zaniedbane lesbijki

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
letsdoit
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 184
Rejestracja: 11 mar 2018, o 17:18

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: letsdoit » 21 maja 2020, o 11:26

biedronca pisze:
21 maja 2020, o 09:56
letsdoit pisze:
21 maja 2020, o 08:40
A ja mam wrażenie że „uderz w stół a norzyce się odezwą”

Patrząc na plaży 80 % osób ma zaburzenia hormonalne , cukrzycę i menopauzę. Po kwarantannie też dużo osób ma chyba problem z hormonami :wink:
Post był o zaniedbaniu a tu wywody o chorobach.
Prawdą jest że kobiety hetero bardziej zwracają uwagę na
swój wygląd , ubiór makijaż i ogólny styl. Nie ma co się oburzać, i jeszcze próbować sobie udowadniać, że jak ładne i zadbane to napewno puste.
Podejrzewam, że takie problemy ma więcej osób, niż sobie wyobrażasz.

Poza tym brak czasu, pieniędzy, inne priorytety.

Nowa_ja123 pisała o tym, jak przytyła z powodu choroby. Pisanie o tym, że powinna po prostu zmienić nawyki żywieniowe jest bezmyślne. Nowa dieta wymaga czasu na przygotowanie, dobranie. Często trzeba poświęcić dodatkowy czas na gotowanie (a którą część ze swojego planu dnia wyrzucisz, żeby było na to miejsce?). Poza tym waga nie rośnie nagle o 30 kg. Rośnie stopniowo i potrzeba czasu, żeby się zorientować, że nagle tryb życia nie pozwala jej utrzymać.

A co do pandemii, to nie oszukujmy się, ona wymusza zmianę stylu życia. Ja sama przytyłam przez nią parę kilo. Nie zrzucę tego do jutra i nie, nie wynika to z lenistwa. Raczej z moich priorytetów w obecnej sytuacji.

No popatrz jak to się dzieje że w kraja 3 świata , nie ma otyłości :pilka:
a w krajach rozwiniętych ludzi samoistnie atakuje cukrzyca , tarczyca , pcos itp.
Może wystarczy nie wkładać do koszyka w sklepie produktów które tuczą ? mąka, białe chleby, słodycze i alkohol ?

Pracowałam w branży farmaceutycznej, dobrze wiem że dieta i styl życia = zdrowie i sylwetka. Ludzie pracują na swoją figurę i choroby. Oczywiście są wyjątki i już czekam aż zaczniecie pisać że dziecko z cukrzycą się urodziło , albo nastolatka z tarczycą ma problemu - to jest jakiś procent ludzi.
Poczytajcie też jaki wpływ ma na hormony nadwaga - błędne koło.
Niestety żyjemy w dobrobycie, "luksusie" ( po jedzenie idziesz do sklepu , a nie polujesz na nie ) i pędzie.
Nie zwracamy uwagi na to co jemy i w jakiej ilości. Dobrze by było mieć świadomość że sami pracujemy na nasz stan zdrowia i to jakie są konsekwencje braku umiaru. Nie zwalajcie winy że 80% ludzi otyłych ma samoistny problem ,który wziął się z kosmosu.
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: biedronca » 21 maja 2020, o 11:43

Nie, nie z kosmosu. Przyczyn jest wiele. Natomiast sprowadzanie wszystkiego tylko do lenistwa świadczy o dużym ograniczeniu w widzeniu świata.

I owszem, w krajach trzeciego świata problem otyłości również istnieje. Dlatego że niezdrowe jedzenie nie jest żadnym "luksusem", jest najprostszą i najtańszą opcją.
zagubiona_92
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 290
Rejestracja: 6 sty 2020, o 22:40

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: zagubiona_92 » 21 maja 2020, o 11:54

nowa_ja123 pisze:
21 maja 2020, o 11:14
goreka pisze:
21 maja 2020, o 10:17
biedronca pisze:
21 maja 2020, o 09:56
Nowa_ja123 pisała o tym, jak przytyła z powodu choroby. Pisanie o tym, że powinna po prostu zmienić nawyki żywieniowe jest bezmyślne. Nowa dieta wymaga czasu na przygotowanie, dobranie. Często trzeba poświęcić dodatkowy czas na gotowanie (a którą część ze swojego planu dnia wyrzucisz, żeby było na to miejsce?). Poza tym waga nie rośnie nagle o 30 kg. Rośnie stopniowo i potrzeba czasu, żeby się zorientować, że nagle tryb życia nie pozwala jej utrzymać.
takie choroby jak zaburzenia metaboliczne, cukrzyca,zaburzenia hormonalne rozwijają się stopniowo. Z tego co zauważyłam człowiek nie ma tabliczki znamionowej na której wyświetlają mu się posiadane schorzenia. Czasami lata trwa diagnoza, bo trzeba najpierw zauwazyć, że przyczyną zmiany sylwetki nie jest lenistwo, a coś co dzieje się w organizmie. Np. mój młody kuzyn, 12 latek wtedy był dzieckiem otyłym, bo dużo jadł, mało się ruszał, był leniwy i tak po prostu było. Przypadek sprawił, że ktoś wykrył u niego rozwijającą się cukrzyce. Dziś z pompą insulinową po roku od jej założenia jest przystojnym, wysokim, sprawnym nastolatkiem.

Także autorko wątku...weź nie generalizuj. W polsce żyjemy, w kraju, gdzie NFZ refunduje leczenie jedynek, a reszty uzębienia możesz nie mieć :)
Spotykaj się z tymi, które Ci odpowiadają, stylistycznie, intelektualnie, zawodowo i materialnie. Jeśli dziewczyny oszukują cię online i jesteś z tego powodu niezadowolona, poderwij kogos na plaży. Wtedy od razu widać jak dziewczyna wygląda, jaką ma cerę, skórę, rozstępy, pieprzyki i tuszę. Nie widać tylko intelektu, ale do rozpoznania tego wystarczy porozmawiać, a i serduszka, ale to przekonasz się z czasem ile jest w niej dobrego człowieka a ile suki ;)

Przepraszam autorko jeśli znowu będziesz musiała prostować swój wątek, tłumaczyć że nie o to chodzi itp. Ale na tym polega forum, że wypowiadają się również te osoby, które mają odmienne od Twojego zdanie. Jeśli chcesz poklasku i przytaknięcia, że lesbijki są zaniedbane...to nie, nie zgadzam się. Sątakie które są i takie które nie są. Wystarczy wybrać :)

Aaaaaaa i zazdroszczę figury modelki, bo mniemam, że taką prezentujesz.
Tak - bywa że choroby rozwijają się stopniowo. Natomiast wydaje mi się że reakcja na nie i na zmiany naszego organizmu powinna być natychmiastowa by nie doprowadzić do "większej tragedii" no i teraz mam dylemat bo musze zrobić personalną dygresję - po raz pierwszy w tym temacie :/ umówmy się jeżeli dziewczyna przytyła AŻ 30 kg to pytanie: gdzie ona była, gdzie było jej myślenie i działanie kiedy...choćby była zmuszona wymienić całą garderobę na sporo większą ;) bardzo przepraszam dziewczynę która się uzewnętrzniła i to napisała, ale... no nasuwa się takie pytanie. Bo jeżeli ktoś doprowadza do wzrostu wagi o 30kg to pierwszy grzechem jest tutaj zaniedbanie. A jak wiadomo już taka nadwaga sprzyja innym chorobom więc to błędne koło. Koniec wycieczki personalnej..aż wstyd mi... bo nie uważam się za człowieka tego kalibru.
Wiesz co miałam swego czasu różne przypadłości - lepsze gorsze okresy zdrowotne bym to nazwała.. i kiedy nie wiadomo było co do końca jest przyczyną, miałam robione kompleksowe badania. Diagnozowanie latami w dzisiejszych czasach jest dla mnie nie do pojęcia.. i przyznam że nie spotkałam się żeby ktoś kto szuka przyczyny złego stanu zdrowia szukał tego latami. Zwykłe badanie krwi bardzo często daje wstępny obraz przyczyny i nakierowywuje na ognisko choroby a co dopiero dalsza specjalistyczna diagnoza. Wiadomo trzeba chcieć szukać.

A co do NFZ i polskiego leczenia...moja droga.. jakbyś musiała leczyć się w stanach za cięzkie pieniądze a nie daj boże nie miała dobrego ubezpieczenia i wylądowała w szpitalu...nasuwa mi się jedno zdanie : cudze chwalisz swego nie znasz lub wszędzie dobrze tam gdzie nas nie ma ;)
Bardzo chętnie będę się spotykać z wyżej przez ciebie wymienionymi, tylko jakbyś przeczytała co pisałam powyżej zrozumiałabyś w czym tkwi szczegół ;) z całym szacunkiem - piszę o tym w KAŻDYM poście, więcej nie będę ;)
"poderwij kogoś na plaży" - bo każda lesbijka ma to wypisane na twarzy ;) A już tak serio, nie drwiąc - proszę przeczytaj o czym piszę, ja tutaj nie szukam rady co mam robić a prosiłam o opinie na ten temat jak również chciałam się zorientować czy są tutaj dziewczyny które dostrzegają/podobnie jak ja widzą w tym problem ( i nie moja droga, NIE TYLKO W OTYŁOŚCI, ale to doczytasz - jeśli zechcesz przebrnąć przez 3 strony tego tematu ;) )

Nie musisz przepraszać, porpostu fajnie by było jakby wypowiedzi były zgodne z tematem a nie na okolo, ale tak sie nie da bo jak widać w każdego uderza co innego, a najgorzej jak ktoś mimo ogólnikowego pisania bierze sobie pewne kwestie do siebie.Wówczas zaczynają się wycieczki.. koniec teraz z mojej strony tej wycieczki personalnej. Myślę że temat się wyczerpał a im więcej piszemy tym zaczyna się robić większa gówno burza.

Wszystkim dziękuję za wypowiedzi, te mniej i bardziej osobiste ;) mniej i bardziej personalne ;) sporo się dowiedziałam duż o pozostaje także do przemyślenia.

Jeszcze raz bardzo dziękuję.
Zamykam temat.
Sorry, ale czasami objawy chorobowe są tak niejednoznaczne, że zwykłe badanie krwi niewiele da. Trzeba zrobić szereg innych, zbadać jedną możliwość, drugą, trzecią itd. I nie zawsze da się to wszystko zrobić w miesiąc, czy dwa. To, że Ty nie miałaś takich problemów i diagnozy zawsze dostawałaś od ręki, nie znaczy że zawsze tak jest.
goreka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 707
Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: goreka » 21 maja 2020, o 11:58

Byłam w kilku krajach 3 świata i nie potwierdzam Twojej teorii. Tam są ludzie otyli. Nawet jest ich więcej niż w Polsce. Ameryka Południowa i kraje Arabskie to kraje rozwijające się, a co za tym idzie są tam gdzie i my z naszym stylem odżywiania. (mówię o 'nas' jako o społeczeństwie w ogólności)
Może mówisz o strefie głodu...
Niestety wymienione choroby to są choroby cywilizacyjne. I tak, trzeba uważać co wkłada się do koszyka i w jakich ilościach. Biały chlebek nam nie pomaga na pewno, za to bieganie już tak :)
agnieszka007
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 115
Rejestracja: 29 gru 2019, o 17:22

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: agnieszka007 » 21 maja 2020, o 12:02

Czyli żeby znaleźć 2 połowę muszę bardziej przypatrywac się kobietom niezadbanym? 😉 osobiście uważam, że ktokolwiek pulchny nie jest wcale mało atrakcyjny. Ale ja już tak mam, że nie patrzę na ludzi przez pryzmat ich gabarytów czy poziomu zadbania wizualnego. To tak jakbym nie pozwalala na to aby był sobą. Poza tym nie mamy wplywu na to w kim się zakochujemy. Zwykle bywa tak, że "o rany, przecież ona nawet nie byla w moim guście" 😀
roll
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 63
Rejestracja: 17 paź 2005, o 00:00

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: roll » 21 maja 2020, o 22:55

nowa_ja123 pisze:
21 maja 2020, o 07:55
roll pisze:
20 maja 2020, o 23:59
"Nie jestem w stanie wymienić chociaż jednej choroby której głównym objawem jest tycie"
to ja Ci mogę powiedzieć, że po bardzo intensywnym leczeniu nadczynności tarczycy, kiedy byłam patykiem, wahnęło mi się w drugą stronę, dostałam na jakiś czas bardzo poważnej niedoczynności i przytyłam 30 kg!!! Bez zmiany nawyków żywieniowych. Owszem, po jakimś czasie straciłam wagę, ale przez pewien czas byłam gruba. Czy byłam wtedy zaniedbana? Według Ciebie tak, bo myślisz o otyłych w bardzo stereotypowy sposób. Jest wiele chorób, które naprawdę mogą spowodować nagłe tycie. Jest też menopauza (tak, też ją będziesz mieć), są też choroby o podłoży psychicznym, np. zaburzenia odżywiania. Serio chcesz jeszcze dojechać dziewczyny, które się z tym zmagają? Zarzucając im zaniedbanie? To niefajne. Oczywiście nie musi podobać Ci się grubsza dziewczyna, jak najbardziej masz do tego prawo, ale przestań oceniać ludzi na forum publicznym. To, że natrafiasz na osoby, które Cię oszukują odnośnie wyglądu - trudno - to chyba taki niechciany dodatek do wirtualnej rzeczywistości. Może się przenieś do realu.
Czy chcesz w takim razie powiedzieć że nadczynność tarczycy powoduje przyrost masy ciała o kilkadziesiąt kilo? ;) sama piszesz "bez zmiany nawyków żywieniowych" czyli rozumiem że "choroba się przyplątała" a ty nie zmieniłaś nic tylko jadłaś jak dawniej.. ja się zgodzę że nadczynność tarczycy może być przyczyną otyłości, ale napewno nie jest główną przyczyną jak pisałam powyżej bo to nie jest tak że każda osoba z nadczynnoiścią tarczycy nabiera dodatkowych 30kg. Przepraszam ale zaprzeczyłaś własnie sobie bo sama wiszesz że po jakimś czasie to zrzuciłaś ;) czyli powracamy do punktu wyjścia NAWYKI ŻYWIENIOWE. Podsumowując - choroba czsami niestety wymusza zmienienie nawyków żywieniowych zwłaszcza ta która osłabia metabolizm, ty tego nie zrobiłaś więc skoczyło dodatkowe 30 kg.

"jest wiele choróeb które mogą powodować nagłe tycie" - SERDECZNIE PROSZĘ O WYMIENIENIE tych które są bezpośrednią przyczyną tycia. Jak napisałam wyżej. Zapadnięcie na tą chorobę powoduje że w 100% przytyję. Menopauza? żadna znana mi osoba po 50tce która przeszła menopauzę nie przytyła w wyniku przechodzenia menopauzy czy po menopauzie, i tak monopauza może być pośrednią przyczyną tycia ale nie bezpośrednią. Nie chcę powatrzac tego co napisałam powyżej. Zaburzenia odżywiania - jak najbardziej.

Rany boskie! po raz kolejny powtarzam i proszę nie traktować tego posta personalnie. Zależało mi na uzyskaniu opinii jak i porównanie doświadczeń...czy naprawdę muszę się powtarzać w tej kwestii? Napisałam o tym w pierwszym poście i powtarzałam praktycznie w każdym kolejnym. Nie będę przepraszać za to że nie czuję pociągu do osób otyłych ani za to że poszukując romatycznej reacji na takie osoby trafiam - tj. na osoby nie dbające o siebie.
Mówiąc o bezpośrednich chorobach powodujących otyłość czytaj. jak na to zachowujesz BĘDZIESZ OTYŁY - mamy to! mamy pierwszą chorobę - zaburzenia odżywiania - choroba psychiczna - związek z osobą mającą ogólnie problemy psychiczne musi być bardzo trudny.. pytanie brzmi czy weszłabyś w związek z osobą mającą tegov typu balast. Zakładam że musi to być bardzo bardzo trudne. Kwestia podjęcia decyzji na etapie poznawania. Tak wchodzę w to i niesiemy to razem lub wycofuję się kiedy się jeszcze nie zakochałam ;)
Proszę wskazać zdanie w którym kogokolwiek tutaj oceniłam. Po raz kolejny piszę o moich doświadczeniach i o tym na czym mi zależy, a post - powtarzam PO RAZ KOLEJNY - miał na celu uzyskanie opinii i podzielenie się doświadczeniami - nie jest na temat otyłości ale jak widzisz - jeśli czytałaś wszystkie posty - tak sobie skaczemy od makijażu, po otyłość, niechlujność czy ogólne niedbalstwo.
Naprawdę męczące jest to ciągłe powtarzanie niemalże w każdym poście - co innego dziewczyny piszą i pokazują na zdjęciach w Internecie co innego w rzeczywistości więc TAK - ZDARZA SIĘ ŻE PRZENOSZE RELACJE Z INTERNETU DO REALU tyle że wtedy następuje zderzenie dwóch światów..

Nowa_ja123 kompletnie nic nie zrozumiałaś z mojego wpisu. Nadczynność nie powoduje tycia, wręcz odwrotnie. To niedoczynność ją powoduje. Ja podałam Ci przykład, własny, więc wiarygodny, na to, że sama choroba wpływa na wagę. Choroba i nic więcej. Miałam niedoczynność i byłam jak patyk, jadałam normalnie (dajmy na to 1800 kalorii), po intensywnym leczeniu nadczynności wahnęło się w drugą stronę do dużej niedoczynności i przytyłam 30 kg w jakieś 3-4 miesiące (nadal jadłam te 1800 kalorii), potem włączono jeszcze inne leczenie, po którym w końcu moje tsh (hormon) się wyrównało. W ciągu następnego pół roku jedząc nadal 1800 kalorii, schudłam 25 kg. Ilość jedzenia nie maiła wpływu na moją wagę. Miało natomiast leczenie i poziom hormonu. Jadłam dość zdrowo i byłam aktywna fizycznie. To było ponad 20 lat temu. Jasne, że większość otyłości to kwestia stylu życia, ale nie zawsze. Poza tym jest wiele osób walczących z zaburzeniami odżywiania, dziewczyn i kobiet po gwałtach, przemocy czy innych traumach. Uważasz, że są zaniedbane? One czasami latami walczą o siebie w gabinetach psychologicznych, stosują miliony nieskutecznych diet, ale nie zawsze dają radę. I nie zgadzam się na wrzucanie takich osób do wora z napisem "zaniedbana". Strasznie mało empatyczne jest młode pokolenie...
Awatar użytkownika
neutrall
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 345
Rejestracja: 5 kwie 2014, o 16:27

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: neutrall » 21 maja 2020, o 23:10

agnieszka007 pisze:
21 maja 2020, o 12:02
Poza tym nie mamy wplywu na to w kim się zakochujemy. Zwykle bywa tak, że "o rany, przecież ona nawet nie byla w moim guście" 😀
To jest pewna przewrotność. Osobiście tak miałam, że zazwyczaj dłuższe związki tworzyłam, z kobietami które pod kątem wizualnym, kompletnie nie były w moim guście, ale po bliższym zapoznaniu zaczęło iskrzyć i uczucie przychodziło z czasem. Były też znajomości które rozchodziły się po kościach, tutaj pod kątem wyglądu czy gustu było często ok, natomiast było (nie wiem jak to nazwać....) Nudno? Zero dopasowania? Nie iskrzyło. Więc kontakty jakoś samoistnie się urywały po paru spotkaniach.

A tak nawiązując do tematu wagi, na który temat tak bardzo mocno zszedł, to Panie wspominają tu o otyłości jakie są jej czynniki, zagrożenia i konsekwencje, natomiast mało kto już wspomina o konsekwencjach braku tkanki tłuszczowej, tgz. upragnionej sylwetki 0 tłuszczu (która moim zdaniem jest już całkowitą aberracją :roll: ). Wysokie i szczupłe osoby np. są bardziej narażone na ryzyko zachorowalności na ostroporozę choroby stawów, a swego czasu badania naukowe nieśmiało wskazują że jednak szczupłe osoby, są na równi podatni na chociażby choroby serca jak otyli. Tutaj artykuł https://www.kardiolo.pl/szczupli_tak_samo_podatni_na_choroby_serca_jak_otyli.htm Także nie ma co sugerować się modą i pięknymi obrazkami, tylko znaleźć gdzieś umiar i równowagę i mieścić się w prawidłowym przedziale sławetnego BMI. Przeginanie w którąś stronę zazwyczaj źle się kończy. Tkanka tłuszczowa w odpowiedniej ilości w ciele jest jak najbardziej potrzebna i spełnia bardzo ważną role.
''Wolność to stan umysłu''
eminem98xd
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 826
Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: eminem98xd » 22 maja 2020, o 03:41

roll pisze:
21 maja 2020, o 22:55
nowa_ja123 pisze:
21 maja 2020, o 07:55
roll pisze:
20 maja 2020, o 23:59
"Nie jestem w stanie wymienić chociaż jednej choroby której głównym objawem jest tycie"
to ja Ci mogę powiedzieć, że po bardzo intensywnym leczeniu nadczynności tarczycy, kiedy byłam patykiem, wahnęło mi się w drugą stronę, dostałam na jakiś czas bardzo poważnej niedoczynności i przytyłam 30 kg!!! Bez zmiany nawyków żywieniowych. Owszem, po jakimś czasie straciłam wagę, ale przez pewien czas byłam gruba. Czy byłam wtedy zaniedbana? Według Ciebie tak, bo myślisz o otyłych w bardzo stereotypowy sposób. Jest wiele chorób, które naprawdę mogą spowodować nagłe tycie. Jest też menopauza (tak, też ją będziesz mieć), są też choroby o podłoży psychicznym, np. zaburzenia odżywiania. Serio chcesz jeszcze dojechać dziewczyny, które się z tym zmagają? Zarzucając im zaniedbanie? To niefajne. Oczywiście nie musi podobać Ci się grubsza dziewczyna, jak najbardziej masz do tego prawo, ale przestań oceniać ludzi na forum publicznym. To, że natrafiasz na osoby, które Cię oszukują odnośnie wyglądu - trudno - to chyba taki niechciany dodatek do wirtualnej rzeczywistości. Może się przenieś do realu.
Czy chcesz w takim razie powiedzieć że nadczynność tarczycy powoduje przyrost masy ciała o kilkadziesiąt kilo? ;) sama piszesz "bez zmiany nawyków żywieniowych" czyli rozumiem że "choroba się przyplątała" a ty nie zmieniłaś nic tylko jadłaś jak dawniej.. ja się zgodzę że nadczynność tarczycy może być przyczyną otyłości, ale napewno nie jest główną przyczyną jak pisałam powyżej bo to nie jest tak że każda osoba z nadczynnoiścią tarczycy nabiera dodatkowych 30kg. Przepraszam ale zaprzeczyłaś własnie sobie bo sama wiszesz że po jakimś czasie to zrzuciłaś ;) czyli powracamy do punktu wyjścia NAWYKI ŻYWIENIOWE. Podsumowując - choroba czsami niestety wymusza zmienienie nawyków żywieniowych zwłaszcza ta która osłabia metabolizm, ty tego nie zrobiłaś więc skoczyło dodatkowe 30 kg.

"jest wiele choróeb które mogą powodować nagłe tycie" - SERDECZNIE PROSZĘ O WYMIENIENIE tych które są bezpośrednią przyczyną tycia. Jak napisałam wyżej. Zapadnięcie na tą chorobę powoduje że w 100% przytyję. Menopauza? żadna znana mi osoba po 50tce która przeszła menopauzę nie przytyła w wyniku przechodzenia menopauzy czy po menopauzie, i tak monopauza może być pośrednią przyczyną tycia ale nie bezpośrednią. Nie chcę powatrzac tego co napisałam powyżej. Zaburzenia odżywiania - jak najbardziej.

Rany boskie! po raz kolejny powtarzam i proszę nie traktować tego posta personalnie. Zależało mi na uzyskaniu opinii jak i porównanie doświadczeń...czy naprawdę muszę się powtarzać w tej kwestii? Napisałam o tym w pierwszym poście i powtarzałam praktycznie w każdym kolejnym. Nie będę przepraszać za to że nie czuję pociągu do osób otyłych ani za to że poszukując romatycznej reacji na takie osoby trafiam - tj. na osoby nie dbające o siebie.
Mówiąc o bezpośrednich chorobach powodujących otyłość czytaj. jak na to zachowujesz BĘDZIESZ OTYŁY - mamy to! mamy pierwszą chorobę - zaburzenia odżywiania - choroba psychiczna - związek z osobą mającą ogólnie problemy psychiczne musi być bardzo trudny.. pytanie brzmi czy weszłabyś w związek z osobą mającą tegov typu balast. Zakładam że musi to być bardzo bardzo trudne. Kwestia podjęcia decyzji na etapie poznawania. Tak wchodzę w to i niesiemy to razem lub wycofuję się kiedy się jeszcze nie zakochałam ;)
Proszę wskazać zdanie w którym kogokolwiek tutaj oceniłam. Po raz kolejny piszę o moich doświadczeniach i o tym na czym mi zależy, a post - powtarzam PO RAZ KOLEJNY - miał na celu uzyskanie opinii i podzielenie się doświadczeniami - nie jest na temat otyłości ale jak widzisz - jeśli czytałaś wszystkie posty - tak sobie skaczemy od makijażu, po otyłość, niechlujność czy ogólne niedbalstwo.
Naprawdę męczące jest to ciągłe powtarzanie niemalże w każdym poście - co innego dziewczyny piszą i pokazują na zdjęciach w Internecie co innego w rzeczywistości więc TAK - ZDARZA SIĘ ŻE PRZENOSZE RELACJE Z INTERNETU DO REALU tyle że wtedy następuje zderzenie dwóch światów..

Nowa_ja123 kompletnie nic nie zrozumiałaś z mojego wpisu. Nadczynność nie powoduje tycia, wręcz odwrotnie. To niedoczynność ją powoduje. Ja podałam Ci przykład, własny, więc wiarygodny, na to, że sama choroba wpływa na wagę. Choroba i nic więcej. Miałam niedoczynność i byłam jak patyk, jadałam normalnie (dajmy na to 1800 kalorii), po intensywnym leczeniu nadczynności wahnęło się w drugą stronę do dużej niedoczynności i przytyłam 30 kg w jakieś 3-4 miesiące (nadal jadłam te 1800 kalorii), potem włączono jeszcze inne leczenie, po którym w końcu moje tsh (hormon) się wyrównało. W ciągu następnego pół roku jedząc nadal 1800 kalorii, schudłam 25 kg. Ilość jedzenia nie maiła wpływu na moją wagę. Miało natomiast leczenie i poziom hormonu. Jadłam dość zdrowo i byłam aktywna fizycznie. To było ponad 20 lat temu. Jasne, że większość otyłości to kwestia stylu życia, ale nie zawsze. Poza tym jest wiele osób walczących z zaburzeniami odżywiania, dziewczyn i kobiet po gwałtach, przemocy czy innych traumach. Uważasz, że są zaniedbane? One czasami latami walczą o siebie w gabinetach psychologicznych, stosują miliony nieskutecznych diet, ale nie zawsze dają radę. I nie zgadzam się na wrzucanie takich osób do wora z napisem "zaniedbana". Strasznie mało empatyczne jest młode pokolenie...
Nie pokolenie,tylko ogólnie my baby jesteśmy mało empatyczne wobec samych siebie,chociaż znamy te tematy.
Jak kobieta nie spełnia oczekiwań to jest samotna że swoimi demonami że szok.
Ja chociaż od nie dawna mam mame,Jak sie otworzyłam i powiedziałam jej o swoich demonach.
Desertowa79
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 15
Rejestracja: 18 sty 2020, o 21:06

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: Desertowa79 » 22 maja 2020, o 15:42

letsdoit pisze:
16 maja 2020, o 15:23
BywamZimna pisze:
16 maja 2020, o 15:04
Jesteś już w takim wieku że czas powoli zacząć przestać wybrzydzać
To chyba tekst dla zdesperowanych.
Wolałabym żyć sama, niż z zaniedbaną osobą.
Ojjjj...a co powiesz na to, że o zaniedbana Kobietę można zadbać 😊 Z odpowiednią motywacją można zrzucić kilka zbędnych kilogramów, ciuszka też można założyć innego a buzke pomalować. Nie skreslajcie tak szybko ludzi. Pozdrawiam 😊😊
Desertowa79
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 15
Rejestracja: 18 sty 2020, o 21:06

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: Desertowa79 » 22 maja 2020, o 15:46

nowa_ja123 pisze:
16 maja 2020, o 13:01
Z góry przepraszam..nie chce nikogo obrazić, nie rzućcie się od razu na mnie z...pazurami...
Jestem trochę sfrustrowana... a może nie mam po prostu szczęścia...
Czy zauważyłyście może dlaczego lesbijki są takie zaniedbane? potrafi jedna z drugą przyjść na spotkanie w jakiś starych za przeproszeniem szmaciskach nie doprasowanych, powyciąganych czesto zczasach PLR i uwieżcie tutaj nie chodzi o to że ktoś ma taki styl ;) . Włosy jakby nie podcinane od 2 lat. Nie umalowana, z obgryzionymi pazurami, krzywe żółte zęby... brudne buciska jakby toto dopiero z błota wyszło... a na dodatek eksponuje te obskurne rodem z więzienia tatuaże...i ta wszechobecna (niemalże) otyłość i brak dbałości o własne ciało - tutaj coś zwisa, tam się wylewa.. zero kobiecości, zero dbałości o swój wizerunek na pierwszym spotkaniu.. jak dla mnie tym samym zero szacunku dla drugiej strony tego spotkania.

Proszę nie zrozumcie mnie źle...pewnie zaraz posypią się gromy z jasnego nieba - a jak ty wyglądasz.. albo że nie liczy się tylko wygląd.. trochę już wiosen mam i naprawdę jeszcze nie przyszło mi spotkać zadbanej dziewczyny ze środowiska.

Wchodzę również czasami na tindera i naprawdę oko można zawiesić tylko na hetero, niestety ale różnice estetyczne są moim zdaniem nie do pokonania.
Czy tylko ja mam takie spostrzeżenia? Z czego to wynika waszym zdaniem ta mała dbałość kobiet les o siebie, o swój wizerunek? Chyba tu nie chodzi o kasę a własciwie jej brak, bo naprawdę nie trzeba milionów żeby dobrze się prezentować i zrobić tak zwane "pierwsze wrażenie"

Nie chcę nikogo urazić i przyznaje się do bycia lekką frustratką..a może po prostu zbyt długo jestem samotna...
Co złego to nie ja, proszę o tylko by żadna z was nie brała zbyt mocno mojej uwagi do siebie.
Za błędy stylistyczne, gramatyczne czy ortograficzne - przepraszam.
Dzięki i pozdrawiam.
Umów się ze mną :cool:
letsdoit
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 184
Rejestracja: 11 mar 2018, o 17:18

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: letsdoit » 22 maja 2020, o 18:57

Desertowa79 pisze:
22 maja 2020, o 15:42
letsdoit pisze:
16 maja 2020, o 15:23
BywamZimna pisze:
16 maja 2020, o 15:04
Jesteś już w takim wieku że czas powoli zacząć przestać wybrzydzać
To chyba tekst dla zdesperowanych.
Wolałabym żyć sama, niż z zaniedbaną osobą.
Ojjjj...a co powiesz na to, że o zaniedbana Kobietę można zadbać 😊 Z odpowiednią motywacją można zrzucić kilka zbędnych kilogramów, ciuszka też można założyć innego a buzke pomalować. Nie skreslajcie tak szybko ludzi. Pozdrawiam 😊😊
Nie skreślam :)
Wolę zdecydowanie 5 kg więcej - niż za mało :)
Ale zaniedbanie o którym pisze autorka to chyba dużo większy problem niż waga.
Można być zadbaną kobietą z kilkoma nadprogramowymi kg.
Ale jednak higiena , fryzura ,zadbane dłonie i ogólny styl - to dla mnie podstawa. Nie lubię też nikogo zmieniać , albo mi się podoba albo nie :)
letsdoit
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 184
Rejestracja: 11 mar 2018, o 17:18

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: letsdoit » 22 maja 2020, o 19:04

goreka pisze:
21 maja 2020, o 11:58
Byłam w kilku krajach 3 świata i nie potwierdzam Twojej teorii. Tam są ludzie otyli. Nawet jest ich więcej niż w Polsce. Ameryka Południowa i kraje Arabskie to kraje rozwijające się, a co za tym idzie są tam gdzie i my z naszym stylem odżywiania. (mówię o 'nas' jako o społeczeństwie w ogólności)
Może mówisz o strefie głodu...
Niestety wymienione choroby to są choroby cywilizacyjne. I tak, trzeba uważać co wkłada się do koszyka i w jakich ilościach. Biały chlebek nam nie pomaga na pewno, za to bieganie już tak :)

Również zwiedziłam kilka biednych krajów ( i kraje 3 go świata - tam nie ma otyłych ludzi ) ale nigdzie nie widziałam takiej otyłości jak nad polskim morzem w sezonie. W biednych krajach też jest pieczywo cukier i alkohol oraz siedzący tryb życia -
Piszę o krajach 3 świata gdzie nie ma nadmiaru konsumpcji , oraz gdzie je się po to aby żyć - a nie żyje po to aby jeść. Dodatkowo jesteśmy na tyle wyedukowani aby wiedzieć co jest niezdrowe i czego unikać. Wątek zwyczajnie został sprowadzony do otyłości i jej usprawiedliwiania.

Sama mam popularną chorobę hormonalną, która jest przyczyną tycia. Natomiast nie zwalam swoich nadprogramowych kg tylko na nią , bo można tak skonstruować dietę i aktywność aby jednak trzymać formę. Sport 3x w tygodniu to najlepsze lekarstwo dla mnie , i owszem są momenty gdy się nie chce bo więcej pracy ,wakacje ,zmęczenie. Efekty widoczne od razu :/ , ale to decyzja człowieka czy pozwala przyrastać czy się pilnuje.
No i jak ktoś napisał badać często się aby mieć hormony w normie.
Awatar użytkownika
dalidaa
super forma
super forma
Posty: 1757
Rejestracja: 20 lis 2014, o 12:36

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: dalidaa » 22 maja 2020, o 22:49

Ciekawe że przy takim temacie wszystko zeszło na problemy hormonalne... I inne związane z nadwagą.
W moim rozumieniu większym problemem teraz jest brak realnego spojrzenia na siebie i brak szczerości.
Pisałam ogłoszenie na forum.
90% maili to "heej".
Reszta to przeważnie ciekawe konwersacje. Dochodzimy do punktu wymiany zdjęć.
Są wtedy dwie reakcje: laski które znikają bez słowa. Nie mam za złe, że się komuś nie podobam, ale byłoby miło, gdyby miał jaja to napisać, żebym się nie musiała martwić.
Laski, które wysyłają zdjęcie (jednym z "wymagań" było: kobieca) a ze zdjęć patrzą na mnie osoby opisane przez autorkę posta.
Czy szukam modelki? Nie, bo nią nie jestem. Ale jeśli szukam kogoś do związku a nie przyjaciółki, bo tych mam aż nadto, to wiadomo, że sfera fizyczna jest ważna, bo charakterem tylko i wyłącznie się nie najem.
Wtedy oczywiście pada rozgoryczenie i oskarżenia, że "wygląd najważniejszy". Nie. Absolutnie nie. Ale nie jest bez znaczenia, bo nie będę z kimś kto mi się nie podoba. Tyle i tylko tyle.

Kolejna porcja dziewczyn to te, które zaczynają rozmowę od sextingu, dziwiąc się, że na zdjęcia podwozia nie reaguję zachwytem. No cóż... Wolałabym te sprawy widzieć w przyjemniejszych okolicznościach przyrody. Efekt?
#roksamotnosci
"On saura que les enfants sont les gardiens de l’âme
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
Ella_Bronia
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 619
Rejestracja: 15 mar 2013, o 18:41

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: Ella_Bronia » 22 maja 2020, o 22:51

Desertowa79 pisze:
22 maja 2020, o 15:46
nowa_ja123 pisze:
16 maja 2020, o 13:01
Z góry przepraszam..nie chce nikogo obrazić, nie rzućcie się od razu na mnie z...pazurami...
Jestem trochę sfrustrowana... a może nie mam po prostu szczęścia...
Czy zauważyłyście może dlaczego lesbijki są takie zaniedbane? potrafi jedna z drugą przyjść na spotkanie w jakiś starych za przeproszeniem szmaciskach nie doprasowanych, powyciąganych czesto zczasach PLR i uwieżcie tutaj nie chodzi o to że ktoś ma taki styl ;) . Włosy jakby nie podcinane od 2 lat. Nie umalowana, z obgryzionymi pazurami, krzywe żółte zęby... brudne buciska jakby toto dopiero z błota wyszło... a na dodatek eksponuje te obskurne rodem z więzienia tatuaże...i ta wszechobecna (niemalże) otyłość i brak dbałości o własne ciało - tutaj coś zwisa, tam się wylewa.. zero kobiecości, zero dbałości o swój wizerunek na pierwszym spotkaniu.. jak dla mnie tym samym zero szacunku dla drugiej strony tego spotkania.

Proszę nie zrozumcie mnie źle...pewnie zaraz posypią się gromy z jasnego nieba - a jak ty wyglądasz.. albo że nie liczy się tylko wygląd.. trochę już wiosen mam i naprawdę jeszcze nie przyszło mi spotkać zadbanej dziewczyny ze środowiska.

Wchodzę również czasami na tindera i naprawdę oko można zawiesić tylko na hetero, niestety ale różnice estetyczne są moim zdaniem nie do pokonania.
Czy tylko ja mam takie spostrzeżenia? Z czego to wynika waszym zdaniem ta mała dbałość kobiet les o siebie, o swój wizerunek? Chyba tu nie chodzi o kasę a własciwie jej brak, bo naprawdę nie trzeba milionów żeby dobrze się prezentować i zrobić tak zwane "pierwsze wrażenie"

Nie chcę nikogo urazić i przyznaje się do bycia lekką frustratką..a może po prostu zbyt długo jestem samotna...
Co złego to nie ja, proszę o tylko by żadna z was nie brała zbyt mocno mojej uwagi do siebie.
Za błędy stylistyczne, gramatyczne czy ortograficzne - przepraszam.
Dzięki i pozdrawiam.
Umów się ze mną :cool:
O, i to jest konstruktywny komentarz :-)
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: biedronca » 23 maja 2020, o 00:08

dalidaa pisze:
22 maja 2020, o 22:49
Ciekawe że przy takim temacie wszystko zeszło na problemy hormonalne... I inne związane z nadwagą.
W moim rozumieniu większym problemem teraz jest brak realnego spojrzenia na siebie i brak szczerości.
Pisałam ogłoszenie na forum.
90% maili to "heej".
Reszta to przeważnie ciekawe konwersacje. Dochodzimy do punktu wymiany zdjęć.
Są wtedy dwie reakcje: laski które znikają bez słowa. Nie mam za złe, że się komuś nie podobam, ale byłoby miło, gdyby miał jaja to napisać, żebym się nie musiała martwić.
Laski, które wysyłają zdjęcie (jednym z "wymagań" było: kobieca) a ze zdjęć patrzą na mnie osoby opisane przez autorkę posta.
Czy szukam modelki? Nie, bo nią nie jestem. Ale jeśli szukam kogoś do związku a nie przyjaciółki, bo tych mam aż nadto, to wiadomo, że sfera fizyczna jest ważna, bo charakterem tylko i wyłącznie się nie najem.
Wtedy oczywiście pada rozgoryczenie i oskarżenia, że "wygląd najważniejszy". Nie. Absolutnie nie. Ale nie jest bez znaczenia, bo nie będę z kimś kto mi się nie podoba. Tyle i tylko tyle.

Kolejna porcja dziewczyn to te, które zaczynają rozmowę od sextingu, dziwiąc się, że na zdjęcia podwozia nie reaguję zachwytem. No cóż... Wolałabym te sprawy widzieć w przyjemniejszych okolicznościach przyrody. Efekt?
#roksamotnosci
"Kobieca" to bardzo subiektywne określenie. Widocznie dziewczyny, które pisały, uważały się za kobiece. Ja chociażby uważam się za kobiecą nawet bez makijażu w dzinsach i z krótkimi włosami.

Uważam, że z tym kto się komu podoba nie ma co dyskutować. To co mi się nie podoba w wypowiedziach autorki wątku to prostackie sprowadzanie otyłości do lenistwa i zaniedbania. I w ogóle bardzo wąskie postrzeganie tego, czym jest zadbanie.
Awatar użytkownika
dalidaa
super forma
super forma
Posty: 1757
Rejestracja: 20 lis 2014, o 12:36

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: dalidaa » 23 maja 2020, o 00:14

biedronca pisze:
23 maja 2020, o 00:08
dalidaa pisze:
22 maja 2020, o 22:49
Ciekawe że przy takim temacie wszystko zeszło na problemy hormonalne... I inne związane z nadwagą.
W moim rozumieniu większym problemem teraz jest brak realnego spojrzenia na siebie i brak szczerości.
Pisałam ogłoszenie na forum.
90% maili to "heej".
Reszta to przeważnie ciekawe konwersacje. Dochodzimy do punktu wymiany zdjęć.
Są wtedy dwie reakcje: laski które znikają bez słowa. Nie mam za złe, że się komuś nie podobam, ale byłoby miło, gdyby miał jaja to napisać, żebym się nie musiała martwić.
Laski, które wysyłają zdjęcie (jednym z "wymagań" było: kobieca) a ze zdjęć patrzą na mnie osoby opisane przez autorkę posta.
Czy szukam modelki? Nie, bo nią nie jestem. Ale jeśli szukam kogoś do związku a nie przyjaciółki, bo tych mam aż nadto, to wiadomo, że sfera fizyczna jest ważna, bo charakterem tylko i wyłącznie się nie najem.
Wtedy oczywiście pada rozgoryczenie i oskarżenia, że "wygląd najważniejszy". Nie. Absolutnie nie. Ale nie jest bez znaczenia, bo nie będę z kimś kto mi się nie podoba. Tyle i tylko tyle.

Kolejna porcja dziewczyn to te, które zaczynają rozmowę od sextingu, dziwiąc się, że na zdjęcia podwozia nie reaguję zachwytem. No cóż... Wolałabym te sprawy widzieć w przyjemniejszych okolicznościach przyrody. Efekt?
#roksamotnosci
"Kobieca" to bardzo subiektywne określenie. Widocznie dziewczyny, które pisały, uważały się za kobiece. Ja chociażby uważam się za kobiecą nawet bez makijażu w dzinsach i z krótkimi włosami.

Uważam, że z tym kto się komu podoba nie ma co dyskutować. To co mi się nie podoba w wypowiedziach autorki wątku to prostackie sprowadzanie otyłości do lenistwa i zaniedbania. I w ogóle bardzo wąskie postrzeganie tego, czym jest zadbanie.
Nie, nie chodzi o brak makijażu, dżinsy czy cokolwiek, dlatego wspomniałam, że raczej o to,co próbowała powiedzieć autorka posta: zaniedbanie.
Znam ładne dziewczyny, które bez makijażu są ładne.
Znam takie, które mają sportowy styl ale nadal są kobiece.
Ale jeśli dając oględne wymaganie pt kobieca dostaję właśnie wersję "ciuchy jak że śmietnika"i tłuste włosy... Jest źle.

PS: też nie zgadzam się z tym, że nadmiarowe kilogramy czy inny styl ubierania to zaniedbanie. Natomiast brak przygotowania przy wyjściu na randkę to po prostu brak szacunku do człowieka.
"On saura que les enfants sont les gardiens de l’âme
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: biedronca » 23 maja 2020, o 07:54

No ale może to są kobiece ciuchy ze śmietnika :wink:

Chodzi mi o to, że określenie "kobieca" jest bardzo niekonkretne. Rozumiem, że dla kogoś może się w nim mieścić bycie schludną, ale najwidoczniej nie każdy to tak pojmuje.
Ella_Bronia
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 619
Rejestracja: 15 mar 2013, o 18:41

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: Ella_Bronia » 23 maja 2020, o 10:28

Bardzo się tu Panie rozpisały i konsensusu osiągnać nie mogą, GDYŻ w takich tamatach najlepiej poslugiwać się obrazami, a nie opisem. Myslę, ze gdyby umiescic tu zdjecia kobiet z portalu to bylybyscie bardziej jednomyslne.
Piekna kobieta nawet bez makijazu i w slabych ciuchach jest dalej piękna. Brzydka, czy przecietna potrzebuje makijażu, super ciuchow itd. żeby wogole patrzeć na nią bez przykrosci.
dobranocka14
super forma
super forma
Posty: 2580
Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: dobranocka14 » 23 maja 2020, o 11:15

Ella_Bronia pisze:
23 maja 2020, o 10:28
Brzydka, czy przecietna potrzebuje makijażu, super ciuchow itd. żeby wogole patrzeć na nią bez przykrosci.
Poziom komentarzy sięga dna.
Desertowa79
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 15
Rejestracja: 18 sty 2020, o 21:06

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: Desertowa79 » 23 maja 2020, o 11:22

Ella_Bronia pisze:
23 maja 2020, o 10:28
Bardzo się tu Panie rozpisały i konsensusu osiągnać nie mogą, GDYŻ w takich tamatach najlepiej poslugiwać się obrazami, a nie opisem. Myslę, ze gdyby umiescic tu zdjecia kobiet z portalu to bylybyscie bardziej jednomyslne.
Piekna kobieta nawet bez makijazu i w slabych ciuchach jest dalej piękna. Brzydka, czy przecietna potrzebuje makijażu, super ciuchow itd. żeby wogole patrzeć na nią bez przykrosci.
W pierwszym zdaniu opisalas mnie o poranku :D :D Zapomniałaś tylko o bałaganie na głowie :D
Ella_Bronia
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 619
Rejestracja: 15 mar 2013, o 18:41

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: Ella_Bronia » 23 maja 2020, o 11:25

Desertowa79 pisze:
23 maja 2020, o 11:22
Ella_Bronia pisze:
23 maja 2020, o 10:28
Bardzo się tu Panie rozpisały i konsensusu osiągnać nie mogą, GDYŻ w takich tamatach najlepiej poslugiwać się obrazami, a nie opisem. Myslę, ze gdyby umiescic tu zdjecia kobiet z portalu to bylybyscie bardziej jednomyslne.
Piekna kobieta nawet bez makijazu i w slabych ciuchach jest dalej piękna. Brzydka, czy przecietna potrzebuje makijażu, super ciuchow itd. żeby wogole patrzeć na nią bez przykrosci.
W pierwszym zdaniu opisalas mnie o poranku :D :D Zapomniałaś tylko o bałaganie na głowie :D
Balagan na glowie (byleby nie w glowie, tak mi się skojarzyło) może być bardz stylowy i dodawać uroku.
Ella_Bronia
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 619
Rejestracja: 15 mar 2013, o 18:41

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: Ella_Bronia » 23 maja 2020, o 11:26

dobranocka14 pisze:
23 maja 2020, o 11:15
Ella_Bronia pisze:
23 maja 2020, o 10:28
Brzydka, czy przecietna potrzebuje makijażu, super ciuchow itd. żeby wogole patrzeć na nią bez przykrosci.
Poziom komentarzy sięga dna.
Czyli nic nie można powiedzieć wprost i bez owijania w bawełnę? Chciałam napisać mocniej, ale się powstrzymałam.
Desertowa79
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 15
Rejestracja: 18 sty 2020, o 21:06

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: Desertowa79 » 23 maja 2020, o 11:58

Ella_Bronia pisze:
23 maja 2020, o 11:25
Desertowa79 pisze:
23 maja 2020, o 11:22
Ella_Bronia pisze:
23 maja 2020, o 10:28
Bardzo się tu Panie rozpisały i konsensusu osiągnać nie mogą, GDYŻ w takich tamatach najlepiej poslugiwać się obrazami, a nie opisem. Myslę, ze gdyby umiescic tu zdjecia kobiet z portalu to bylybyscie bardziej jednomyslne.
Piekna kobieta nawet bez makijazu i w slabych ciuchach jest dalej piękna. Brzydka, czy przecietna potrzebuje makijażu, super ciuchow itd. żeby wogole patrzeć na nią bez przykrosci.
W pierwszym zdaniu opisalas mnie o poranku :D :D Zapomniałaś tylko o bałaganie na głowie :D
Balagan na glowie (byleby nie w glowie, tak mi się skojarzyło) może być bardz stylowy i dodawać uroku.
W główce panuje porządek 😊😊 oj, dodaje, dodaje..w punkt 😉
Desertowa79
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 15
Rejestracja: 18 sty 2020, o 21:06

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: Desertowa79 » 23 maja 2020, o 11:59

Ella_Bronia pisze:
23 maja 2020, o 11:26
dobranocka14 pisze:
23 maja 2020, o 11:15
Ella_Bronia pisze:
23 maja 2020, o 10:28
Brzydka, czy przecietna potrzebuje makijażu, super ciuchow itd. żeby wogole patrzeć na nią bez przykrosci.
Poziom komentarzy sięga dna.
Czyli nic nie można powiedzieć wprost i bez owijania w bawełnę? Chciałam napisać mocniej, ale się powstrzymałam.
Kobietki, dajcie trochę na luz 😉
dobranocka14
super forma
super forma
Posty: 2580
Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: dobranocka14 » 23 maja 2020, o 12:12

Ella_Bronia pisze:
23 maja 2020, o 11:26
dobranocka14 pisze:
23 maja 2020, o 11:15
Ella_Bronia pisze:
23 maja 2020, o 10:28
Brzydka, czy przecietna potrzebuje makijażu, super ciuchow itd. żeby wogole patrzeć na nią bez przykrosci.
Poziom komentarzy sięga dna.
Czyli nic nie można powiedzieć wprost i bez owijania w bawełnę? Chciałam napisać mocniej, ale się powstrzymałam.
Śmiało, poziom komentarzy świadczy tylko o komentującej.
roll
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 63
Rejestracja: 17 paź 2005, o 00:00

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: roll » 23 maja 2020, o 12:15

Ella_Bronia pisze:
23 maja 2020, o 10:28
Brzydka, czy przecietna potrzebuje makijażu, super ciuchow itd. żeby wogole patrzeć na nią bez przykrosci.
A może te brzydkie i przeciętne powinny poddać się eutanazji, żeby nie obrazić twoich odczuć estetycznych... Jestem w szoku, że można napisać taki komentarz. Serio.
Zaufacodnowa
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 656
Rejestracja: 3 lis 2019, o 11:48

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: Zaufacodnowa » 23 maja 2020, o 12:17

Każda kobieta jest piękna na swój sposób. Czasem odnoszę wrażenie, że te co najwięcej szczekają ładnie w lustrze nie wyglądają. :cool:
Ach co to był za wyścig, ostatni w jej życiu....
she76
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 574
Rejestracja: 17 lip 2017, o 15:12

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: she76 » 23 maja 2020, o 13:57

dobranocka14 pisze:
23 maja 2020, o 11:15
Ella_Bronia pisze:
23 maja 2020, o 10:28
Brzydka, czy przecietna potrzebuje makijażu, super ciuchow itd. żeby wogole patrzeć na nią bez przykrosci.
Poziom komentarzy sięga dna.
Podobno nie ma brzydkich kobiet, są tylko zaniedbane( ktoś kiedyś mądrze powiedział), czyli wracamy do punktu wyjścia...
JanBrechta
Posty: 7
Rejestracja: 21 gru 2018, o 23:29

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: JanBrechta » 23 maja 2020, o 14:48

Napisałam dłuższego posta, ale mi zżarło, a więc w skrócie:

1. Rzuciły się panny na nadwagę jak pies na kość, a zostawiły o wiele ważniejsze "mięsko", tj. kwestie
2. Jak mówi moja znajoma, "W Oświęcimiu jakoś nie było grubych, choroba czy nie choroba"
3. Dwie postacie Adele:

a/Adele z duzą nadwagą, w stojach dopasowanych do urody i figury (Zara i H&M wystarczą), pachnąca szamponem, czystoscia i czystymi ciuchami, z pieknym usmiechem

b/ Adele z dużą nadwaga, z zębami krzywymi, czarne próchnicze ubytki, brak zębów po bokach, tłuste włosy z fryzurą od fryzjera pół roku wcześniej, szerokie pory dresowe z kupą w kroku lub dżinsy szare na udach, wypchane kolana, śmierdzący, skisły zapach podkoszulka lub szalika, powyciągany sweter, brudne i zniszczone buty (zamiast choćby nowych tenisówek za 30zł z targu), kołyszący się krok i tekst rzucony do swojej fanki cisnącej sie po autograf: nie pchaj się tak, [ciach], bo ci przypierdolę;)

Wybierajcie;) Bo ja już wybrałam;)
she76
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 574
Rejestracja: 17 lip 2017, o 15:12

Re: zaniedbane lesbijki

Post autor: she76 » 23 maja 2020, o 15:27

JanBrechta pisze:
23 maja 2020, o 14:48
Napisałam dłuższego posta, ale mi zżarło, a więc w skrócie:

1. Rzuciły się panny na nadwagę jak pies na kość, a zostawiły o wiele ważniejsze "mięsko", tj. kwestie
2. Jak mówi moja znajoma, "W Oświęcimiu jakoś nie było grubych, choroba czy nie choroba"
3. Dwie postacie Adele:

a/Adele z duzą nadwagą, w stojach dopasowanych do urody i figury (Zara i H&M wystarczą), pachnąca szamponem, czystoscia i czystymi ciuchami, z pieknym usmiechem

b/ Adele z dużą nadwaga, z zębami krzywymi, czarne próchnicze ubytki, brak zębów po bokach, tłuste włosy z fryzurą od fryzjera pół roku wcześniej, szerokie pory dresowe z kupą w kroku lub dżinsy szare na udach, wypchane kolana, śmierdzący, skisły zapach podkoszulka lub szalika, powyciągany sweter, brudne i zniszczone buty (zamiast choćby nowych tenisówek za 30zł z targu), kołyszący się krok i tekst rzucony do swojej fanki cisnącej sie po autograf: nie pchaj się tak, [ciach], bo ci przypierdolę;)

Wybierajcie;) Bo ja już wybrałam;)
Ta pierwsza, zadbana opcja Adele też przeklina i to siarczyście, sama o tym mówi w wywiadach :)
ODPOWIEDZ