Nasza Sprawa - kolejne posiedzenie sądu, 24 lipca 2006 r.

W poniedziałek 24 lipca odbyło się kolejne posiedzenie sądu dotyczące „Naszej sprawy”. Tym razem przesłuchiwani byli kolejni świadkowie: Jan Filip Libicki i Krzysztof Mączkowski, w 2004 r. obaj byli radnymi PiS.

Jan Filip Libicki był oburzony faktem, iż w problematykę Marszu Równości wprowadzono kwestię osób niepełnosprawnych, iż tematyka niepełnosprawności jest wprowadzana instrumentalnie, a postulaty organizatorów Marszów i Parad Równości nie mają szerokiego poparcia społecznego, dlatego chcą oni przeciągnąć na swoją stronę niepełnosprawnych. Jego zdaniem kwestie seksualne są sprawami czysto prywatnymi i robienie z tego manifeastacji jest niewłaściwe i godzi w porządek społeczny. Powiązana jest z tym też sprawa Kazimiery Szczuki, która obraziła Magdę Buczek (ale jak? – nie wyjaśnił już tego). Natomiast poseł niemiekiego parlamentu Volker Beck jest zamieszany w różne Marsze i Parady Równości w Polsce i jest zwolennikiem legalizacji pedofilli i dlatego podczas Marszu Równości w Poznaniu w 2004 r. mogło też chodzić o promowanie pedofilii. Jego zdaniem w związku z powyższym oskarżeni – osoby publiczne miały prawo pytać (!) o cel takiej manifestacji i o  orientacje, w obronie których ta manifestacja się odbywała.
Poseł (Jan Filip jest obecnie posłem PiS) celowo wmieszał do sprawy Marszu kwestie K. Szczuki i V. Becka – aby bardziej były te sprawy powiązane i stanowiły logiczną całość. Problem tylko w tym, iż nie są one ze sobą powiązane. V. Beck dementował w mediach „rzekomo” swoje poglądy i wypowiedzi twierdząc, iż nie jest zwolennikiem pedofilii, a cytaty pochodzą z książki, gdzie zostały zamieszczone nielegalnie i nieprawdziwie. Dodatkowo, V. Beck nie miał nic wspólnego z Marszem w Poznaniu, nie był ani jego organizatorem, ani uczestnikiem.
Nasz adwokat prof. Hołda pytał Libickiego o najważniejsze zdanie w tekście oświadczenia stosunkujące stanowisko radnych PiS wobec Marszu, dotyczące porównania homoseksualizmu do pedofilii, nekrofilii i zoofilii. Libicki stwierdził, że tworzący to stanowisko, w szczególności oskarżony Tomczak, mogli mieć obiekcje co do ostrego sformułowania, ale nikt z tworzących je nie miał zamiaru obrażać i poniżać kogokolwiek. To stwierdzenie jest jednak bardzo ważne, ponieważ świadczy o tym, że oskarżeni mieli świadomość znieważania. Mówił, iż organizatorzy są osobami nadwrażliwymi i z tego powodu protestują, nie zgadzając się z pewnymi uszczypliwościami czy przejawem dyskryminacji. Libicki wypowiedział też wg mnie mocne zdanie: Mnie jako osoby niepełnosprawnej nie można zdyskryminować, bo nie czuję się urażony, jeśli ktos mnie obraża jako osobę niepełnosprawną. Libicki uważa również, iż jedyną właściwą orientacją seksualną jest hetero, inne są niezgodne z naturalnym stanem rzeczy. W przypadku definicji orientacji seksualnej poseł nieco się pogubił, wymienił tylko orientację biseksualną. Na zadane przez oskarżycielkę pytanie, czy zdaje sobie sprawę, iż niepełnosprawni to grupa zróznicowana i również są osoby niepełnosprawne homoseksualne, stwierdził iż sprawę sobie zdaje, ale nie zna takiej osoby.

Drugi z przesłuchowanych świadków, Krzysztof Mączkowski, również twierdził, iż intencją ani jego ani nikogokolwiek z tworzących ówczesne stanowsiko PiSu nie było obrażanie nikogo. Twierdził, iż oświadczenie było pisane zbiorowo, w całości, i nikt nie zgłaszał żadnych wątpliwości co do fragmentów tekstu (podczas gdy Libicki wspominał o pewnych wątpliwościach w kwestii tego istotnego zdania: „Szczególny niepokój budzi użyty przez organizatorów ogólny zwrot o tzw. orientacji seksualnej. Zwrot ten sugeruje, że chodzić tu może również o promowanie takich skłonności, jak pedofilia, zoofilia, czy nekrofilia”), w tym również dziennikarze podczas konferencji prasowej.
Na pytanie o orientację seksualną stwierdził, iż są to kierunki, metody wyrażania swojej seksualności i jako przykład podał dyrygenta poznańskiego W. Kroloppa, który został oskarżony o pedofilię – czyli okrężną drogą odpowiedział na pytanie, iż pedofilia jest orientacją seksualną wg. niego.
Na koniec posiedzenia jeden z oskarżonych, P. Alexandrowicz (drugiego z oskarżonych J. Tomczaka nie było na sali) wyjaśnił, iż na konferencję prasową, na której ogłoszono to stanowisko, on się spóźnił i tekst oświadczenia był już gotowy, powstał bez obecności jego osoby – zachowywał się jakby chciał swoją odpowiedzialność za niego zrzucić na pozostałych działaczy PiS-u. Z drugiej jednak strony przyznał, że komunikat podpisał i że identyfikował się z wyrażonymi tam treściami.
Opinia biegłego językoznawcy, analizująca tekst oświadczenia, ma zostać przedstawiona do końca lipca.
Następne posiedzenie – 4 września o godz. 11:00 w Poznaniu.
Dziękujemy Poznaniaczkom i Poznaniakom za przybycie w charakterze publiczności i wspieranie nas!
Yga Kostrzewa
Data publikacji w portalu: 2006-07-31
Podoba Ci się artykuł? Możesz go skomentować, ocenić lub umieścić link na swoich stronach:
Aktualna ocena: ocena: 0 /głosów: 0
Zaloguj się, aby zagłosować!
OPINIE I KOMENTARZE+ dodaj opinię  

anka zet2006-08-01 10:37
"Marsz Równości idzie dalej"!!!! Fioletowa Rewolucja trwa!!!!

zuz@2006-08-01 14:53
tak trzymac, dziewczyny!

zuz@2006-09-05 13:58
WYGRALY(smy)!!!!!!!!!


Dopisywanie opini, tylko dla zarejestrowanych użytkowniczek portalu

Zaloguj się

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się!

Witaj, Zaloguj się

Artykuły zoologiczne na Ceneo

NAPISZ DO NAS

Masz uwagi, zauważyłaś błędy na tej stronie?
A może chciałabyś opublikować swój tekst?
- Napisz do nas!

FACEBOOK

Zapraszamy na nasz profil Facebook
© KOBIETY KOBIETOM 2001-2024