No i właśnie tutaj jest pies pogrzebany. Dalej gruba większość osób (z przykrością obserwuje że w naszym środowisku również, mimo że tak strasznie marzy nam się równość) szufladkuje, etykietuje bo inaczej nie wie jak zidentyfikować. Brain overload.alpha21 pisze:A co jeśli ktoś otrzymał w genach androgyniczny wygląd i jest również androgyniczny mentalnie? Ja jestem androgyniczna z natury i noszę się w męskim stylu, bo taki nawet bardziej pasuje i do wyglądu i do osobowości, jestem wysoka i męskie ubrania lub unisex są w sam raz.mysign pisze:Nie bardzo rozumiem jak komuś mogą podobać się męski dziewczyny wyglądem przypominające faceta...
Nie przeklinam, nie piję i nie palę. Nie noszę skarpet w romby.
Od kiedy to spodnie czy fryzura decydują jaki jest człowiek, jak facet ubierze różową koszule to babski facet? Czemu faceci nie wymslili takich bzdur?
Nie jesteś męska jesteś sobą i napewno wyglądasz ekstra jeśli tylko tak się czujesz, i to jest najważniejsze. Długo to trwało ale doszłam do tekiego punktu, w którym opinie innych nie rzutują na moja samopoczucie i świat stał się piękniejszy. Warto czasmi usłyszeć inną perspektywę ale zwsze trzeba przefiltrować ją przez siebie bo inaczej w środku zimy skończy się na śniegu w klapkach=)