Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Rozmowy pan dojrzałych
Awatar użytkownika
gabriela
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 242
Rejestracja: 11 cze 2004, o 00:00

Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: gabriela » 11 kwie 2009, o 22:40

Ale taką, która jest szczęśliwa w stabilnej i trwałej relacji - czas jej trwania też jest ważny - nie 5 miesięcy czy nawet 5 lat ale co najmniej powyżej 10ciu.
Bez zdrad, rozstań i ponownych powrotów - cały czas razem, kochające się, pracujące nad związkiem - wciąz ulepszajace swoja więź. Mieszkające razem cały czas.
Dlaczego pytam?
Bo nie znam takiej pary les - ot po prostu i chciałabym sie przekonać, że to możliwe.
A znam kilka takich par hetero - czyste porównanie.
Są takie kobiety?
Awatar użytkownika
witch85
super forma
super forma
Posty: 4193
Rejestracja: 24 mar 2005, o 00:00

Post autor: witch85 » 11 kwie 2009, o 22:44

Ja mam tylko techniczne pytanie, czy do tego, żeby być szczęśliwym w związku nie są potrzebne dwie osoby?
Awatar użytkownika
gabriela
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 242
Rejestracja: 11 cze 2004, o 00:00

Post autor: gabriela » 11 kwie 2009, o 22:52

A no troche źle to ujęłam - powinno być - Czy znacie szczęśliwe lesbijki? Liczba mnoga, przepraszam :)
Awatar użytkownika
gabriela
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 242
Rejestracja: 11 cze 2004, o 00:00

Post autor: gabriela » 11 kwie 2009, o 22:59

Ale bardziej chodzilo mi o to czy znacie jedna, bo mozecie nie znać jej partnerki - jeśli jedna jest szczęśliwa to znaczy że związek jest ok.
Awatar użytkownika
Martik
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 408
Rejestracja: 6 gru 2007, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Martik » 11 kwie 2009, o 23:29

ja znam taka parę :) są razem od prawie 13 lat :) ciągle razem, szczęśliwe, po 30 :)

da się tak mimo bycia lesbijką :) o sobie pisać nie będę bo czymże jest 4 i pół roku w porównaniu z 10 latami czy dłuższym czasem.
http://www.les-rodzina.blog.pl
Awatar użytkownika
Ireth
super forma
super forma
Posty: 9197
Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Ørestad City

Post autor: Ireth » 12 kwie 2009, o 13:07

My jestesmy bardzo szczesliwe :P
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Adna
super forma
super forma
Posty: 2284
Rejestracja: 15 wrz 2004, o 00:00

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: Adna » 12 kwie 2009, o 15:00

gabriela pisze: Bez zdrad, rozstań i ponownych powrotów - cały czas razem, kochające się, pracujące nad związkiem - wciąz ulepszajace swoja więź. Mieszkające razem cały czas.
ba..nie znasz ani jednej takiej pary w ogóle...
ani homo, ani hetero..ani..ani...

pary, choćby nie wiem jak idealne z fasady ZAWSZE mają swoje tajemnice, trudy, brudy, problemy...

a zdrady czasami nie zdarzają się..czasami...
http://kobiety-kobietom.com/opowiadania_erotyczne/art.php?art=5989
patrze-inaczej
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 11
Rejestracja: 19 lut 2009, o 01:00

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: patrze-inaczej » 12 kwie 2009, o 20:21

gabriela pisze:Ale taką, która jest szczęśliwa w stabilnej i trwałej relacji - czas jej trwania też jest ważny - nie 5 miesięcy czy nawet 5 lat ale co najmniej powyżej 10ciu.
Bez zdrad, rozstań i ponownych powrotów - cały czas razem, kochające się, pracujące nad związkiem - wciąz ulepszajace swoja więź. Mieszkające razem cały czas.
Dlaczego pytam?
Bo nie znam takiej pary les - ot po prostu i chciałabym sie przekonać, że to możliwe.
A znam kilka takich par hetero - czyste porównanie.
Są takie kobiety?
Odpowiedź brzmi tak, są takie kobiety.
Spełniam wszystkie wymogi postawione przez autorkę postu: mamy za sobą prawie 3 takie 10, więc chyba kwalifikuję się do wypowiedzi?
Muszę przyznać, że jestem zaskoczona, że takie pytanie pojawiło się w Cafe 40-tka.
Szczęście to nie jest dar, który dostajemy w prezencie od drugiej osoby, to jest stan, który my musimy najpierw osiągnąć w sobie,
żeby dielić się czymś z drugim człowiekim, najpierw musimy to posiadać, czuć czy też odkryć w sobie.
Zacytuję samego mistrza, Anthony de Mello
- Dlaczego wszyscy tutaj są tak szczęśliwi, a ja nie?
- Dlatego, że nauczyli się widzieć dobro i piękno wszędzie - odrzekł Mistrz.
- Dlaczego więc ja nie widzę wszędzie dobra i piękna?
- Dlatego, że nie możesz widzieć na zewnątrz siebie tego, czego nie widzisz w sobie.
Po tych słowach wypada tylko życzyć wszystkim Paniom więcej pozytywnych myśli.
Awatar użytkownika
Martik
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 408
Rejestracja: 6 gru 2007, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: Martik » 12 kwie 2009, o 20:56

patrze-inaczej pisze: Odpowiedź brzmi tak, są takie kobiety.
Spełniam wszystkie wymogi postawione przez autorkę postu: mamy za sobą prawie 3 takie 10, więc chyba kwalifikuję się do wypowiedzi?
.
chylę czoła i pozdrawiam :)
http://www.les-rodzina.blog.pl
Awatar użytkownika
Joey
super forma
super forma
Posty: 1349
Rejestracja: 11 cze 2003, o 00:00
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Joey » 12 kwie 2009, o 23:26

Do tego tematu wrócę za 3 lata. Wtedy spełnimy warunek ponad 10 lat związku :lol:
Reszta warunków spełniona :D
czatuś
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 273
Rejestracja: 22 gru 2004, o 00:00

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: czatuś » 13 kwie 2009, o 00:04

Patrze - inaczej, jestem pod wrażeniem stażu i mądrości słów napisanych/cytowanych.

Zaś odpowiadając na zadane w temacie pytanie; potwierdzam obecność takich par, żyjących w długoletnich i szczęśliwych związkach nie tylko na pokaz (nie piszę o swoim związku, bo brakuje nam jeszcze rok, do wymaganego progu, a i bywało różnie, zwłaszcza w pierwszych 3 latach).
Awatar użytkownika
gabriela
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 242
Rejestracja: 11 cze 2004, o 00:00

Post autor: gabriela » 13 kwie 2009, o 14:20

Bardzo dziękuję, właśnie o to mi chodziło, gdyż moje doświadczenia (osobiste plus osób poznanych) sprawiły, że zaczęłam wątpić w trwałość związków oraz zdolnośc kobiet do miłości i wierności.
Awatar użytkownika
piesn_smierci
super forma
super forma
Posty: 4148
Rejestracja: 11 wrz 2006, o 00:00
Lokalizacja: poznań

Post autor: piesn_smierci » 13 kwie 2009, o 14:31

gabriela pisze:Ale bardziej chodzilo mi o to czy znacie jedna, bo mozecie nie znać jej partnerki - jeśli jedna jest szczęśliwa to znaczy że związek jest ok.
To nic nie musi znaczyć
czytając przymruż oko;-)
Awatar użytkownika
Japonka
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3906
Rejestracja: 3 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Japonka » 13 kwie 2009, o 22:00

Ja osobiście znam takie kilkuletie związki. Moje koleżanki są ze sobą w związkach od: 4, 7, 8, 9, 10 lat. Mieszkają razem, kupiły wspólnie mieszkania, prowadzą domy, posiadają dzieci.
Pozdrawiam Piękne Panie
Adna
super forma
super forma
Posty: 2284
Rejestracja: 15 wrz 2004, o 00:00

Post autor: Adna » 13 kwie 2009, o 22:24

ja nadal powtarzam nie ma bezproblemowych par...
http://kobiety-kobietom.com/opowiadania_erotyczne/art.php?art=5989
Awatar użytkownika
Japonka
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3906
Rejestracja: 3 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Japonka » 13 kwie 2009, o 22:29

Adna pisze:ja nadal powtarzam nie ma bezproblemowych par...
Ale sa takie, co to potrafią się dogadać, wspólnie rozwiązują problemy, znają słowo kompromis i używają go w praktyce, i nadal są ze sobą latami, a nie rozstają się po 3 miesiącach.
Pozdrawiam Piękne Panie
indygo36
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 126
Rejestracja: 29 paź 2005, o 00:00

Post autor: indygo36 » 13 kwie 2009, o 22:42

To prawda, niewiele jest nas, lesbijek trwajacych w szczesliwych, stabilnych, dlugoletnich zwiazkach. Ale tak szczerze mowiac, czasy, w ktorych zyjemy i rewolucja w obyczajowosci nie oszczedzaja takze heterykow. Niektore z nas wcale sie nie ujawniaja. Nie ma wiec szansy na jakas wiarygodna statystyke. Poza tym tzw. spoleczenstwo nie sprzyja parom homoseksualnym. Nie chroni nas prawo. Zwyczajnie nikomu poza nami samymi nie zalezy na tym zebysmy zyly w parach dlugie lata. Strach przed odrzuceniem, brak tolerancji takze bywaja powodami nieangazowania sie w powazne zwiazki.
Sa jednak dziewczyny, kobiety, ktore razem ida przez zycie i w tej wspolnej drodze odnajduja szczescie. Niektore, na przyklad my, sa razem tylko trzy, cztery lata. Ale te kilka wspolnych lat to dopiero poczatek. Mocno w to wierze :D
Awatar użytkownika
fleurdumal
super forma
super forma
Posty: 2645
Rejestracja: 27 wrz 2006, o 00:00

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: fleurdumal » 14 kwie 2009, o 06:55

gabriela pisze:Ale taką, która jest szczęśliwa w stabilnej i trwałej relacji - czas jej trwania też jest ważny - nie 5 miesięcy czy nawet 5 lat ale co najmniej powyżej 10ciu.
Bez zdrad, rozstań i ponownych powrotów - cały czas razem, kochające się, pracujące nad związkiem - wciąz ulepszajace swoja więź. Mieszkające razem cały czas.
Dlaczego pytam?
Bo nie znam takiej pary les - ot po prostu i chciałabym sie przekonać, że to możliwe.
A znam kilka takich par hetero - czyste porównanie.
Są takie kobiety?
Może nie znasz, bo szukasz tych, które "cały czas są razem, cały czas razem mieszkają i pracują nad związkiem. toż takie podejście zamordowałoby największą namiętność!
Poszukaj takich, które kochają się, ale mają też własną przestrzeń, nie wszystko robią razem, potrafią czasem gdzieś osobno wyjechać - czyli "rozstać się " na jakiś czas. Zamiast "pracujących nad związkiem" poszukaj pokonujących wspólnie przeciwności losu. Bo z tego, co widzę to i w parach homo i hetero to najlepsza recepta na zdrowy i długi związek. Natomiast bezustanne bycie razem i polerowanie więzi jako takiej, jakby była ona jakimś osobnym tworem, żyjącym całkowicie poza osobami, które ją tworzą, hodowanie związku jak egzotycznego zwierzęcia, przy którym trzeba w pocie czoła i strachu pracować 24 h na dobę - to najlepszy sposób aby go we własnym sosie udusić.
http://centaurus.org.pl/
Aidma
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 355
Rejestracja: 5 cze 2006, o 00:00

Post autor: Aidma » 14 kwie 2009, o 09:21

Adna chyle czoła...
tez nie znam takiej pary ...! :? to dziwne...ale prawdziwe niestety!
Awatar użytkownika
dobranocka13
super forma
super forma
Posty: 3030
Rejestracja: 19 lut 2006, o 00:00

Post autor: dobranocka13 » 14 kwie 2009, o 21:47

Są takie związki :) . Bez zdrad, rozstań i powrotów i na dodatek z pełnym zaufaniem do siebie.
smokus
Posty: 6
Rejestracja: 21 lut 2007, o 00:00

Post autor: smokus » 14 kwie 2009, o 22:48

Są, zdarzają się, jestem przykładem - 13 lat bez rozstań, powrotów, zdrad. wartościowy związek, w którym "ciche dni" to raczej "cicha minuta", sztuka kompromisu, wzajemny szacunek, po prostu szczęśliwy związek. Oby takich jak najwięcej wśród nas
Adna
super forma
super forma
Posty: 2284
Rejestracja: 15 wrz 2004, o 00:00

Post autor: Adna » 15 kwie 2009, o 10:18

po prostu nie szukajmy idealnych relacji..
cieszmy się z tych co są i funkcjonują..

i w sumie nie am się co zastanawiając czy "lesbijki też mogą"
bo mogą..
http://kobiety-kobietom.com/opowiadania_erotyczne/art.php?art=5989
Awatar użytkownika
gabriela
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 242
Rejestracja: 11 cze 2004, o 00:00

Re: Czy znacie choćby jedną szczęśliwą w związku lesbijkę?

Post autor: gabriela » 15 kwie 2009, o 12:06

fleurdumal pisze:
gabriela pisze:Ale taką, która jest szczęśliwa w stabilnej i trwałej relacji - czas jej trwania też jest ważny - nie 5 miesięcy czy nawet 5 lat ale co najmniej powyżej 10ciu.
Bez zdrad, rozstań i ponownych powrotów - cały czas razem, kochające się, pracujące nad związkiem - wciąz ulepszajace swoja więź. Mieszkające razem cały czas.
Dlaczego pytam?
Bo nie znam takiej pary les - ot po prostu i chciałabym sie przekonać, że to możliwe.
A znam kilka takich par hetero - czyste porównanie.
Są takie kobiety?
Może nie znasz, bo szukasz tych, które "cały czas są razem, cały czas razem mieszkają i pracują nad związkiem. toż takie podejście zamordowałoby największą namiętność!
Poszukaj takich, które kochają się, ale mają też własną przestrzeń, nie wszystko robią razem, potrafią czasem gdzieś osobno wyjechać - czyli "rozstać się " na jakiś czas. Zamiast "pracujących nad związkiem" poszukaj pokonujących wspólnie przeciwności losu. Bo z tego, co widzę to i w parach homo i hetero to najlepsza recepta na zdrowy i długi związek. Natomiast bezustanne bycie razem i polerowanie więzi jako takiej, jakby była ona jakimś osobnym tworem, żyjącym całkowicie poza osobami, które ją tworzą, hodowanie związku jak egzotycznego zwierzęcia, przy którym trzeba w pocie czoła i strachu pracować 24 h na dobę - to najlepszy sposób aby go we własnym sosie udusić.

Nie chodzi o to aby być razem nieustannie, trzymać się za rączkę non stop - dla mnie oznacza to kochanie jednej osoby, bez zdrad, odejść, romansów "na boku".
A praca nad zwiążkiem to przecież wspólne pokonywanie przeciwności losu, a nie patrzenie sobie w oczy, ani też oczekiwanie, że druga osoba zaspokoi wszelkie moje potrzeby.

Zamykanie się w domu, przebywanie wyłacznie ze swoja partnerką czy partnerem jest chore, ale tego chyba tłumaczyć nie trzeba.

Chodzi mi o trwałość relacji i siłę uczucia - to właśnie rozumiem jako "bycie razem" mam nadzieje, że teraz już moje pytanie jest jasne
8) 8) 8)
smokus
Posty: 6
Rejestracja: 21 lut 2007, o 00:00

np. ja i moja Najukochańsza A

Post autor: smokus » 15 kwie 2009, o 14:54

Nie tylko znam takie Panie ale sama nią jestem. Nasz związek trwa już 13 rok bez burz itp. Mieszkamy razem, razem budujemy nasze życie i mamy zamiar dalej być ze sobą aż do końca dni naszych. Amen. :)
Awatar użytkownika
alli03
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 112
Rejestracja: 12 sty 2007, o 00:00

Post autor: alli03 » 15 kwie 2009, o 15:22

My podobnie jak wyżej :) Jesteśmy bardzo szczęśliwe, razem 6lat. Mieszkamy od początku wspólnie. Staramy się radośnie przeżywać każdy dzień. Oczywiście (pewnie jak wszędzie) mamy czasami różne zdania, ale bez większych "awarii". Wychowujemy wspólnie 18 letnią córkę i dodatkowo jesteśmy posiadaczkami dwóch wspaniałych kotów.
Jednym słowem sielanka, niczego nie pragnę więcej. Jedynie zdrowia :) Pozdrawiam
indygo36
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 126
Rejestracja: 29 paź 2005, o 00:00

Post autor: indygo36 » 15 kwie 2009, o 20:22

Tak, szczesliwe zwiazki sa takze wsrod lesbijek. Szczesliwe nie znaczy bezproblemowe.
melanii
Posty: 3
Rejestracja: 29 wrz 2007, o 00:00

Post autor: melanii » 15 kwie 2009, o 22:20

Zastanawiam się drogie Panie, czy kobiety niehomoseksualne pytają nas lesbijki tylko z ciekawości o długość relacji, czy poszukują w nas potencjalnych partnerek na odległość!!!
Założycielka tematu, jak mniemam nie ma pojęcia o związku homoseksualnym non stop, ale życzę powodzenia w poszukiwaniu kobiety, która nie będzie dążyła do stabilizacji. z pozdrowieniami :cool:
czatuś
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 273
Rejestracja: 22 gru 2004, o 00:00

Post autor: czatuś » 16 kwie 2009, o 09:40

Nie jestem rzeczniczką założycielki tematu i być może się mylę, ale na podstawie wcześniejszych postów odniosłam wrażenie, że właśnie poszukuje osoby, z którą mogłaby sobie ułożyć życie i to niekoniecznie na odległość.Jest bardzo dużo samotnych kobiet, ale gotowych na stały związek już dużo mniej, chociaż deklarują co innego (pisząc stały, mam na myśli wspólne zamieszkanie a nie związki weekendowe).
Awatar użytkownika
Ireth
super forma
super forma
Posty: 9197
Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Ørestad City

Post autor: Ireth » 16 kwie 2009, o 13:02

melanii pisze:Zastanawiam się drogie Panie, czy kobiety niehomoseksualne pytają nas lesbijki tylko z ciekawości o długość relacji, czy poszukują w nas potencjalnych partnerek na odległość!!!
Założycielka tematu, jak mniemam nie ma pojęcia o związku homoseksualnym non stop, ale życzę powodzenia w poszukiwaniu kobiety, która nie będzie dążyła do stabilizacji. z pozdrowieniami :cool:
Strzelilas jak kula w plot; moze na przyszlosc przesledz posty osoby, ktorej robisz profil psychologiczny...
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
nieasertywna
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 13
Rejestracja: 17 lis 2008, o 01:00

Post autor: nieasertywna » 17 kwie 2009, o 02:05

Ja znam parę, która jest ze sobą od.. "kiedy pamiętam". Jak je poznałam, to już były ze sobą dobrych kilka lat, a poznałam je ok. 10 lat temu..To czy ich związek to sielanka..NIE WIEM! I tego nikt nie wie oprócz nich..a co nam do tego? :D Ważne, że potrafiły/potrafią utrzymać ten związek :wink: Nie wierzę w związki bezkonfliktowe..zwłaszcza na początku :wink: Najpierw jest zauroczenie, potem "docieranie" potem ustalanie reguł..ehę..TO NIE JEST PROSTĘ :-P I nie ważne czy to związek homo czy hetero :!:
ODPOWIEDZ