Żydówek nie obsługujemy - Mariusza Sieniewicz

Żydówek nie obsługujemy Sieniewicz Mariusz
Żydówek nie obsługujemy Sieniewicz Mariusz
Ocena: ocena: 3 /głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić!

"Żydówek nie obsługujemy" to opowiadanie zamykające zbiór opowiadań Mariusza Sieniewicza, a jednocześnie patronujące mu swoim tytułem. Tytułem jakże chwytliwym, nośnym, przykuwającym uwagę, drażniącym, bo niby jak można, tak oficjalnie, głosić takie nacjonalistyczne brednie? Kto sobie może na to pozwolić?
„Rzeczywistość jest gdzie indziej” (172) to słowa jednego z bohaterów opowiadań Sieniewicza. Bohatera akuszera, pomagającego innym znaleźć się w nowym świecie, rzekomo lepszym. Czy aby tylko? Z pozoru tak mogłoby to wyglądać, oniryzm goni groteskę, groteska posuwa do przodu absurd i już nie wiadomo kim, ani czym jesteśmy. Pod ręką Sieniewicza najtrwalsza pewność naszej egzystencji jest nic niewarta, bo w jednej chwili z Polaka patrioty możemy zmienić się w Żydówkę.

"Żydówek nie obsługujemy" to opowiadanie zamykające zbiór, a jednocześnie patronujące mu swoim tytułem. Tytułem jakże chwytliwym, nośnym, przykuwającym uwagę, drażniącym, bo niby jak można, tak oficjalnie, głosić takie nacjonalistyczne brednie? Kto sobie może na to pozwolić? Gdyby chociaż jego autor żył po czasach „gdy największe tryumfy święciła Oświęcimska Szkoła Formalna”, był performerem wybranym i naznaczonym przez siłę wyższą czerwonym laczkiem, ale nie, on żyje w świecie politycznej poprawności, w czasie kiedy określenie obcego stajemy zastępować się synonimem Innego pisanego z dużej litery, z szacunkiem, a wykluczenie, pograniczność, nowa wrażliwość, wyparły strukturę, jednostkę, alienację.

Przecież to tylko język - można się zżymać. No tak, ale to właśnie on nas określa. „Ciało przestało cokolwiek znaczyć, jego jedynym, wystarczającym okryciem były słowa, którymi budowaliśmy codziennie od nowa ratusz, rynek, całe miasteczko. W słowach widzieliśmy własne matki i ojców, w słowach byliśmy Debilami, Wujami, Gorliwymi.” (178-179)

Dotychczas rozciągnięty biegunowo język starał się albo oswoić, albo ośmieszyć rzeczoną inność. Sieniewicz robi coś innego, staje na antypodach jednej i drugiej opcji. Rzeczywistość w postaci niby multiplikowanych światów, czy to krainy Wujów, czy królestwa lekarza-króla, czy molochu hierarchicznej społeczności performerów rysuje za pomocą groteski. Linia życia zamknięta w podróży klaustrofobicznego autobusu omijającego oazy przystanków wije się nieprzerwanie, z jej meandrów nie uratuje nikogo nawet tęcza ani kraina obiecana, bo tam okazuje się być podobnie jak w autobusie. Chora, współczesna rzeczywistość znajduje tu odbicie w zniekształconych biblijnych przypowieściach, a ich parafrazy pozostają chyba najlepszymi ustępami tych opowiadań. Wszechobecna inność dzięki nim naraz łączy się z kultywowaną od lat tradycją, na szwank wystawiając patriotyczne zadęcie i wiarę.

Dzięki takim ironicznym zabiegom z całym bagażem swojego człowieczeństwa wskakujemy na pędząca karuzelę i zaczynamy się kręcić w kółko. Dociekać, kim lub czym jest właściwie ta Żydówka? Gdzie ona jest? Znajdując ją w supermarkecie, oddychamy z ulgą. W końcu możemy ją naznaczyć, potraktować tak, jak na to zasługuje, a najlepiej od razu wystawić ją na sprzedaż, uprzedmiotowić, zlinczować i puścić się w następne alejki towarów, bo przecież promocja nie praca, nie poczeka jak niezając.

Ale chwileczkę, ta Żydówka to przecież on, ty, JA! Co wtedy? Wtedy znana nam rzeczywistość zaczyna się odklejać, pod jej powierzchnią tworzą się najpierw małowidoczne pęcherze powietrza, bo przecież to chyba tylko taki żart. Aż do momentu, gdy nie ma już odwrotu, powrotu do tego co znamy. Aż do momentu gdy zostajemy przytłoczeni wciągającą, hipnotyzująca nas wizją, z którą nie umiemy sobie poradzić.

Niemożliwe? Takiego „wtedy” niezbicie dowodzi nam Sieniewicz. Rysuje scenariusze wykluczenia, perwersji, strachu, krzywdy, domniemanej winy i kary. Wszystko co można by opisać w jednostkach binarnych przeciwieństw. Przeciwieństw, które znamy, które katalogujemy stając po jednej ze stron, które staramy się relatywizować.

A co będzie, jeśli spojrzymy na to inaczej? Zmodyfikujemy, wykoncypujemy, przetworzymy nasz świat, tak iż sami zgubimy się nie odnajdując cienkiej kreski odgraniczającej groteskowy absurd od rzeczywistości?

Sieniewicz robi to doskonale. Posiada tę rzadką zdolność ułatwiającą mu kreację, udziwnianie do potęgi nie gubiąc przy tym żadnej z cienkich żyłek wprawiających w ruch kolejne motywy i postaci stwarzanego świata, co niewątpliwie wzmaga, narzuca czytelnikowi większy wysiłek, bowiem nie znajdzie on tutaj nic gotowego, nic podanego na talerzu. W świecie, gdzie największa pewność staje się najlepszą postawą do rewindykacji całej naszej tożsamości mogą istnieć tylko półprodukty, z których sami przyrządzić musimy swoje wykluczenie.
Maciej Duda
Data publikacji w portalu: 2005-10-04
Mariusz Sieniewicz, Żydówek nie obsługujemy, W.A.B., Warszawa 2005

Strona autora recenzji:
Poznaj literaturę, twórz literaturę!
Podoba Ci się? Możesz to skomentować, ocenić lub umieścić link na swoich stronach:
OPINIE I KOMENTARZE+ dodaj opinię  

Loona2005-11-04 08:14
Choć to nie moj typ literatury, to jednak bardzo mi sie podobala. Cos jakby polaczenie "Ferdydurke" Gombrowicza i "Sklepow cynamonowych" Schulza. Jesli ktos lubi taka literature to bardzo polecam, a jesli nie to i tak zachecam do przeczytania, bo to wspaniala proza. Czyta sie z przyjemnoscia:) Pozdrawiam

sovul2005-11-07 22:56
mocne, bardzo mocne


Dopisywanie opinii, tylko dla zarejestrowanych użytkowniczek portalu

Zaloguj się

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się!

Witaj, Zaloguj się

Artykuły zoologiczne na Ceneo

WYSZUKIWARKA


KSIĘGARNIA DLA LESBIJEK

Dzięki współpracy z kilkoma księgarniami oraz porównywarką cen Nokaut.pl mamy katalog kilkudziesięciu tysięcy książek i możemy pokazać ceny i miejsca gdzie możesz kupić książki najtaniej.

Nasza specjalność to oczywiście wybór literatury o tematyce LGBTQ i feminizmu.

Korzystaj, oceniaj, zaznaczaj książki, które chcesz przeczytać, komentuj. A już wkrótce zobaczysz zestawienia i porównania jakich nigdzie indziej nie znajdziesz.

NAPISZ DO NAS

Jeśli przeczytałaś książkę, która Cię poruszyła, podziel się wrażeniami. To nie musi byc profesjonalna recenzja. Takie możemy przeczytać w gazetach i na innych portalach. Może być nawet parę zdań, byle subiektywnie.

Zaprzaszam też do przesyłania wszelkich uwag, pomysłów, sugestii. Ty też możesz współtworzyć ten dział:)

Napisz do nas: info@kobiety-kobietom.com

FACEBOOK

Zapraszamy na nasz profil Facebook
Artykuły zoologiczne na Ceneo
© KOBIETY KOBIETOM 2001-2024