterdziestki
Niebawem i mnie zdarzy się ta "magiczna" 40-tka, nie wydaje mi się jednak żeby był jakiś problem ze znalezieniem partnerki w tym wieku. Człowiek dopuszcza do siebie ludzi zawsze po przez jakieś sito, po pewnych doświadczeniach jest ono tylko trochę gęstrze, a przez to bardziej wyrafinowane (może, to nie do końca dobre słowo).
Problem pojawia się tylko w momencie braku kontaktów z kobietami, by móc wybarać, trafić na siebie i chociaż uważałam kiedyś, że ogłoszenia są głupie i jakieś takie nieodpowiedzialne, tak dziś mam inny pogląd na tą sprawę i sama bym tak szukała, bo trudno jest jeżdzić do klubów branżowych z miasta do miasta na polowanie
Problem pojawia się tylko w momencie braku kontaktów z kobietami, by móc wybarać, trafić na siebie i chociaż uważałam kiedyś, że ogłoszenia są głupie i jakieś takie nieodpowiedzialne, tak dziś mam inny pogląd na tą sprawę i sama bym tak szukała, bo trudno jest jeżdzić do klubów branżowych z miasta do miasta na polowanie
Racja, jest łatwiej choćby z racji postępu, który ułatwia komunikację no i internetunoelia pisze:Nie zauważam, żeby trudniej mi było teraz niż, powiedzmy, kilkanaście lat temu. Wtedy było trudniej. Teraz patrzę z dystansem i często przymrużam oko, a wówczas traktowałam wszystko ze śmiertelną niemal powagą i przez to różne odkrycia - bywało - mocno bolały.
W sumie sprawa jest prosta. Albo spotkasz człowieka, który cię w jakiś sposób zachwyci, albo nie. Wiek nie ma tutaj nic do rzeczy. No, chyba że ten człowiek jest dużo młodszy, wtedy rzeczywiście jest dramat. Ale nie w samym szukaniu po przekroczeniu magicznej czterdziestki
Dzięki za słowa otuchy
Hehe, polowanie tak to można nazwać, i fakt, że głupio tak samej się szwędać i wypatrywać kogoś w podobnym wieku.implant pisze:Niebawem i mnie zdarzy się ta "magiczna" 40-tka, nie wydaje mi się jednak żeby był jakiś problem ze znalezieniem partnerki w tym wieku. Człowiek dopuszcza do siebie ludzi zawsze po przez jakieś sito, po pewnych doświadczeniach jest ono tylko trochę gęstrze, a przez to bardziej wyrafinowane (może, to nie do końca dobre słowo).
Problem pojawia się tylko w momencie braku kontaktów z kobietami, by móc wybarać, trafić na siebie i chociaż uważałam kiedyś, że ogłoszenia są głupie i jakieś takie nieodpowiedzialne, tak dziś mam inny pogląd na tą sprawę i sama bym tak szukała, bo trudno jest jeżdzić do klubów branżowych z miasta do miasta na polowanie
Nie przepadam za klubami branżowymi, chociaż czasami dobrze jest pojść potańczyć...
Ogłoszenia pomagają, już sprawdziłam, ale niestety dostałam trochę w tyłek - myślę, że dlatego iż poźno zaczęłam szukać - dopiero jakieś dwa, trzy lata temu sprecyzowałam kogo chcę w życiu na partnera - że ma to być kobieta.
Najpierw był lęk i parę relacji zakończyłam ja i to ja byłam stroną niezdecydowaną i raniącą.
Od niedawna szukam konkretnie, ale jakoś nie wychodzi i strach mnie ścisnął czy zdążę, czy znajdę ...
Piszę na forum, bo jest to dla mnie sposób na wygadanie się - dzięki za rady
- DamaPikowa
- super forma
- Posty: 1192
- Rejestracja: 7 mar 2008, o 01:00
Jeśli spadek nie odrzucony, to "uszczęśliwiony" zostanie nim spadkobierca.DamaPikowa pisze: Albo kogoś, kto popłaci długi
Trudno o rozeznanie w ewentualnym majątku jeśli:
A) całe życie była sknera, nędznie odziana (musi mieć dużo kasy, no bo gdzie ją wydała).
B) szalała szalała i światy zwiedzała (jeszcze te doczesne) - no to musi mieć kasę bo za co by jeździła, wydawała, balowała, różne pierdy kupowała
Dopiero później okazuje sie ze wersja A - babcia żyła na granicy minimum socjalnego a nawet poniżej i ma zadłużenie gdzie tylko możliwe
Wersja B - debety na kontach i w "providencie"
Ale Damo...niektóre istoty mają po 20, 30, i 40 lat i też szukają kogoś kto długi popłaci.
- DamaPikowa
- super forma
- Posty: 1192
- Rejestracja: 7 mar 2008, o 01:00
To już są czerstwe i z nalotem. Lepiej wcześniej podejrzeć termin przydatności do spożycia. Niektóre "bombonierki" mają takie ładne opakowanie i tak smakowicie wyglądają, że można się "naciąć".pysia77 pisze:jak z bombonierką otwieramy i patrzymy która czekoladka smakowicie wygląda. Oko kusi ale czy dobrze podpowiada...
"Naciąć" się można również na te nieprzeterminowane, najlepiej by było pójść na promocję i spróbowaćczatuś pisze:To już są czerstwe i z nalotem. Lepiej wcześniej podejrzeć termin przydatności do spożycia. Niektóre "bombonierki" mają takie ładne opakowanie i tak smakowicie wyglądają, że można się "naciąć".pysia77 pisze:jak z bombonierką otwieramy i patrzymy która czekoladka smakowicie wygląda. Oko kusi ale czy dobrze podpowiada...
-
- rozgadana foremka
- Posty: 172
- Rejestracja: 29 sie 2007, o 00:00
mnie sie wydaje, że spotkanie właściwej osoby na swojej drodze nie zależy od wieku, ale od szczęścia (dobrej karmy?) i gotowości do takiego spotkania, odwagi... w każdym wieku można się zakochać i to w najmniej spodziewanym momencie i okolicznościach życiowych (z własnego doświadczenia wiem), a tworzenie związku i dbanie o niego, pokonywanie różnych trudności też przecież zależy od nas, od poziomu naszej dojrzałości i samoświadomości, niezależnie od grupy wiekowej.
40stki
W pełni się zgadzam z przedmówczynią. nie wszystkim jest dane spotkać swoją połówkę ..a niektóre muszą czekać całe życie...fatalnie gdy nie ma nas samych na tej "szczęśliwej liście"... osobiście nie żałuje żadnego z moich związków. Z perspektywy czasu wiem, że i tak nie byłyśmy dla siebie stworzone, więc po co trwać w jakimś dziwnym układzie. Związek po 40stce może być ciekawszy bo każdy jest już ukształtowany z bagażem doswiadczeń często cennych i już się wie czego oczekiwać... ...a więc poprzeczka wyżej i trudno znależć taką która spełnia oczekiwania kobiety wchodzącej w maigczny wiek . Wiem jak to jest bo sama szukam kobiety na resztę życiawild_flowers pisze:mnie sie wydaje, że spotkanie właściwej osoby na swojej drodze nie zależy od wieku, ale od szczęścia (dobrej karmy?) i gotowości do takiego spotkania, odwagi... w każdym wieku można się zakochać i to w najmniej spodziewanym momencie i okolicznościach życiowych (z własnego doświadczenia wiem), a tworzenie związku i dbanie o niego, pokonywanie różnych trudności też przecież zależy od nas, od poziomu naszej dojrzałości i samoświadomości, niezależnie od grupy wiekowej.
http://kobiety-kobietom.com/ogloszenia/ ... _ogl=32046
jeśli nie znajdę to trudno widać tak mi pisane jeśli znajdę docenię i powiem jej : " bardzo długo kochanie kazałaś na siebie czekać ...." ))).....ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy ...
- szczurzyca
- super forma
- Posty: 1078
- Rejestracja: 16 mar 2006, o 00:00
W moim otoczeniu czterdziestolatek się ostatnio namnożyło:) I refleksję taka mam, że dopiero teraz są atrakcyjne i interesujące. Oglądałam ze swoimi kolezankiami ich zdjęcia z hm... "młodości" i jestem przekonana, że ta czterdziestka to dopiero ich najlepszy czas. Są piękne i pewne siebie. Coś już osiągnęły, nie boja się już i mają poczucie własnej wartości. Umieja też o siebie zadbać. Wszystko to czyni je niesamowicie pociągajacymi.
"Życie nie jest tym, czym sądzimy, że jest. Jest tym, czym jest. Różni nas to, jak sobie z nim radzimy." V. Satir
Mam 21 lat i strasznie mnie pociagaja dojrzale kobiety.. mialam laske ktora byla starsza ode mnie o 8 lat i gdyby nie fakt ze byla z innego kraju i czesto podrozowala to bylabym z nia.. jesli chodzi o 40latki sa dla mnie naprawde piekne.. z jedna mialam romans (nieskonsumowany z pewnych wzgledow ktore mnie przerosly) rok temu ktora nie jest les.. to bylo cos naprawde niesamowitego ajjj
Bo z dziewczynami nigdy nie wie oj nie wie sie, czy dobrze jest czy moze jest, moze jest juz zle...
-
- super forma
- Posty: 4600
- Rejestracja: 27 lis 2007, o 00:00