Mam 18 lat i od 1 klasy liceum mam bliską koleżankę(nazwijmy ją X). Od tego roku zaczęła mi się podobać i ani się obejrzałam zaczęłam się w niej zakochiwać. Jesteśmy sobie dość bliskie i czujemy się w swoim towarzystwie naprawdę swobodnie. Zauważyłam, że jest bardzo uczuciowa co do bliskich jej ludzi(przytulanie i takie tam, ale nic intymnego). W grudniu zaprosiła naszą paczkę na sylwestra i kiedy byłyśmy już lekko pijane, próbowałam zapiąć jej pasek od spodni i wtedy X mi powiedziała, że podobała jej się dziewczyna i zapytała mnie, czy mi też a ja powiedziałam że podoba, ale temat się uciął. Jakoś miesiąc później siedziałyśmy z X na ławce i ona trzymała swoje nogi na moim udzie i w pewnym momencie jej ręka znalazła się niebezpiecznie blisko mojego krocza. Była po tym bardzo zmieszana. Zauważyłam też, że ostatnio zaczęła traktować mnie trochę inaczej niż resztę paczki. Niedawno X była na imprezie u swojej koleżanki i dzwoniła wtedy do mnie mówiąc, że mnie kocha, a nasza wspólna koleżanka mówiła mi później, że nie była pijana i wysłała mi zdjęcia X jak się uśmiecha kiedy ze mną rozmawiała. Jestem naprawdę zmieszana, nie wiem co mam o tym myśleć. Czy ona traktuje mnie tylko jak przyjaciółkę, czy czuje coś więcej. Jej zachowanie wcale mi nie pomaga, a tylko pogarsza sprawę. Niby odpowiada mi nasza obecna relacja, ale czuję że chcę czegoś więcej.
Mam nadzieję, że perspektywa osoby trzeciej pomoże mi choć trochę to zrozumieć.
Ratunku
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 14 kwie 2020, o 20:02
Re: Ratunku
Zapytaj ją wprost. Jeśli nie chcesz stracić waszej relacji, boisz się czy coś w ten deseń podpytaj czy chciałaby mieć dziewczynę? Czy dopuszcza taki rodzaj związku? Czy potrafilaby pokochać dziewczynę? Bo kochać to jedno ale kochać i być kochanym to już duże COŚ. Sugerowanie się tym co ktoś "zobaczył" czy "powiedział" jest bez sensu bo to czyjeś subiektywne spostrzeżenia. Może są prawdziwe, a może twój mózg chce, żeby takie były. Spróbuj bo szkoda, żebyś się męczyła z tym kolejny miesiąc, dwa, trzy...
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 14 kwie 2020, o 20:02
Re: Ratunku
Dziękuję za pomoc, mam nadzieję że mi się uda
Re: Ratunku
W przyjaźniach tak często bywa, że jedna strona się zakochuje. Ja miałam taką sytuacje z moim przyjacielem, z którym niestety musiałam zarządzić separacje (dalej się do siebie odzywamy, ale z dystansem póki co), bo zaczęło się to robić już toksyczne. Zaczęło się od tego, że osoba z jego rodziny, powiedziała mi, że on jest we mnie zakochany i skoro mam na niego taki wpływ to żebym pokierowała nim, aby wyszedł na prostą (tutaj nie będę brnąć w temat). On od samego początku wiedział, że jestem lesbijką (pierwszego dnia z resztą widział jak się całuje z naszą wspólną koleżanką). Parę razy piany mówił mi, że mnie kocha. On o tym podobno nie pamiętał. Zaczęło się robić to chore, kiedy ja kręcąc z pewną dziewczyną, pojechałam z nią na noc i wyłączyłam telefon. On wiedział, że do niej pojechałam (znaliśmy się z nim już wtedy rok). Wiedział również jaka jest z nią relacja. Chyba był zazdrosny, bo następnego dnia zadzwonił do nas, że czeka na nas na boisku niedaleko. Zaprosił tam moją kuzynkę (której powiedział, że jestem lesbijką i umawiam się z tamtą dziewczyną). Postawił mnie w tak głupiej sytuacji. Jak przyszliśmy na boisko, oni już tam siedzieli. Siedziała również przyjaciółka tamtej dziewczyny. Mój przyjaciel wziął tamtą dziewczynę na bok i powiedział jej, że jest we mnie zakochany (nie wiem co jeszcze, ale trochę gadali). Później wziął mnie na bok i powiedział jaka jest sytuacja, powiedział mi, że się we mnie zakochał. Manipulował moich znajomych. Manipulował mnie.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 14 kwie 2020, o 20:02
Re: Ratunku
To straszne, nie rozumiem ludzi, którzy mogą tak manipulować i krzywdzić innych