Jak mam określić swoją orientacje?
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 4 lut 2020, o 22:27
Jak mam określić swoją orientacje?
Cześć nazywam się Natalia i mam 17 lat. Od jakiegoś czasu zaczęły mi się podobać kobiety. Zaczęłam zwracać uwagę na prawie każdą dziewczynę z którą mam do czynienia nie ważne czy jest obca czy jest w mojej rodzinie. Podam jeden przykład moja siostra jest bardzo atrakcyjną kobietą jeszcze miesiąc temu nie zwracałam uwagi na jej idealną sylwetkę jednak od kilku dni zaczęła mnie pociągać (mam tak też z innymi dziewczynami ). Coraz częściej mam fantazje z jej udziałem jak i sny erotyczne.
Nawet seks z moich chłopakiem nie jest dla mnie przyjemny. Przestałam także coś do niego czuć. Od niedawna angażuje się bardziej w relacje z moją bliską przyjaciółką. Mogę nawet przyznać że coś do niej czuje. Na prawdę nie wiem co się ze mną dzieje nastąpiła we mnie nagła zmiana. I trochę się boje bo jeśli jestem lesbijką to moi rodzice tego nie zaakceptują. Proszę Was o pomoc.
Nawet seks z moich chłopakiem nie jest dla mnie przyjemny. Przestałam także coś do niego czuć. Od niedawna angażuje się bardziej w relacje z moją bliską przyjaciółką. Mogę nawet przyznać że coś do niej czuje. Na prawdę nie wiem co się ze mną dzieje nastąpiła we mnie nagła zmiana. I trochę się boje bo jeśli jestem lesbijką to moi rodzice tego nie zaakceptują. Proszę Was o pomoc.
-
- początkująca foremka
- Posty: 14
- Rejestracja: 11 sty 2014, o 20:42
Re: Jak mam określić swoją orientacje?
Jeżeli pociąga Cię siostra, to zgłoś się do najbliższego psychiatry
Re: Jak mam określić swoją orientacje?
To trochę niepokojące, że nastolatka prosząca o pomoc została z jedyną żartobliwą odpowiedzią, by się zgłosiła do psychiatry.
Jeśli już kogoś polecać profesjonalnego to ewentualnie seksuologa.
Wszystko wskazuje na to, ze masz jakieś skłonności homoseksualne, jednak równie dobrze możesz być biseksuala albo mieć inny z wielu podtypów orientacji.
Jeśli czujesz, że nastąpiła w Tobie nagła zmiana, być może wszystko się dopiero w Tobie układa.
Obserwuj swoje potrzeby. Twoje myśli, czy fantazje nie są niczym złym.
W końcu zrozumiesz siebie i ogarniesz co daje Ci szczęście.
Co do rodziców to wiem, że może być trudne jeśli ostatecznie uznasz, że Twoja orientacja jest przeciwna ich oczekiwaniom.
Ale ostatecznie nic na to nie poradzisz na to jaka naprawdę jesteś, jak na to jaki masz kolor oczu.
Musisz być pierwszą i najważniejszą osobą, która siebie zaakceptuje.
Jeśli już kogoś polecać profesjonalnego to ewentualnie seksuologa.
Wszystko wskazuje na to, ze masz jakieś skłonności homoseksualne, jednak równie dobrze możesz być biseksuala albo mieć inny z wielu podtypów orientacji.
Jeśli czujesz, że nastąpiła w Tobie nagła zmiana, być może wszystko się dopiero w Tobie układa.
Obserwuj swoje potrzeby. Twoje myśli, czy fantazje nie są niczym złym.
W końcu zrozumiesz siebie i ogarniesz co daje Ci szczęście.
Co do rodziców to wiem, że może być trudne jeśli ostatecznie uznasz, że Twoja orientacja jest przeciwna ich oczekiwaniom.
Ale ostatecznie nic na to nie poradzisz na to jaka naprawdę jesteś, jak na to jaki masz kolor oczu.
Musisz być pierwszą i najważniejszą osobą, która siebie zaakceptuje.
-
- rozgadana foremka
- Posty: 161
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 19:08
Re: Jak mam określić swoją orientacje?
Aha no tak, bo przecież każda normalna osoba fantazjuje o swoim rodzeństwie/jakiejkolwiek rodzinie. Dlaczego to się nagle zrobiło jakieś incest-forum? Dla mnie te posty są dziwne, nieszczere i niepoważne. Lesbijki to nie są osoby odczuwające pociąg do swoich rodzin. Tylko do kobiet. Tak jak hetero kobiety nie czują pociągu do swoich braci. Jeśli tak czujesz, potrzebujesz pomocy. Coraz bardziej myślę, że to nie są posty żadnych tam nastolatek, tylko zdesperowanych prawicowych chłopców, szukających haka na to straszne lgbt. Nie znaleźli tu nic, czego się spodziewali więc wymyślają - ale oczywiście to tylko teoria. Coś tu jest nie halo ostatnio.
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Jak mam określić swoją orientacje?
Przecież to kolejny post jakiegoś małolata, któremu się nudzi. Nawet nie wiem czy to nie ta sama osoba tylko pod innym nickiem.
Temat do kosza.
Temat do kosza.
Re: Jak mam określić swoją orientacje?
Zastanawiałam się nad tym, czy brak odpowiedzi innych forumowiczek może być związany np. z doświadczeniem, że post może być np. trollingiem, czy coś. Jeśli tak, to rozumiem już irytację i szyderę.
Jeszcze niedawno (niekiedy nadal) takie rady były udzielane lesbijkom - podoba Ci się inna kobieta? Idź się lecz, bo to nienormalne.
Jak już komuś odpowiadać to chyba lepiej poważnie. Nawet takiego trola mozna doedukować
Jeszcze niedawno (niekiedy nadal) takie rady były udzielane lesbijkom - podoba Ci się inna kobieta? Idź się lecz, bo to nienormalne.
Jak już komuś odpowiadać to chyba lepiej poważnie. Nawet takiego trola mozna doedukować
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Jak mam określić swoją orientacje?
Chyba takiej jakiej udzieliłam.
Że profesjonalnie może pomóc ewentualnie seksuolog,
ale też by obserwowała swoje nagłe zmiany, które być może dopiero jej się układają, by mogła się ostatecznie określić.
Kiedyś zastanawiałam się nad tą kwestią.
Osobiście mam odruchowe odczucie, że fantazje kazirodcze są czymś "nie tak".
Ale nie znalazłam argumentu pozwalającego mi oceniać takich ludzi źle.
Przynajmniej takiego, który nie byłby podobny do tych, rzucanych osobom homoseksualnym przez środowisko heteroseksualne.
Sądzę, ze właśnie takie same uczucia się w nich pojawiają, gdy mowa jest o związkach homo - że coś jest "nie tak".
Myślę, że długo można się nad tym debatować,
Ale chyba jak już kimś gardzić to prędzej takimi co sprawiają innym ból.
Że profesjonalnie może pomóc ewentualnie seksuolog,
ale też by obserwowała swoje nagłe zmiany, które być może dopiero jej się układają, by mogła się ostatecznie określić.
Kiedyś zastanawiałam się nad tą kwestią.
Osobiście mam odruchowe odczucie, że fantazje kazirodcze są czymś "nie tak".
Ale nie znalazłam argumentu pozwalającego mi oceniać takich ludzi źle.
Przynajmniej takiego, który nie byłby podobny do tych, rzucanych osobom homoseksualnym przez środowisko heteroseksualne.
Sądzę, ze właśnie takie same uczucia się w nich pojawiają, gdy mowa jest o związkach homo - że coś jest "nie tak".
Myślę, że długo można się nad tym debatować,
Ale chyba jak już kimś gardzić to prędzej takimi co sprawiają innym ból.
-
- rozgadana foremka
- Posty: 161
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 19:08
Re: Jak mam określić swoją orientacje?
A chciałabyś, żeby fantazjował o Tobie Twój tata? Albo inne osoby, którym całkowicie ufasz, że tego nie robią? Którym nie wstydzisz się pokazać nago właśnie ze względu na więzi rodzinne? Proszę, nie powołuj się na lgbt broniąc kazirodztwa, bo zaszkodzisz nam wszystkim.
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Jak mam określić swoją orientacje?
Dla mnie to jest post zaczepny. Bardziej w kierunku szukania potwierdzenia, że homoseksualiści - a w tym przypadku lesbijki - to osoby wynaturzone, mające fantazje erotyczne nawet z członkiniami najbliższej rodziny.
Pozwalanie na tego typu sugestie, podobnie jak moja poprzedniczka, uważam za szkodliwe.
Pozwalanie na tego typu sugestie, podobnie jak moja poprzedniczka, uważam za szkodliwe.
Re: Jak mam określić swoją orientacje?
Sytuacje można porównać z zaufaniem, że nikt nie ma fantazji erotycznych, gdy pokazuje sie nago w obrębie własnej płci. (basen, szatnie, przebieralnie)
Powtarzam, że osobiście mam odruch, że kazirodztwo jest czymś niewłaściwym.
Ale do niedawna to przecież normalny był tylko związek kobiety z mężczyzną, a homoseksualizm - wynaturzeniem.
Przecież to nienormalne, nie służy reprodukcji, więc musi być zaburzeniem.
Po latach został wykreślony z listy chorób i po dziś dzień ludzie muszą walczyć o swoje prawo do szczęścia.
A transseksualiści? Ci to dopiero mają pod górkę - jestem pewna, że i w środowiskach homoseksualnych znajdą się ludzie z poglądem, że szkodzą wizerunkowi osób homoseksualnych.
Ja po prostu chcę uniknąć jakiejś hipokryzji.
Jasne, że wolałabym by rodzina była tą szczególną więzią, która pozwala wierzyć, że pozbawiona jest aspektów seksualnych od powierzchownych rzeczy po najgłębsze najskrytsze myśli.
Ale ostatecznie kogo powinno w ogóle obchodzić co inni sobie myślą?
Człowieka definiują przede wszystkim jego czyny. A jeśli nikomu nie dzieje się krzywda, to dlaczego coś ma być wynaturzeniem i zasługiwać na pogardę?
Jestem otwarta na argumenty, serio Nie mam jeszcze ugruntowanych poglądów na ten temat, poza wiarą, że każdemu nalezy się szacunek.
Powtarzam, że osobiście mam odruch, że kazirodztwo jest czymś niewłaściwym.
Ale do niedawna to przecież normalny był tylko związek kobiety z mężczyzną, a homoseksualizm - wynaturzeniem.
Przecież to nienormalne, nie służy reprodukcji, więc musi być zaburzeniem.
Po latach został wykreślony z listy chorób i po dziś dzień ludzie muszą walczyć o swoje prawo do szczęścia.
A transseksualiści? Ci to dopiero mają pod górkę - jestem pewna, że i w środowiskach homoseksualnych znajdą się ludzie z poglądem, że szkodzą wizerunkowi osób homoseksualnych.
Ja po prostu chcę uniknąć jakiejś hipokryzji.
Jasne, że wolałabym by rodzina była tą szczególną więzią, która pozwala wierzyć, że pozbawiona jest aspektów seksualnych od powierzchownych rzeczy po najgłębsze najskrytsze myśli.
Ale ostatecznie kogo powinno w ogóle obchodzić co inni sobie myślą?
Człowieka definiują przede wszystkim jego czyny. A jeśli nikomu nie dzieje się krzywda, to dlaczego coś ma być wynaturzeniem i zasługiwać na pogardę?
Jestem otwarta na argumenty, serio Nie mam jeszcze ugruntowanych poglądów na ten temat, poza wiarą, że każdemu nalezy się szacunek.
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Jak mam określić swoją orientacje?
To może podyskutuj o tym w kontekście - fantazje erotyczne z najbliższym członkiem rodziny, za i przeciw, ale bez podziału na orientację seksualną. Omawianie takich przypadków tylko wtedy, kiedy fantazje ma mieć osoba homoseksualna służy tworzeniu wypaczonego obrazu tychże osób.
Re: Jak mam określić swoją orientacje?
Chyba rozumiem już w czym rzecz.
Coś jakby, homoseksualistom i tak już ma trudno by odpierać zarzuty co do tego czy jest wynaturzeniem, więc dowalanie do tego jeszcze kazirodztwa ma więcej ciężaru niż gdyby rozmowa miała dotyczyć sytuacji związku heteroseksualnego. Czy tak?
Szczerze mówiąc, nie chcę tworzyć dyskusji typu "za" i "przeciw" fantazjom czyimkolwiek o czymkolwiek niezależnie od podziału. To mi się wydaje sprawą indywidualną i nic nikomu do tego co Ci w głowie siedzi.
Przywoływałam i porównywałam tutaj pojęcia z historii lgbt ponieważ widzę, że niechęć do odmienności w różnych innych przypadkach jest niesamowicie podobna do tej, której to środowisko doświadczało. To doświadczenie mogłoby pomóc wykazać się zrozumieniem wobec osób, które np. potrafią pokochać bardziej swojego krewnego.
Ale może jednak takie zrozumienie i tolerancja jest równie trudna dla homoseksualistów jak i heteroseksualistów.
To by się wtedy nawet zgadzało, że tak naprawdę niewiele się od siebie różnimy
Kończąc ten wątek, po prostu jak trafię kiedyś na jakichś Lannisterów, to nie będę nimi gardzić i będą mogli spokojnie i szczęśliwe sobie żyć.
Chyba że zaczną zabijać
Coś jakby, homoseksualistom i tak już ma trudno by odpierać zarzuty co do tego czy jest wynaturzeniem, więc dowalanie do tego jeszcze kazirodztwa ma więcej ciężaru niż gdyby rozmowa miała dotyczyć sytuacji związku heteroseksualnego. Czy tak?
Szczerze mówiąc, nie chcę tworzyć dyskusji typu "za" i "przeciw" fantazjom czyimkolwiek o czymkolwiek niezależnie od podziału. To mi się wydaje sprawą indywidualną i nic nikomu do tego co Ci w głowie siedzi.
Przywoływałam i porównywałam tutaj pojęcia z historii lgbt ponieważ widzę, że niechęć do odmienności w różnych innych przypadkach jest niesamowicie podobna do tej, której to środowisko doświadczało. To doświadczenie mogłoby pomóc wykazać się zrozumieniem wobec osób, które np. potrafią pokochać bardziej swojego krewnego.
Ale może jednak takie zrozumienie i tolerancja jest równie trudna dla homoseksualistów jak i heteroseksualistów.
To by się wtedy nawet zgadzało, że tak naprawdę niewiele się od siebie różnimy
Kończąc ten wątek, po prostu jak trafię kiedyś na jakichś Lannisterów, to nie będę nimi gardzić i będą mogli spokojnie i szczęśliwe sobie żyć.
Chyba że zaczną zabijać
-
- super forma
- Posty: 2580
- Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15
Re: Jak mam określić swoją orientacje?
Myślę, że zaznaczanie orientacji jest celowym zabiegiem, mającym dyskredytować określoną grupę. Osoby homoseksualne w naszym kraju są wystarczająco na cenzurowanym żeby dokładać jeszcze kolejny, społecznie nieakceptowalny kamyk.choyrak pisze: ↑11 mar 2020, o 15:15Chyba rozumiem już w czym rzecz.
Coś jakby, homoseksualistom i tak już ma trudno by odpierać zarzuty co do tego czy jest wynaturzeniem, więc dowalanie do tego jeszcze kazirodztwa ma więcej ciężaru niż gdyby rozmowa miała dotyczyć sytuacji związku heteroseksualnego. Czy tak?
A to chyba nic odkrywczego, że mechanizmy są podobnePrzywoływałam i porównywałam tutaj pojęcia z historii lgbt ponieważ widzę, że niechęć do odmienności w różnych innych przypadkach jest niesamowicie podobna do tej, której to środowisko doświadczało. To doświadczenie mogłoby pomóc wykazać się zrozumieniem wobec osób, które np. potrafią pokochać bardziej swojego krewnego.
Nie bardzo też rozumiem dlaczego kazirodztwo miałoby być bardziej akceptowalne przez osoby homoseksualne jak heteroseksualne. To, że zderzamy się z uprzedzeniami i nietolerancją nie znaczy, że akceptować będziemy wszelkiego rodzaju odmienności.
Re: Jak mam określić swoją orientacje?
Hej! Poczekaj jeszcze troche az bedziesz pewna swoich uczuc do tej przyjaciolki. Jesli podobaja Ci sie kobiety to zspewne jestes lesbijka. Natomiast co do siostry to pewnie taka fascynacja, to tez normalne w wieku dorastania, czasami chlopcy zakochuja sie mamach, z punktu widzenia psychologii to calkiem normalne. Moze sprobuj wybadac przyjaciolke na przyklad obejrzyjcie razem jakis branzowy film i zobaczysz jak ona zareaguje..Bezimienna69 pisze: ↑4 lut 2020, o 22:58Cześć nazywam się Natalia i mam 17 lat. Od jakiegoś czasu zaczęły mi się podobać kobiety. Zaczęłam zwracać uwagę na prawie każdą dziewczynę z którą mam do czynienia nie ważne czy jest obca czy jest w mojej rodzinie. Podam jeden przykład moja siostra jest bardzo atrakcyjną kobietą jeszcze miesiąc temu nie zwracałam uwagi na jej idealną sylwetkę jednak od kilku dni zaczęła mnie pociągać (mam tak też z innymi dziewczynami ). Coraz częściej mam fantazje z jej udziałem jak i sny erotyczne.
Nawet seks z moich chłopakiem nie jest dla mnie przyjemny. Przestałam także coś do niego czuć. Od niedawna angażuje się bardziej w relacje z moją bliską przyjaciółką. Mogę nawet przyznać że coś do niej czuje. Na prawdę nie wiem co się ze mną dzieje nastąpiła we mnie nagła zmiana. I trochę się boje bo jeśli jestem lesbijką to moi rodzice tego nie zaakceptują. Proszę Was o pomoc.