tabloidka pisze:
Może i dwudziestolatka nie stworzy idealnego związku z 40 latka, ale pożądanie i chęć sprobowania młodego ciała będzie tak silna, że będzie się gotowym porzucić poukładane życie....Dla tej jednej nocy, która będzie nie zapomnianą Nocą. TYLKO musicie poczuc to coś i zobaczyc ogień w oczach tej drugiej osoby !!!!
Nie ma nić bardziej fascynującego niż seks dwóch polowek dojrzałej emocjonalnie kobiety i młodej osoby, która ma iskre w oczach.
Tabloidka nie zgodzę się do końca z Twoimi stwierdzeniami. Kobieta bez względu na wiek, jeśli posiada tzw. to "coś" potrafi sprawić, że traci się dla niej głowę i nie ma tu żadnego znaczenia metryka. Młodość oczywiście ma swe niezaprzeczalne atuty, ale jakoś nie widzę po sobie, żeby to oddziaływało na mnie w sposób nadzwyczajny.
Prosty przykład.. Wybrałabym Monice Bellucci niż sto innych młodych, pięknych i powiedzmy choć w miarę inteligentnych kobiet. Wiem, że to banalny przykład, ale pokazuje, że wiek nie jest wskaźnikiem atrakcyjności, nawet fizycznej.
Kobiety są tak różne, czasem ciekawe, prowokujące,piękne(nie tylko zewnętrznie), a czasem koszmarne, męczące..
Nie ma znaczenia, czy się ma 20, czy 40 lat.
A co do porzucenia poukładanego życia, kiedy takowe miałam, nie przyszło mi do głowy mimo wielu możliwości, aby zatracić się w tym pożądaniu, bo to chwila, która potrafi zniszczyć lata świetnego związku i wielokrotnie nie jest tego warta.
Koniec z moralizowaniem
Pożądanie jest cudownym uczuciem, spełnienie jeszcze bardziej
Wracając do tematu głównego, kobieta dojrzała (mówię za siebie;))zawsze może zainteresować się młodszą, o ile nie jest to karalne i nie przeszkadza samym zainteresowanym, bo chyba to jest najważniejsze. W moim przypadku pewnie działa wewnętrzny zaporowy wskaźnik, jeśli chodzi o wiek partnerki, ale z natury nie używam słowa "nigdy", bo nie wiem co się wydarzy i jak postąpię w sytuacji, która nie przeżyłam.