ACH, TE RANKI

aribeth2
Nastał ranek, słońce nieśmiało przebija się przez rolety w pokoju. Otwieram oczy i widzę Ciebie. Śpisz tak słodko, obejmując mnie bezwiednie ramionami. Po Twojej twarzy błąka się bardzo delikatny uśmiech. Widać, że śni Ci się coś miłego.
Podnoszę się z łóżka bardzo delikatnie, aby Cię nie obudzić, zarzucam na siebie szlafrok, bo ranek jest chłodny a spałyśmy jak zwykle w samej bieliźnie.
Gdy już zakończyłam poranną toaletę, wracam do pokoju i do Ciebie. Jeszcze jest za wcześnie, żeby wstawać. Zegar z nieśmiałością wskazuje godzinę szóstą.
Przytulam się znów do Ciebie i słyszę cichy pomruk zadowolenia.
- Gdzie byłaś? - Pytasz zaspanym głosikiem, nie otwierając oczu.
- Tam gdzie i królowie chodzą piechotą. - Odpowiadam ze swoim zwyczajem do żartów. Gdy jestem z Tobą mam zawsze dobry humor i jestem szczęśliwa. - A co? Tęskniłaś?
- Można tak powiedzieć. - Uśmiechasz się szeroko i patrzysz mi prosto w oczy. - Myślałam, że coś się stało. Rzadko kiedy wstajesz o takiej porze.
- Za dużo było wczoraj coli na wieczór i to temu. - Czuję, że zatapiam się w Twoim spojrzeniu. Tak głębokim i przenikliwym.
- No tak, wczoraj trochę przesadziłyśmy. - Podnosisz się z łóżka i na moje pytające spojrzenie odpowiadasz: - Ja też muszę TAM iść.
Z niemałym zadowoleniem patrzę, jak idziesz do łazienki. Lubię sposób w jaki chodzisz. Jest taki charakterystyczny dla Ciebie, taki pewny siebie, koci.
Wzdycham lekko i wtulam się w kołdrę. Ten ranek jest wybitnie chłodny. Od razu da się wyczuć, że wielkimi krokami zbliża się zima.
Jako iż ostatniej nocy siedziałyśmy bardzo długo, to zaczęło mi się przysypiać, ale gdy poczułam, że łóżko ugina się pod Twoim ciężarem, że przytulasz się do mnie, to od razu się obudziłam.
Uśmiechasz się do mnie znacząco a ja bez słowa wtulam twarz w zagłębienie Twojej szyi i głęboko wzdycham. Od razu wyczuwam, że zdążyłaś się psiknąć swoim „perfumom”, bo tak rozkosznie słodko pachniesz, iż od razu mam ochotę Cię schrupać.
- Mmmm… ładnie pachniesz. - Szepcę Ci do ucha, po czym bardzo leciutko je przygryzam.
- Specjalnie dla Ciebie. - Odpowiadasz równie cicho. - Ale chyba powinnaś dalej spać, Kotku. Jesteś zmęczona.
W odpowiedzi przesuwam usta na Twoją szyję, i zaczynam ją obsypywać pocałunkami.
- Widzę, że zmęczenie Ci minęło, Serduszko. - Cicho się śmiejesz, przyciągając mnie do siebie całując.
- Ano… Minęło. – Uśmiecham się do Ciebie wesoło. - A teraz przyszła mi ochota na Ciebie. – Nie pozwalam Ci odpowiedzieć, tylko długo i namiętnie całuję Cię w usta. - Mam się zamiar z Tobą kochać.
Słyszę tylko Twój bardzo cichy jęk. Wiem, że w tym samym momencie czujesz to co ja. To rozkoszne napięcie w środku.
Teraz nie pozostaje mi nic innego tylko działać. Tak bardzo chcę Cię dotykać, słuchać Twoich reakcji na mnie.
Moje ręce powoli i delikatnie przesuwają się po Twoim ciele. A Twoje po moim. Czuję je na swoich plecach, jak delikatnie wodzisz palcami wzdłuż mojego kręgosłupa, na co w odpowiedzi wyginam się lekko.
Okrążam Twój brzuszek kilka razy, raz po raz przesuwając je w stronę piersi, ale omijam te najbardziej wrażliwe miejsca. Gładzę Twój brzuszek, który tak uwielbiam, Twoje ramiona.
Pocałunkami schodzę w stronę brzucha. I zaczynam go całować. Na początku troszkę Cię to łaskocze, w końcu masz tam wielkie łaskotki. Ale później już zaczynasz pomrukiwać zadowolona, a ruchy Twoich rąk wskazują, że chcesz więcej.
Podciągam się i całuję w usta, jednocześnie ręką drażniąc Twoje sutki. Twój oddech przyśpiesza lekko. Całuję Cię jednocześnie pieszcząc raz jedną, raz drugą pierś.
- Kocham Cię. - Szepcę Ci prosto w usta i znowu całuję, starając się w ten pocałunek przelać całe moje uczucia do Ciebie.
Zaczynam ustami pieścić Ci piersi. Słyszę Twoje westchnienia, które i na mnie działają rozkosznie. Ręką zbliżam się do Twojego sekretnego miejsca. Tego, które daje Ci tyle rozkoszy. Jednak ja je tylko okrążam. Twój oddech już jest bardzo szybki.
Przewracam się na bok i równocześnie obracam Cię do siebie. Podciągam jedną nogę do siebie.
- Połóż tu swoją nogę. - Proszę Cię obsypując Cię pieszczotami i pocałunkami.
Spełniasz moją prośbę bez słowa. Wiesz, co chcę zrobić.
Dzięki temu mam do Ciebie pełny dostęp i jeśli będziesz chcieć, to Ty do mnie też. Całując się bardzo namiętnie, zaczynamy się pieścić między udami. Czuję, że jesteś już na mnie gotowa, a ja na Ciebie. Nasze oddechy zlewają się w jeden.Serca biją jak szalone.
Patrzymy sobie przez chwilę w oczy, po czym ja wchodzę w Ciebie delikatnym pchnięciem. Wzdychasz rozkosznie, i w tym samym momencie czuję, jak Twój paluszek wchodzi we mnie.
Uwielbiam… być w Tobie, i Ciebie czuć w sobie. Tak, jak teraz.
Tym razem Obie chcemy osiągnąć spełnienie razem. Poruszam się w Tobie ze zmiennym rytmem i sposobem, czuję jak Ty się we mnie poruszasz. Z moich ust, między pocałunkami wyrywają się coraz to głośniejsze jęki. Słyszę jak i Ty jęczysz i wzdychasz z rozkoszy.
Ruchami bioder dajesz mi znać, że mam przyśpieszyć. A ja nie tylko przyśpieszam, ale i wchodzę w Ciebie drugim paluszkiem. W tym samym momencie Ty robisz to samo, przygryzając mi usta.
Zaciskasz się na mnie bardzo mocno, tak że czasem mam problem z poruszaniem się w Tobie. Moje biodra pod Twoimi ruchami zaczynają szaleć. Czuję jak wchodzisz we mnie coraz szybciej, więc i ja przyśpieszam.
Nagle przestaję poruszać biodrami. To jest ten moment przed osiągnięciem szczytu, gdy moje mięśnie potrafią być tylko napięte. Ty natomiast dalej falujesz swoimi. Z sekundę na sekundę coraz szybciej. Patrzymy sobie w oczy i wpijamy w swoje usta.
W tym samym momencie wchodzimy w siebie i przez Nasze ciała przechodzi raz po raz fala orgazmu.
Chwilę później zaciskamy uda na swoich dłoniach i tak powolutku Obie zasypiamy. W końcu jest dopiero ósma dwadzieścia.
- Wiesz co? - Szepcesz.
- Mmmm?
- Będziemy musiały to częściej powtarzać.
- Jestem za, Skarbie. - Uśmiecham się zadowolona.
- Ale to później. Na razie idziemy dalej spać. Troszkę się wymęczyłyśmy.
Przytulam się do Ciebie a Ty do mnie i zasypiamy całkowicie zaspokojone…
Data publikacji w portalu: 2009-12-13
« poprzednie opowiadanie następne opowiadanie »

Witaj, Zaloguj się

OPOWIADANIA ARIBETH2

Artykuły zoologiczne na Ceneo

KONTAKT

Wyślij swój tekst! - napisz do Namaste
podpisz swoja pracę nickiem lub imieniem
(jeśli chcesz: nazwiskiem), jeśli chcesz napisz swój e-mail, podamy go w podpisie.

NASZA TWÓRCZOŚĆ

Jest jak delikatny kwiat. Każda jej forma zawiera ślady głębokich wzruszeń i emocji, przenosi pamięć o czasie minionym, chroni od zapomnienia chwile.

Tutaj jest miejsce dla Ciebie. Jeśli pisałaś, piszesz lub pisać zamierzasz, nie chowaj efektów swojego natchnienia do szuflady, podziel się nimi.

Tu nikt nie ocenia, nie krytykuje. Możesz przysyłać teksty podpisane imieniem bądź pseudonimem, o dowolnej tematyce i formie. Może to dobre miejsce na debiut i nie tylko.

Zdecyduj się.
To właśnie od Ciebie będzie zależał kształt tej strony. Zapraszam do jej współtworzenia.

Namaste

© KOBIETY KOBIETOM 2001-2024