Chłopak z tych religijnych...ethernael pisze: ...Dość już, że mówi mi, że nie wie, co się ze mną dzieje, ale będzie się za mnie modlił Z jakiegoś powodu ma do mnie dziwne żaluzje w kwestii mojego wyglądu czy charakteru...
jak zareagowalo na Wasza orientacje rodzenstwo?
dziwne żaluzje są w decheethernael pisze:Ja wolę nie poruszać tematu mojej orientacji przy moim uroczym 16-letnim braciszku...
Niby kiedyś go zapytałam, co sądzi o homoseksualistach. Powiedział, że to ich sprawa, ale podejrzewam, że gdyby dowiedział się kilku rzeczy o swojej siostrze, nie byłby tak tolerancyjny.
Dość już, że mówi mi, że nie wie, co się ze mną dzieje, ale będzie się za mnie modlił Z jakiegoś powodu ma do mnie dziwne żaluzje w kwestii mojego wyglądu czy charakteru.
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
- insane_maid :)
- uzależniona foremka
- Posty: 651
- Rejestracja: 5 lis 2005, o 00:00
- Lokalizacja: z pokoju pełnego electro
on mnie nie lubi za moje butyethernael pisze:Ja wolę nie poruszać tematu mojej orientacji przy moim uroczym 16-letnim braciszku...
Niby kiedyś go zapytałam, co sądzi o homoseksualistach. Powiedział, że to ich sprawa, ale podejrzewam, że gdyby dowiedział się kilku rzeczy o swojej siostrze, nie byłby tak tolerancyjny.
Dość już, że mówi mi, że nie wie, co się ze mną dzieje, ale będzie się za mnie modlił Z jakiegoś powodu ma do mnie dziwne żaluzje w kwestii mojego wyglądu czy charakteru.
Rozmowa z bratem, na temat dowcipów:
Brat: 9 na 19 facetów woli kobiety z dużym biustem, a ten dziesiąty woli tych dziewięciu.
Ja: a to ciekawe, bo kobiety wolą kobiety z mniejszym biustem... może dlatego, że zdają sobie sprawę, że tak wyglądają PRAWDZIWE kobiety...
Brat: dziwna mina
Mam wrażenie, że on jednoczesnie uważa, że generalnie lesbijki znają się lepiej na kobietach od facetów i że chce spytac o "instrukcję obsługi", ale męska duma ("co mi baba będzie mówić jakie są kobiety, sam wiem najlepiej") mu nie pozwala
do kobiet o duzym biuście, które poczuły sie urażone: zarówno jemu, jak i mi, chodziło o silikonowe balony
Brat: 9 na 19 facetów woli kobiety z dużym biustem, a ten dziesiąty woli tych dziewięciu.
Ja: a to ciekawe, bo kobiety wolą kobiety z mniejszym biustem... może dlatego, że zdają sobie sprawę, że tak wyglądają PRAWDZIWE kobiety...
Brat: dziwna mina
Mam wrażenie, że on jednoczesnie uważa, że generalnie lesbijki znają się lepiej na kobietach od facetów i że chce spytac o "instrukcję obsługi", ale męska duma ("co mi baba będzie mówić jakie są kobiety, sam wiem najlepiej") mu nie pozwala
do kobiet o duzym biuście, które poczuły sie urażone: zarówno jemu, jak i mi, chodziło o silikonowe balony
Mój brat jak to już kiedyś wspomniałam w "technikum gnębił pedałów". Więc podejrzewam jakbym mu powiedziała to bym dostała takiego strzała że po godzinie bym sie obudziła, a jak już bym oprzytomniała to by pewnie jeszcze parę razy poprawił. W każdym razie bym nie przeżyłabym konfrontacji. Siorka pewnie jakoś ciężko, ale chyba by przełknęła. W końcu potrzebuje jakichś sojuszników po kłótni z matką(rodzinna tradycja). Ogólnie brat nie lubi jak sie ubieram, bo "nie lubi jak sie ubieram jak chłopak". Mam czasem z tym jazdy, jak ktoś na basenie od kluczyków pyta sie jaki kluczyk dać dla dziewczyny czy chłopaka
- Czarna_dama
- natchniona foremka
- Posty: 321
- Rejestracja: 10 sty 2007, o 00:00
Pamiętam te wpadki swego czasu:Dalegz pisze: Mam czasem z tym jazdy, jak ktoś na basenie od kluczyków pyta sie jaki kluczyk dać dla dziewczyny czy chłopaka
A brat może wcale tak nie zareaguje, bo jednak to jest inaczej jak obcy a jak rodzina.
też się bałam powiedzieć jednej osobie, a się okazało, że wyglosiła zbawienne zdanie:D
- i.j.
- rozgadana foremka
- Posty: 107
- Rejestracja: 29 mar 2007, o 00:00
- Lokalizacja: Poznan (tak mniej wiecej;)
Re: jak zareagowalo na Wasza orientacje rodzenstwo?
Siostra omal nie spadła z krzesła.kttk pisze: jak zareagowalo na Wasza orientacje rodzenstwo?
Wbiła we mnie zszokowano-rozbawiono-przerażony wzrok (bardzo trudno go opisać), i jak już odzyskała mowę, to wykrztusiła: A wiesz, że A**** (tu imię naszej trzeciej siostry) też !?
-i wtedy to ja omal nie spadłam z krzesła.
A co najśmieszniejsze, że ta trzecia siostra zrobiła coming out zaledwie tydzień wcześniej.
No cóż, nie powiem, nasza średnia siostra miała trochę wrażeń
Z resztą my nie mniej
-też o sobie nie wiedziałyśmy
- i.j.
- rozgadana foremka
- Posty: 107
- Rejestracja: 29 mar 2007, o 00:00
- Lokalizacja: Poznan (tak mniej wiecej;)
Re: jak zareagowalo na Wasza orientacje rodzenstwo?
A brat (14 lat) sam się domyślił (w te wakacje) i delikatnie się mnie o to zapytał.
Jego reakcja była..hehe..zakłopotana
Zrobiło mu się tak jakby słabo,
wbił spojrzenie w jeden punkt, i tak siedział (co u gimnazjalistów zdarza się raczej rzadko )
ale ogólnie to OK
Teraz myślę, że przede wszystkim bał się strasznie, co będzie jak jego koledzy się dowiedzą.
Bo jak parę tygodni temu zrobiłam (nota bene przez przypadek ) coming out przed jego kolegami,
a ów koledzy zareagowali lajtowo i pozytywnie i poczuli się chyba wyróżnieni, że im to mówię , to nagle rozluzował, i już się w ogóle nie przejmuje. Więc chyba tylko w tym był sęk
Jego reakcja była..hehe..zakłopotana
Zrobiło mu się tak jakby słabo,
wbił spojrzenie w jeden punkt, i tak siedział (co u gimnazjalistów zdarza się raczej rzadko )
ale ogólnie to OK
Teraz myślę, że przede wszystkim bał się strasznie, co będzie jak jego koledzy się dowiedzą.
Bo jak parę tygodni temu zrobiłam (nota bene przez przypadek ) coming out przed jego kolegami,
a ów koledzy zareagowali lajtowo i pozytywnie i poczuli się chyba wyróżnieni, że im to mówię , to nagle rozluzował, i już się w ogóle nie przejmuje. Więc chyba tylko w tym był sęk
Moja 13letnia siostra dowiedziała się o mnie przez przypadek...
Pewnego wieczora do swojego pokoiku wchodzi zadowolona z miłego spotkania Other. Przy komputerze siedzi jej siostra.
I nagle pytanie:
ona: 'XXX czy ty jestes lesbijką...?'
ja: 'yyy yyy yyy... na jakiej podstawie tak twierdzisz?" [wiem ze to nie bylo stwierdzenie, ale ciiii]
ona: 'widziałam Twoje zdjęcia..'
ja: 'k****... jak mogłam nie ukryc tego folderu! ...tak jestem lesbijką'
ona: ołłł achhh yhhh [zmieszanie, zaskoczenie, lekki usmiech, cos w stylu; ojej! moja siostra jest lesbijką! Niesamowite!]
[a potem]
ona: ja rozumiem, że dziewczyny są ładne, ale żeby aż tak...
i w ten oto głupi sposób, przez moje zaniedbanie się scoming-outowałam przed siostrą
Ale bardzo się z tego cieszę, teraz w sumie moge jej o wszystkim powiedziec
Pewnego wieczora do swojego pokoiku wchodzi zadowolona z miłego spotkania Other. Przy komputerze siedzi jej siostra.
I nagle pytanie:
ona: 'XXX czy ty jestes lesbijką...?'
ja: 'yyy yyy yyy... na jakiej podstawie tak twierdzisz?" [wiem ze to nie bylo stwierdzenie, ale ciiii]
ona: 'widziałam Twoje zdjęcia..'
ja: 'k****... jak mogłam nie ukryc tego folderu! ...tak jestem lesbijką'
ona: ołłł achhh yhhh [zmieszanie, zaskoczenie, lekki usmiech, cos w stylu; ojej! moja siostra jest lesbijką! Niesamowite!]
[a potem]
ona: ja rozumiem, że dziewczyny są ładne, ale żeby aż tak...
i w ten oto głupi sposób, przez moje zaniedbanie się scoming-outowałam przed siostrą
Ale bardzo się z tego cieszę, teraz w sumie moge jej o wszystkim powiedziec
- Czarna_dama
- natchniona foremka
- Posty: 321
- Rejestracja: 10 sty 2007, o 00:00
Wiesz też sie ciesze ze moja siostra wie. nie musze sie ukrywac itp. zawsze byla tolerancyjna i nawet chodzi czasem ze mna i kumpelami do branzowych klubow np. jak wczoraj:Dother3333 pisze: Ale bardzo się z tego cieszę, teraz w sumie moge jej o wszystkim powiedziec
ogolnie jak ktos bliski wie jest o wiele lepiej. ciesze sie tez ze wie moja wieczna kumpela:D
Ale moja siotra jest jeszcze młodziutka, 13 lat [tak tak ja tez jestem młoda, wiem]. I w sumie to ja ją wychowywałam tak, aby 'wyrosła' na tolerancyjna istotę, bo wiedziałam, że rodzice mogą sie ode mnie odsunąć i to z nią będę miała kiedys najwiekszy kontakt i w niej najwieksze oparcie.
Wszystko potoczyło sie dość niespodziewanie, ale efekt jest pozytywny
Wszystko potoczyło sie dość niespodziewanie, ale efekt jest pozytywny
Moja siostra nie wie... ma niecałe 16 lat i chyba nie jest jeszcze gotowa na zmierzenie się z tym tematem. Ale ogólnie wykazuje dośc dużą tolerancję, więc jestem dobrej myśli
W piątek za to zwierzyłam się przyjaciółce - nie wnikałam w szczegóły, ale co nieco powiedziałam. A długo już zbierałam się do tej rozmowy...
Zareagowała nadzwyczaj pozytywnie, pocieszała, dodawała otuchy (bo ja po wszystkich piątkowych emocjach trochę się rozkleiłam) i powiedziała, że "mam, żyć tak, żebym była szczęśliwa"
W piątek za to zwierzyłam się przyjaciółce - nie wnikałam w szczegóły, ale co nieco powiedziałam. A długo już zbierałam się do tej rozmowy...
Zareagowała nadzwyczaj pozytywnie, pocieszała, dodawała otuchy (bo ja po wszystkich piątkowych emocjach trochę się rozkleiłam) i powiedziała, że "mam, żyć tak, żebym była szczęśliwa"
Z racji tego, ze moja dziewczyna nie ma tutaj konta ( :P:P ) to powiem tylko, ze jej siostra zareagowala wybitnie pozytywnie...
14 lat dziewczynka...
i na dodatek sama wykazuje od roku takie... hmmm... sklonnosci... Co moze jej rodzinke przysporzyc o zawal
14 lat dziewczynka...
i na dodatek sama wykazuje od roku takie... hmmm... sklonnosci... Co moze jej rodzinke przysporzyc o zawal
"ciebie bym nie chciala nawet gdybys byla noblistka o urodzie miss swiata." crystall, 14/10/2010
Wild Rose pisze:Moja siostra nie wie... ma niecałe 16 lat i chyba nie jest jeszcze gotowa na zmierzenie się z tym tematem. Ale ogólnie wykazuje dośc dużą tolerancję, więc jestem dobrej myśli
W piątek za to zwierzyłam się przyjaciółce - nie wnikałam w szczegóły, ale co nieco powiedziałam. A długo już zbierałam się do tej rozmowy...
Zareagowała nadzwyczaj pozytywnie, pocieszała, dodawała otuchy (bo ja po wszystkich piątkowych emocjach trochę się rozkleiłam) i powiedziała, że "mam, żyć tak, żebym była szczęśliwa"
Moje wszystkie przyjaciółki zareagowały cudownie xDDD kochają mnie [nie dziwne ;P]. Mam za******* szczęście !
Mojemu bratu ten temat nie był dziwny bo miał w klasie 2 dziewczyny które były ze sobą wtedy mnie to dziwiło ale fajne laski były:P w każdym razie powiedziałam bratu bo czułam że zrozumie no i zrozumiał, co prawda stwierdził że może mi przejść tak jak tamtym z liceum bo obydwie mają teraz mężów i dzieci, i kiedy mu powiedziałam że mama powiedziała że wolałaby żebym była normalna to odpowiedział : no to trzeba było powiedzieć że jesteś normalna
Po tym jak powiedziałam mamie następnego dnia miałam powiedzieć tacie i siostrze ale już na to odwagi zabrakło... siostra na siłę próbuje mi znaleźć chłopaka... jakoś nie umiem jej o tym powiedzieć... myślę że może to przyjąć tragicznie, a o ojcu już nie wspominam bo to już będzie totalna tragedia
Po tym jak powiedziałam mamie następnego dnia miałam powiedzieć tacie i siostrze ale już na to odwagi zabrakło... siostra na siłę próbuje mi znaleźć chłopaka... jakoś nie umiem jej o tym powiedzieć... myślę że może to przyjąć tragicznie, a o ojcu już nie wspominam bo to już będzie totalna tragedia
Od jakiegoś czasu wie już cała moja rodzinka. O reakcji siostry już pisałam, ale moi dwaj bracia jeszcze wtedy byli nieświadomi Najstarszy przyjął to z lekka homofobicznie: to choroba którą trzeba leczyć!
Drugi się dowiedział od taty chwilę przed rodzinną awanturą, więc nie widziałam jego reakcji, a poza tym nie wiem jak mu to tato wytłumaczył, ale zachowuje się jakby sprawy nie było
Drugi się dowiedział od taty chwilę przed rodzinną awanturą, więc nie widziałam jego reakcji, a poza tym nie wiem jak mu to tato wytłumaczył, ale zachowuje się jakby sprawy nie było
Mój braciszek zareagował bardzo pozytywnie.. Stwierdził tylko z uśmiechem, że teraz będzie uważał, bo jego narzeczona to moja najlepsza przyjaciółka.. żebym mu jej czasem nie odbiła A jak byłam u niego na wakacjach stwierdził, że idziemy na podryw i tak sobie siedzieliśmy i wymienialiśmy poglądy na temat innych kobiet Muszę stwirdzić, że gust mamy inny.. On woli blondynki, a ja brunetki Dodam, że jest 9 lat starszy
"..Trzeba uprzytomnić sobie, że
nawet kiedy wszystko straci sens
znajdziesz przestrzeń gdzie
wielka wiara tłumi lęk.."
nawet kiedy wszystko straci sens
znajdziesz przestrzeń gdzie
wielka wiara tłumi lęk.."
- mystery
- rozgadana foremka
- Posty: 106
- Rejestracja: 3 cze 2007, o 00:00
- Lokalizacja: ¦ląski Węgiel...z Mazowsza i Mazur...
Czasem mysle, ze wolalabym miec 3 braci niz 3 siostry i do tego starsze...
Mieszkam ostatnimi czasy tylko z jedna i z mama...i chyba sie domyslaja...bo kiedys moja mama, ze tak powiem przylapala Nas (mnie i moja Mary Luu) jak lezalysmy na sobie (znaczy ja na niej)...taki maly niesmak...myslalam,ze mama zapyta,ale nie zapytala...pewnie po tym co zobaczyla powiedziala mojej tudziez moim siostrom(dziwna pisownia:? )...
Ale chyba zadna nie ma odwagi spytac...a szczerze byloby mi latwiej sie przyznac gdyby zapytaly...a tak...ehh...
W ogole jak juz to chcialabym to powiedziec razem z moja Mary Luu...tylko,ze sie strasznie boje - mama mnie z domu nie wyrzuci, siostra tylko moze sie wyprowadzic...z tego powodu...(chyba, a nawet napewno wie, ze wchodze na to forum - bo kiedys czytalam cos i nie zamknelam-bo chcialam dalej korzystac,ale musialam odejsc na moment,a ta weszla bo "poczte musze sprawdzic" i tak jakos dziwnie...pewnie kiedys po drodze widziala,ze sobie slodze z moja Mary Luu...i,ze tyle wisze no aktualnie wisialam na telefonie...)
Ja pierdziuuu...po co mi rodzenstwo?
Nie no przynajmniej z kim pogadac jest jak sie siedzi w domu;)...
Ehh...
Mieszkam ostatnimi czasy tylko z jedna i z mama...i chyba sie domyslaja...bo kiedys moja mama, ze tak powiem przylapala Nas (mnie i moja Mary Luu) jak lezalysmy na sobie (znaczy ja na niej)...taki maly niesmak...myslalam,ze mama zapyta,ale nie zapytala...pewnie po tym co zobaczyla powiedziala mojej tudziez moim siostrom(dziwna pisownia:? )...
Ale chyba zadna nie ma odwagi spytac...a szczerze byloby mi latwiej sie przyznac gdyby zapytaly...a tak...ehh...
W ogole jak juz to chcialabym to powiedziec razem z moja Mary Luu...tylko,ze sie strasznie boje - mama mnie z domu nie wyrzuci, siostra tylko moze sie wyprowadzic...z tego powodu...(chyba, a nawet napewno wie, ze wchodze na to forum - bo kiedys czytalam cos i nie zamknelam-bo chcialam dalej korzystac,ale musialam odejsc na moment,a ta weszla bo "poczte musze sprawdzic" i tak jakos dziwnie...pewnie kiedys po drodze widziala,ze sobie slodze z moja Mary Luu...i,ze tyle wisze no aktualnie wisialam na telefonie...)
Ja pierdziuuu...po co mi rodzenstwo?
Nie no przynajmniej z kim pogadac jest jak sie siedzi w domu;)...
Ehh...
ja wczoraj poinformowałam moją 7 lat starszą siostrę... reakcja była dość dziwna... a dokładnie to to olała... po chwili powiedziała mi że mi przejdzie... potem dalej w trakcie filmu zapytała czy mam dziewczynę i to by było na tyle... myślałam że dużo gorzej zareaguje... tymbardziej że ostatnio to mi już chciała chłopaków na siłę wciskać:P
Re: jak zareagowalo na Wasza orientacje rodzenstwo?
[quote="kttk"]brat cz siostra jest chyba pierwsza osoba ktora dowiaduje sie o orientacji les nastolatki, zatem jakie byly reakcje Waszego rodzenstwa na te wiadomosc?aha, i cz przyznalyscie sie same cz tez wscibskie siostrzyczki/braciszki wytropily Was same/i?[/quote]
W zasadzie to sama zauważyła.. I jest ok . Mamy dobre kontakty zazwyczaj.. I jest naprawdę dobrze.
W zasadzie to sama zauważyła.. I jest ok . Mamy dobre kontakty zazwyczaj.. I jest naprawdę dobrze.
When you're alone and life is making you lonely you can always go.. Downtown! ^^
-
- rozgadana foremka
- Posty: 100
- Rejestracja: 18 lut 2007, o 00:00
U mnie dowiedzieli sie całkiem niedawno, sama sie wkopałam bo nie zamknełam rozmowy gg i brat przez "przypadek" to odkrył i gdy zapytał czy jestes les powiedziałam że tak i od tej pory jest super! Zna moja kobietę i nas akceptuje! A siostra tez dowiedziała się tego samego dnia, najpierw od mojego brata poźniej ode mnie I teraz własciwie sie cieszę że tak wyszło z tym gg, bo wiedzą, akceptują a ja <my> mamy to juz za sobą Czasem nie tak diabeł straszny jak go malują.
moja siostra miala dwa etapy
etap1
gdy jej powiedzialam spytala czy to znaczy ze sie pie***e z kobietami, nie chciala sluchac mojej wersji bycia lesbijka, i zabronila mi o tym z kimkolwiek rozmawiac. gdy jakis czas pozniej powiedzialam jej kumplowi dlaczego nie chce z nim byc, a on jej to powtorzyl poleciala z tym do mojego ojca. mama juz wiedziala. mozecie sobie wyobrazic co bylo dalej. jeszcze wtedy mieszkalam u rodzicow.
etap2
na fali siostrzanej milosci wyznala mi ze mi wybacza i ze zawsze chciala mojego dobra, ze z tata nie o to chodzilo i w ogole nynu-nynu. spytana o przyczyne tej wolty swiatopogladowej opowiedziala ze miala staff party i jej kolega przyszedl z chlopakiem i wszyscy traktowali to tak normalnie i ze pomyslala wtedy ze ja tez jestem normalna.
obecnie mamy poprawne, rzadkie stosunki. milo mi ze choc jedna osoba w rodzinie uwaza ze jestem normalna
etap1
gdy jej powiedzialam spytala czy to znaczy ze sie pie***e z kobietami, nie chciala sluchac mojej wersji bycia lesbijka, i zabronila mi o tym z kimkolwiek rozmawiac. gdy jakis czas pozniej powiedzialam jej kumplowi dlaczego nie chce z nim byc, a on jej to powtorzyl poleciala z tym do mojego ojca. mama juz wiedziala. mozecie sobie wyobrazic co bylo dalej. jeszcze wtedy mieszkalam u rodzicow.
etap2
na fali siostrzanej milosci wyznala mi ze mi wybacza i ze zawsze chciala mojego dobra, ze z tata nie o to chodzilo i w ogole nynu-nynu. spytana o przyczyne tej wolty swiatopogladowej opowiedziala ze miala staff party i jej kolega przyszedl z chlopakiem i wszyscy traktowali to tak normalnie i ze pomyslala wtedy ze ja tez jestem normalna.
obecnie mamy poprawne, rzadkie stosunki. milo mi ze choc jedna osoba w rodzinie uwaza ze jestem normalna
Siostra: kiedyś całkowita akceptacja, moje największe wsparcie w trudnych chwilach; teraz w czasie kłótni nazywa mnie "pier****** lesbą", przykro..
Ze zdaniem brata w ogóle się nie liczę, wiem, że on wie lecz nie interesuje mnie jego opinia na ten temat.
Najlepiej jest z mamą, przynajmniej teraz, bo bywały też chwile, kiedy słyszałam to i owo, ale to już inny rozdział
Ze zdaniem brata w ogóle się nie liczę, wiem, że on wie lecz nie interesuje mnie jego opinia na ten temat.
Najlepiej jest z mamą, przynajmniej teraz, bo bywały też chwile, kiedy słyszałam to i owo, ale to już inny rozdział
Jakby to było gdyby mnie nie było...
Brat-lat czternascie,domyslal sie od dluzszego czasu i kiedys zapytal czy ja sie zrobilam inna Zapytalam co ma na mysli mowiac "inna".On na to-czy ja wole dziewczyny.Mam z nim dobry kontakt,wiec co ja bede go oklamywala.Powiedzialam wprost,ze jestem lesbijka.Cisza...Na drugi dzien chcial sie upewnic i zapytal jeszcze raz.Potwierdzilam.Usmiechnal sie i poklepal mnie po ramieniu .Siostra tez sie domyslala.Wydalo sie to przy piwie.Siedzialysmy z jej kolezanka i ona wspomniala cos o homoseksualizmie.Jakies wrzuty...Wkurzylam sie i powiedzialam to i owo.O sobie oczywiscie tez.Siostra podniosla piwo i wzniosla toast za lesbijki i za szczerosc.Elegancko