Nieśmiałośc...

Sprawy nastolatek
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
HellFire
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 249
Rejestracja: 8 lip 2006, o 00:00
Lokalizacja: z Wrocławia :)

Nieśmiałośc...

Post autor: HellFire » 11 lip 2006, o 18:59

Mam pewną strasznie denerwującą mnie wadę- jestem chorobliwie nieśmiała. Nie cierpie tego, bo poznawanie kogos nowego moze czasami stac sie dlamnie meka. Czy mozna sobie jakos z tym poradzic? Czy wam przeszkadza czyjas niesmialosc? Znacie jakies metody na dodanie sobie pewnosci siebie? Przy znajomych zachowuje sie normalnie, smieje sie, jestem glosna, ale jak pojawia sie ktos nieznany... tragedia :(
Awatar użytkownika
franca
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 945
Rejestracja: 11 paź 2005, o 00:00

Post autor: franca » 11 lip 2006, o 19:11

sposobu nie znalazłam.
ale możesz być świadoma, że nie jesteś sama.
ale w sumie jak na to spojrzeć to po co być śmiałym?
ludzie są odrzucający.
nie ma się o kogo starać.
żyj sama dla siebie.
dziecko przerostu formy nad treścią.
Awatar użytkownika
HellFire
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 249
Rejestracja: 8 lip 2006, o 00:00
Lokalizacja: z Wrocławia :)

Post autor: HellFire » 11 lip 2006, o 19:21

sama dla siebie? :shock: to ja w ten sposob bede chyba singlem do 30... :) Może niektorzy ludzie sa odrazajacy, ale sa rowniez tacy, ktorych po prostu TRZEBA poznac :) tylko jak? :scratch: jesli mnie moze nawet zwykly usmiech sploszyc...
Awatar użytkownika
ulek76
super forma
super forma
Posty: 1643
Rejestracja: 9 mar 2005, o 00:00

Nieśmiałość? Kocham tę cechę. :)

Post autor: ulek76 » 11 lip 2006, o 20:40

HellFire pisze:Mam pewną strasznie denerwującą mnie wadę- jestem chorobliwie nieśmiała. [...] Czy wam przeszkadza czyjas niesmialosc?
Ja tam lubię kobiety nieśmiałe. Pisałam to już na tym forum kilkanaście razy. No może nie chorobliwie, ale nieśmiałe. :lol:
Nigdy mi czyjaś nieśmiałość nie przeszkadzała.
Wino kobiety i śpię!
Awatar użytkownika
HellFire
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 249
Rejestracja: 8 lip 2006, o 00:00
Lokalizacja: z Wrocławia :)

Post autor: HellFire » 11 lip 2006, o 20:53

czemu ci sie to podoba? :shock: co w tym takiego, ze ktos z niesmialosci prawie w panike wpada? :(
Awatar użytkownika
ulek76
super forma
super forma
Posty: 1643
Rejestracja: 9 mar 2005, o 00:00

Post autor: ulek76 » 11 lip 2006, o 20:54

HellFire pisze:czemu ci sie to podoba? :shock: co w tym takiego, ze ktos z niesmialosci prawie w panike wpada? :(
No własnie nie mówię aż o tak wielkiej nieśmiałości, ale o takiej troche mniejszej. Kiedy pojawiają sie rumieńce, błądzący wzrok, itd.
Wino kobiety i śpię!
Awatar użytkownika
franca
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 945
Rejestracja: 11 paź 2005, o 00:00

Post autor: franca » 11 lip 2006, o 21:17

HellFire pisze:sama dla siebie? :shock: to ja w ten sposob bede chyba singlem do 30... :) Może niektorzy ludzie sa odrazajacy, ale sa rowniez tacy, ktorych po prostu TRZEBA poznac :) tylko jak? :scratch: jesli mnie moze nawet zwykly usmiech sploszyc...
bycie samotnym nie jest złe.
przynajmniej Cie nikt nie zrani.
"TRZEBA poznac"?
nikogo nie trzeba poznać.
bądź sama dla siebie szczęściem.
nie ryzykuj jego utraty dla imaginacji.
dziecko przerostu formy nad treścią.
Awatar użytkownika
~Emjotka~
super forma
super forma
Posty: 4591
Rejestracja: 15 wrz 2005, o 00:00

Post autor: ~Emjotka~ » 11 lip 2006, o 21:47

HellFire pisze:to ja w ten sposob bede chyba singlem do 30... :)
Eeeee... to masz zaplanowane w latach, kiedy sobie kogoś znajdziesz? wstyd jakiś być wolnym w wieku lat 30-stu? :limo: ... dziewczyno, żyj spokojnie... jeśli znajdzie się ktoś, przy kim szybciej zabije Ci serce, to nieśmiałość pójdzie się... ee.. ekhem... kochać :lol: :wink:
Kada izgovaram reč Ništa,
stvaram nešto što se ne smešta u bilo kakvo nepostojanje.
Awatar użytkownika
zielony_beret
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 714
Rejestracja: 16 sty 2005, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: zielony_beret » 11 lip 2006, o 22:35

ulek76 pisze:
HellFire pisze:czemu ci sie to podoba? :shock: co w tym takiego, ze ktos z niesmialosci prawie w panike wpada? :(
No własnie nie mówię aż o tak wielkiej nieśmiałości, ale o takiej troche mniejszej. Kiedy pojawiają sie rumieńce, błądzący wzrok, itd.
Mnie te rumieńce, ten spuszczany wstydliwie wzrok po prostu oczarowały i uważam,że są cudowne. A, tylko poza rumienieniem się i spuszczaniem wzroku warto coś od czasu do czasu powiedzieć, mądrego najlepiej. Wtedy efekt murowany ;-)
Awatar użytkownika
witch85
super forma
super forma
Posty: 4193
Rejestracja: 24 mar 2005, o 00:00

Post autor: witch85 » 12 lip 2006, o 00:06

HellFire pisze:czemu ci sie to podoba? :shock: co w tym takiego, ze ktos z niesmialosci prawie w panike wpada? :(
Hmm, wiesz co, to jest bardzo dobra taktyka, jak chodzi o zawieranie znajomości. I nie wpadasz w panike, tylko wykorzystujesz. Taka nieśmiałośc przełamuje lody, bo nikt Cię o niecne zamiary nie podejrzewa a wrecz zaopiekować się chce.
Sprawdzone kilkakrotnie :D
Awatar użytkownika
franca
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 945
Rejestracja: 11 paź 2005, o 00:00

Post autor: franca » 12 lip 2006, o 11:22

witch85 pisze:Taka nieśmiałośc przełamuje lody, bo nikt Cię o niecne zamiary nie podejrzewa a wrecz zaopiekować się chce.
Sprawdzone kilkakrotnie :D
a potem gwałcisz, rabujesz i uciekasz szukać nowej ofiary.
dziecko przerostu formy nad treścią.
Awatar użytkownika
HellFire
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 249
Rejestracja: 8 lip 2006, o 00:00
Lokalizacja: z Wrocławia :)

Post autor: HellFire » 12 lip 2006, o 11:26

franca pisze:
witch85 pisze:Taka nieśmiałośc przełamuje lody, bo nikt Cię o niecne zamiary nie podejrzewa a wrecz zaopiekować się chce.
Sprawdzone kilkakrotnie :D
a potem gwałcisz, rabujesz i uciekasz szukać nowej ofiary.
od razu rozplatam pila lancuchowa i krwia narysuje pentagram na scianie. ja tu problem mam, a ta sie polewa :D w sumie to sie nie dziwie... :roll:
Awatar użytkownika
franca
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 945
Rejestracja: 11 paź 2005, o 00:00

Post autor: franca » 12 lip 2006, o 12:08

HellFire pisze:
franca pisze:
witch85 pisze:Taka nieśmiałośc przełamuje lody, bo nikt Cię o niecne zamiary nie podejrzewa a wrecz zaopiekować się chce.
Sprawdzone kilkakrotnie :D
a potem gwałcisz, rabujesz i uciekasz szukać nowej ofiary.
od razu rozplatam pila lancuchowa i krwia narysuje pentagram na scianie.
HellFire pisze: ja tu problem mam, a ta sie polewa :D
w sumie to sie nie dziwie... :roll:
też mam i co z tego?
olej wszystko.
po co brać sobie problemy na głowę.
jeszcze dwa dni temu myślałam, że warto.
dziś widzę, że nie ma sensu.
bo i tak oleją Ciebie.
więc lepiej wcale się w to nie pakować.
jak coś ma przyjść to przyjdzie.
samemu lepiej nie szukać problemów.
dziecko przerostu formy nad treścią.
Awatar użytkownika
Pcheła
super forma
super forma
Posty: 1599
Rejestracja: 25 sie 2003, o 00:00
Lokalizacja: Galway

Post autor: Pcheła » 12 lip 2006, o 13:02

niestety prawda jest taka ze niesmialosc musimy sami pokonac - nikt za nas tego nie zrobi. mi w jakis sposob pomogl kurs negocjacji (przy okazji dosc duzo cwiczen bylo poswieconych tak zdradzajacej nas mowie ciala)oraz rzut na gleboka wode (czyli praca w dziale zajmujacym sie obsluga ludzi - gdzie asertywnosc i duza dawka bezczelnosci jest koniecznoscia absolutna).

tu raczej nikt sie nie nabija - ale prawda jest taka ze posty z gatunku pomozcie bo jestem niesmiala nic nie pomoga osobom miesmialym dopoki one same za siebie sie nie wezma.

do dzis jestem raczej malo komunikatywna (chyba ze jestem w gronie osob ktore dobrze znam i dobrze sie wsrod nich czuje) ale pracuje nad soba i sa jakies postepy.

ludzie zamiast zalic sie na niesmialosc wezcie sie za siebie. kursow asertywnosci jest mnogo, czasem pomoze psycholog w szkole (po sposobie pisania wnioskuje ze pisze to osoba bardzo mloda i prawdopodobnie uczaca sie). po prostu niech wam sie zechce dzialac - bo plakac i jojczyc na forum jest najlatwiej.
[img]http://img183.imageshack.us/img183/1600/1yesitisnoitisntmq2.gif[/img]
Awatar użytkownika
dobranocka13
super forma
super forma
Posty: 3030
Rejestracja: 19 lut 2006, o 00:00

Post autor: dobranocka13 » 12 lip 2006, o 13:35

Pcheła pisze:niestety prawda jest taka ze niesmialosc musimy sami pokonac - nikt za nas tego nie zrobi. mi w jakis sposob pomogl kurs negocjacji (przy okazji dosc duzo cwiczen bylo poswieconych tak zdradzajacej nas mowie ciala)oraz rzut na gleboka wode (czyli praca w dziale zajmujacym sie obsluga ludzi - gdzie asertywnosc i duza dawka bezczelnosci jest koniecznoscia absolutna).
Duża dawka bezczelności nie jest na miejscu gdziekolwiek, a już w obsłudze klienta w szczególności.
Co innego pewność siebie, tego co sie mówi, wynikająca z wiedzy a nie jedynie z przekonania o własnej wartości.
Tyle z mojego doświadczenia w takiej własnie pracy.
:)
Awatar użytkownika
~Emjotka~
super forma
super forma
Posty: 4591
Rejestracja: 15 wrz 2005, o 00:00

Post autor: ~Emjotka~ » 12 lip 2006, o 13:36

dobranocka13 pisze:Duża dawka bezczelności nie jest na miejscu gdziekolwiek, a już w obsłudze klienta w szczególności.
A mi się wydaje, że w obsłudze klienta czasem bezczelność bywa niezbędna... bo inaczej możnaby zwariować...
Kada izgovaram reč Ništa,
stvaram nešto što se ne smešta u bilo kakvo nepostojanje.
Awatar użytkownika
Pcheła
super forma
super forma
Posty: 1599
Rejestracja: 25 sie 2003, o 00:00
Lokalizacja: Galway

Post autor: Pcheła » 12 lip 2006, o 13:46

o tym tez mowie. niestety bardzo czesto zdarza sie ze przychodzi pan lub pani i wydziera sie od progu nie dajac dojsc do slowa. niestety trzeba takiego/taka najpierw nieco spacyfikowac zeby moc pozniej rozmawiac. bez tego ani rusz.

chyba ze ktos ma zamiar robic za dziecko do bicia i wysluchiwania wrzaskow.
[img]http://img183.imageshack.us/img183/1600/1yesitisnoitisntmq2.gif[/img]
Awatar użytkownika
dobranocka13
super forma
super forma
Posty: 3030
Rejestracja: 19 lut 2006, o 00:00

Post autor: dobranocka13 » 12 lip 2006, o 14:12

Raz na samym początku byłam trochę bezczelna, co skończyło się tłumaczeniem "na szczycie" i jeszcze jedną niezbyt miłą reakcją.
Za dziecko do bicia nie robiłam, a klientów nauczyłam się pacyfikować sprowdzaniem gadki "na temat".
Możemy mieć oczywiście różne doświadczenia, choć podtrzymuję to co napisałam powyżej.
Z doświadczeń jako klient/petent dodam tylko, że bezczelne/arogackie podejście obsługi na wejście mnie denerwuje (napisałabym wk***) ale to dział dla nieletnich. Bo bezczelność wchodzi w krew i z czasem nie jest stosowana wybiórczo.
Awatar użytkownika
Pcheła
super forma
super forma
Posty: 1599
Rejestracja: 25 sie 2003, o 00:00
Lokalizacja: Galway

Post autor: Pcheła » 12 lip 2006, o 14:45

ja dalej podtrzymuje co powiedzialam - zdrowa dawka bezczelnosci jest konieczna. szczegolnie jesli nie ma sie jeszcze tzw autorytetu wieku.
a ja go nie mam.
[img]http://img183.imageshack.us/img183/1600/1yesitisnoitisntmq2.gif[/img]
Awatar użytkownika
dobranocka13
super forma
super forma
Posty: 3030
Rejestracja: 19 lut 2006, o 00:00

Post autor: dobranocka13 » 12 lip 2006, o 15:05

Jeździłysmy na inne szkolenia z kultury obsługi klienta :wink: i pracowałysmy z różnymi klientami. :)
Awatar użytkownika
enzymowka
super forma
super forma
Posty: 4960
Rejestracja: 30 cze 2003, o 00:00
Lokalizacja: z latarni morskiej

Post autor: enzymowka » 12 lip 2006, o 15:52

Ja się częściowo wyleczyłam z nieśmiałości na studiach, jak pierwszy raz musiałam stawić czoło paniom w dziekanacie, to byłam przerażona :lol:. A teraz znajomi z roku mnie proszą żebym coś za nich załatwiła, bo mam niby chody 8).
Nieśmiała jestem tylko wtedy, kiedy mi jakaś brunetka zawróci w głowie.. ;) (im bardziej mi zawróci, tym bardziej mi się język plącze, nogi też :oops: )
Awatar użytkownika
~Emjotka~
super forma
super forma
Posty: 4591
Rejestracja: 15 wrz 2005, o 00:00

Post autor: ~Emjotka~ » 12 lip 2006, o 21:05

dobranocka13 pisze:Z doświadczeń jako klient/petent dodam tylko, że bezczelne/arogackie podejście obsługi na wejście mnie denerwuje(...).
Nikt tu nie mówi o bezczelności i niechęci na dzień dobry... do każdego człowieka trzeba podejść inaczej, a są tacy, z którymi nie sposób się dogadać, nie będąc przy tym bezczelnym...
Bo bezczelność wchodzi w krew i z czasem nie jest stosowana wybiórczo.
Nie wchodzi. Jeśli ktoś nie potrafi stosować bezczelności wybiórczo, nie nadaje się do pracy z ludźmi... :roll: ...
Kada izgovaram reč Ništa,
stvaram nešto što se ne smešta u bilo kakvo nepostojanje.
Awatar użytkownika
dobranocka13
super forma
super forma
Posty: 3030
Rejestracja: 19 lut 2006, o 00:00

Post autor: dobranocka13 » 12 lip 2006, o 22:14

~Emjotka~ pisze:
dobranocka13 pisze:Z doświadczeń jako klient/petent dodam tylko, że bezczelne/arogackie podejście obsługi na wejście mnie denerwuje(...).
Nikt tu nie mówi o bezczelności i niechęci na dzień dobry... do każdego człowieka trzeba podejść inaczej, a są tacy, z którymi nie sposób się dogadać, nie będąc przy tym bezczelnym...
Bo bezczelność wchodzi w krew i z czasem nie jest stosowana wybiórczo.
Nie wchodzi. Jeśli ktoś nie potrafi stosować bezczelności wybiórczo, nie nadaje się do pracy z ludźmi... :roll: ...
Emjotko, bez urazy ale wolałabym się dzielić doświadczeniami a nie teoriami. To, że ktoś nie nadaje się do pracy z ludźmi nie znaczy, że z ludźmi nie pracuje.
Awatar użytkownika
~Emjotka~
super forma
super forma
Posty: 4591
Rejestracja: 15 wrz 2005, o 00:00

Post autor: ~Emjotka~ » 12 lip 2006, o 22:20

dobranocka13 pisze:Emjotko, bez urazy ale wolałabym się dzielić doświadczeniami a nie teoriami.
A czy obserwacje wliczają się w doświadczenia? bo głównie o swoich obserwacjach pisałam...
To, że ktoś nie nadaje się do pracy z ludźmi nie znaczy, że z ludźmi nie pracuje.
Owszem, nie znaczy... niestety.
Kada izgovaram reč Ništa,
stvaram nešto što se ne smešta u bilo kakvo nepostojanje.
Awatar użytkownika
dobranocka13
super forma
super forma
Posty: 3030
Rejestracja: 19 lut 2006, o 00:00

Post autor: dobranocka13 » 13 lip 2006, o 11:51

~Emjotka~ pisze: A czy obserwacje wliczają się w doświadczenia? bo głównie o swoich obserwacjach pisałam...
A ja pisałam o tym, ze można mieć różne doswiadczenia czy obserwacje i pracować z różnymi typami klientów co nie zmienia dla mnie faktu, że bezczelność w kontaktach, zwłaszcza po stronie urzędnika nie powinna miec miejsca. Stanowczość, nie pozwolenie na wchodzenie sobie na głowę tak, ale nie bezczelność.
A żeby było bardziej w temacie to podobnie jak bezczelność również nadmierna niesmiałość nie ułatwia zycia, czy to osobistego czy zawodowego, choć w tym drugim przypadku (nieśmiałości) nie budzi przynajmniej w innych niechęci do osoby.
Awatar użytkownika
Mishi
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 222
Rejestracja: 10 sty 2006, o 00:00
Lokalizacja: Piła - Łódź

Post autor: Mishi » 25 lip 2006, o 10:33

Ja jestem bardzo nieśmiała i żadko sie zdarza ze bym po kogoś nieznaomego podeszła i zagadała :> W szkole to różnie jest jak sie z kimś chce zakolegować to tak ale wole czekać na 1 krok ze strony 2 niż sie wepchać w czyjąć rozmowę czy przeszkodzić jak temu 2 to niepasuje, poptostu nie chce byc nachalna ;)
[size=84][color=red] "Serce moje nie kłamie,
Lecz bardzo mocno bije.
Ciebie jedyną kocham,
Dla ciebie jednej żyję"[/color][/size]
Awatar użytkownika
Aglo
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 531
Rejestracja: 18 lip 2006, o 00:00

Post autor: Aglo » 8 sie 2006, o 10:32

Oj.. Ja tez jestem niesmiała wbrew pozorom. (na szczęście "mam gadane" i często załatwiam różne sprawy w szkole za niektóre osoby:)) Ale jak tylko poznam jakąś fajną kobietkę (chodzi mi o starsze od siebie blondynky;) ) no to języka w gębie zapominam.. :/
Awatar użytkownika
Skaterin
super forma
super forma
Posty: 4143
Rejestracja: 12 sie 2006, o 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Skaterin » 14 sie 2006, o 22:50

owszem jestem nieśmiała ;) Mimo ze nie wygladam (przy swoich zachowuje sie jak istny wariat) ale jestem... rumieńce i zawstydzenie to wrecz moje odruchy... tylko nie wiem czy dobre czy złe, ale szczerze powiedziawszy wole byc taka niz jakas super-przebojowa ;) poniekad dzieki rumieńcom zawdzieczam szczescie ;)
Awatar użytkownika
natalijka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 884
Rejestracja: 30 sty 2005, o 00:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: natalijka » 19 sie 2006, o 16:09

Ja moge dac jeszcze taką rade na nieśmiałośc: wypij sobie 100ml wódki przed randką (spotkaniem, przemową) a odrazu zrobisz sie śmielsza i wygadana.
:cool:
Awatar użytkownika
cinnamon
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 70
Rejestracja: 16 lip 2006, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: cinnamon » 19 sie 2006, o 16:30

natalijka pisze:Ja moge dac jeszcze taką rade na nieśmiałośc: wypij sobie 100ml wódki przed randką (spotkaniem, przemową) a odrazu zrobisz sie śmielsza i wygadana.
:cool:

oj tak tak :D to zawsze pomaga :D ja sie napilam wina przed ustna matura z angola i elegancko poszlo :D:P
ODPOWIEDZ