Czy mam jakieś szanse u niej?

Sprawy nastolatek
ODPOWIEDZ
Duska_18
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 48
Rejestracja: 28 wrz 2019, o 21:51

Czy mam jakieś szanse u niej?

Post autor: Duska_18 » 18 paź 2019, o 22:25

Hej, wszystkim! :D
Jestem tu nowa i przychodzę do Was z pewnym pytaniem. Z góry przepraszam, jeśli takowy temat już się pojawił. Otóż, poznałam pewną dziewczynę, starszą ode mnie o 4 lata, ja mam 17, a ona 21, ale z tego, co mówiła, różnica wieku dla niej nie ma znaczenia (była w związku z młodszą). Poznałyśmy się, bo na pewnej grupce na FB dała post, że jest w trudnej sytuacji, ja odpisałam, zaczęłyśmy gadać. Generalnie chodzi o to, że ona była przez rok z pewną dziewczyną, tamta ją rzuciła, a ona nie może się z tym pogodzić, no i od tego się zaczęło. Dobrze się dogadujemy, mamy fajną znajomość (ale znamy się od niedawna, więc to nawet przyjaźń nie jest). Ja się nią zauroczyłam, chciałabym z nią być, ale wiem, że ona cierpi po burzliwym związku i tym rozstaniu i tęskni do tamtej. Myślicie, że mam u niej szanse? Waszym zdaniem mogłabym ją jakoś zauroczyć sobą i ona byłaby w stanie być ze mną? Oczywiście zdaję sobie sprawę, że ona potrzebuje czasu, aby wycierpieć swoje i moje pytanie nie dotyczy chwili obecnej, tylko ogólnie, czy mogę na coś liczyć w przyszłości? Ona twierdzi, że czuje, że tamta to "ta jedyna", że nigdy nikogo tak nie kochała. Staram się różnorako pokazać jej, że jest dla mnie ważna, że chcę jej pomóc, że jest przeze mnie doceniana, pocieszam ją, jestem z nią szczera, acz ostrożna i ogółem pokazuję jej moje wsparcie. Ona cały czas mówi o swojej ex i ja to rozumiem, ale przez to nabieram wątpliwości, czy kiedykolwiek będzie w stanie pokochać nie tylko mnie, ale po prostu inną dziewczynę. Co Wy o tym sądzicie? :)
Awatar użytkownika
V-Dudette
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 18
Rejestracja: 12 paź 2019, o 17:17

Re: Czy mam jakieś szanse u niej?

Post autor: V-Dudette » 19 paź 2019, o 09:33

Według mnie prezentujesz wspaniałą postawę. Sęk w tym, że czas i uczucia po rozstaniu to kula u nogi, która bardzo długo potrafi się na człowiekiem ciągnąć. Związywanie się z kimś po rozstaniu, czy to od strony jednej czy drugiej, to nigdy nie jest dobry pomysł. Po prostu za dużo jeszcze we wnętrzu siedzi i buzuje, do tego przysłania klarowną perspektywę. Jeżeli Ci zależy, to bądź przy niej, bez względu na efekt. Nawet, jeśli sprawy nie obrócą się tak, jakbyś tego chciała, to będziesz miała w swoim życiu kogoś takiego jak ona. Być może rozwinie się to w fajną znajomość, kto wie, w co jeszcze, chociaż nie musi, bo jak wiadomo, chemia musi być dwustronna. Trzymam kciuki i za Ciebie, za Twoją wytrwałość i jak najlepszy obrót spraw – uzbrój się jednak w cierpliwość i dużo wytrwałości, a w razie czego weź to na klatę, oraz za nią, by jak najszybciej, ale przede wszystkim – jak najzdrowiej poradziła sobie z tym rozstaniem. Powodzenia! ;)
Duska_18
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 48
Rejestracja: 28 wrz 2019, o 21:51

Re: Czy mam jakieś szanse u niej?

Post autor: Duska_18 » 19 paź 2019, o 15:50

Bardzo dziękuję za odpowiedź, naprawdę to doceniam. :) Jakby ktoś jeszcze chciał się wypowiedzieć, czekam na odpowiedzi. :D
Awatar użytkownika
V-Dudette
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 18
Rejestracja: 12 paź 2019, o 17:17

Re: Czy mam jakieś szanse u niej?

Post autor: V-Dudette » 19 paź 2019, o 18:31

Cała przyjemność po mojej stronie. ;) Jeśli będziesz miała ochotę - daj znać za jakiś czas, co i jak z tego wyjdzie, bo znajomości mają tendencję do ciekawego ewoluowania. I pamiętaj: to, że kogoś kochasz nie oznacza, że musisz z nim być. ;)
Awatar użytkownika
sunny-annie
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 34
Rejestracja: 9 paź 2019, o 14:48

Re: Czy mam jakieś szanse u niej?

Post autor: sunny-annie » 20 paź 2019, o 18:37

Duska_18 pisze:
18 paź 2019, o 22:25
Hej, wszystkim! :D
Jestem tu nowa i przychodzę do Was z pewnym pytaniem. Z góry przepraszam, jeśli takowy temat już się pojawił. Otóż, poznałam pewną dziewczynę, starszą ode mnie o 4 lata, ja mam 17, a ona 21, ale z tego, co mówiła, różnica wieku dla niej nie ma znaczenia (była w związku z młodszą). Poznałyśmy się, bo na pewnej grupce na FB dała post, że jest w trudnej sytuacji, ja odpisałam, zaczęłyśmy gadać. Generalnie chodzi o to, że ona była przez rok z pewną dziewczyną, tamta ją rzuciła, a ona nie może się z tym pogodzić, no i od tego się zaczęło. Dobrze się dogadujemy, mamy fajną znajomość (ale znamy się od niedawna, więc to nawet przyjaźń nie jest). Ja się nią zauroczyłam, chciałabym z nią być, ale wiem, że ona cierpi po burzliwym związku i tym rozstaniu i tęskni do tamtej. Myślicie, że mam u niej szanse? Waszym zdaniem mogłabym ją jakoś zauroczyć sobą i ona byłaby w stanie być ze mną? Oczywiście zdaję sobie sprawę, że ona potrzebuje czasu, aby wycierpieć swoje i moje pytanie nie dotyczy chwili obecnej, tylko ogólnie, czy mogę na coś liczyć w przyszłości? Ona twierdzi, że czuje, że tamta to "ta jedyna", że nigdy nikogo tak nie kochała. Staram się różnorako pokazać jej, że jest dla mnie ważna, że chcę jej pomóc, że jest przeze mnie doceniana, pocieszam ją, jestem z nią szczera, acz ostrożna i ogółem pokazuję jej moje wsparcie. Ona cały czas mówi o swojej ex i ja to rozumiem, ale przez to nabieram wątpliwości, czy kiedykolwiek będzie w stanie pokochać nie tylko mnie, ale po prostu inną dziewczynę. Co Wy o tym sądzicie? :)
Oczywiście, że masz realne szanse w przyszłości. Ta dziewczyna cierpi po rozstaniu i temu cierpieniu po prostu trzeba dać czas. Bo w sumie czas najlepiej zabliźnia rany. Nadal udzielaj jej wsparcia i bądź pomocna, staraj się z nią spędzać czas tak by poczuła że przy Tobie czuje się dobrze, a zobaczysz że wkrótce będzie szansa na coś więcej.
Awatar użytkownika
fern
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 209
Rejestracja: 29 mar 2013, o 00:33

Re: Czy mam jakieś szanse u niej?

Post autor: fern » 26 paź 2019, o 12:31

sunny-annie pisze:
20 paź 2019, o 18:37
Oczywiście, że masz realne szanse w przyszłości. Ta dziewczyna cierpi po rozstaniu i temu cierpieniu po prostu trzeba dać czas. Bo w sumie czas najlepiej zabliźnia rany. Nadal udzielaj jej wsparcia i bądź pomocna, staraj się z nią spędzać czas tak by poczuła że przy Tobie czuje się dobrze, a zobaczysz że wkrótce będzie szansa na coś więcej.
Przez ten czas, bądź przy niej. Bez kontekstów emocjonalnych, umawiaj się, zabieraj w różne miejsca ... teatr, kino, jakieś eventy. W pewnym momencie, podczas wspólnego powrotu z wypadu, gdy będziecie same, może coś się wykluje spontanicznie.
Duska_18
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 48
Rejestracja: 28 wrz 2019, o 21:51

Re: Czy mam jakieś szanse u niej?

Post autor: Duska_18 » 30 paź 2019, o 19:47

Temat już niestety nieaktualny. :( Ona zrezygnowała, nie podając przyczyny, nie odpisuje, nie odbiera, nie oddzwania. Tylko odczytuje...Nie rozumiem dlaczego, ona choruje na borderline, może to ma z tym związek, ale nie powiedziała, dlaczego nie da mi szansy, dlaczego nie chce nam dać szansy. Nawet przyjaźni nie chce, ona chce zerwać kontakt. Boli, ale jakby się tu doszukiwać pozytywów, lepiej, że teraz, zanim się zaangażowałam, niż po kilku miesiącach/latach. Potrzebuję znaleźć sobie dziewczynę, ale muszę chyba szukać szczęścia w innych objęciach.
DuzeK
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 121
Rejestracja: 23 wrz 2019, o 16:24

Re: Czy mam jakieś szanse u niej?

Post autor: DuzeK » 30 paź 2019, o 19:56

Duska_18 pisze:
30 paź 2019, o 19:47
Temat już niestety nieaktualny. :( Ona zrezygnowała, nie podając przyczyny, nie odpisuje, nie odbiera, nie oddzwania. Tylko odczytuje...Nie rozumiem dlaczego, ona choruje na borderline, może to ma z tym związek, ale nie powiedziała, dlaczego nie da mi szansy, dlaczego nie chce nam dać szansy. Nawet przyjaźni nie chce, ona chce zerwać kontakt. Boli, ale jakby się tu doszukiwać pozytywów, lepiej, że teraz, zanim się zaangażowałam, niż po kilku miesiącach/latach. Potrzebuję znaleźć sobie dziewczynę, ale muszę chyba szukać szczęścia w innych objęciach.
Przynajmniej wiesz na czym stoisz, ja mam taki problem że nic nie wiem, piszemy, ja ją zapraszam ona mówi że się zastanowi i cisza. Za każdym razem to samo. U Ciebie jest drastycznie ale nie masz powodów żeby się łudzić na coś więcej. Doceń to i rusz dalej, powodzenia :wink:
Duska_18
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 48
Rejestracja: 28 wrz 2019, o 21:51

Re: Czy mam jakieś szanse u niej?

Post autor: Duska_18 » 12 lis 2019, o 20:04

Dobra, trochę tu szumu narobiłam i teraz powracam na nowo zamieszać. :D Otóż, kobieta, o której jest ten post prawie od początku znajomości mnie urzekła. Na początku chciałam tylko jej pomóc, wesprzeć ją, ale czułam takie dziwne połączenie, jakby więź z nią i zaczęła mi się podobać. Ona też twierdziła, że dawno nie czuła takiego czegoś z drugim człowiekiem, a już na pewno nie po tak krótkim czasie znajomości. W dniu, kiedy napisałam, że temat jest nieaktualny, miałyśmy konflikt. Nie nazwę tego kłótnią, agresją słowną, to była po prostu różnica zdań. Ona chciała zerwać kontakt i nie odzywała się do końca dnia. Z kolei nazajutrz, sama zaczęła ze mną flirtować, podrywać mnie i trzykrotnie (nie pod rząd, ale w ciągu kilku dni były takie trzy sytuacje) doprowadziłam ją samymi wiadomościami do orgazmu, z czego raz jak była pijana i wtedy wysłałam jej parę fotek, ale były bardzo grzeczne, widać było tylko brzuch i piersi zasłonięte biustonoszem. :) Przeprosiła mnie za to, że chciała urwać kontakt, ja jej to wybaczyłam, w końcu ma to zaburzenie i rozumiem, że nie była wtedy sobą. W ten weekend spotkałyśmy się po raz pierwszy na żywo i, nie ukrywam, na tym pierwszym spotkaniu się namiętnie i długo kochałyśmy. Od tamtego czasu jesteśmy parą, jest to związek na odległość. A 2 lata temu sobie obiecałam, że już w taki odległościowy związek nie wejdę...O ironio. :) W dzień, kiedy odjeżdżała akurat mnie nie było, bo po wspólnie spędzonym poprzednim dniu, musiałam rano wrócić do siebie, ale jak mi napisała, że za godzinę ma pociąg to pragnęłam ją pocałować na pożegnanie ten ostatni raz, zanim się spotkamy ponownie. Ona się tego nie spodziewała, a ja przebiegłam ponad 6 km, żeby dotrzec na dworzec i się należycie pożegnać. Zaimponowałam jej tym i nie ukrywam, sobie też. Gdybym ja tak na wf biegała. :D No więc, takie mam newsy. ^^
mastabasta
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 293
Rejestracja: 8 kwie 2020, o 14:33

Re: Czy mam jakieś szanse u niej?

Post autor: mastabasta » 8 kwie 2020, o 18:52

z borderline to tak mniej więcej jest...prawdopodobnie będziesz miała takie jazdy przez cały związek...wtedy gdy ona będzie chciała zrywać Ty bądź, nie poddawaj się, okazuj że Tobie na niej zależy bo tak naprawdę ona nie chce zerwać tylko chce zobaczyć czy jesteś zdolna do poświęceń dla niej więc jeśli to wytrzymasz i naprawdę Tobie zależy to zawsze przy niej i dla niej bądź hm to tak z autopsji piszę. Fajnie że jesteś szczęśliwa jak czytam, pozdrawiam Ciebie serdecznie :-)
mastabasta
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 293
Rejestracja: 8 kwie 2020, o 14:33

Re: Czy mam jakieś szanse u niej?

Post autor: mastabasta » 8 kwie 2020, o 19:36

a tak w ogóle Wasz związek jeszcze istnieje? Ciekawi mnie to, jeśli możesz napisz
Duska_18
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 48
Rejestracja: 28 wrz 2019, o 21:51

Re: Czy mam jakieś szanse u niej?

Post autor: Duska_18 » 17 sie 2020, o 12:51

mastabasta pisze:
8 kwie 2020, o 19:36
a tak w ogóle Wasz związek jeszcze istnieje? Ciekawi mnie to, jeśli możesz napisz
Tak, duże mam opóźnienie w tej odpowiedzi, ale od dawna tu nie zaglądałam i teraz tak jakoś wpadłam na ten swój stary post. :) Nasz związek zakończył się szybko i gwałtownie, niestety, albo stety. Ona nie chciała się leczyć, przestała chodzić do psychiatry i terapeuty, przestała brać leki, objawy się zaostrzyły i życie zamieniła mi w piekło. Ta relacja i cała jej osoba były bardzo toksyczne, co też wpływało na moje samopoczucie i samoocenę. Wolałam to skończyć, bo ciągnięcie tego chorego związku nie miało już sensu. Albo się kogoś traktuje poważnie, albo nie, a myślę, że ona sobie za zbyt dużo pozwoliła. No ale brudów nie będę wywlekać po takim czasie. :D Od tamtego czasu poznawałam ludzi, w związku już nie byłam od grudnia, ale od wczoraj mi ktoś zawrócił w głowie i teraz tym się "zajmuję". :twisted: :twisted: Miłego dnia! :serce: :slonko:
mastabasta
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 293
Rejestracja: 8 kwie 2020, o 14:33

Re: Czy mam jakieś szanse u niej?

Post autor: mastabasta » 19 sie 2020, o 21:14

Duska_18 pisze:
17 sie 2020, o 12:51
mastabasta pisze:
8 kwie 2020, o 19:36
a tak w ogóle Wasz związek jeszcze istnieje? Ciekawi mnie to, jeśli możesz napisz
Tak, duże mam opóźnienie w tej odpowiedzi, ale od dawna tu nie zaglądałam i teraz tak jakoś wpadłam na ten swój stary post. :) Nasz związek zakończył się szybko i gwałtownie, niestety, albo stety. Ona nie chciała się leczyć, przestała chodzić do psychiatry i terapeuty, przestała brać leki, objawy się zaostrzyły i życie zamieniła mi w piekło. Ta relacja i cała jej osoba były bardzo toksyczne, co też wpływało na moje samopoczucie i samoocenę. Wolałam to skończyć, bo ciągnięcie tego chorego związku nie miało już sensu. Albo się kogoś traktuje poważnie, albo nie, a myślę, że ona sobie za zbyt dużo pozwoliła. No ale brudów nie będę wywlekać po takim czasie. :D Od tamtego czasu poznawałam ludzi, w związku już nie byłam od grudnia, ale od wczoraj mi ktoś zawrócił w głowie i teraz tym się "zajmuję". :twisted: :twisted: Miłego dnia! :serce: :slonko:
no i dobrze :-) trzymaj się ciepło a w razie silniejszych wiatrów mocno (tak mi przyszło na myśl bo za oknem zaczęło mocno wiać) ;-)
Duska_18
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 48
Rejestracja: 28 wrz 2019, o 21:51

Re: Czy mam jakieś szanse u niej?

Post autor: Duska_18 » 19 sie 2020, o 21:28

no i dobrze :-) trzymaj się ciepło a w razie silniejszych wiatrów mocno (tak mi przyszło na myśl bo za oknem zaczęło mocno wiać) ;-)
[/quote]

Dzięki, wzajemnie! :D
ODPOWIEDZ