Transseksualizm w kulturze

Zjawisko transseksualizmu, pomimo upływu lat, nadal uznawane jest jako „ciekawostka przyrodnicza”. Jedne osoby uznają to za wybryk natury, który winien być zgładzony w imię przekonania o eliminacji wszystkiego, co odbiega w sposób istotny od tego co uchodzi za normalne. Inni ,przyjmując już do siebie fakt że takie osoby istnieją i trzeba się z tym pogodzić – wykorzystują zjawisko i same osoby transseksualne dla przedstawiania ich w najróżniejszy sposób, z reguły zawsze jako wyróżniających się na tle osób normatywnych.
Próbujące się przebić do mainstreamu transkobiety, czyniły to już wiele lat temu, przy udziale także, czy głównie, innych osób szukających sensacji. Gdy w grudniu 1952 roku ukazała się informacja prasowa o tym, że w Danii przeprowadzono „zmianę płci” – stało się to „sensacją medialną”. Wtedy to George Jorgensen stał się Christie. Był to pierwszy szerzej znany przypadek korekty płci, gdzie w dodatku zaistniało leczenie hormonalne. Paradoksalnie – z Danią wiąże się inny znany przypadek „zmiany płci”, kiedy to Einar Wegner przeistoczył się przy wsparciu swojej żony w Lili Elbe (zm. w 1931 r.) – a operacje przeprowadzano w 1930 roku w Niemczech w Dreźnie. Wśród nich były próby przeszczepienia jajników i macicy – odrzucane przez organizm, a te próby były bezpośrednią przyczyną śmierci niedługo po licznych operacjach. Niedawno zresztą ukazała się książka odnosząca się luźno do historii życia E. Wegnera i jego żony Gerdy – „Dziewczyna z portretu”, choć powstała w oparciu o pewne fakty zaczerpnięte z ich życia, to sam autor wniósł do wykreowanej historii sporo od siebie.

To w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych na tzw. zachodzie pojawiło się kilka znanych postaci transkobiet. Andy Warhol czy Salvador Dali otaczali się swoimi muzami do których należały Candy Darling, czy Amanda Lear, ta ostatnia ostatecznie znana jako piosenkarka (związana także np. z Davidem Bowie) przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, która długo ukrywała swoją datę urodzeń. Na portalu Kobiety Kobietom (http://kobiety-kobietom.com/muzyka/art.php?art=935) wspomniana w 2007 w artykule, który zaczynał się tak: W 2004 roku w telewizji pojawiła się nowa reklama słodkiego batonika Kinder Bueno. Natychmiast na forach internetowych rozpoczęła się dyskusja na temat podkładu muzycznego. Czy ktoś kojarzy ten zmysłowy głos i pomruk: „Gile a bit of mmh to me…” ?
Kolejne to April Ashley, także muza Salvadora Dali, ale też Pabla Picasso, związana z Omarem Sharifem, Peterem O'Toole czy Michael'em Hutchence, której kariera aktorska nie rozwinęła się, gdy wyszło na jaw, że jest kobietą transseksualną. Caroline Cossey, o której wzmiankuje się, że dotyczy ją zespół Klinefeltera, wystąpiła w 1981 roku w kolejnej wersji filmu o Jamesie Bondzie, jakiej też złamano karierę, gdy okazało się kim jest. Obie panie walczyły przez wiele lat przed sądami krajowymi i w Trybunale Spraw Człowieka o uznanie prawne, że są kobietami. Inne znane postacie, które także grały w filmach to np.: Carla Antonelli, Candis Cayne, Calpernia Adams, Alejandra Bogue, Roberta Close, Romy Haag, Harisu, Bibiana Fernández, Ajita Wilson. Każda z nich wyróżniała się urodą i gdyby nie informacje, jaką mają przeszłość, ich życie układałoby się dużo lepiej.

Georges Burou, francuski ginekolog (1910-1987) wykonujący operacje na transkobietach w Casablance w latach 50/70-tych, przyczynił się do tego, że wiele z tych kobiet mogło być sobą. Film dokumentalny nakręcony w roku 2011 „I am a woman now” przedstawiał losy części z nich. A spod jego nożna wyszły: Jean Lessenich, Amanda Lear, Colette Berends, April Ashley, Marie-Pierre Pruvot, Corinne van Tongerloo. Sama Ashley została doceniona w W. Brytanii za swoją pracę na rzecz osób transseksualnych przez królową Elżbietę II.

Współcześnie najbardziej znanym miejscem, gdzie wykonuje się najwięcej operacji waignoplastyki, ale także powiększenia piersi czy feminizacji twarzy jest Tajlandia, w której operuje kilku znanych w środowisku chirurgów. I jeśli ktoś dysponuje dużą sumą pieniędzy, to właśnie tam stara się wyjechać. Są także inne znane ośrodki, np. w USA. A na wybór Tajlandii mają oczywiście wpływ także koszty, jeśli porówna się zabiegi z innych rejonów globu.
Zwiększona tolerancja powoduje, że coraz częściej kobiety transseksualne uzyskują dostęp do obszarów, w jakich wcześniej trudno byłoby je odnaleźć. Stąd np. spotkać je można w polityce. Gdzie najbardziej znaną była Georgina Beyer z Nowej Zelandii.
Niestety, pomimo tego że kobiety transseksualne wiodą bardzo różne życie, mają różne zawody, media skupiły się na określonym przedstawianiu ich w programach telewizyjnych czy filmach fabularnych. To samo odnosi się do artykułów prasowych i internetowych. I tym sposobem najczęściej prezentuje się je jako „dziwadła”, ofiary morderstw, ogólnie przestępstw, prostytutki.

Istnieje kilka znanych filmów, w których transkobiety zaprezentowano w sposób skrajnie transfobiczny, jako psychopatyczne morderczynie czy mężczyzn, którzy podszywają się pod kobiety.
Należą do nich:
„Sleepaway Camp” – horror klasy „B” z roku 1983 (który miał kontynuację w kolejnych latach), „Ace Ventura: Pet Detective” z 1994 r., w którym bardzo wyraźnie wskazano, że osoba, która „zmienia płeć” jest obrzydliwym zboczeńcem i na jej widok czy na myśl o fakcie, że się ją choćby dotknęło człowieka zbiera na wymioty. „Dressed to Kill” de Palmy z 1978 r., „Hannibal” z 2001 r., gdzie Anthony Hopkins prezentuje się jako osoba TS, będąca kolejnym psychopatą. Sam Alfred Hitchcock w „Psychozie” z 1960 roku także prezentował postać transpłciową w określonym świetle. To kilka przykładów jak szczególnie w poprzednich dekadach ujmowano postacie ogólnie LGBT. Zarówno lesbijki, jak i geje mogą w kinematografii przedstawić swoją listę skrajnie homofobicznych obrazów. Oczywiście aktualnie nadal w sposób stereotypowy prezentuje się osoby skrótowca LGBT – bez wyjątku. Tyle tylko, że nie ma już skrajności w kierunku psychopatek/psychopatów. Kobiety transseksualne występują nadal jako osoby które „zaskakują” mężczyzn, że nie są biologiczne, jacy to reagują z zaskoczeniem: „ale jak to…?!”, w serialach kryminalnych przedstawiane są jako ofiary morderstw, w innych filmach jako prostytutki.

Pośród filmów, jakie przedstawiały kobiety transseksualne, wyróżniają się te, w których rolę odgrywała całkiem spora grupa kobiet biologicznych. Jakich było przynajmniej kilkadziesiąt, wśród nich znane aktorki: Raquel Welch, Victoria Abril, Ornella Muti, Vanessa Redgrave, Olympia Dukakis, Natasha Richardson, Lisa Edelstein, Anna Levine, Famke Janssen, Felicity Hoffman, Chloë Sevigny.

Pośród aktorek które grały kobiety transseksualne, były takie, które miały w swojej karierze role lesbijek. Jak Victoria Abril, Vanessa Redgrave, Chloë Sevigny („If These Walls Could Talk 2”), czy choćby… Katherine Moennig, która zagrała dziewczynę transseksualną w odcinku serialu Law & Order.

Warto zwrócić uwagę, że film “Nie czas na łzy” (ponownie mamy do czynienia z Chloë Sevigny) w środowisku dużej części lesbijek traktowany jest jako film… lesbijski. Wskazując na niezrozumienie, kim był główny bohater tego filmu (transmężczyzną).

Z ciekawostek: „Dog Day Afternoon” z 1975 r. oparty jest na autentycznej historii, jaka wydarzyła się w USA. Kiedy to trzej mężczyźni (z których jeden w końcu się wycofał) dokonali napadu na bank. Głównym motywem było to, że jeden z nich chciał zdobyć pieniądze na korektę płci transkobiety (w filmie dość żenująco przedstawioną). Choć ten, który dokonał napadu, poszedł następnie do więzienia, uzyskał pieniądze za udostępnienie praw do tej historii i przekazał je transkobiecie, która dokonała operacji. Sam napastnik miał polsko brzmiące nazwisko…
„Secon Serve” z 1986 r. prezentuje historię opartą także na faktach, a odnosi się ona do znanej postaci tenisisty, który stał się tenisistką.
„Better Than Chocolate” z 1999 r. jest rzadkim przykładem filmu o lesbijkach, w którym scenarzystki uwzględniły postać transkobiety. Wyreżyserowała to także kobieta. Choć ostatecznie rolę transkobiety zagrał mężczyzna, nie do końca udanie.
„Soldier's Girl” z 2003 r. prezentuje historię opartą na faktach. Odnosząc się do wydarzenia z życia kobiety transseksualnej Calpernii Adams, w filmie odgrywanej przez mężczyznę, w której to zakochał się żołnierz amerykańskiej armii. Homofobiczni i transfobicznii „koledzy” z jednostki zamordowali go.
„Beautiful Boxer” z 2003 r. prezentuje niezbyt udanie historię znanej w Tajlandii Parinya Charoenphol, która zajmowała się boksem tajskim.
„A Girl Like Me: The Gwen Araujo Story” z 2006 r. został wyreżyserowany przez naszą rodaczkę Agnieszkę Holland i odnosi się także do autentycznej historii, głośnej swego czasu w USA, a mianowicie życia Gwen Araujo (Gwen wyglądała jak dziewczyna, aktor mężczyzna który ją zagrał już niestety nie szczególnie…), zamordowanej za to, że była kobietą transseksualną.

Do ciekawych filmów należą: „Cambio de sexo” z Victorią Abril która zagrała w nim w młodym wieku. Towarzyszyła jej kobieta transseksualna Bibiana Fernández. „Hit and Miss” (serial) z 2012 r. z Chloë Sevigny, “Ma vie en rose” z 1997 r., „Thelma” z 2001 r., „Wild Side” z 2004 r., ‘Transamerica” z 2005 r., „Stella” z 2009 r., ‘Melting Awal” z 2011 r., „Gun Hill Road” z 2011 r., ‘Kerron sinulle kaiken” z 2013 r., “Più buio di mezzanotte” z 2014 r.

Jeśli chodzi o czasy współczesne, transseksualizm w mediach w Polsce zaistniał na większą skalę gdy na Konkursie Piosenki Eurowizji w 1998 r. wystąpiła Dana International. Tym sposobem, dzięki telewizji, zaczęła się upowszechniać informacja w społeczeństwie, że osoby transseksualne istnieją. Artykuły ukazujące się w czasopismach o osobach transseksualnych nie miały takiego wpływu na spopularyzowanie tego faktu. Niezależnie od tego, co ostatecznie myślała sobie o tym przeciętna Kowalska czy Kowalski. To wydarzenie szczególnie istotne było w krajach byłego bloku wschodniego. W innych krajach osoby transseksualne miały większe możliwości zaistnieć, gdyż nie spychano ich całkowicie w niebyt, jak w Polsce, niezależnie od tego, że i tak większość z nich nie była zainteresowana, aby zaistnieć medialnie.

Paradoksem jest to, że w Polsce mamy do czynienia z sytuacją, gdzie za „reprezentantów” środowiska osób transseksualnych zaczęły uchodzić osoby, które albo nie są transseksualne, albo będąc nimi – prezentują tę część z nich, która do społeczeństwa, samego grona osób transseksualnych, nie przemawia. Choćby przez fakt ich przeszłości czy aktualnej sytuacji życiowej (żona, mąż, dzieci, wiek, uroda, przeszłość polityczna w okresie PRL). Okazuje się po prostu kolejny raz, że ludzie nastawieni są na łatwe przyswajanie rzeczywistości, szybciej przyjmują do siebie takie zjawisko, które uwzględnia pewne kryteria zanim zechce być spopularyzowane, bo ważny jest fakt określonego umiejscowienia w ich kulturze. Tym sposobem nie przekonywujące swym wyglądem (typ urody czy wiek tych osób, w końcu zachowanie) osoby transseksualne, a szczególnie dotyczy to transkobiet, stają się stroną, którą się odrzuca i na ich przykładzie tworzy wyobrażenie o reszcie. Widać tutaj różnice na tle innych krajów, gdzie funkcjonują kobiety transseksualne – modelki czy aktorki. Oczekujące określonego przekazu społeczeństwo, u nas karmione jest na sposób, który nadal ma utrzymać je w przekonaniu, że osoby transseksualne za normalne uchodzić nie mogą. A przykładowe „Wybory Miss Trans” czy program „W obcym ciele”, firmowane przez osoby związane z określoną fundacją tylko wskazują przy okazji, że pewna część osób uznająca się za „transpłciowe” pracuje na wizerunek osób transseksualnych.

O osobach transseksualnych można usłyszeć głównie (jak to z mediami) w związku z pisaniem czy mówieniem o sporcie, filmach, modelingu, polityce, czy w końcu wyborach „Miss” – gdzie w kilku krajach takie są organizowane specjalnie dla osób transseksualnych, ale także transpłciowych. Choć niedawno doszło do sytuacji, gdzie transseksualna kobieta wzięła udział w wyborach biologicznych kobiet, chodziło o Jenny Talackovą, o której stało się głośno, gdy chciała wziąć udział w wyborach Miss Universe Kanady 2010.
Inne osoby, które stały się znane ze względu na sięganie do miejsc do tej pory nieosiągalnych dla nich – choć mam na myśli ostatnie lata, gdyż wcześniej określone wydarzenia nie miały większego wpływu na rozpowszechnienie zjawiska transseksualizmu ze względu na ograniczone warunki przekazu telewizji, wyraźnego podziału politycznego świata czy brak internetu, to m.in. modelka Lea T.

Warto zwrócić uwagę na to, że znane osoby także zmuszone były czy aktualnie są jakoś ustosunkować się do transseksualizmu przez fakt, że na różny sposób bezpośrednio ich dotyczy… Tym sposobem dwaj bracia Wachowscy, którzy znani są głównie z realizacji filmów „Matrix”, od niedawna są znani jako brat i siostra, z chwilą, gdy jeden z nich przeistoczył się w Lane. Warto odnieść się do faktu, że w początkach ich kariery reżyserskiej, zaistniał znany w środowisku lesbijek film „Brudne pieniądze”.
Cher musiała zmierzyć się z transseksualizmem swojej córki, która teraz funkcjonuje jako Chaz Bono. Warren Beatty i Annette Bening mają „problem” ze swoją córką Kathlyn. Angelina Jole i Brad Pitt próbują ustosunkować się do kilkuletniej córeczki Shiloh, która nie wykazuje zainteresowania ku temu, aby być taką dziewczynką, jaką są przeważnie inne… Oczywiście media na różny sposób próbują zajmować się życiem prywatnym znanych osób i ich „niezwykłych” dzieci.

Warto wspomnieć o szwedzkim fotografie (Christer Strömholm), który przyczynił się do zachowania pamięci francuskich kobiet transseksualnych z Paryża lat 50 i 60-tych. Artysta zamierzał uwieczniać na zdjęciach nocne życie miasta. Po zamieszkaniu w Dzielnicy Czerwonych Latarni, w okolicach Place Blanche i Pigalle, nawiązał liczne znajomości z młodymi transkobietami, pracującymi na ulicy, aby zarobić na życie. W 1983 r. ukazał się album „Les Amies de Place Blanche” („Przyjaciółki z Placu Blanche”). Niedawno przypomniano sobie o tym fotografie, jego zdjęciach i kobietach, które uwieczniał na nich. Napisał przy tym: „Oto opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, o prawie do życia, prawie do posiadania i sprawowania kontroli nad własnym ciałem…”

Na koniec, można by jeszcze wspomnieć o innej „kontrowersyjnej” historii – jakie to nie dają żyć społeczeństwu, jeśli tylko wydarzenie dotyczy osób z mniejszości LGBT. Paulina Moreno i Debra Lobel zaczęły być znane nie tylko z faktu, że są parą lesbijek, ale także z faktu, że ich adoptowany w wieku 2 lat synek od dawna przejawia chęć stania się dziewczynką. Co przekłada się na to, że pozwalają dziecku bez zastrzeżeń wybierać dla siebie w temacie ekspresji płciowej to, na co ma ochotę. Oskarżenia oczywiście padają pod adresem mam, że dziecko wychowywane jest jako dziewczynka i myśli o korekcje płci tylko z tego powodu, że ulega wpływowi „nietypowemu” modelowi rodziny. Samo dziecko jest pod opieką lekarza, a dopiero przyszłość pokaże jak będą wyglądać jego dalsze losy.
Odbicie
Data publikacji w portalu: 2014-12-27
Podoba Ci się artykuł? Możesz go skomentować, ocenić lub umieścić link na swoich stronach:
Aktualna ocena: ocena: 0 /głosów:
Zaloguj się, aby zagłosować!
OPINIE I KOMENTARZE+ dodaj opinię  

malinka123452015-07-19 18:20
I dobrze, bo to jest całkowite dziwactwo, osobiscie nie moge patrzec na ta cała Conchite itp.


Dopisywanie opini, tylko dla zarejestrowanych użytkowniczek portalu

Zaloguj się

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się!

Witaj, Zaloguj się

Artykuły zoologiczne na Ceneo

NAPISZ DO NAS

Masz uwagi, zauważyłaś błędy na tej stronie?
A może chciałabyś opublikować swój tekst?
- Napisz do nas!

FACEBOOK

Zapraszamy na nasz profil Facebook
© KOBIETY KOBIETOM 2001-2024