Rozmowa przy kawce - czynne całą dobę :-)
-
- uzależniona foremka
- Posty: 656
- Rejestracja: 3 lis 2019, o 11:48
Rozmowa przy kawce - czynne całą dobę :-)
Czesto mamy takie odczucia, kiedy chcielibyśmy
zmienic teraźniejszość i przyszłość . Nie da sie zmienic terazniejszosci nie zmieniając tego,co juz sie zdarzylo. Przyszłość to niewiadoma. Ale nie da się cofnąć czasu. Trzeba wrócić myślami do tego momentu, który chcielibyśmy zmienić i zrobic to... w myślach . Poza tym każde doświadczenie powinno nas czegoś nauczyć . Skoro coś sie stało , to jaki był tego powod? Podobno to dobrze, że człowiek zbiera nawet gorzkie doświadczenia , bo dzieki nim sie rozwija i wzmacnia. I po takich przemyśleniach , podobno już się wie, co zrobić dalej.
Czego najbardziej żałujecie w swoim życiu? , co byście w nim zmieniły mając taką moc, aby cofnąć się w przeszłość. Zastanawiałyscie się kiedyś nad tym?
zmienic teraźniejszość i przyszłość . Nie da sie zmienic terazniejszosci nie zmieniając tego,co juz sie zdarzylo. Przyszłość to niewiadoma. Ale nie da się cofnąć czasu. Trzeba wrócić myślami do tego momentu, który chcielibyśmy zmienić i zrobic to... w myślach . Poza tym każde doświadczenie powinno nas czegoś nauczyć . Skoro coś sie stało , to jaki był tego powod? Podobno to dobrze, że człowiek zbiera nawet gorzkie doświadczenia , bo dzieki nim sie rozwija i wzmacnia. I po takich przemyśleniach , podobno już się wie, co zrobić dalej.
Czego najbardziej żałujecie w swoim życiu? , co byście w nim zmieniły mając taką moc, aby cofnąć się w przeszłość. Zastanawiałyscie się kiedyś nad tym?
Ach co to był za wyścig, ostatni w jej życiu....
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 9 maja 2019, o 22:35
Re: Rozmowa przy kawce - czynne całą dobę :-)
Żałuję, że sprzedałam mojego starego golfa.
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Rozmowa przy kawce - czynne całą dobę :-)
Ale po co się oszukiwać, że to co się wydarzyło się nie wydarzyło? Możesz pomyśleć - nie, nie miałam wypadku samochodowego tylko co z tego skoro auta i tak nie ma; nie - mój związek się nie rozleciał ale dziewczyny i tak nie ma.Zaufacodnowa pisze: ↑6 lut 2020, o 14:51Nie da sie zmienic terazniejszosci nie zmieniając tego,co juz sie zdarzylo. Przyszłość to niewiadoma. Ale nie da się cofnąć czasu. Trzeba wrócić myślami do tego momentu, który chcielibyśmy zmienić i zrobic to... w myślach .
Nie lepiej zaakceptować rzeczywistość i pomyśleć co dalej?
Poza tym nie wiesz jakie skutki pociągnęłaby za sobą zmiana czegoś tam w przeszłości. Wcale nie musiałaby zaprowadzić Ciebie tam gdzie teraz wyobrażasz sobie, że byś była.
Ktoś Cię oszukuje, ZaufacodnowaPodobno to dobrze, że człowiek zbiera nawet gorzkie doświadczenia , bo dzieki nim sie rozwija i wzmacnia. I po takich przemyśleniach , podobno już się wie, co zrobić dalej.
Wnioski dobrze jest wyciągnąć ale pewności nie zyskuje się bo każda nowa sytuacja ma inne zmienne
-
- uzależniona foremka
- Posty: 656
- Rejestracja: 3 lis 2019, o 11:48
Re: Rozmowa przy kawce - czynne całą dobę :-)
Do mnie właśnie dociera, że jakiś czas temu odrzuciłam super rozwijające stanowisko, umożliwiające rozłożenie skrzydeł z działu mechatroniki , (zatrzymali mnie podwyżką) A uważałam się za niematerialistkę. No totalnie nie przemyślałam decyzji i żaden czas już tego nie cofnie.Bo nie ma już tam dla mnie miejsca. Pocieszam się, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma, ale poczucie, że straciłam świetną szansę niestety nadal mi towarzyszy. W gruncie rzeczy zbyt pochopnie podejmuję decyzję a potem żałuję i chciałabym móc cofnąć czas.
Kolejna wtopa to wydanie kroci na rower w grudniu, przy cenie katalogowej na wiosnę to 200 € mniej. Bo po co było poczekać do wiosny, jak liczy się " tu i teraz" Może to życiowe banały. Człowiek nie pomyślał i czasu nie cofnie. Ile takich sytuacji w życiu? Ile błędnych decyzji, postanowień, rozczarowań, że mogło się podjąć inne decyzję, które naprawdę by nas zaprowadziły w inne miejsce i nie tylko.
Uwielbiam analizować, uwielbiam cofać się w czasie i kreować rzeczywistość, zadając sobie pytania" co by było gdyby"
A na tematy uczuciowe w tym kontekście to już nawet się nie wypowiem
Kolejna wtopa to wydanie kroci na rower w grudniu, przy cenie katalogowej na wiosnę to 200 € mniej. Bo po co było poczekać do wiosny, jak liczy się " tu i teraz" Może to życiowe banały. Człowiek nie pomyślał i czasu nie cofnie. Ile takich sytuacji w życiu? Ile błędnych decyzji, postanowień, rozczarowań, że mogło się podjąć inne decyzję, które naprawdę by nas zaprowadziły w inne miejsce i nie tylko.
Uwielbiam analizować, uwielbiam cofać się w czasie i kreować rzeczywistość, zadając sobie pytania" co by było gdyby"
A na tematy uczuciowe w tym kontekście to już nawet się nie wypowiem
Ach co to był za wyścig, ostatni w jej życiu....
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 290
- Rejestracja: 6 sty 2020, o 22:40
Re: Rozmowa przy kawce - czynne całą dobę :-)
też bardzo często wszystko analizuję. A potem zastanawiam się wiele razy nad jedną sytuacją, jak zinterpretować jakieś zdarzenia, słowa danej osoby. Czy dało się w danym momencie zareagować na coś inaczej, zrobić coś inaczej. Myślę o tym, co ktoś o mnie pomyślał na podstawie danej sytuacji itp. Długo by wymieniaćZaufacodnowa pisze: ↑6 lut 2020, o 20:41Do mnie właśnie dociera, że jakiś czas temu odrzuciłam super rozwijające stanowisko, umożliwiające rozłożenie skrzydeł z działu mechatroniki , (zatrzymali mnie podwyżką) A uważałam się za niematerialistkę. No totalnie nie przemyślałam decyzji i żaden czas już tego nie cofnie.Bo nie ma już tam dla mnie miejsca. Pocieszam się, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma, ale poczucie, że straciłam świetną szansę niestety nadal mi towarzyszy. W gruncie rzeczy zbyt pochopnie podejmuję decyzję a potem żałuję i chciałabym móc cofnąć czas.
Kolejna wtopa to wydanie kroci na rower w grudniu, przy cenie katalogowej na wiosnę to 200 € mniej. Bo po co było poczekać do wiosny, jak liczy się " tu i teraz" Może to życiowe banały. Człowiek nie pomyślał i czasu nie cofnie. Ile takich sytuacji w życiu? Ile błędnych decyzji, postanowień, rozczarowań, że mogło się podjąć inne decyzję, które naprawdę by nas zaprowadziły w inne miejsce i nie tylko.
Uwielbiam analizować, uwielbiam cofać się w czasie i kreować rzeczywistość, zadając sobie pytania" co by było gdyby"
A na tematy uczuciowe w tym kontekście to już nawet się nie wypowiem
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Rozmowa przy kawce - czynne całą dobę :-)
A tam, pomyśl tak, że gdybyś odrzuciła podwyżkę to może nie byłoby Cię stać na te dodatkowe 200 euro na rower. A tak masz rower i możesz już na nim jeździćZaufacodnowa pisze: ↑6 lut 2020, o 20:41Do mnie właśnie dociera, że jakiś czas temu odrzuciłam super rozwijające stanowisko, umożliwiające rozłożenie skrzydeł z działu mechatroniki , (zatrzymali mnie podwyżką) A uważałam się za niematerialistkę. No totalnie nie przemyślałam decyzji i żaden czas już tego nie cofnie.Bo nie ma już tam dla mnie miejsca. Pocieszam się, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma, ale poczucie, że straciłam świetną szansę niestety nadal mi towarzyszy. W gruncie rzeczy zbyt pochopnie podejmuję decyzję a potem żałuję i chciałabym móc cofnąć czas.
Kolejna wtopa to wydanie kroci na rower w grudniu, przy cenie katalogowej na wiosnę to 200 € mniej. Bo po co było poczekać do wiosny, jak liczy się " tu i teraz" Może to życiowe banały. Człowiek nie pomyślał i czasu nie cofnie. Ile takich sytuacji w życiu? Ile błędnych decyzji, postanowień, rozczarowań, że mogło się podjąć inne decyzję, które naprawdę by nas zaprowadziły w inne miejsce i nie tylko.
Uwielbiam analizować, uwielbiam cofać się w czasie i kreować rzeczywistość, zadając sobie pytania" co by było gdyby"
A na tematy uczuciowe w tym kontekście to już nawet się nie wypowiem
Gdybanie prowadzi donikąd, nie wiesz jaki ciąg zdarzeń zapoczątkowałaby inna decyzja.
Btw. Gdybanie nie kreuje też rzeczywistości. Nie gdybaj - zmieniaj siebie, swoje myślenie, poglądy.
-
- rozgadana foremka
- Posty: 146
- Rejestracja: 18 paź 2019, o 20:33
Re: Rozmowa przy kawce - czynne całą dobę :-)
Nie wiem, czy chodzi o brak zastanowienia się przed decyzją, bo decyzje przemyślane też bywają błędne. Może raczej chodzi o powody dla których coś robimy. Z jakiegoś powodu jednak podjęłaś tę decyzję o pracy. Tego zakupu roweru widocznie wówczas potrzebowałaś - można zastanowić się dlaczego, co takiego było w tym zakupie ważne, że nie pomyślałaś o czekaniu na przecenę. Podejmowanie innych decyzji wiąże się ze znalezieniem innych powodów do działania, nowych priorytetów.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 656
- Rejestracja: 3 lis 2019, o 11:48
Re: Rozmowa przy kawce - czynne całą dobę :-)
Temat nie miał na celu analizowanie mnie i moich przykładów tak ogolnikowo przelałam swoje myslispacerowiczka9 pisze: ↑7 lut 2020, o 01:01Nie wiem, czy chodzi o brak zastanowienia się przed decyzją, bo decyzje przemyślane też bywają błędne. Może raczej chodzi o powody dla których coś robimy. Z jakiegoś powodu jednak podjęłaś tę decyzję o pracy. Tego zakupu roweru widocznie wówczas potrzebowałaś - można zastanowić się dlaczego, co takiego było w tym zakupie ważne, że nie pomyślałaś o czekaniu na przecenę. Podejmowanie innych decyzji wiąże się ze znalezieniem innych powodów do działania, nowych priorytetów.
Ach co to był za wyścig, ostatni w jej życiu....
-
- rozgadana foremka
- Posty: 146
- Rejestracja: 18 paź 2019, o 20:33
Re: Rozmowa przy kawce - czynne całą dobę :-)
Moja odpowiedź miała charakter ogólny, tylko odwoływałam się do podanych przez Ciebie przykładów. Nie wywołuję Cię do tablicy i do publicznego analizowania Twoich powodówZaufacodnowa pisze: ↑7 lut 2020, o 03:29Temat nie miał na celu analizowanie mnie i moich przykładów tak ogolnikowo przelałam swoje myslispacerowiczka9 pisze: ↑7 lut 2020, o 01:01Nie wiem, czy chodzi o brak zastanowienia się przed decyzją, bo decyzje przemyślane też bywają błędne. Może raczej chodzi o powody dla których coś robimy. Z jakiegoś powodu jednak podjęłaś tę decyzję o pracy. Tego zakupu roweru widocznie wówczas potrzebowałaś - można zastanowić się dlaczego, co takiego było w tym zakupie ważne, że nie pomyślałaś o czekaniu na przecenę. Podejmowanie innych decyzji wiąże się ze znalezieniem innych powodów do działania, nowych priorytetów.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 656
- Rejestracja: 3 lis 2019, o 11:48
Re: Rozmowa przy kawce - czynne całą dobę :-)
Tablica nigdy nie była moja mocna stroną. Paraliżowało mnie dojście do tablicy. Wolałam z ławki odpowiadać
Ach co to był za wyścig, ostatni w jej życiu....
-
- super forma
- Posty: 1074
- Rejestracja: 21 paź 2008, o 02:00
Re: Rozmowa przy kawce - czynne całą dobę :-)
Zastanawiałam się kiedyś czy w kwestii mojego nieżałowania przeszłości zmieni się coś z wiekiem. I raczej się nie zmieniło. Na każdym etapie, w każdym momencie robię to, co potrafię zrobić. Optymalnie. Fantazjować o niebyciu sobą jest bez sensu. Problem leży zatem w słowie - potrafić. Jakie jest moje optimum? Od czego zależy?
Umysł działa mi dotąd dość sprawnie w tym sensie, że nie zdarz się, iż analizuję/uogólniam i popełniam błąd nie do naprawienia. Nie mam za sobą poczucia złych decyzji co do prac/związków itp. Jeśli czegoś brak, to przygotowania emocjonalnego. Bo występują problemy interpersonalne, ale to nie moje złe rozeznanie co do celu, nie rzecz decyzji w zakresie kierunku, lecz kłopot w rozegraniu swoich racji, by do nich np. przekonać.
Ale to emocjonalne rozeznanie wzrasta z doświadczeniem. Jeśli bym mogła, chciałabym, by ono wzrosło do maksimum bez doświadczenia, czyli bez błędów. Ideał. Bo oczywiście im więcej mam lat, tym mniej mnie zaskakuje i wzrastam dzięki przewidywaniu, na podstawie podobieństw. Ale element zaskoczeni pozostaje, bo znowu, ciągnie mnie właśnie w te rejony, które znam mniej. Czyli konkulzja - do błędów lgnę, bo dzięki nim jestem coraz lepsza. Wskakuję jak ryba do basenu i królik w kapustę. Sam jestem sobie winna, czyli jak mam żałować...
Umysł działa mi dotąd dość sprawnie w tym sensie, że nie zdarz się, iż analizuję/uogólniam i popełniam błąd nie do naprawienia. Nie mam za sobą poczucia złych decyzji co do prac/związków itp. Jeśli czegoś brak, to przygotowania emocjonalnego. Bo występują problemy interpersonalne, ale to nie moje złe rozeznanie co do celu, nie rzecz decyzji w zakresie kierunku, lecz kłopot w rozegraniu swoich racji, by do nich np. przekonać.
Ale to emocjonalne rozeznanie wzrasta z doświadczeniem. Jeśli bym mogła, chciałabym, by ono wzrosło do maksimum bez doświadczenia, czyli bez błędów. Ideał. Bo oczywiście im więcej mam lat, tym mniej mnie zaskakuje i wzrastam dzięki przewidywaniu, na podstawie podobieństw. Ale element zaskoczeni pozostaje, bo znowu, ciągnie mnie właśnie w te rejony, które znam mniej. Czyli konkulzja - do błędów lgnę, bo dzięki nim jestem coraz lepsza. Wskakuję jak ryba do basenu i królik w kapustę. Sam jestem sobie winna, czyli jak mam żałować...
-
- początkująca foremka
- Posty: 26
- Rejestracja: 11 sty 2020, o 19:01
Re: Rozmowa przy kawce - czynne całą dobę :-)
I nigdy niczego nie zalujesz? Fajnie maszGaik pisze: ↑8 lut 2020, o 21:43Zastanawiałam się kiedyś czy w kwestii mojego nieżałowania przeszłości zmieni się coś z wiekiem. I raczej się nie zmieniło. Na każdym etapie, w każdym momencie robię to, co potrafię zrobić. Optymalnie. Fantazjować o niebyciu sobą jest bez sensu. Problem leży zatem w słowie - potrafić. Jakie jest moje optimum? Od czego zależy?
Umysł działa mi dotąd dość sprawnie w tym sensie, że nie zdarz się, iż analizuję/uogólniam i popełniam błąd nie do naprawienia. Nie mam za sobą poczucia złych decyzji co do prac/związków itp. Jeśli czegoś brak, to przygotowania emocjonalnego. Bo występują problemy interpersonalne, ale to nie moje złe rozeznanie co do celu, nie rzecz decyzji w zakresie kierunku, lecz kłopot w rozegraniu swoich racji, by do nich np. przekonać.
Ale to emocjonalne rozeznanie wzrasta z doświadczeniem. Jeśli bym mogła, chciałabym, by ono wzrosło do maksimum bez doświadczenia, czyli bez błędów. Ideał. Bo oczywiście im więcej mam lat, tym mniej mnie zaskakuje i wzrastam dzięki przewidywaniu, na podstawie podobieństw. Ale element zaskoczeni pozostaje, bo znowu, ciągnie mnie właśnie w te rejony, które znam mniej. Czyli konkulzja - do błędów lgnę, bo dzięki nim jestem coraz lepsza. Wskakuję jak ryba do basenu i królik w kapustę. Sam jestem sobie winna, czyli jak mam żałować...
-
- początkująca foremka
- Posty: 54
- Rejestracja: 4 lut 2020, o 08:31
Re: Rozmowa przy kawce - czynne całą dobę :-)
Ludzie ktorzy niczego nie zaleja niczego nie przezyli, smutne ale tak to własnie jest.
-
- początkująca foremka
- Posty: 13
- Rejestracja: 9 maja 2019, o 11:41
Re: Rozmowa przy kawce - czynne całą dobę :-)
Żałowanie jest pokorą od życia.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 656
- Rejestracja: 3 lis 2019, o 11:48
Re: Rozmowa przy kawce - czynne całą dobę :-)
Żałowanie to taka lekcja na przyszłość,aby rozdane karty lepiej przemyśleć. Bo jednym złym ruchem można przegrać cała grę
Ach co to był za wyścig, ostatni w jej życiu....
-
- uzależniona foremka
- Posty: 656
- Rejestracja: 3 lis 2019, o 11:48
Re: Rozmowa przy kawce - czynne całą dobę :-)
Podoba mi się to!Gaik pisze: ↑8 lut 2020, o 21:43Zastanawiałam się kiedyś czy w kwestii mojego nieżałowania przeszłości zmieni się coś z wiekiem. I raczej się nie zmieniło. Na każdym etapie, w każdym momencie robię to, co potrafię zrobić. Optymalnie. Fantazjować o niebyciu sobą jest bez sensu. Problem leży zatem w słowie - potrafić. Jakie jest moje optimum? Od czego zależy?
Umysł działa mi dotąd dość sprawnie w tym sensie, że nie zdarz się, iż analizuję/uogólniam i popełniam błąd nie do naprawienia. Nie mam za sobą poczucia złych decyzji co do prac/związków itp. Jeśli czegoś brak, to przygotowania emocjonalnego. Bo występują problemy interpersonalne, ale to nie moje złe rozeznanie co do celu, nie rzecz decyzji w zakresie kierunku, lecz kłopot w rozegraniu swoich racji, by do nich np. przekonać.
Ale to emocjonalne rozeznanie wzrasta z doświadczeniem. Jeśli bym mogła, chciałabym, by ono wzrosło do maksimum bez doświadczenia, czyli bez błędów. Ideał. Bo oczywiście im więcej mam lat, tym mniej mnie zaskakuje i wzrastam dzięki przewidywaniu, na podstawie podobieństw. Ale element zaskoczeni pozostaje, bo znowu, ciągnie mnie właśnie w te rejony, które znam mniej. Czyli konkulzja - do błędów lgnę, bo dzięki nim jestem coraz lepsza. Wskakuję jak ryba do basenu i królik w kapustę. Sam jestem sobie winna, czyli jak mam żałować...
Ach co to był za wyścig, ostatni w jej życiu....
-
- uzależniona foremka
- Posty: 574
- Rejestracja: 17 lip 2017, o 15:12
-
- początkująca foremka
- Posty: 54
- Rejestracja: 4 lut 2020, o 08:31
Re: Rozmowa przy kawce - czynne całą dobę :-)
A ja zaluje i nie wstydze nie tego
-
- uzależniona foremka
- Posty: 574
- Rejestracja: 17 lip 2017, o 15:12
-
- początkująca foremka
- Posty: 54
- Rejestracja: 4 lut 2020, o 08:31
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 22 wrz 2019, o 16:24
Re: Rozmowa przy kawce - czynne całą dobę :-)
Chvciala bym cofnac czas do sierpnia tamtego roku zmienila bym to co sie stalo do konca zycia sobie bede wyrzucac tego ze nie posluchalam osoby ktora kochalam i przez swoja upartosc stracilam ja na zawsze
- kilocukru
- rozgadana foremka
- Posty: 170
- Rejestracja: 13 sty 2017, o 22:17
Re: Rozmowa przy kawce - czynne całą dobę :-)
A ja niczego nie żałuję.Zaufacodnowa pisze: ↑6 lut 2020, o 14:51Czesto mamy takie odczucia, kiedy chcielibyśmy
zmienic teraźniejszość i przyszłość . Nie da sie zmienic terazniejszosci nie zmieniając tego,co juz sie zdarzylo. Przyszłość to niewiadoma. Ale nie da się cofnąć czasu. Trzeba wrócić myślami do tego momentu, który chcielibyśmy zmienić i zrobic to... w myślach . Poza tym każde doświadczenie powinno nas czegoś nauczyć . Skoro coś sie stało , to jaki był tego powod? Podobno to dobrze, że człowiek zbiera nawet gorzkie doświadczenia , bo dzieki nim sie rozwija i wzmacnia. I po takich przemyśleniach , podobno już się wie, co zrobić dalej.
Czego najbardziej żałujecie w swoim życiu? , co byście w nim zmieniły mając taką moc, aby cofnąć się w przeszłość. Zastanawiałyscie się kiedyś nad tym?
Przynajmniej staram się :p Nie rozpamiętywać i nie płakać nad rozlanym mlekiem. To frustrujące, bo nie da się cofnąć do przeszłości, żeby coś zmienić. Lepiej wyciągnąć lekcję na przyszłość. Poza tym, wyznaję zasadę, że jesli czegoś żałować to: "lepiej zgrzeszyć i żałować, niż żałować że się nie zgrzeszyło"
-
- uzależniona foremka
- Posty: 656
- Rejestracja: 3 lis 2019, o 11:48
Re: Rozmowa przy kawce - czynne całą dobę :-)
Idealnie zgodzę się z Tobą w ostatnim zdaniukilocukru pisze: ↑15 lut 2020, o 22:25A ja niczego nie żałuję.Zaufacodnowa pisze: ↑6 lut 2020, o 14:51Czesto mamy takie odczucia, kiedy chcielibyśmy
zmienic teraźniejszość i przyszłość . Nie da sie zmienic terazniejszosci nie zmieniając tego,co juz sie zdarzylo. Przyszłość to niewiadoma. Ale nie da się cofnąć czasu. Trzeba wrócić myślami do tego momentu, który chcielibyśmy zmienić i zrobic to... w myślach . Poza tym każde doświadczenie powinno nas czegoś nauczyć . Skoro coś sie stało , to jaki był tego powod? Podobno to dobrze, że człowiek zbiera nawet gorzkie doświadczenia , bo dzieki nim sie rozwija i wzmacnia. I po takich przemyśleniach , podobno już się wie, co zrobić dalej.
Czego najbardziej żałujecie w swoim życiu? , co byście w nim zmieniły mając taką moc, aby cofnąć się w przeszłość. Zastanawiałyscie się kiedyś nad tym?
Przynajmniej staram się :p Nie rozpamiętywać i nie płakać nad rozlanym mlekiem. To frustrujące, bo nie da się cofnąć do przeszłości, żeby coś zmienić. Lepiej wyciągnąć lekcję na przyszłość. Poza tym, wyznaję zasadę, że jesli czegoś żałować to: "lepiej zgrzeszyć i żałować, niż żałować że się nie zgrzeszyło"
Ach co to był za wyścig, ostatni w jej życiu....