z młodszą?
dzis nieco bardziej dorosla (mam 27) inaczej postrzegam pewne rzeczy..[/quote]
swój związek rozpoczęłam mając tyle lat,co Ty obecnie.Nie byłam małolatem,a jednak po tylu latach dostałam kołek w plecy.Usłyszałam,że jestem niedojrzała...i powiedziała to kobieta,którą kochałam przez 9 lat,z którą spędzałam każdą chwilę.Niby taka odpowiedzialna....10 lat starsza i nie potrafiła mi tego powiedzieć wcześniej...tak wygląda szczerość....
swój związek rozpoczęłam mając tyle lat,co Ty obecnie.Nie byłam małolatem,a jednak po tylu latach dostałam kołek w plecy.Usłyszałam,że jestem niedojrzała...i powiedziała to kobieta,którą kochałam przez 9 lat,z którą spędzałam każdą chwilę.Niby taka odpowiedzialna....10 lat starsza i nie potrafiła mi tego powiedzieć wcześniej...tak wygląda szczerość....
Witam ja mam 36 lat i mysle o zwiazkach z roznica wiekowa tak :wiadomo ze ta mlodsza partnerka jest w lepszej sytuacji a ze starsza jest roznie do jakiegos mometu sie tego niewidzi ale mija pare lat i to sie dostrzega,wiem z wlasnego doswiadczenia bo bylam z kobieta i roznica wieku miedzy nami byla11 lat tylko ze ja bylam ta mlodsza.
Re: z młodszą?
Ja tam bylam z kobietka o 11 lat starsza eh 8 szalonych lat.Ja 19 Ona 30 to byl zwiazek.Hm cholerka a teraz zakochalam sie w kobiecie o 11 lat mlodszej a to paradoks,kurde tylko Ona mnie nie kochamajka pisze:jestem od kilku lat z młodszą od siebie o osiem lat dziewczyną
na poczatku naszej znajomości nie dostrzega ła tego bo byłam na haju zakochana itd., ale teraz coraz częściej zauważam że jest ona infantylna i niedojrzała
co myslicie o zwiazkach z taka różnica wieku
czy mozecie podzielic sie swoimi doswiadczeniami
Re: z młodszą?
ds mialam podobna sytuacje,teraz tez kocham ale wiele mlodsza cholerka duzo cos nas tu jestds-vv pisze:Ja tam bylam z kobietka o 11 lat starsza eh 8 szalonych lat.Ja 19 Ona 30 to byl zwiazek.Hm cholerka a teraz zakochalam sie w kobiecie o 11 lat mlodszej a to paradoks,kurde tylko Ona mnie nie kochamajka pisze:jestem od kilku lat z młodszą od siebie o osiem lat dziewczyną
na poczatku naszej znajomości nie dostrzega ła tego bo byłam na haju zakochana itd., ale teraz coraz częściej zauważam że jest ona infantylna i niedojrzała
co myslicie o zwiazkach z taka różnica wieku
czy mozecie podzielic sie swoimi doswiadczeniami
Re: z młodszą?
Takie MAŁE pytanie:"wiele młodsza" to znaczy ile?Spotkałam się z takimi pomiędzy 4 a 20 lat...Rozpiętość okrutna...Pozdrawiam wszystkie Panie:)dakar pisze:mialam podobna sytuacje,teraz tez kocham ale wiele mlodsza cholerka duzo cos nas tu jest
Re: z młodszą?
Wmoim przypadku caaalllee 11 lat,duzo?novema pisze:Takie MAŁE pytanie:"wiele młodsza" to znaczy ile?Spotkałam się z takimi pomiędzy 4 a 20 lat...Rozpiętość okrutna...Pozdrawiam wszystkie Panie:)dakar pisze:mialam podobna sytuacje,teraz tez kocham ale wiele mlodsza cholerka duzo cos nas tu jest
Re: z młodszą?
Wmoim przypadku caaalllee 11 lat,duzo?[/quote]
Dla mnie nie:) W końcu jakie to ma znaczenie?Liczy się to "coś" co jest w środku,co łączy...
Dla mnie nie:) W końcu jakie to ma znaczenie?Liczy się to "coś" co jest w środku,co łączy...
Re: z młodszą?
Juz kolejny raz piszesz o tym tajemniczym CZYMS. Nie sadzisz, ze nadajesz temu, czego nawet nie potrafisz zdefiniowac, za duza wage?novema pisze:Liczy się to "coś" co jest w środku,co łączy...
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Re: z młodszą?
Juz kolejny raz piszesz o tym tajemniczym CZYMS. Nie sadzisz, ze nadajesz temu, czego nawet nie potrafisz zdefiniowac, za duza wage?[/quote]
Sądzę...że nie wiesz o co chodzi....to "coś" dla mnie to zrozumienie,wspólne pasje,wspólne radości i klęski...coś,co łączy a nie dzieli....wystarczy,czy jaśniej potrzeba:)
Sądzę...że nie wiesz o co chodzi....to "coś" dla mnie to zrozumienie,wspólne pasje,wspólne radości i klęski...coś,co łączy a nie dzieli....wystarczy,czy jaśniej potrzeba:)
Re: z młodszą?
Sądzę, że czasami stosowanie skrótów myślowych nie przynosi dobrych efektów. Dzięki za doprecyzowanie Twojej definicji "czegoś", bo ja np. bym była skłonna interpretować to również w stronę oczarowania, pożądanego przez drugą osobę sex appealu, z drugiej strony uczucia tak mocnego, że jest w stanie pomóc rozwiązać problemy zw. z różnicą wieku... no, ale wymieniony przez Ciebie pierwiastek partnerstwa/przyjaźni jest co najmniej równie ważny.novema pisze:Sądzę...że nie wiesz o co chodzi....to "coś" dla mnie to zrozumienie,wspólne pasje,wspólne radości i klęski...coś,co łączy a nie dzieli....wystarczy,czy jaśniej potrzeba:)Ireth pisze:Juz kolejny raz piszesz o tym tajemniczym CZYMS. Nie sadzisz, ze nadajesz temu, czego nawet nie potrafisz zdefiniowac, za duza wage?
you’ve got to take this moment
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
Re: z młodszą?
Sądzę...że nie wiesz o co chodzi....to "coś" dla mnie to zrozumienie,wspólne pasje,wspólne radości i klęski...coś,co łączy a nie dzieli....wystarczy,czy jaśniej potrzeba:)[/quote]Tak tez dokladnie tak mysle tu nie chodzi o sex,dzikie pozadanie.Mi chodzi raczej o wiez duchowa hmm sex moze byc dodatkiem aczkolwiek nie musi.novema pisze:Juz kolejny raz piszesz o tym tajemniczym CZYMS. Nie sadzisz, ze nadajesz temu, czego nawet nie potrafisz zdefiniowac, za duza wage?
Dakar, to, co zacytowałaś jako słowa novemy, napisała Ireth. Z kolei wypowiedź novemy jest kompletnie nieczytelna... Apeluję za Ruby - zwracajcie na to uwagę, bo zrobi się misz-masz.
dakar pisze:Ireth pisze:Juz kolejny raz piszesz o tym tajemniczym CZYMS. Nie sadzisz, ze nadajesz temu, czego nawet nie potrafisz zdefiniowac, za duza wage?Tak tez dokladnie tak mysle tu nie chodzi o sex,dzikie pozadanie.Mi chodzi raczej o wiez duchowa hmm sex moze byc dodatkiem aczkolwiek nie musi.novema pisze:Sądzę...że nie wiesz o co chodzi....to "coś" dla mnie to zrozumienie,wspólne pasje,wspólne radości i klęski...coś,co łączy a nie dzieli....wystarczy,czy jaśniej potrzeba:)
you’ve got to take this moment
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
then let it slip away
let go of complicated feelings
[img]http://www.dokina.pl/grafika/opis/1140/4.jpg[/img]
Re: z młodszą?
Wystarczy, dziekuje, teraz rozumiem. Nie mozna bylo tak od razu?novema pisze:Sądzę...że nie wiesz o co chodzi....to "coś" dla mnie to zrozumienie,wspólne pasje,wspólne radości i klęski...coś,co łączy a nie dzieli....wystarczy,czy jaśniej potrzeba:)
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Re: z młodszą?
Wystarczy, dziekuje, teraz rozumiem. Nie mozna bylo tak od razu?[/quote]
Można było...ale każdego to "coś" ma inne znaczenie.... Pozdrawiam...
Można było...ale każdego to "coś" ma inne znaczenie.... Pozdrawiam...
Re: z młodszą?
kurcze...powinno być"dla każdego"...palce się pomyliły:)novema pisze:Wystarczy, dziekuje, teraz rozumiem. Nie mozna bylo tak od razu?
Re: z młodszą?
Oj, musi, musi... ale to jest miłedakar pisze:Mi chodzi raczej o wiez duchowa hmm sex moze byc dodatkiem aczkolwiek nie musi.
A tak poważnie - to ciała są naszą integralną częścią i moim zdaniem miłość (myślę o miłości erotycznej, nie np. macierzyńskiej czy siostrzanej) ma aspekt duchowy i fizyczny i nic nie jest "dodatkiem" do niczego. Co byłoby odbiegnięciem od tematu, gdyby nie fakt, że moja Żona i ja tak właśnie się w sobie zakochałyśmy - miłością dążącą do (niekoniecznie natychmiastowego) spełnienia tak duchowego, jak i fizycznego. A moja Żona, jak już wiecie, jest ode mnie młodsza i tak wracamy do tematu.
Re: z młodszą?
Powiadasz ze musi hmm ja raczej stawiam przyjazn,przywiazanie.Wiesz seksu musza chciec obydwie strony w tym samym czasie bo inaczej mozna cos stracic,popsuc.Aluśka pisze:Oj, musi, musi... ale to jest miłedakar pisze:Mi chodzi raczej o wiez duchowa hmm sex moze byc dodatkiem aczkolwiek nie musi.
A tak poważnie - to ciała są naszą integralną częścią i moim zdaniem miłość (myślę o miłości erotycznej, nie np. macierzyńskiej czy siostrzanej) ma aspekt duchowy i fizyczny i nic nie jest "dodatkiem" do niczego. Co byłoby odbiegnięciem od tematu, gdyby nie fakt, że moja Żona i ja tak właśnie się w sobie zakochałyśmy - miłością dążącą do (niekoniecznie natychmiastowego) spełnienia tak duchowego, jak i fizycznego. A moja Żona, jak już wiecie, jest ode mnie młodsza i tak wracamy do tematu.
Re: z młodszą?
Powiadasz ze musi hmm ja raczej stawiam przyjazn,przywiazanie.Wiesz seksu musza chciec obydwie strony w tym samym czasie bo inaczej mozna cos stracic,popsuc.[/quote]
Brawo!W 100% popieram...może tylko w innej kolejności:przyjaźń,miłośc,zrozumienie...patrzenie w tym samym kierunku.Ale jestem "za"...niekiedy seks może to wszystko przytłumić...zranić kogoś jest bardzo łatwo....
Brawo!W 100% popieram...może tylko w innej kolejności:przyjaźń,miłośc,zrozumienie...patrzenie w tym samym kierunku.Ale jestem "za"...niekiedy seks może to wszystko przytłumić...zranić kogoś jest bardzo łatwo....
Re: z młodszą?
Brawo!W 100% popieram...może tylko w innej kolejności:przyjaźń,miłośc,zrozumienie...patrzenie w tym samym kierunku.Ale jestem "za"...niekiedy seks może to wszystko przytłumić...zranić kogoś jest bardzo łatwo....[/quote] wiec wlasnie jak mozna zranic osobe ktora sie kocha,hmm ja tak nie umiemnovema pisze:Powiadasz ze musi hmm ja raczej stawiam przyjazn,przywiazanie.Wiesz seksu musza chciec obydwie strony w tym samym czasie bo inaczej mozna cos stracic,popsuc.
Re: z młodszą?
Zgadzam się. Mówię TYLKO o sytuacji, gdy "chcą" obie. Ale to dotyczy nie wyłącznie seksu, lecz każdego aspektu miłości i związku.dakar pisze:Powiadasz ze musi hmm ja raczej stawiam przyjazn,przywiazanie.Wiesz seksu musza chciec obydwie strony w tym samym czasie bo inaczej mozna cos stracic,popsuc.
Chodzi mi o jedność miłości duchowej i fizycznej. O nic więcej. Relacji opartej wyłącznie na seksie nie wyobrażam sobie tak samo, jak miłości bez seksu lub z seksem jako tylko "dodatkiem".
Bo o to przecież chodzi, żeby było pod każdym względem "fajnie", jeśli tak to chcesz nazwać. To, czy partnerka jest młodsza, starsza, czy też jest rówieśniczką - to sprawa drugorzędna. Jestem z młodszą, bo tak "chciał los", bo kocham młodszą i Ona kocha mnie. Nie zakładałam sobie, że "będę z młodszą". Raczej myślałam, że jeśli z kimś jeszcze będę, to raczej z kobietą równie dojrzałą, jak ja. Ale przyszła taka 20-ka i wybiła mi to z głowy!MEMORY pisze:a ja chciala bym bec ze starsza...a moze z mlodsza...sama nie wiem????>>>> fajnie zeby bylo fajne....
Brawo!Nie wiek stanowi o uczuciu... I nie zmienię zdania...tak trzymaćAluśka pisze:Bo o to przecież chodzi, żeby było pod każdym względem "fajnie", jeśli tak to chcesz nazwać. To, czy partnerka jest młodsza, starsza, czy też jest rówieśniczką - to sprawa drugorzędna. Jestem z młodszą, bo tak "chciał los", bo kocham młodszą i Ona kocha mnie. Nie zakładałam sobie, że "będę z młodszą". Raczej myślałam, że jeśli z kimś jeszcze będę, to raczej z kobietą równie dojrzałą, jak ja. Ale przyszła taka 20-ka i wybiła mi to z głowy!MEMORY pisze:a ja chciala bym bec ze starsza...a moze z mlodsza...sama nie wiem????>>>> fajnie zeby bylo fajne....
ja a propos tego, że młode osoby są niedojrzałe... przeważnie tak jest. lecz jak zawsze istnieją wyjątki od regóły. ja mam 19 lat i szukam partnerki starszej od siebie. życie nieźle dało mi w kość, nieraz musiałam sobie sama radzić... wydaje mi się, że jestem dojrzałą osobą. kobietki w wieku ok 35 lat z którymi rozmawiam dają mi (psychicznie) 25 lat. wszystko zależy od przeszłości... a jeśli chodzi o związek starszej z młodszą to jeśli obie panie się kochają to są w stanie zaakceptować swoje wady, wyskoki i tę różnicę wieku. przecież nie liczy się wiek, lecz zrozumienie oraz patrzenie w tę samą stronę, w tym samym kierunku...
NAJWARZNIEJSZE JEST NIEWIDZIALNE DLA OCZU...
NAJWARZNIEJSZE JEST NIEWIDZIALNE DLA OCZU...
dojrzala a mloda
u mnie bylo tak ze ja mialam 25 a moja eks 48 latek i tak jak tu panie stwierdzily wiek z dojrzaloscia w parze nie idzie i nie seks jest spojnoscia u mnie bylo to tak ze troska o nia i wyrozumialosc pomaganie w dolkach i apatii skonczylo sie tak ze pozwalala sobie na skoki w bok z innymi rozkochala i wiedziala ze zawsze ja przyjme z otwartymi rekoma dopoki sie nie zwierzyla ze chce miec dwie kobiety obok siebie mnie i ta z ktora sie spotykala poza moimi plecami ciezko to przezylam ojjjjjj bardzo a teraz zostala sama bo tamata ja rzucila odeszla i chce wrocic ta milosc mnie duzo rozumu nauczyla Drogie Kobietki milosc jest slepa ale kochajmy z umiarem...